-
Liczba zawartości
2 343 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Gabrik's Achievements
-
Twarde buty dla kobiety flex 100/110
Gabrik odpowiedział Schwarzwälderin → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
I bardzo dobrze zrobiłaś, szkiełko i oko to jedno, a znaki trzeba do serca brać i je odczytywać. Teraz idź/jedź tam gdzie pracują ludzie z pasją i wiedzą, a będzie Ci dane się cieszyć dalej jazdą, w doskonale dopasowanych butach. -
@JanW przyszłym sezonie ponieważ już sobie obiecaliśmy Francję jeśli nic negatywnego się nie wydarzy, chciałbym spróbować czegoś takiego. Tylko nie wiem czy czarna przez muldy, czy przez nachylenienie.
-
Taka lekka dygresja przy okazji wpisu @tomkly. W marcu tego roku mój starszy o dwa lata znajomy (nigdy nie miałem jeszcze okazji widzieć jak jeździ na nartach) miał wywrotkę na czarnej trasie gdzieś w Szwajcarii (były odsypy). Śmigłowiec, połamane żebra, przebite płuco, operacja...szramę widziałem, od łopatki, aż po bok na wysokości nerek. No ogólnie było blisko największej tragedii. Nie zamierzam kozaczyć, a tym bardziej wsadzać na minę kogokolwiek w imię "Ty nie dasz rady?", lub jakiejkolwiek formy "damy radę, jakoś będzie".
-
Tak, zerkam sobie dla bardzo ogólnego rozeznania, pamiętając, że kamerki spłaszczają mocno.
-
Marzec (od 7), już zmodyfikowałem. Będzie Nauders, Schoeneben, Solda i być może na jeden dzień Maso Corto lub Samnaun. Osoby z dużymi obawami/strachem, a dodatkowo nieobjeżdżone, słabiej sobie radzące, z reguły nie wykorzystują całego ośrodka. Jednak i tak jak do tej pory przede wszystkim kolejki do wyciągów są mniejsze, niż w Tylicz, Zieleniec itp. Moja żona jest świetnym przykładem jaką rolę odgrywa głowa. Nasz pierwszy wyjazd, to był wjazd do Włoch od Sant Moritz. Zawsze pyta czy będziemy tamtędy jechać. Jechaliśmy VW T5, ja prowadziłem i pamiętam morze białego, takie "wow jaka zima i góry", bez żadnych negatywnych emocji. Żona natomiast twierdzi, że to była/były ogromne góry, przepaście itd. i dalej jest "to było, kurde jak tam było wysoko, ile śniegu, jak ja się bałam". A że kumpel pożyczył nam auto z uszkodzoną uszczelką pod głowicą, to kłopoty z tym związane zapewne wszystkie negatywy zwiększyły. Projekcja Jej umysłu nic się nie zmieniła, do dziś jest to coś z dozą wielkiego wrażenia, ale na podłożu strachu. Dlatego "szyję" zawsze tak wyjazd, aby miała dla siebie skrawek ośrodka bez nadmiernego stresu, ale jednocześnie mogła się przełamywać.
-
Jeśli ktoś był, to jak oceniacie trudność tras czerwonych w tym ośrodku. Raczej w stronę bordowego, czy granatowego? Ogólnie jak on się ma np do Isghl? Ewentualnie Isghl (Samnaun). Dla osób słabiej jeżdżących ma sens, czy raczej trasy są mocno wymagające?
-
@Mitek utrzymajmy się tego, czego tyczy rozkminka @.Beata., byśmy rozmawiali w odpowiednim kontekście. Nie miałem przyjemności spotkać Beaty na żywo, ale przyjmę założenie, że nie ma zaawansowanych problemów z pamięcią 😉 . Napisała: "Zarówno Adam (ten zwrot oznacza, iż @Adam ..DUCH Adam użył 6 ostatnich wyrazów tego cytatu), jak również widać to było tutaj w wątku na jednym z filmików, że przy zmianie kierunku wychodzimy do przodu i w górę." Zakładamy oczywiście, że chodzi o tzw.skręt NW i odciążenie z fazie przejścia. Ja z Adamem jeździłem i wiem, że, takiego sformułowania używa i wiem dlaczego i wiem, że dla mnie jest ono zrozumiałe, w sensie tego co mam wykonać. Nawet jeśli semantycznie ktoś uzna, iż jest błędne. I teraz dochodzimy do Twojego twierdzenia "Nie da się wyjść w górę odchylając się" i stawiam sprzeczne - da się. Jest to bowiem kwestia ruchów jakie wykonamy, lub nie i w jakim zakresie, w stawach: skokowym, kolanowym i biodrowym. Teraz widzę, że edytowałeś swój wpis i jest czytelniejszy/szerszy, więc wtrące...nie wiem Mitek dlaczego stawiasz twierdzenie, że demonstratorka miała problem w sensie ruchowym? Pierwsza jedzie Pani Anna Buczek absolutnie moim zdaniem świetna narciarka, druga, to Pani Iza Wysocka, to była reprezentantka kraju i też sroce spod ogona nie wypadła. Takie InterSki, to oczywiście stres/trema i tu głównie trzeba szukać pewnie ewentualnych potknięć w pokazie, ale tu nie ma okoliczności pomyłki podwyższania pozycji z odciążeniem W. To jest demonstracja podstawowego skrętu z polskiego PN, więc jest odciążenie W, a że szybka/szybsza jazda maskuje błędy, to oczywista rzecz, bo je trudniej wówczas dostrzec, a i cały układ nerwowo- mięśniowy pracuje u takich narciarek już podświadomie, a tu myślały jak jechać. Oczywiście bezdyskusyjne jest co podkreśliłeś, iż bazą jest dobre stanie, czyli tzw podstawowa/bazowa/ pozycja i aby się nikt do nas nie doczepił - jest ona jednocześnie zrównoważona, pośrednia i poszerzona, według definicji SITN, ale narciarstwo tovdynamika i ciągły ruch. Teraz postaram się przedstawić dlaczego postawiłem twierdzenie sprzeczne z Twoim. Będę stawiał pytania, nie aby Cię sprawdzać, tylko ukazać jak "widzę". Kadr 1 (maksymalne N Pani Anny) i 1a (maksymalne N Pani Izy) Która z narciarek ma bardziej odchylony tułów względem linii podudzia? (2), ale obie nie mają "równoległości", a tym bardziej nie są wychylone korpusem względem tej linii. Kadr 2 (maksymalne W Pani Anny) i 2a (maksymalne W Pani Izy) Kadr 3 i 3a analogicznie max N Austriaków. Kadr 4 i 4a maksymalne W. Jaka jest widoczna różnica w pozycji W pomiędzy Polkami, a Austriakami? Według mnie, wyraźnie większe otwarcie w stawie biodrowym u naszych Pań, czyli odchylenie górnej części tułowia (barków) od linii jaką tworzą podudzia. U Panów z Austrii mamy odwrotną sytuację. I to jest dla mnie istota rzeczy w kontekście zagwozdki Beaty i zrozumienia "adamowego przodu". Tak też jestem uczony i do tego dążę. Epilog Nie oceniam jazdy Pań z polskiego Demo Team, bo mogę za Nimi tylko narty nosić i klamry u butów zapinać (Gdyby zechciały), nie próbuję też Mitek podważać Twojego doświadczenia narciarskiego, instruktorskiego, nigdy nie odpieprzę tak fajnie freestylowego baletu na nartach jak Ty - jedynie przedstawiam jak jestem uczony, jak interpretuję, co widzę - jako dorosła osoba starająca się, na ile okoliczności pozwalają rozwijać w tej aktywności, w oparciu o własne doświadczenie i pozyskiwaną wiedzę. A ja, Szymon, Beata... poprostu wiele rzeczy możemy postrzegać podobnie, bo mniej, czy więcej jesteśmy w tym samym miejscu - dorośli, uczący się, nie 4, 6 czy 10 letnie dziecki (jakby napisał Maxx). I wystarczy tych jesiennych wywnętrznień, bo ponoć wszyscy śnieżą 😃 P.S. Pani Anna Buczek w akcji. 👸🧚♀️💪👏 https://www.instagram.com/reel/C3iXGJ7oBeM/?igsh=dDl1eDV0Z3pnaGx3
-
Mitek, żaden punkt nie wymaga polemiki, prócz trzeciego 🙂 . Zerknij na video z łukami płużnymi samej zainteresowanej lub poniższy film i przejazd drugiej pary, zwróć uwagę głównie na jadącą jako druga (choć akurat trochę smutno mi, że te video może być przykładem w tej wymianie zdań).
-
Pewnie to tylko semantyka. Mogę przyjąć, że Tadeo np.z powodu pracy częściej z już dobrze ustawionymi na nartach, niejako z automatu przyjął prawidłową pracę w stawie skokowym i wówczas faktycznie pracując zdecydowanie głównie w stawach kolanowym i biodrowym "wychodzisz w górę", a w przód jakby z automatu (trzymając odpowiednio korpus). Adam może częściej pracować z takimi jak ja 🤪 i bardziej być uczulonym na błąd odchylania w czasie wyjścia w górę, dodaje słowo w przód, aby kursant mocniej kodował trzymanie korpusu i nie uciekanie barkami w tył. Choć pracowałaś z oboma instruktorami, więc wiesz najlepiej, czy faktycznie na stoku w tym aspekcie wymagali czegoś innego/różnego od siebie.
-
0.7460 Edit Za szybko zerknąłem, teraz patrzę kilka razy i widzę współczynnik 0.7901
-
@grimson i @GrzegorzKo przypomnicie warunki fizyczne i pesel, abym nie przesadził chcąc was gonić?
-
Zdecydowanie nie.
-
Obojętnie, interesuje mnie w każdym aspekcie, w jakim się z tym zetknąłeś.
-
Dziękuję, extra. Właśnie cały ten Jet, powstał ponoć z nieumyślnego, lub umyślnego, przemilczenia uwagi (ponoć zawartej w tej książce) autorów iż odchylenie nie jest pożądane/wskazane. Nagłośniono ponoć "zobaczcie, oni się odchylają" wstawiając właśnie zdjęcia uchwyconych w jednym, chwilowym momencie skrętu, wymienionych przez Ciebie Francuzów.
-
Korzystając z tytułu wątku, posta Piotra i w obliczu rozpoczętego sezonu 25/26 ( @Victor ) Takie pytanie do wszystkich osób poddających się szkoleniu na poziomie średniaka, czy bardziej zaawansowanego początku. Spotkaliście się z terminem "ciśnij na języki", lub określeniem pokrewnym w czasie zajęć? Jeśli tak, to w jaki sposób realizowaliście, realizujecie te polecenie? Jakie wskazania poszły za formułką? A może rada brzmiała "oprzyj się na językach"?
