-
Liczba zawartości
16 714 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
255
Ostatnia wygrana Mitek w dniu 7 Grudnia
Użytkownicy przyznają Mitek punkty reputacji!
O Mitek
- Urodziny 29.10.1965
Ostatnie wizyty
24 978 wyświetleń profilu
Mitek's Achievements
-
Cześć Ale co mu ma mówić? Jeżeli śnieg jest sypki czy nawet gomulasty ale mokry czy tez inny poddający się to problemu nie ma ale: - musi zdać sobie sprawę z roli dynamiki w jeździe - musi umieć ocenić nawierzchnię - musi się czuć na tyle pewnie żeby jechać szybko To raczej jest związane z umiejętnościami i/albo doświadczeniem. POzdro
-
Cześć Przecież to jest oczywiste i wielokrotnie było wałkowane - przynajmniej przeze mnie. Wiadomo, że każdy kto zadaje pytanie jakie narty na zniszczone stoki to: 1. nie umie za bardzo jeździć 2, zniszczonego stoku to tak naprawdę w życiu nie widział Staram się w ogóle nie odpowiadać na takie bezsensowne pytania. Pozdro
-
Cześć Miałem coś tam uzasadniać itd. ale, po prostu zapewniam Cię, że nie i naprawdę nie chce mi się tego uzasadniać. Nie poczytuj tego jako brak szacunku, chyba nie ma sensu. To trochę tak jak mi piszą, że niemożliwe jest zabezpieczenie się przed trafieniem przez kogoś na nartach. Przepisy są dla statystycznych kierowców i dlatego nie powinny być łamane, a KAŻDE stwierdzone ich złamanie powinno skutkować mandatem lub inną karą. Natomiast to nie znaczy, że nie ma kierowców, którzy są w stanie jeździć np. trzy razy szybciej niż przepisy mówią z pełna kontrolą. POzdro
-
Jakbyś spalił hamulce na zjeździe... 100%, że się rozbudzisz. POzdro
-
Cześć Ja na szczęście nie mam tego wszystkiego a do tego umiem naprawdę dobrze parkować więc mam spokój. POzdro
-
Cześć Mam zasadę nie mrugać, nie trąbić nic zwracać uwagi dopóki kierowca nie łamie przepisów. Wiesz to trochę tak jak z jazdą na rowerze - nie używam dzwonka bo jest większe prawdopodobieństwo, że reakcja na dzwonek spowoduje niebezpieczną sytuację niż brak jego użycia. A samozwańczy ormowcy z kamerkami - tak to również mój ulubiony typ Marek. Pozdro
-
Każ im jeździć wolniej. Co za problem. Przecież to Ty jesteś szefem. Ja bym od razu pogonił takie bezhołowie. A jak nie psuje to narty na kołeczek i do pokoju pić. Pozdro
-
Cześć Od razu mi się skojarzyło, że mogłoby być równie dobrze: bawołoże Równie fajne słowo a na dodatek jest podtekst. Pozdro
-
Cześć Stosuję regularnie i zawsze działa znakomicie i nie traci się czasu. Dla mnie zatrzymywanie się, wysiadanie z samochodu itd. to duży problem. Zawsze jeżdżę dość skoncentrowany i dość długo trwa osiągnięcie tego stanu, jak również trochę, jak to się mówi - schodzi. Zatrzymując się i tak nie odpoczywam tylko pilnuję koncentracji. Pozdro
-
Wiadomo. Na nartach taliowanych czysto na wprost raczej się nie jeździ - chyba tylko zawodnicy na rzadkich odcinkach szusu. Pozdro
-
No to dzisiaj najbardziej boli - przynajmniej ja tak mam. Swego czasu na podobnym wyjeździe - w sensie terminu i też pierwszy w sezonie - trzeciego dnia nie mogłem zejść po schodach do knajpy na kolację... Czyli - jak chodzi to forma jest! A co do jazdy technicznej... wiem Adam, przecież widzę po zdjęciach Adriana. W takich kiepskich warunkach się po prostu technicznie nie da. 🙂 Pozdro
-
Cześć Niekoniecznie. Dwa pierwsze z brzegu: 1. Musisz przez parę minut pojechać troszkę szybciej - mniej więcej tak aby mieć odczucie, ze jadący te 120 stoją. 2. Zorientować teren i wcisnąć hebel, kontrolnie, żeby łupnęło ale żeby nie zablokować kół. Tłumaczysz później, że sarna była albo coś... - po tym numerze nie tylko nikt nie śpi ale raczej atmosfera w samochodzie jest napięta do końca podróży. Drugi jest zdecydowanie skuteczniejszy no i działa na wszystkich uczestników podróży a poza tym sprawdzasz systemy bezpieczeństwa. Pozdro
-
To jest oczywiste - grawitacja Ziemi zakrzywia światło, jasna sprawa a w zimie Ziemia się kurczy bo jest zimno. Mnie chodzi mi o kierunki i zarysy oraz wysokości względne szczytów w rejonie Skrzycznego.
-
Dokładnie i zazwyczaj puste.
