Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 825
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    256

Ostatnia wygrana Mitek w dniu 13 Grudnia

Użytkownicy przyznają Mitek punkty reputacji!

3 obserwujących

O Mitek

  • Urodziny 29.10.1965

Ostatnie wizyty

25 231 wyświetleń profilu

Mitek's Achievements

Grand Master

Grand Master (14/14)

  • Very Popular Rare
  • Dedicated
  • Reacting Well
  • First Post
  • Posting Machine Rare

Recent Badges

7,3tys.

Reputacja

  1. Cześć I dlatego właśnie - celowo to pogrubiłem - jak ktoś pisze o konkretnym modelu, że zachowuje się tak i tak - konkretnie - to mnie to bawi. Bzdura na resorach, którą fajnie, że potwierdzasz. Jeżeli natomiast rozpatrujemy cechy marki w danym okresie - stąd moje pierwsze pytanie - to wydaje mi się, że może to być uzasadniona opinia, choć ja nie mam tylu doświadczeń aby ją formułować. Pozdro
  2. No wiesz akurat tutaj Jurek ma pewne, choć może nikłe, ale jednak, doświadczenie jako czynny zawodnik, i wiem!, że bardzo dobrze wie co to znaczy: - postawienie nart na krawędzi - stabilność jazdy... trzymanie obranej trajektorii ruchu - bo to chyba dokładnie to samo w sensie narty, czy się mylę? Wiesz Tomek, ja mam podobne zdanie jak Jurek - adaptacja techniki załatwia sprawę a już przygotowanie narty może zmienić odczucia diametralnie. Pozdro
  3. I to jest opinia aktualna w sensie budowana na podstawie ostatnich doświadczeń, bo Ty akurat jeździsz bardzo dużo, jak rozumiem. Pozdro
  4. Cześć Tomek. proszę czy to pisałeś na zamówienie czy tak sobie czy się nie zastanowiłeś? Oceniasz narty firmami? Czy ja dobrze rozumiem? Jak mam to czytać, żeby Ci nie napisać, że pierdolisz? Pozdro
  5. Cześć Marcin, nie chcąc się wdawać w Waszą dyskusję to dla mnie jak szarego użytkownika ale z długim narciarskim stażem to: Dynamic był za mojej młodości marką kultową. Dynamic obecnie jest marką praktycznie nieistniejącą. Próbuje na kanwie kultowości odbudować wizerunek ale to będzie jedynie ciągłość wizerunkowa bo ciągłości w sensie technologicznym czy technicznym - nie ma. Blossom - to świetny producent i fajnie, że całość oparto na sprawdzonej i bardzo dobrej technologii. I tyle w temacie.
  6. Cześć Jak się odzywasz to jestem dumny, że Cie znam. Fajny post! A sekwencje jak pogrubiona dają mi poczucie, że jednak trochę o nartach wiem a nie tylko mi się wydaje. Atomic asymetryczny w konstrukcji beta - przypomniałeś mi o tej linii i rzeczywiście ta konstrukcja była zdecydowanie sztywna jak dębowa decha. I te 9 i później seria 11 to były narty "dla wprawnych". Pamiętajmy, że właśnie wtedy na Atomicu jeździł najlepszy narciarz zjazdowy w historii i w jakiś sposób pewnie miał wpływ na parametry tych konstrukcji. Zobacz, że Salomon, o którym pisałem to też była konstrukcja skorupowa ale pojedyńcza i była to narta niezwykle przyjazna i prosta w jeździe a też jeździłem na 208cm. Czyli pomysł Atomica musiał naprawdę działać ale może z kolei zbyt usztywnił konstrukcję? W każdym razie ciekawe... G3... - może słyszałem, ale Tua? Pozdro
  7. Mitek

    PS 2025/2026

    Cześć Właśnie obejrzałem... Oczy Michaeli Shiffrin w tracie przejazdu - nieprawdopodobny widok. Szczyt koncentracji! 3 miejsce Emmy Aicher cieszy mnie bo już chyba dwa lata temu pisałem, że będzie miała Wielką Kulę - i będzie, może jeszcze nie w tym sezonie, choć...? Ma znakomitą okazję bo faworytki konkurencji skupią się na IO... Mlesiku Drogi - jak są zawody w tygodniu i wiesz o tym to pisz DRUKIEM, bo ja zapominam. Trzymaj się Pozdro
  8. Cześć Sztuka intarsji w wydaniu narciarskim... Narta to sprzęt sportowy a nie stylizowana słomianka... Firmy produkujące spektakularne produkty na wystawy walczą o spojrzenie klienta. Oczywiście ale tych, którzy walczą o dobre miejsce ekspozycyjne na stojaku pod knajpą to znakomity produkt. Może będzie rabat ba browar...? Pozdro
  9. Cześć Marcin a Ty myślisz, że ja bym się chętnie nie przejechał na Dynamicach? Niestety ostatnimi czasy, a ten rok to już jest po prostu katastrofa, mamy tyle roboty, że ja w ogóle nie wiem czy damy radę chociaż na sankach zjechać. Takie życie. Ale może się okazać, że nagle się pojawię. W każdym razie serdeczne dzięki oczywiście. Pozdro
  10. Cześć Żeby było ciekawie i w temacie to znaczek oraz nazwa nart Dynamic zawsze mi się podobała a znaczek był jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek powstały!. Marka była kultowa Jurek a czy zasłużenie? Nie miałem okazji porównać w warunkach testowych ba... jeździłem wprawdzie na Jantarach, ale był to epizod raczej natomiast na Dynamicach... też jeździłem i nie był to epizod, ale był to model Dynamic VR27 DESCENTE w chyba najkrótszej oferowanej wówczas dorosłej długości 215cm. Parafrazując, bawiące mnie zawsze niezwykle, opisy jak to dana narta się spisuje po jednym czy dwóch przelotach na przypadkowej parze informuję, że miałem przyjemność jeździć na tej narcie prawie dwa tygodnie (na przemian z innymi ale codziennie) i autorytatywnie stwierdzam, że znakomicie się spisywała w sytuacyjnym śmigu na zmrożonych lodowych garbach jakimi wtedy pokryta była cała Bieńkula... no może bez polanki. Znakomita narta! Pozdro
  11. Ale... Przecież Jurek jednoznacznie napisał, że temat jest z przymrużeniem oka i nie ma nic wspólnego z ocenianiem właściwości jezdnych nart czy modeli, tym bardziej, że mało kto ma obiektywną wiedzę na temat konkretnych nart w sensie jazdy. Chodzi raczej o pewne irracjonalne elementy w "ulubieniu" firm czy też jakichś modeli. Dla mnie np są pewne kultowe modele nart: Dynastar Omeglass Złoty z jajkiem - nigdy nie miałem nigdy nie jeździłem ale jest to obiekt kultu. Blizzard Thermo Quattro - takie na jakich jeździły siostry Tlałki. Jeździłem a miałem Duo, podobny model w sensie szaty ale jakościowo i konstrukcyjnie chyba nawet koło Quattro nie stał. Narty bardzo delikatne z boku, powiedziałbym cienkie, a jednak znakomite. Rossignol 7S - na nich jeździła Alberto Tomba, jeździłem (ale nie na tych co Tomba, nie chciał dać się karnąć żyłus) Samo piękno slalomki bez talii. Volkl, P9, P30, P50 - wszystkie modele choć każdy kolejny z innej epoki znakomite. P50 miałem damskie komórki (dostałem za darmo - inaczej by, nie wziął). Była to narta dość brzydka (jak na Volkla) i niezwykle lekka. Nie ufałem jej dopóki nie wyjechałem w nocy na zamarzniętą na kość po całym dniu słońca Kaniówkę. Narta szła jak po puszystym śnieg na podkładzie i nie uślizgiwała się ani o milimetr. Head bialy z czaszką - jest kultowy. Córka ma i mówi, że jeżdżą Olin Ballet - fenomem wśród nart baletowych - https://skimuseum.ca/artifact/skis-2/ Volkl Ballet - również kultowe... w Europie. Narta jak na baletkę dość twarda i ... niestety... co było przedziwne, potrafiły się skaczyć - jak to Volkle. Blizzard Acrobatic - te z kolei bardzo miękkie, aż trudno było się wybić. Ale mają jedną zaletę - mam je. 🙂 Pozdro
  12. Cześć Hikora to takie drzewo, po polsku chyba orzeszniak czy orzesznik - sprawdziłem orzesznik. Nie było firmy o takiej nazwie tylko tak się nazywały narty robione z tego drewna. Nie wiem czy przypadkiem innych rodzajów drewna nie nazywa się czasami hikorą ze względu na podobne eleganckie usłojenie. Kastle rzeczywiście była marką wiodącą w latach 70 i 80 i dostępna na polskim rynku. Wiesz niszowych marek było multum Erbacher (miałem), Fritzmeier, Sulov, Artis, Duel (na Duelu to nawet jeździłem w tym wieku) no.. Trab - znakomita marka nart Skitourowych i specjalnych z Bormio. Ale czy one mi się z czymś kojarzą? Niespecjalnie. Wczoraj byłem w PMPro shopie i stały sobie obok drzwi Rossignole 9S - w stanie idealnym, model z końca 20 wieku. Miałem GSa z tej linii - chyba jest jeszcze w Zwardoniu u Adama - bardzo piękna rasowo wyglądająca narta. Salomon - znacząca dla mnie firma bo używaliśmy dwóch czy trzech modeli jako narty zasadnicze. Bardzo fajna - jedna z ładniejszych w ogóle szat to S3100, taka ognista. No i Pr8 208 cm prowadzące się jak dzisiejsza narta 160 robiło wrażenie. Rossignol i Dynastar i wszystkie marki przyległe - z nimi jestem związany z musu od dobrych dwudziestu lat. Zwłaszcza Dynastar zawsze robił fajny i ładny sprzęt i prosty geometryczny znaczek mi odpowiada. Pozdro
  13. Cześć No ja z Olinami miałem stycznośc bo znalem i jeździłem z Tomkiem Wińskim a on miał Oliny - właśnie te o których piszę - i chyba nawet na nich jeździłem. Lacroix - zgadzam się ale szaty miały piękne Kneissl - tak dokładnie było. Kneissl robił, nie wiem czy nie jako jedna z pierwszych firm narty na bazie tworzyw. Cóż to był za syf i ten okropny szklisty dźwięk jaki wydawały podczas jazdy.
  14. Cześć Olin - legendarne narty do baletu - nigdy nie miałem zawsze marzyłem. Lacroix - jedyne narty, które można było zamówić z wkomponowanym w delikatną i elegancką szatę imieniem i nazwiskiem lub jakimś innym monogramem. Kneissl - pierwsze narty, które stanowiły parę - szata obu nart się uzupełniała, naprawdę piękne narty i tu akurat Kneissl ISR miałem Bardzo fajny pomysł. Ja zawsze bardziej od nazwy, w sensie jej brzmienia czy tłumaczenia, kierowałem się liternictwem i znaczkiem!. I tu Blizzard - stary napis, właśnie ten z Blizzard Thermo Quattro. Volkl ze starym znaczkiem - tym z ostrymi zakończeniami i szata Volkl Pantera. Oj długo by pisać... Pozdro oli
  15. Mitek

    Ku przestrodze

    Czy jest jakaś oficjalna strona tego przedsięwzięcia? Proszę o kontakt. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...