-
Liczba zawartości
16 639 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
254
Ostatnia wygrana Mitek w dniu 28 Listopada
Użytkownicy przyznają Mitek punkty reputacji!
O Mitek
- Urodziny 29.10.1965
Ostatnie wizyty
24 854 wyświetleń profilu
Mitek's Achievements
-
Niepełnosprawny jakby chciał też da radę a wspomniani przez Ciebie są niepełnosprawni umysłowo co najwyżej. Tłumy to jeszcze nie jest tragedia, tylko, że to są zazwyczaj tłumy zwykłej hołoty. Dlatego też Edwinie np. w Tatry nie jeżdżę od dawna na przykład. Zapraszam na wodę na przykład. Pozdro
-
Wiesz ja za Marynę kciuki ściskam już od 6 czy 7 lat i... Więc może już nie ściskać... Wiesz to jest dziwne i moim zdaniem u niej rozgrywa się tylko i wyłącznie w psychice. No zobacz na ten ostatni GS. To przejście było jedynym kluczowym miejscem, które trzeba było dobrze przejechać... Kto jej k.... doradza? Pozdro
-
No to ja kibicuję od zeszłego sezonu Pannie Scheib - no akurat dzisiaj to mam w drugim luz a także Emmie Aicher - jako przyszłej zdobywczyni wielkiej kuli po wygranych we wszystkich konkurencjach. Pancerny styl jazdy Robinson jakoś nigdy mi nie odpowiadał. A Ljutic ... to kibicują wszyscy. 🙂 Pozdro
-
No to gdzie jesteście Adrian? To miało być Livigno?
-
To napisz jeszcze na co była to reakcja, żeby chociaż utrzymać pozory uczciwości.
-
Cześć O 20.00 jest drugi przejazd w Tremblant. Ta Twoja (i moja) jest 3 po pierwszym... ale nie jest to jakaś wymarzona , piękna trasa. Pigal... cóż za piękna nazwa... Pozdro
-
No i kto przebije taki podryw? Jak nisko mógł polecieć Bocian aby ... później wylądował? Pozdro
-
Cześć Innym razem w starym Szczyrku kolega wpadł na pomysł aby uatrakcyjnić podróżującymi orczykami bieńkulowymi i jedynkowymi podróż. Zjeżdżaliśmy na początek Bieńkuli i tu wbijaliśmy się w las gdzie trawersem jechaliśmy przez wszystkie cztery nitki. Cały patent polegał na tym aby tak jechać w taki sposób by przejeżdżać zaraz za ludźmi w miarę szybko, no i oczywiście a krzykiem. Zabawa była świetna dopóki kumpel nie wpadł na pomysł, że efekt będzie lepszy gdy będziemy przejeżdżać tuż przed ludźmi. Głupota tego pomysłu jest tak porażająca, że aż palce cofają się znad klawiatury... No tu pierwsza próba przejazdu w nowej formule skończyła się już wizytą w Goprówce. Pozdro
-
Nie. My tak po chamsku wszystkich obgadujemy, że bardzo się pilnujemy aby nikt nie słyszał. No to my znacznie mniej ambitnie ostatnio. Tatr Akt - lokalna scena zupełnie nigdzie ale z klimatem fajnym. Byliście w W-wie i nic... Bardzo ładnie, bardzo. Pozdro
-
Dupa Panie. Myśleliśmy, że je weźmiemy na kontuzjowanych. Nie były takie głupie - obśmiały nas jak totalnych papuasów i pobiegły na górę.
-
Nas byś za cholerę nie podsłuchał. Nie ma szans. Możemy sprawdzić. Oczywiście w Warszawie bo .... tu jest więcej teatrów.
-
Cześć No to konkret jednak - my nie mamy szans z tym elaboratem. Natomiast, wszystkie moje solidne dzwony były wynikiem głupich pomysłów. Słowo, że nie pamiętam jakichś takich przypadków, że jadę i tu dzwon. Zawsze wiązało się to jakimś debilizmem, Np. swego czasu - chyba koniec lat 70 - na Butorowym, jadąc krzesłem namierzyliśmy jakieś dziewczyny idące drogą (tam asfalt szedł w poprzek stoku - zawsze był zaśnieżony). Wpadliśmy na pomysł, że je przestraszymy skacząc przez drogę. Niestety zapomnieliśmy, że przed progiem, na którym poprowadzona była droga jest rów. Najazd był solidny i na wprost więc rów pojawił się w ostatnim momencie i nie było szans aby go jakoś "zgasić" czy przeskoczyć. Wbiliśmy się dziobami po kolei. Narty zostawały w rowie a my po pięknym locie nad drogą wbijaliśmy się w śnieg za nią. Wszyscy wyrwaliśmy paski z wiązań. Aplauz dziewczyn połączony z ich dzikim śmiechem był słyszalny na Krupówkach. Nikomu nic się nie stało.
-
Kto? Co? Gdzie??? Ja nic nie wiem...
-
Ale to ty ciągle używasz słów lewak, prawak czy faszysta. Ty operujesz co chwila porównaniami politycznymi i nieuprawnionymi uogólnieniami. Zerknij sobie na moje posty od początku tej wymiany zdań i sprawdź czy chociaż raz użyłem wspomnianych przez Ciebie porównań lub powołałem się na jakieś polityczne uwarunkowania? Sprawdź! Sam to cały czas robisz a do innych, którzy tego nie robią masz pretensje, no chłopie, to chyba nieuczciwe, delikatnie mówiąc.
-
Ty po prostu nie rozumiesz tego co ktoś pisze. Przecież kolega przekazał coś wprost przeciwnego niż ty zrozumiałeś. Nie warto poświęcać czasu jednak.
