Skocz do zawartości

Włochy - Madonna di Campiglio


SkiForum

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, AdrianW napisał:

Szacun👍 aż mi głupio bo ja tylko zdjęcia wstawiłem... A tu kawał dobrej roboty - poemat 😉

Dzięki i pozdrawiam 💪

Bardzo proszę,  to dla Ciebie m.in. bo pisałeś że zainteresowany jesteś tym rejonem 😏

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zając napisał:

Bardzo proszę,  to dla Ciebie m.in. bo pisałeś że zainteresowany jesteś tym rejonem 😏

No już kilka browarów na forum jestem winny, doszedł kolejny😄Nie wiem czy dobrze doczytałem, ale w 2 drugi dzień jeździliście w mniejszym składzie, czy słabiej jeżdżący sobie nie radzili? Jak ogólnie oceniasz ten region pod kątem początkujących narciarzy? Ja byłem mocno zainteresowany Alta Badią właśnie ze względu na mnogość niebieskich tras. Ale wybór padł na Saalbach. Oczywiście jednak Dolomity są w planie na przyszły rok😉

Edytowane przez AdrianW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdrianW napisał:

Nie wiem czy dobrze doczytałem, ale w 2 drugi dzień jeździliście w mniejszym składzie, czy słabiej jeżdżący sobie nie radzili? Jak ogólnie oceniasz ten region pod kątem początkujących narciarzy? Ja byłem mocno zainteresowany Alta Badią właśnie ze względu na mnogość niebieskich tras. Ale wybór padł na Saalbach.

Wiesz, nie każdy chce się meldować przed 8:30 przy gondolce 😁 to chyba główny powód. My jechaliśmy z moim siostrzeńcem, który pierwszy raz był w taaakich górach na nartach i umiejętności ma jeszcze niewielkie (głównie beskidzkie stoki parę razy w sezonie), natomiast nie bał się i to jest podstawą do rozwoju narciarskiego. Ogólnie każdy sobie poradzi, bo jest dużo tras niebieskich (na nich jest największy ruch). Choć znajomi bardziej okazjonalni narciarze wybrali Alta Badię.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zając napisał:

Wiesz, nie każdy chce się meldować przed 8:30 przy gondolce 😁 to chyba główny powód. My jechaliśmy z moim siostrzeńcem, który pierwszy raz był w taaakich górach na nartach i umiejętności ma jeszcze niewielkie (głównie beskidzkie stoki parę razy w sezonie), natomiast nie bał się i to jest podstawą do rozwoju narciarskiego. Ogólnie każdy sobie poradzi, bo jest dużo tras niebieskich (na nich jest największy ruch). Choć znajomi bardziej okazjonalni narciarze wybrali Alta Badię.

Rozumiem🙂 Hmm, z tym strachem to tak nie do końca...😄 Ja nie mam i za mocno się zagalopowuję, tzn nieadekwatnie do umiejętności... Dopiero po jakimś czasie na spokojnie dochodzę do wniosku, że kilka razy mogłem postąpić mądrzej. Moja Druga Połówka z kolei odwrotnie, strach ją dosłownie paraliżuje. Ciężko to zmienić i masz rację, że to hamuje rozwój. Ale zauważyłem też, że do nauki lepsza pusta czerwona niż zapchana niebieska😉

To dokąd i kiedy następny wyjazd?🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zając napisał:

Wszystkie dostępne w tym okresie sezonu(ów) czyli szacuję że ok. 98%

Zapewne od 2006, gdy tam byliśmy, sporo sie zmieniło, zwłaszcza w Peio. Dobrze wspominam ten pobyt, choć z nostalgią i smutkiem. Na jednym zdjęciu kolega, b. dobry narciarz, którego już nie ma wsród nas.

No i mój szalony zjazd samochodem VW Passat 25 km z Tonale do Fucine, o którym pewnie pisałem. Cały czas z góry, wprost do warsztatu. 🙂 Awaria pompy paliwa. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AdrianW napisał:

dokąd i kiedy następny wyjazd?

W Nowym Roku (zależnie od tego jak się sprawy remontowe potoczą), wyjazd bez wielkiego planowania bo kamperem. Wstępnie kierunek który kusi, to Cervinia/Zermatt + Monterosa, ale w Austrii jeśli będą dobre warunki też mamy jeszcze sporo ośrodków do objeżdżenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, zając napisał:

W Nowym Roku (zależnie od tego jak się sprawy remontowe potoczą), wyjazd bez wielkiego planowania bo kamperem. Wstępnie kierunek który kusi, to Cervinia/Zermatt + Monterosa, ale w Austrii jeśli będą dobre warunki też mamy jeszcze sporo ośrodków do objeżdżenia.

Cześć

Fajne plany, oby wyszły, zwłaszcza ta Cervinia.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

Zapewne od 2006, gdy tam byliśmy, sporo sie zmieniło, zwłaszcza w Peio. Dobrze wspominam ten pobyt, choć z nostalgią i smutkiem. Na jednym zdjęciu kolega, b. dobry narciarz, którego już nie ma wsród nas.

No i mój szalony zjazd samochodem VW Passat 25 km z Tonale do Fucine, o którym pewnie pisałem. Cały czas z góry, wprost do warsztatu. 🙂 Awaria pompy paliwa. 

Cześć

A po co Ci pompa paliwa w jeździe z góry? Wspomaganie i hamulec obsłużysz a zwolnisz biegami? Pytam bo miałem parę takich przypadków ale nie postrzegam ich jako szaleństwo tylko raczej męczące skupienie np. - Rużemberok -Warszawa  na holu w zimie.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mitek napisał:

A po co Ci pompa paliwa w jeździe z góry? Wspomaganie i hamulec obsłużysz a zwolnisz biegami?

Niby tak, ale jechać, a właściwie zjeżdżać tak bez pracującego silnika, i nie na holu!, 25 km to jednak nie byle co. Gdyby mi gość z warsztatu nie powiedział, że się da, nie odważyłbym się. Skąd np. miałbym wiedzieć, że po drodze nie ma jakiś wypłaszczeń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, a_senior napisał:

Niby tak, ale jechać, a właściwie zjeżdżać tak bez pracującego silnika, i nie na holu!, 25 km to jednak nie byle co. Gdyby mi gość z warsztatu nie powiedział, że się da, nie odważyłbym się. Skąd np. miałbym wiedzieć, że po drodze nie ma jakiś wypłaszczeń. 

Do tego bez silnika nie masz wspomagania hamulców oraz kierownicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, a_senior napisał:

Tak. Zaczynaliśmy od dojazdu samochodem do Marillewy, dalej gondolka do Marillewa 1400 i dalej kombinacjami róznych tras do Madonny.

Cześć

Kolejny co pamięta. Ostatnio pisałem chyba Gabrikowi apropos nart - bo opisał wszystko na czym i kiedy jeździł. Teraz Ty - jak Wy to pamiętacie?! Na przykład w takiej Madonnie to byłem chyba z 15 razy ale gdzie i kiedy? Tzn byłem w dolinie Rendena ale i obok ale gdzie? Trasy, gdzie, które itd. - autentycznie podziwiam pamięć.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mitek napisał:

Kolejny co pamięta. Ostatnio pisałem chyba Gabrikowi apropos nart - bo opisał wszystko na czym i kiedy jeździł. Teraz Ty - jak Wy to pamiętacie?! Na przykład w takiej Madonnie to byłem chyba z 15 razy ale gdzie i kiedy? Tzn byłem w dolinie Rendena ale i obok ale gdzie? Trasy, gdzie, które itd. - autentycznie podziwiam pamięć.

Nie tyle pamięta, co umie czytać. 🙂 Własne wspomnienia, które kiedyś spisałem. Jeszcze bardziej detaliczne niż te Teresy. To był mój pierwszy wyjazd narciarski do Włoch i zrobił na mnie duże wrażenia..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, a_senior napisał:

Mam, właśnie w tym modelu. Oczywiście przy jeździe w dół i włączonym biegu, np. 3-ce. O tym też upewnił mnie ów Włoch z warsztatu. 

Cześć

Andrzej w czym Cie Włoch upewnił, że masz wspomaganie...? Dobrze zrozumiałem? Przecież to jest odczuwalne w moment a jak miałeś wspomaganie to gdzie tu jakieś szaleństwo...?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, a_senior napisał:

Nie tyle pamięta, co umie czytać. 🙂 Własne wspomnienia, które kiedyś spisałem. Jeszcze bardziej detaliczne niż te Teresy. To był mój pierwszy wyjazd narciarski do Włoch i zrobił na mnie duże wrażenia..

 

Cześć

A OK. Fajne, Dla mnie to raczej strata czasu ale szacun dla Was co lubicie takie rzeczy.

Swego czasu - chciałem napisać przewodnik kajakowy po Łynie. Razem z odcinkami źródłowymi - bo tam można płynąć różnie to naprawdę ciekawa trasa nawet na 3 tygodnie (oczywiście tylko w Polsce). Naprawdę się przykładałem - robiłem notatki, zdjęcia, analizowałem przenoski i przewożenia i warianty.. A goście jebnęli tamę na najpiękniejszym odcinku rzeki i ch... strzelił nie tylko przewodnik ale też całą ideę. 

Od tej pory nic nie piszę dla siebie.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mitek napisał:

Andrzej w czym Cie Włoch upewnił, że masz wspomaganie...? Dobrze zrozumiałem? Przecież to jest odczuwalne w moment a jak miałeś wspomaganie to gdzie tu jakieś szaleństwo...?

Jak wiesz istnieje wiele rodzajów wspomagań. Np. elektryczne albo mieszane. Takie miałem w Peugeocie 307  I wtedy przy niepracującym silniku oczywiście nie masz żadnego wspomagania. W Passacie było czysto hydrauliczne, tzn. wystarczyło, że silnik się kręcił (bo samochód zjeżdżał w dół na biegu), choć nie był odpalony i wspomaganie hamulców i kierownicy było. Ja tego nie wiedziałem na pewno i Włoch mnie upewnił. Bez wspomagań też dałoby się, ale byłoby ciężko i niebezpiecznie.

Jan miał rację. 🙂

Edytowane przez a_senior
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...