Skocz do zawartości

Zginanie w stawie skokowym...


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam ten film 

https://youtu.be/3fpcJaao8a0

Dlaczego? Bo w mojej krótkiej narciarskiej historii gdy tylko pomyślałem sobie o zgięciu w stawach skokowych i to wykonałem, to jeździło mi się lepiej. Niby się mówi....idź na języki. Ale mi się wydaje że trzeba to zrobić aktywnie, mięśniami, a nie tylko korzystając z grawitacji.

Zwróćcie uwagę na korektę przodopochylenia miednicy. 

Ps. No skoro ostatnio na forum piękne kobiety na zdjęciach to filmik taki jak najbardziej. 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, KrzysiekK napisał:

Wrzucam ten film 

https://youtu.be/3fpcJaao8a0

Dlaczego? Bo w mojej krótkiej narciarskiej historii gdy tylko pomyślałem sobie o zgięciu w stawach skokowych i to wykonałem, to jeździło mi się lepiej. Niby się mówi....idź na języki. Ale mi się wydaje że trzeba to zrobić aktywnie, mięśniami, a nie tylko korzystając z grawitacji.

Zwróćcie uwagę na korektę przodopochylenia miednicy. 

Ps. No skoro ostatnio na forum piękne kobiety na zdjęciach to filmik taki jak najbardziej. 

Cyt. Było więcej kobiet wszystkie były piękne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ale to jest filmik dedykowany specjalnie dla kobiet, zwłaszcza przodopochylenie miednicy. U facetów się to praktycznie nie zdarza u dziewczyn nader często.

A co do "mieśniami" - nie wiem co przez to rozumiesz ale z pewnością nie polega to na jakimś stałym nacisku a tak może zostać zrozumiane. Pozycja ma być zrównoważona bez stałego przeciążenia przodów. Ono występuje w pewnych fazach skrętu ale nie sądzę aby to był ten poziom...

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Ale to jest filmik dedykowany specjalnie dla kobiet, zwłaszcza przodopochylenie miednicy. U facetów się to praktycznie nie zdarza u dziewczyn nader często.

A co do "mieśniami" - nie wiem co przez to rozumiesz ale z pewnością nie polega to na jakimś stałym nacisku a tak może zostać zrozumiane. Pozycja ma być zrównoważona bez stałego przeciążenia przodów. Ono występuje w pewnych fazach skrętu ale nie sądzę aby to był ten poziom...

Pozdro

Mam wątpliwości czy tak rzadko to się zdarza. Mój kolega, rówieśnik, ma taką postawę że z tyłu na kuprze można mu kubek postawić... Bo i brzuchy nas ciągną w dół 🙂W każdym myślę, że warto wziąć pod uwagę czy ktoś nie ma postawy z kaczeym kuprem.

Pamietam też że w swoich filmach Debi Armstrong dużo mówiła o tym, by się nie pochylać do przodu a balansować w stawach skokowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No tak ale to dwie różne rzeczy. Pochylenie się do przodu - rozumiem jak pochylenie tułowia co załamuje sylwetkę i automatycznie prowadzi do odchylenia w sensie pozycji. to po prostu błędny sposób wyważania się. Powinno być - tak jak piszesz - zakładamy buty i od momentu ich zapięcia jesteśmy w pozycji narciarskiej czyli na lekko ugiętych nogach z załamaniami w stawach skokowych i w biodrach gdzie proste przedłużająca linię tułowia i linię goleni powinny być do siebie równoległe ( o pozycjach skrajnie niskich ni mówimy bo to nie ten etap). Od tego momentu wszystko dziej się w stawach skokowych z zachowaniem powyższej równoległości.

Często widać na stokach osoby (zwłaszcza narciarze starszej daty), które mają ugięte nogi w stawach skokowych i kolanach a tułów ustawiony jest praktycznie prostopadle do powierzchni stoku - błąd i jazda w odchyleniu. To zazwyczaj dość dobrzy narciarze ale tak błędnie nauczyli się wyważać.

Znacznie częściej mamy do czynienia z sytuacją gdy narciarze są "zamurowani" w stawach skokowych a odchylenie rekompensują samym pochyleniem tułowia co skutkuje... odchyleniem a nawet jeżeli rzut środka ciężkości jest poprawnie/centralnie ustawiony to jest to sylwetka zablokowana gdzie niewiele można zrobić np. na nierównościach. To domena narciarzy początkujących a wyważenie przybiera formę "bicia pokłonów".

Co do wypiętego tyła zaś to tu mamy do czynienia z zablokowanym pasem biodrowym i pomimo,że efekt jest podobny to podłoże zupełnie inne i to często właśnie dotyczy kobie i to czasami całkiem nieźle jeżdżących.

Wszystkie te błędy są spowodowane właśnie zbytnim napięciem jakichś mięśni (różnych w zależności od opisanych sytuacji) a sylwetka narciarza - i to jest klucz do dobrej jazdy - powinna być swobodna bez blokad w żadnym momencie a działanie mięśni powinno być krótkie i zsynchronizowane z tym co chce się zrobić oraz - co bardzo ważne - z automatyczną reakcją na teren. Brak tej miękkości i związane z tym blokady są przyczyną poszukiwania nart, które np. "radzą sobie w trudnym terenie, na rozgrzebanym stoku itd." Przyczyna zawsze tkwi w narciarzu nie w nartach, chyba, że akurat się pomylił i założył wodne.

Pozdro

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2022 o 23:31, KrzysiekK napisał:

Wrzucam ten film 

https://youtu.be/3fpcJaao8a0

Dlaczego? Bo w mojej krótkiej narciarskiej historii gdy tylko pomyślałem sobie o zgięciu w stawach skokowych i to wykonałem, to jeździło mi się lepiej. Niby się mówi....idź na języki. Ale mi się wydaje że trzeba to zrobić aktywnie, mięśniami, a nie tylko korzystając z grawitacji.

Zwróćcie uwagę na korektę przodopochylenia miednicy. 

Ps. No skoro ostatnio na forum piękne kobiety na zdjęciach to filmik taki jak najbardziej. 

Krzysiek, z tą miednicą....jeśli ktoś ma np. Lordozę czy pobliskie wady, to jest cała praca nad ich zniwelowaniem czy "naprawą", ale nie na stoku. Tu Pani wyskoczyła i pyk, przecież trzeba nad odpowiednimi partiami mięśni popracować (rozciągnąć, skurczyć). 

Co do zaś postawy narciarskiej jako takiej. Nie muszę szukać daleko. Sam miałem i pewnie mam nadal tendencję do "kłaniania się" zamiast większego ugięcia w stawie kolanowym. Bo przez pracę tego stawu obniżysz pozycję.

Staw skokowy, to już praca przód/tył. I tu znów w aspekcie postawy narciarskiej ultraważne są....anatomiczne możliwości ugięcia w tym stawie i buty. Dokładniej kąt pochylenia cholewki. I znów na własnym przykładzie. Mam bardzo duży zakres ruchu w skokowym, a miałem mocno spionizowane Panterra Dalbello. Automatycznie but nie pozwalał mi na naturalną pracę w tym stawie, wynikającą z mojej anatomii.

Na koniec, to co powtarza Mitek, Mlodzio, Mig i cała reszta osób jeżdżących od lat.....trzeba natłuc tych godzin i kilometrów, aby w postawie narciarskiej czuć się luźno i swobodnie. Tego ani ortopeda, fizjoterapeuta czy trener narciarstwa nie załatwią za nas.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec, to co powtarza Mitek, Mlodzio, Mig i cała reszta osób jeżdżących od lat.....trzeba natłuc tych godzin i kilometrów, aby w postawie narciarskiej czuć się luźno i swobodnie. Tego ani ortopeda, fizjoterapeuta czy trener narciarstwa nie załatwią za nas.🤔 Pozostali jednak są przekonani, że wystarczy dobrać odpowiednie narty z bogatej oferty dedykowanej do każdej sytuacji.🤨

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...