Skocz do zawartości

Test nart różnych 21/22


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Mitek napisał:

Kolejna marketingowa bzdura.

Pozdrowienia

Marketingowa tak, ale to nadal konstrukcyjnie dobra narta. Tylko cena z kosmosu 😄

 

Wrzucilem, bo to test narty ktora recenzowali panowie z NTN. Mozna porownac zbieznosc opinii. 

Edytowane przez nikon255
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, nikon255 napisał:

Marketingowa tak, ale to nadal konstrukcyjnie dobra narta. Tylko cena z kosmosu 😄

 

Wrzucilem, bo to test narty ktora recenzowali panowie z NTN. Mozna porownac zbieznosc opinii. 

Cześć

Ależ ja nic nie ma do tej narty. Akurat wyjątkowo na Volklach SL pierwszych w katalogu jeździłem i jest to niezwykle przyjazna i łatwa narta.

Tutaj mamy za to typowe marketingowe chrzanienie aby sprzedać zwykły produkt za niebotyczna ceną - tak jak piszesz. Klasyczne szukanie jeleni. Robienie z ludzi idiotów. Rozumiem, że idąc tropem pomysłu narty GS Master ten SL Master ma promień jak dawne funcarvery.

Pozdrowienia

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mitek napisał:

 

Ależ ja nic nie ma do tej narty. Akurat wyjątkowo na Volklach SL pierwszych w katalogu jeździłem i jest to niezwykle przyjazna i łatwa narta.

 

Kiedyś widziałem test SL sklepu "Narty Warszawa" i identycznego sformułowania użyli do nart Volkl model SL, na przeciwległym biegunie pamietam, ze u nich znalazła się narta Stockli SL. Tak sobie myślę, że jak w tym sezonie zacząć wchodzić na krawędzie, to taki Volkl może byłby na początek dobrym pomysłem (docelowo nie chce narty typu SL, bo nie widzą mi się krótkie skręty)?

Edytowane przez Gabrik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Gabrik napisał:

Kiedyś widziałem test SL sklepu "Narty Warszawa" i identycznego sformułowania użyli do nart Volkl model SL, na przeciwległym biegunie pamietam, ze u nich znalazła się narta Stockli SL. Tak sobie myślę, że jak w tym sezonie zacząć wchodzić na krawędzie, to taki Volkl może byłby na początek dobrym pomysłem (docelowo nie chce narty typu SL, bo nie widzą mi się krótkie skręty)?

Pa jak rossi master r23 ladnie kreci 🙂 no nie moglem sie oprzec jak to zobaczylem i tez wtedy sobie kupilem 😄

https://youtu.be/Ed6Edvvejyg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Gabrik napisał:

Kiedyś widziałem test SL sklepu "Narty Warszawa" i identycznego sformułowania użyli do nart Volkl model SL, na przeciwległym biegunie pamietam, ze u nich znalazła się narta Stockli SL. Tak sobie myślę, że jak w tym sezonie zacząć wchodzić na krawędzie, to taki Volkl może byłby na początek dobrym pomysłem (docelowo nie chce narty typu SL, bo nie widzą mi się krótkie skręty)?

Cześć

Też trochę bajania. Przy takich testach musi być próba na wielu gościach zawodowcach i wtedy można wyciągnąć jakiś obiektywne wnioski. Wiesz ja już nie mówię o rzeczach takich jak przygotowanie narty, identyczne warunki testu itd. ale o np. predyspozycjach technicznych jeźdźca, specyfice indywidualnej techniki. A już nie mówię o np. tzw. formie dnia, warunkach pod nartę, przygotowania danej narty optymalnego dla tej konkretnej itd.

Wiesz to jest tak wiele zmiennych, że wszelkie testy traktuję z wielkim dystansem a testy i opisy prywatne - np. na forum są praktycznie bez wartości obiektywnej.

To co napisałem o Volklu tez nie miało raczej pretensji do bycia prawdą objawioną i obiektywną. Zdaję sobie sprawę, że to tylko i wyłącznie moje wrażenia bez wartości żadnej dla kogokolwiek. Chodziło tylko o podkreślenie opozycji do pomysłów twórców katalogów i nazw.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Też trochę bajania. Przy takich testach musi być próba na wielu gościach zawodowcach i wtedy można wyciągnąć jakiś obiektywne wnioski. Wiesz ja już nie mówię o rzeczach takich jak przygotowanie narty, identyczne warunki testu itd. ale o np. predyspozycjach technicznych jeźdźca, specyfice indywidualnej techniki. A już nie mówię o np. tzw. formie dnia, warunkach pod nartę, przygotowania danej narty optymalnego dla tej konkretnej itd.

Wiesz to jest tak wiele zmiennych, że wszelkie testy traktuję z wielkim dystansem a testy i opisy prywatne - np. na forum są praktycznie bez wartości obiektywnej.

To co napisałem o Volklu tez nie miało raczej pretensji do bycia prawdą objawioną i obiektywną. Zdaję sobie sprawę, że to tylko i wyłącznie moje wrażenia bez wartości żadnej dla kogokolwiek. Chodziło tylko o podkreślenie opozycji do pomysłów twórców katalogów i nazw.

Pozdrowienia serdeczne

Co do sklepowej Volkl SL masz absolutna racje. Narta bardzo latwa. Jest latwa ze wzgledu na jej przygotowanie. Przod stepiony, tuning 1/88 lub nawet 1,5 od dolu. Jako ze lubie wiedziec co mam swoja splanowalem i zrobilem osobiscie na 0,5/87. Roznica w zachowaniu narty jest ogromna. Teraz to dla mnie zaleta, ale na poczatku przygody z ta narta moglbym miec problem. No i ten rocker... Po planowaniu i wyostrzeniu dziobow rocker powoduje dziwne zachowania. Narta zostaje ze mna, bo sie z nia "dogadałem" i jestem zadowolony. Jednak bede unikac rockerow i dziobow poszerzanych do samego konca. Nie odpowiada mi to. Z tego co sie przyjrzalem narcie FIS SL, ona ma dzioby zwezane po najszerszym miejscu na dziobach. Mysle ze to lepsze rozwiazanie.

Edytowane przez nikon255
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Gabrik napisał:

Kiedyś widziałem test SL sklepu "Narty Warszawa" i identycznego sformułowania użyli do nart Volkl model SL, na przeciwległym biegunie pamietam, ze u nich znalazła się narta Stockli SL. Tak sobie myślę, że jak w tym sezonie zacząć wchodzić na krawędzie, to taki Volkl może byłby na początek dobrym pomysłem (docelowo nie chce narty typu SL, bo nie widzą mi się krótkie skręty)?

To nie do końca przeciwległy biegun, po prostu dobrze się na szteklach kręci i tyle, tez przyjemna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Ja o zupie a koledzy... jak zwykle.

Pozdrowienia

Rozumiem Twoj przekaz. Testy mnie średnio interesują. Raczej mialem na celu uzmyslowienie ile zmienia przygotowanie narty. NTN mialo jeden sensowny dla mnie test. Wszystkie narty do testu przeserwisowali i wszystkie przygotowali tak samo. Nadal pozostaje aspekt i stronniczosc narciarza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, nikon255 napisał:

Rozumiem Twoj przekaz. Testy mnie średnio interesują. Raczej mialem na celu uzmyslowienie ile zmienia przygotowanie narty. NTN mialo jeden sensowny dla mnie test. Wszystkie narty do testu przeserwisowali i wszystkie przygotowali tak samo. Nadal pozostaje aspekt i stronniczosc narciarza.

Cześć

No właśnie: wszystkie tak samo, ale czy to było optymalne przygotowanie dla każdej z tych nart na te warunki...?

Oto jest pytanie.

Oczywiście jest to droga zbliżająca nas do jakiejś obiektywnej wiedzy ale cały czas mam wątpliwości bo przekonałem się wiele razy ile zmiennych wpływa na moje odczucia z jazdy i jak się nad tym zastanawiałem to łatwiej/lepiej/sensowniej jest zająć się uniwersalną technika niż sprzętową rzeźbą.

Często piszesz o dobrym wyborze jakim był zakup przez Ciebie narty typu Master. Ja mam podobny przykład mojej żony. ona całe życie (od momentu gdy pojawiły się na rynku narty taliowane) jeździła na damskiej SL. parę lat temu namówiłem ją, czy też sama się namówiła na zakup Mastera. Różnica spora bo SL 155/11 a Master 170/16.

W pierwszym sezonie było to dość zabawne a momentami nawet niebezpieczne bo w ogóle nie potrafiła adaptować techniki. Nawet śmig gdzie (ma dobry technicznie śmig) nie powinno być specjalnej różnicy był tak kanciasty, że momentami narta ją wiozła w buraki. Na podstawie tzw. prywatnych testów przed zakupem powinna te narty wyrzucić do śmieci. W drugiem sezonie oddała SL przyjaciółce i innych nart nie chce. Dlatego też jak ktoś się na czymś raz czy dwa przejedzie i później kwieciście opisuje właściwości narty (a wiem jak opisujący jeździ) to to jest po prostu śmieszne.

Pozdrowienia serdeczne

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No właśnie: wszystkie tak samo, ale czy to było optymalne przygotowanie dla każdej z tych nart na te warunki...?

Oto jest pytanie.

Oczywiście jest to droga zbliżająca nas do jakiejś obiektywnej wiedzy ale cały czas mam wątpliwości bo przekonałem się wiele razy ile zmiennych wpływa na moje odczucia z jazdy i jak się nad tym zastanawiałem to łatwiej/lepiej/sensowniej jest zająć się uniwersalną technika niż sprzętową rzeźbą.

Często piszesz o dobrym wyborze jakim był zakup przez Ciebie narty typu Master. Ja mam podobny przykład mojej żony. ona całe życie (od momentu gdy pojawiły się na rynku narty taliowane) jeździła na damskiej SL. parę lat temu namówiłem ją, czy też sama się namówiła na zakup Mastera. Różnica spora bo SL 155/11 a Master 170/16.

W pierwszym sezonie było to dość zabawne a momentami nawet niebezpieczne bo w ogóle nie potrafiła adaptować techniki. Nawet śmig gdzie (ma dobry technicznie śmig) nie powinno być specjalnej różnicy był tak kanciasty, że momentami narta ją wiozła w buraki. Na podstawie tzw. prywatnych testów przed zakupem powinna te narty wyrzucić do śmieci. W drugiem sezonie oddała SL przyjaciółce i innych nart nie chce. Dlatego też jak ktoś się na czymś raz czy dwa przejedzie i później kwieciście opisuje właściwości narty (a wiem jak opisujący jeździ) to to jest po prostu śmieszne.

Pozdrowienia serdeczne

Moje poczatkowe odczucia z masterem byly identyczne 😄 czekam az zona sie troche podciagnie z jazda i tez pojezdzi w buraki 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, może mylne, iż zbyt zero/jedynkowo deprecjonujemy tu wiele aspektów sprzętu na forum. Jeśliby faktycznie technika miała wszystko załatwić ...to po co zwracać uwagę na serwis, na jakość narty itd.? Jeśli technicznie jesteś dobry pojedziesz na wszystkim, więc śmigaj na Pursuit 100 i z głowy. Tak nie jest, bo nawet 2 dobrych technicznie jest jednak odmiennych od siebie. Ot tylko dzięki różnicom w swojej budowie, a im szersza populacja tym różnic więcej. 

Zatem testy do bani nie są, trzeba tylko być świadomym kim jest tester. Trzymając się NTN i hybryd...mi naturalnie będzie rozsądniej patrzeć na zdanie T.Kurdziela, aniżeli żony Pana Szyplińskiego. Bliżej mi też wydolnościowo do Kurdziela, niż M.Szyplińskiego.

Natomiast mniej miarodajny jest taki test skiworld, bo tam zupełnie nie wiem kto jeżdził. (wiek, fizyczność itd.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...