Skocz do zawartości

COVID 19 raczej nie rozejdzie się po kościach


bodex4

Rekomendowane odpowiedzi

A gdzie wolność? Gdzie wybór pacjenta? Może ja chcę się leczyć homeopatią, albo amandatyną? Dlaczego mi to chcesz zabronić? Bo uważasz się wszechwiedzącego, albo uważasz, że wyżej są wszechwiedzący biurokraci i doskonali naukowcy?

Złamał zasady i żaden z setek pacjentów się nie skarży, no ciekawe.

Przychodnia w której pracuje też otwarta na pacjentów wbrew zaleceniem (czy nakazom)? I też się nikt nie skarży.

On po prostu "trafil w rynek" - tzn doskonale wie, jak manipulowac, doskonale wyczuwa aytuacje i zeruje na ludzkiej naiwnosci.. Mozliiwe, ze cos tam dziala, ale juz wytlumaczenie dzialania leku jest po prostu niezgodne z prawda -czyli takze oszukuje.. W Polsce od dawna szamanstwo mialo glebokie korzenie…...

 

Natomias z pragmatycznego p-tu widzenia, jego tlumaczenia i ulotka nie ma zadnych naukowych podstaw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawdę zdumiewająca naiwność. Przecież każdy producent leku staje na głowie aby sprzedać go jak najwięcej, znaleźć "nowe" zastosowania (np Aspirin i Acard). Więc jeśli koncerny farmaceutyczne nie dają określonych wskazań to jak jakiś lekarz samodzielnie "rozszerzający"  pole zastosowań może być wiarygodny?

 

Natomiast jest jednak pewna różnica między szarlatanami typu Zięba, który koniec końców sprzedaje cukierki (bo nawet nie suplementy) a "oficjalnymi" lekarzami. Być może powinna takimi przypadkami zajmować się Izba Lekarska (od razu powiem, że nie wiem jakie ma prerogatywy) aby chronić pacjentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdziłeś, że testy PCR są bardzo wiarygodne, ale w którejś odpowiedzi napisałeś, że nie wiadomo na ile, bo nie ma pełnej kontroli od pobrania próbki do wykonania testu (dokładnie nie pamiętam, można odszukać kilka stron wcześniej). Więc sam sobie zaprzeczasz, by udowodnić swoją tezę.

Co do przeciwciał to na wiosnę czytałem ulotkę z jednego z testów, który ponoć miał wykrywać przeciwciała nie tylko sars-cov2, ale też innych koronawirusów i jeszcze czegoś tam. Było zastrzeżenie, że dla potwierdzenia wyniku pozytywnego należy wykonać test PCR. No to jak to jest z tymi testami na przeciwciała i dlaczego WHO nie zmieniło rekomendacji by się opierać na testach PCR?

Cześć

To wyszukaj i dokładnie przytocz cytat wraz z kontekstem.

Nic nie tworzysz tylko starasz się znaleźć dziurę w całym nie mając na ten temat żadnej wiedzy w imię "wolności pacjenta".

Śmiechu warte. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie z zaproszeniem do rozmowy na tematy geologiczne?

No jak?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w duzym skrócie... niewykonalne. Koncepcja homeopatii zakłada że każdy pacjent jest inny, każdemu inaczej dobierasz "lek". Wizyta u homeopaty przeprowadzona wg zasad ich sztuki to już jest niezła dawka zindywidualizowanej magii. A teraz wyobraź sobie że robisz coś takiego metodą podwójnie ślepej próby... Każdy homeopata powie że to sprzeczne z zasadami sztuki. Tej homeopatycznej znaczy. Znam kilka publikacji z papierów klasy raczej brukowej dotyczących homeopatyków. W tym jednej pani doktor z mojego macierzystego szpitala klinicznego. Jakby to... No nie są rzetelne i już. Znam też ludzi stwierdzających, że homeopatia działa na 100%, bo działa na ich zwierzęta :) Tak, jakby efekt placebo noe mógł działać na właściciela... :) Edit: Miałem na studiach zajęcia z przedmiotu nieklinicznego z pewnym lekarzem, który uprawiał homeopatię. Próbował nas edukować. Tłumaczył nam np. czemu musi zbadać śluz pochwowy pacjentki, która przychodzi do niego z bólem gardła. Bardzo był przekonujący jak się domyślasz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w duzym skrócie... niewykonalne. Koncepcja homeopatii zakłada że każdy pacjent jest inny, każdemu inaczej dobierasz "lek". Wizyta u homeopaty przeprowadzona wg zasad ich sztuki to już jest niezła dawka zindywidualizowanej magii. A teraz wyobraź sobie że robisz coś takiego metodą podwójnie ślepej próby... Każdy homeopata powie że to sprzeczne z zasadami sztuki. Tej homeopatycznej znaczy. Znam kilka publikacji z papierów klasy raczej brukowej dotyczących homeopatyków. W tym jednej pani doktor z mojego macierzystego szpitala klinicznego. Jakby to... No nie są rzetelne i już. Znam też ludzi stwierdzających, że homeopatia działa na 100%, bo działa na ich zwierzęta :) Tak, jakby efekt placebo noe mógł działać na właściciela... :) Edit: Miałem na studiach zajęcia z przedmiotu nieklinicznego z pewnym lekarzem, który uprawiał homeopatię. Próbował nas edukować. Tłumaczył nam np. czemu musi zbadać śluz pochwowy pacjentki, która przychodzi do niego z bólem gardła. Bardzo był przekonujący jak się domyślasz...

 

Nie wiem . Nie znam się , ale opowiem swoją historię . Mamy sukę labradora . Kiedy miała jakieś 5 czy 6 lat zachorowała na ropomacziczę (potwierdzoną odpowiednimi badaniami ). Lekarz weterynarii zalecił zabieg chirurgiczny polegający na wycięciu jajników i macicy , gdyż leczenie farmakologiczne jest mało skuteczne .Córka nie mogła się z tym pogodzić i znalazła (oczywiście w internecie ) ,ze można homeopatycznie .Lekarz weterynarii po rozmowie z nami przystał na to i podaliśmy lek homeopatyczny . Dzisiaj nasza Gaja (bo tak się wabi ) ma 10 lat i cieszy się zdrowiem , a ja nie wiem co o tym sądzić . :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna sie moja :) A z leczeniem jest jak z jeżdżeniem samochodem. Jakoś nikt rozsądny nie neguje sensu prawa jazdy, zgadzając się że żeby jeździć samochodem trzeba mieć pewną wiedzę i umiejętności. Przy czym żeby zdać egzamin na prawo jazdy wystarczy miesiąc czy dwa nauki. Tymczasem medycyna to ladnych parę lat studiów i specjalizacji, wiedza nieporównywalna w ogóle z tą o tym gdzie gaz a gdzie hamulec, ale jeden kretyn z drugim chce się leczyć amantadyną bo tak, bo wolność. Dla mnie spoko w sumie. Lecz się nalewką z muchomora i amantadyną. Ale na wlasny rachunek i odpowiedzialność. Czyli poza systemem ubezpieczeń spolecznych, w 100%.

Miałem duży problem z infekcjami górnych dróg oddechowych, co rok było gorzej i zawsze kończyło się antybiotykami.

W końcu wziąłem sprawę w swoje ręce i zacząłem się leczyć sposobami naturalnymi. Nie było łatwo na początku, ale z czasem każda infekcja była lżejsza i teraz też "coś łapię" od czasu do czasu, ale szybko sobie z tym radzę.

Współczesna medycyna jest super w niektórych przypadkach, np. jak trzeba poskładać kogoś po wypadku, ale w niektórych przypadkach to lepiej się trzymać od lekarzy z daleka. Tematu nie będę rozwijał, bo się pewnie nie zrozumiemy, gdyż mój język jest niefachowy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłeś leczyć się sposobami naturalnymi, czyli zapewne po prostu zmieniłeś coś w trybie życia.
W mojej praktyce lekarskiej obecnie najczęstsze dolegliwości z jakimi mam do czynienia to bóle głowy i bóle pleców. 80% ludzi z bólami pleców powinna schudnąć. Wiesz co się dzieje kiedy im to mówię?... Większość mówi "no tak, wiem, ale poproszę tabletki", a pozostali piszą na mnie skargi bo ich w ten sposób obrażam.
Poszli by do świrologa, ten by im powiedział że w zgodzie z kolorem aury muszą jeść tylko sałatę między 16.30 a 18.30, łyknęliby to jak młode pelikany i... Zadziałało by.
Ludzie nie chcą prawdy, nie chcą wiedzieć. Chcą usłyszeć jakieś bzdury które poprawią im samoocenę. Nie chcą usłyszeć że za dużo jedzą i nie ruszają się, chcą usłyszeć że spisek big farmy i Billa Gatesa karmi ich toksycznym glutenem. Odstawiają wtedy ten toksyczny gluten, aa co za tym idzie 40% kalorii dziennego spożycia i... Chudną. I mają dowód na to że big pharma ich zabija.

Ludzie są w masie przerażająco głupi. Naprawdę. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

To wyszukaj i dokładnie przytocz cytat wraz z kontekstem.

Nic nie tworzysz tylko starasz się znaleźć dziurę w całym nie mając na ten temat żadnej wiedzy w imię "wolności pacjenta".

Śmiechu warte. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie z zaproszeniem do rozmowy na tematy geologiczne?

No jak?

Pozdro

Proszę, tu jest link: https://www.skiforum...ciach/?p=666273

A tu jest cytat "musisz też wziąć pod uwagę, że na czułość testu w praktyce klinicznej oprócz wiarygodności samego testu wpływają takiw rzeczy jak sposób pobrania (sporo fałszywie ujemnych tak się generuje podejrzewam), sposób przechowywania i transportu próbek, przeszkolenie personelu, klasa sprzętu etc - o tym pisał też pan w wywiadzie"

 

Może nie zauważyłeś, ale nie mam czasu czytać na bieżąco tego forum, więc nie angażuję się w każdą dyskusję i zaczepkę. Coś widziałem o geologii, ale temat wydał się mi odległy od tego wątku, więc nie skupiałem się na tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem duży problem z infekcjami górnych dróg oddechowych, co rok było gorzej i zawsze kończyło się antybiotykami.

W końcu wziąłem sprawę w swoje ręce i zacząłem się leczyć sposobami naturalnymi. Nie było łatwo na początku, ale z czasem każda infekcja była lżejsza i teraz też "coś łapię" od czasu do czasu, ale szybko sobie z tym radzę.

Współczesna medycyna jest super w niektórych przypadkach, np. jak trzeba poskładać kogoś po wypadku, ale w niektórych przypadkach to lepiej się trzymać od lekarzy z daleka. Tematu nie będę rozwijał, bo się pewnie nie zrozumiemy, gdyż mój język jest niefachowy :P

 

Ale nie wykluczysz wariantu, że z czasem byłoby lepiej nawet bez tych prób? Właśnie dlatego bada się duże grupy liczące nawet dziesiątki tysięcy osób aby dokładnie zbadać czy coś pomaga.

 

Być może wystarczyło Ci zrezygnować z antybiotyków i to dało poprawę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, tu jest link: https://www.skiforum...ciach/?p=666273 A tu jest cytat "musisz też wziąć pod uwagę, że na czułość testu w praktyce klinicznej oprócz wiarygodności samego testu wpływają takiw rzeczy jak sposób pobrania (sporo fałszywie ujemnych tak się generuje podejrzewam), sposób przechowywania i transportu próbek, przeszkolenie personelu, klasa sprzętu etc - o tym pisał też pan w wywiadzie" Może nie zauważyłeś, ale nie mam czasu czytać na bieżąco tego forum, więc nie angażuję się w każdą dyskusję i zaczepkę. Coś widziałem o geologii, ale temat wydał się mi odległy od tego wątku, więc nie skupiałem się na tym.

Nijak się to ma do problemu osocza ozdrowieńców. I tyle na dziś, bo mi zapał dydaktyczny przeszedł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłeś leczyć się sposobami naturalnymi, czyli zapewne po prostu zmieniłeś coś w trybie życia.
W mojej praktyce lekarskiej obecnie najczęstsze dolegliwości nz jakimi mam do czynienia to bóle głowy i bóle pleców. 80% ludzi z bólami pleców powinna schudnąć. Wiesz co się dzieje kiedy im to mówię?... Większość mówi "no tak, wiem, ale poproszę tabletki", a pozostali piszą na mnie skargi bo ich w twn sposób obrażam.
Poszli by do świrologa, ten by im powiedział że w zgodzie z kolorem aury muszą jeść tylko sałatę między 16.30 a 18.30, łyknęliby to jak młode pelikany i... Zadziałało by.
Ludzie nie chcą prawdy, nie chcą wiedzieć. Chcą usłyszeć jakieś bzdury które poprawią im samoocenę. Nie chcą usłyszeć że za dużo jedzą i nie ruszają się, chcą usłyszeć że spisek big farmy i Billa Gatesa karmi ich toksyczntm glutenem. Odstawiają wtedy ten toksyczny gluten, aa co za tym idzie 40% kalorii dziennego spożycia i... Chudną. I mają dowód na to że big pharma ich zabija.

Ludzie są w masie przerażająco głupi. Naprawdę. :(

Nie, tryb życia mam w miarę stały, a dietę zmieniłem wcześniej.

 

To prawda, wielu chce prostych rozwiązań, najlepiej tabletka i żyć jak wcześniej.

Ale byłem też świadkiem w poczekalni jak pani doktor w gabinecie na odchodne wykrzyczała pacjentowi (chyba miał problemy z sercem), że lepiej już nie bedzie i musi brać tabletki. A gdzie dieta i aktywność fizyczna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłeś leczyć się sposobami naturalnymi, czyli zapewne po prostu zmieniłeś coś w trybie życia.
W mojej praktyce lekarskiej obecnie najczęstsze dolegliwości nz jakimi mam do czynienia to bóle głowy i bóle pleców. 80% ludzi z bólami pleców powinna schudnąć. Wiesz co się dzieje kiedy im to mówię?... Większość mówi "no tak, wiem, ale poproszę tabletki", a pozostali piszą na mnie skargi bo ich w twn sposób obrażam.
Poszli by do świrologa, ten by im powiedział że w zgodzie z kolorem aury muszą jeść tylko sałatę między 16.30 a 18.30, łyknęliby to jak młode pelikany i... Zadziałało by.
Ludzie nie chcą prawdy, nie chcą wiedzieć. Chcą usłyszeć jakieś bzdury które poprawią im samoocenę. Nie chcą usłyszeć że za dużo jedzą i nie ruszają się, chcą usłyszeć że spisek big farmy i Billa Gatesa karmi ich toksyczntm glutenem. Odstawiają wtedy ten toksyczny gluten, aa co za tym idzie 40% kalorii dziennego spożycia i... Chudną. I mają dowód na to że big pharma ich zabija.

Ludzie są w masie przerażająco głupi. Naprawdę. :(

Tak zwany post prawdy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, tryb życia mam w miarę stały, a dietę zmieniłem wcześniej. To prawda, wielu chce prostych rozwiązań, najlepiej tabletka i żyć jak wcześniej. Ale byłem też świadkiem w poczekalni jak pani doktor w gabinecie na odchodne wykrzyczała pacjentowi (chyba miał problemy z sercem), że lepiej już nie bedzie i musi brać tabletki. A gdzie dieta i aktywność fizyczna?

A skąd wiesz ile lat pani doktor tłumaczyła wcześniej temu panu tą dietę i ruch? I że jak grochem o ścianę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie wykluczysz wariantu, że z czasem byłoby lepiej nawet bez tych prób? Właśnie dlatego bada się duże grupy liczące nawet dziesiątki tysięcy osób aby dokładnie zbadać czy coś pomaga.

 

Być może wystarczyło Ci zrezygnować z antybiotyków i to dało poprawę?

Oczywiście, rezygnacja z antybiotyków była kluczowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dużo lekarzy leczy covida amantadyną, czyżby oni wszyscy byli niedouczeni, albo nieufni oficjalnym zaleceniom?

 

https://www.rp.pl/Zd...amantadyna.html

Cześć

Według pierwotnych doniesień, jak tylko wirus się u nas pojawił, wystarczyło się porządnie napić i mogłeś być spokojny.

U mnie działa do dzisiaj.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto podważa istnienie wirusa? Jakiś wirus jest, a czy tak straszliwy jak go malują to inna sprawa. Co jakiś czas były ostrzejsze epidemie grypy i nikt nie rujnował z tego powodu gospodarki i służby zdrowia.

Czyli jednak statyści od Górniakowej zapełniają szpitale? Nie chce mi się z Tobą gadać, wiesz? Szkoda mojej dobrej woli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dużo lekarzy leczy covida amantadyną, czyżby oni wszyscy byli niedouczeni, albo nieufni oficjalnym zaleceniom? https://www.rp.pl/Zd...amantadyna.html

Nie, we krwi mamy chęć pomocy, jakiekolwiek, robienia czegoś, nawet gdy nie ma to sensu. W sytuacji gdy nie ma leku część lekarzy zleci takie cokolwiek w nadziei, że podziała. Alternatywą jest nie robić nic poza obserwacją. Wielu tego nie akceptuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, we krwi mamy chęć pomocy, jakiekolwiek, robienia czegoś, nawet gdy nie ma to sensu. W sytuacji gdy nie ma leku część lekarzy zleci takie cokolwiek w nadziei, że podziała. Alternatywą jest nie robić nic poza obserwacją. Wielu tego nie akceptuje.

Amantadyna ma tu tyle sensu co rutinoscorbin, a ma tą wadę, że jest mniej bezpieczna, a do tego brakuje jej dla tych, którzy jej naprawdę potrzebują. Jestem przeciw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...