-
Liczba zawartości
710 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Zawartość dodana przez Edwin
-
Najlepiej zwalać na IMGW. Prognozy były oczywiste. Ma lać jak z cebra. Skoro ja wyciągałem wnioski, że trzeba trawę skosić bo będzie okrutnie lało,to co Wody Polskie robiły. Nic nie robiły i teraz będą szukały winnych,tak jak na przykładzie tamy w Zagórzu.
-
Tak słuchajcie dalej pierdolenia w tv. Za chwilę każdy będzie zrzucał winę na innych. A za dwa tygodnie powiedzą, że to wina Tuska. A jak właśnie w tej chwili słyszę wypowiedź gościa z PiS że my mamy w 100% wpływ na klimat to mi ręce opadają..
-
Wykresy,tabele ,ja to bym rozgonił połowę towarzystwa na stołkach z Wód Polskich którzy dostali się tylko na stanowiska dzięki koneksjom partyjnym. Tak wielu jest fachowców,ale ważniejsze są układy. Teraz dupę im uratuje być może zbiornik w Raciborzu. Jak słyszę Wody Polskie to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Zniszczyli zalew w Świdnicy w 2020 spuszczając wodę,to okrzyknęli katastrofą ekologiczną,tysiące małż pod ochroną i ryb poszło się jeb.. akt oskarżenia w prokuraturze do dzisiaj,winnych nie ma. Nie wspomnę o Odrze i śniętych rybach i aferach z nadmiarowym spuszczaniem wody z kopalni.
-
Ja powiem jedno,jest taki sam burdel jak w 97. Gro pracowników na stołkach wód polskich bierze duża kasę a gówno robi i myśli , że jakoś to będzie zamiast przeciwdziałać wcześniej. Pomijam już fakt, że nawet mylą zbiorniki i tamy,bo nawet nie raczą spojrzeć na mapy. Napiszę przykład z mojego podwórka czyli Świdnicy,przez którą przepływa Bystrzyca. Wczoraj było głośno od rana o zbiorniku w Mietkowie i zagrożeniu zalania osiedla we Wrocku. Odpalam tv rano, leci na żywo sztab kryzysowy z premierem. Słyszę od szefowej wód polskich, że Wrocław może być zalany,bo nastapił niekontrolowany zrzut wody z tamy w Lubachowie przez Tauron. Tusk robi oczy. Później mieszają info czy w Mietkowie czy w Lubachowie,bo sami nie są pewni. Jest wtorek. Ja slucham i nie wierzę. Jaki niekontrolowany zrzut. Cały czas był kontrolowany,do momentu przelewania się wody przez tamę w niedzielę. Gdyby był niekontrolowany to wszystkie wioski do Świdnicy od Zagórza Śląskiego wraz z częścią Świdnicy była by zalana. W niedzielę przeszła fala przez Swidnicę. Wiadomo było że za 2 _3 dni dotrze do Wrocławia. Dziękować Niemcom że w 1917 wybudowali tamę by chroniła Swidnicę i okolicę. A fachowcy budzą się we wtorek i obwiniają Tauron o zrzut wody z Lubachowa i nagle zdziwienie że Mietków spuszcza. A gdzie miała ta woda spłynąć skoro Bystrzyca zasila Mietków. Zrzuty trzeba było robić wcześniej,ale wcześniej były łódeczki, żaglówki i biznes, bo jeszcze w piątek i sobotę Bystrzyca ledwo płynęła tak mało wody było.Ale tradycyjnie-jakos to będzie, przecież susza. Na szczęście Świdnica prawie suchą stopą przeszła, choć wały trzeba było robić,ale było znacznie lepiej jak w 97 właśnie dzięki kontrolowanemu zarzutowi na tamie w Lubachowie.
-
A ten Pan musi tak miotać rękami 🤔
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Edwin odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Przeżyli...bo kiedyś nie było miękiszonów.Przyszła zimą,to każdy dzieciak ubierał kandachary,(czytaj buty zimowe)smarował świeczką i robił ślizgawki z czarnym lodem w takich miejscach, że teraz włosy których nie mam na głowie się jeżą. Czasem ,jak przechodzę i widzę zejscie ze schodami ,obok których był wąski zjazd dla wózków który przerabialiśmy na ślizgawkę,to widzę śmierć w oczach,bo każda wywrotka tym mogła grozić. Gdybym miał to powtórzyć,to wolałabym z Dzikowca z zamkniętymi oczami zjechać 😄 Ale to była dobra podstawą do nart, balans, równowaga itp. -
Wesołych Świąt na białym, Jasiek,fajnie się czyta Twoje relacje.
-
Dzięki. To rozumiem 😄. Za Twoje również wypiję. Pozdrowionka.
-
We Włoszech trochę wiało. Takich rzeczy jak na filmie to ja jeszcze nie widziałem.https://turystyka.wp.pl/przerazajace-nagranie-z-wloch-dostaje-dreszczy-7011085487946688a
-
A tymczasem we Włoszech https://turystyka.wp.pl/przerazajace-nagranie-z-wloch-dostaje-dreszczy-7011085487946688a
-
Jasiek zdjęcia i relacje super,ale takie puszkowe siki pić,no wiesz😁
-
No i pompka w zestawie do pompowania własnego ego😁😁
-
Tylko jak zauważyłeś Krzysiek ma już taką kolekcję. Ja piszę tylko,by następna narta była przemyślanym wyborem,a nie następnym lekkomyślnym wyborem,bo tanio...
-
Ja bym napisał raczej... Taki sympatyczny facet,a tak niepotrzebne chuj...we wstawki czasem wrzuca😁😁
-
W kontekście tak,ale fajne pióra 😄😄
-
Jeszcze jedno dodam. W Twoim przypadku jest dużo łatwiej doradzać,bo wiele filmów wrzuciłeś z jazdy. Jak wcześniej stwierdziłem dużo jeździsz,to dam Tobie jedną radę,w przyszłym sezonie celuj z wyjazdami tam,gdzie są jakieś testy nart. Wypożycz kilka pierwszych sl danej firmy i się przejedź. To jedyny sposób byś nie wyrzucił niepotrzebnie kasy w błoto, bo dla jednego dana narta może być hiper super,ale nie koniecznie dla Ciebie na tym etapie. Nie kupuj nart w ciemno i jeśli masz kupić to kup nowe i wierzę w to że za kilka sezonów sam stwierdzisz, że narty poszczególnych firm w tej samej grupie,to tylko mankamenty jeśli chodzi o jazdę.
-
Krzysiek. Nie wniesie nic nowego. Dopiero zaczynasz przygodę ze skrętem ciętym,a SC jest idealna na tym etapie. W Twoim przypadku komórka wręcz może zaszkodzić. Naucz się dokręcać dobrze skręty na tych fischerach,bo dużo łatwiej to wychodzi na sc niż na komórce. Dużo jeździsz w sezonie,to i szybko ogarniesz,a z nowymi nartami radzę się trochę wstrzymać. Ale to moje zdanie. Pozdrawiam.
-
Nie wkurw....😄
-
Widzę, że zajebiście pomogliśmy w decyzji autorowi wątku. A wystarczyło by się cofnąć tylko do wczesniejszej wypowiedzi Mitka. Kup komórkę i ciesz się agresywną jazdą,jak to opisałeś 😄
-
Może nie tyle wymagająca,co sztywna i dobrze było parę kilo więcej ważyć niż ja. Dlatego ja w niej się nie zakochałem.
-
Nie jeździłem. Na czarno białej chyba wcześniejszej komórce tak. Była zajebiaszcza. Kolega jak wsiadł,to nie chciał oddać. Jedno mnie zawsze dziwiło,że head dawał do testowania nawet komórki,jako nieliczna firma kiedyś.
-
Który rocznik?
-
Chyba jestem tradycjonalistą,bo nigdy nie miałem nart z kersami, prętami i innymi bajerami😄A od hiper super sprzętu za pierdylion ważniejsze i tak jest ilość dni spędzonych na stoku,bo później to można i na szrocie jeździć.
-
Ja wiem co to znaczy. Pytałem tylko czy w Wasze komórki są opisane,bo komórka tej samej firmy ,wcale nie oznacza, że będzie jezdziło się tak samo na każdej. Jedna może być kołkiem ,a inna i to się zazwyczaj zdarza bardziej przyjemna w jeździe niż sklepowa.Dla nas leszczy nie robi różnicy ten opis i tego nie wyczujemy,ale dla zawodniczki klubowej która startuje w zawodach ma znaczenie,bo jedna waży 50 inna 70 kg i dlatego narty są zmierzone i opisane jeśli chodzi o sztywność . Narta albo spełnia wymogi fis,albo nie, a napisać na narcie można wszystko. To samo z butami narciarskimi. Ale to już prędzej do Labasa pytania.
-
To jest właśnie rasowa komórka nie sklepowa, RD mówi że spełnia normy na zawody,bez żadnych duperszmitów i bajerów. A czy miałeś opisaną nartę pod względem sztywności,moje np były 36/27 Mam kapcie head RD. Nawet nie ma ich w katalogu,flex domyślny ponad 150