lubeckim
Members-
Liczba zawartości
429 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez lubeckim
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
A jakieś detale? Przybliżona cena za to szkolenie ?
-
No cóż. Trochę współpracuje z ZHR. Od czasu, do czasu robię dla nich szkolenia z łączności radiowej. Pominę kwestię, że jest to oczywiście turbo katolicka organizacja i w zasadzie każdy członek musi być praktykującym katolikiem. Jeżeli chodzi o zewnętrznych kontraktorów nie ma takiego wymogu, gdyż naturalnie jestem bezbożnikiem i zaciekłym ateistą. To, że jedne dzieci opiekują się innymi dziećmi nie jest dla mnie żadnym zdziwieniem. Opiekunami drużyn zuchów, czy młodych harcerzy są np. harcerze-studenci i jest to z tego co widziałem dość częste, normalne i dopuszczone wewnętrznym regulaminem. To też nie jest tak, że instruktorem zostaje się za nic. Trzeba spełnić dość dużo wymagań i jest to trochę tak samo jak z okresem kandyckim do GOPRu. Tzn. jest też subiektywna ocena kandydata, czy się nadaje, czy nie. Jeżeli przełożeni w ZHR stwierdzą, że nie nadaje się na instruktora, to nim nie zostanie. Oczywiście, ponieważ ZHR jest katolicką i prawicową organizacją, to na pewno patrzą na zaangażowanie religijne, poglądy itp. Tylko, że jest w tym jeden, podstawowy problem. 21 letni osobnik, to w dalszym ciągu dziecko. Tylko takie, które może kupić wódkę w sklepie i pójść na wybory. Moim zdaniem, taka osoba nie powinna być żadnym opiekunem, na żadnych koloniach, czy obozach harcerskich, sportowych, czy jakichkolwiek innych. 21 letni osobnik nie ma wystarczającego doświadczenia życiowego, żeby realnie zdawać sobie sprawę z konsekwencji tego co robi. Nie jest jeszcze dojrzały emocjonalnie, żeby prowadzić jakąkolwiek grupę. Nie ma też w zasadzie żadnego technicznego doświadczenia, bo ciężko mi sobie wyobrazić, że z definicji 21 latek będzie np. b dobrym pływakiem, wspinaczem, narciarzem itp. 19 letni ratownik WOPR? Serio? Przemilczę to, ale o poziomie wyszkolenia WOPRowców różne dowcipy słyszałem. Powyższe piszę, bo sam wiem jak zachowywałem się mając 21 lat, 26 lat i teraz (34 lata) - jak wielka jest to przepaść. I żeby nie było, że tylko pluje na katolików. Patrząc na ZHR z boku obstawiam, że dokładnie identyczne sprawności i >>rytuały<< odprawia się w konkurencyjnej ZHP, tylko tam po prostu jeszcze nikt nie zginął. Harcerstwo to taka trochę quasi-militarna organizacja, która kieruje się ustaloną hierarchią i do pewnego stopnia posłyszeństwiem wobec przełożonych. No mają tam te swoje, trochę dziwne sprawności i potem tak to się kończy. Wszyscy chcą mieć jak najwięcej, a że dowództwo drużyny to takie same dzieci bez pojęcia o niczym, to cóż. Mając dziesiątki tysięcy aktywnych członków ciężko jest to ogarnąć z góry na dół. Wiadomo też, że sfinansowanie porządnych szkoleń KPP to góra pieniędzy. Szkolenia z zakresu technik linowych, wspinaczki, ratownictwa wodnego itp itd. to mżonka niemożliwa do realizacji. To są tysiące złotych per uczestnik. W praktyce skończy się to pewnie drakońskim zaostrzeniem prawa i określeniem co harcerzom wolno robić, a co nie. A, że praktyka będzie jak zwykle to cóż.
-
Opinia się bierze pewnie z tego, że faktycznie ostatnie co wrzucił na sociale to fotka z jakiegoś startowiska PPG z takim komentarzem. Bardziej oficjalna wersja to NZK podczas lotu. A to, że redbull to szkodliwy dla zdrowia syf to chyba wszsycy wiedzą.
-
Ostatnio zaś byłem w jaskini Racławickiej w Racławicach. Wziąłem swój "główny" aparat, którym zrobiłem trochę zdjęć i nakręciłem krótkie ujęcia. W pierwszej kolejności zapodaje wam film 🙂
-
A ja początkiem lipca polatałem sobie w koło komina, dokładnie ze Skrzycznego do Lalików. Niestety na Rachowiec, na którym typowo da się trafić niezłe noszenia, nie udało się dostać. Zwracam też uwagę na bezchmurną pogodę, która zmusiła do latania po meblach, czyli latania po punktach, co do których wiadome jest, że można trafić tam na kominy termiczne. ///// ////// ///// ///// //// ///// //// //// ////// ///// ///// /////
-
Przesadzasz. Nie ma czego zazdrościć, tylko samemu zacząć latać. Jedno z drugim bardzo ładnie się łączy. Narty uczą wyczucia balansu przód - tył i lewo - prawo. Paralotnia uczy wyczucia położenie we wszystkich trzech płaszczyznach i w sumie balansu też. Kilka sezonów w powietrzu i nawet SITNowski Śmig wydaje się banalnie prosty...... #GdzieJestMitek Na dokładkę df
-
To macie teraz Skrzyczne 🙂
-
Jak byście mieli luźne dwie godziny to zapraszam na meteo-seans z moim udziałem
-
Wrzucam specjalnie @Mitekdla Ciebie 😉 Niektórzy mogą kojarzyć Racławice jako miejsce akcji pewnego medialnego >>incydentu speleologicznego<<, który w tym roku miał miejsce w jaskini dosłownie kilkaset metrów obok Racławickiej 🙂 Jeden sturlany kamulec a niektórzy dopatrywali się tam nieprzytomnych kobiet 😄 Teraz jednak Jaskinia Racławicka, bardzo popularna wśród speleo. W kolejce mam też Jaskinię Józefa zlokalizowaną w miejscowości Rodaki koło Olkusza i Kluczy (tych od papieru)
-
Cze, W majówkę byłem na lataniu we Włoszech, dokładnie w Semonzo del Grappa. Na północny zachód od Wenecji i Tarvisio. Lata się tam w masywie Monte Grappa, które jest przedgórzem alpejskim. Miejsce kultowe dla paralotniarzy, odwiedzane tłumnie w zasadzie od zawsze, od kiedy istnieje coś takiego jaka paralotnia (a wcześniej lotnia). Oprócz tego niemy świadek krwawych walk pomiędzy Austro-Węgrami a Włochami podczas I Wojny Światowej (vide: https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Monte_Grappa oraz https://en.wikipedia.org/wiki/Monte_Grappa) W mauzoleum znajdującym się na szczycie Mt Grappa monżna odszukać kilka / kilkanaście polskich nazwisk. Warto czasami zaciekawić się historią miejsc, które odwiedza się wyłącznie w celach sportowo - rekreacyjnych. Pewnie taka Sappada czy Canazei też skrywa różne ciekawe historię. Między innymi dlaczego rzeka w Sappadzie nazywa się Muhlbach a druga nazwa miasta to Plodn.
-
Gdyby kogoś interesowało jak wygląda >>nasz<< Rachowiec jak nie ma na nim śniegu, to może się śmiało przekonać tutaj. A co do samych technikaliów, bo niestety w czytelnym audio mocno przeszkodził wiatr. Z bliżej nie ustalonych przyczyn do środka skrzynki dostała się woda. Moim zdaniem to nie jest kondensacja, ale nieszczelna uszczelka. Sterownik, taczej na pewno pod jej wpływem zawiesił się. Na szczęście, pomimo poważnej korozji wnętrza obudowy sama elektronika wydaje się nietknięta i działa. Oczywiście cała akcja nie zakończyła by się powodzeniem, gdyby nie lokalesi. W szczególności gospodarz, który mieszka na siodle, zaraz obok górnej stacji kanapowego wyciągu na Mały Rachowiec.
-
Ten lipiec to sarkazm, czy faktycznie lodowce wznawiają pracę w lipcu? Trochę dziwne biorąc pod uwagę temperaturę. Spodziewał bym się przełom sierpnia / września.
-
W piątek i w nocy z piątek na sobotę w Beskidach będzie dośc duży opad deszczu. Prawdopodobnie (tzn moim zdaniem) to zakończy sezon narciarski.
-
Cześć, Wrzucam chyba dla zaspokojenia waszej potencjalnej ciekawości, chodź rolę drugoplanową gra tutaj legendarny ON na królu polskiego freeridu, czyli na słynącym z epickich warunków Pilsku
-
Zaczęło się od tego, że nieco ponad rok temu, ze względu na przyjmowane leki miałem absolutny zakaz spożywania jakiegokolwiek alko. Bez względu na dawkę i rodzaj. Po prostu nie. Potem stwierdziłem, że jest mi z tym absolutnie dobrze. Polecam obejrzeć od tego momentu (1h 28min). Każda, nawet najmniejsza dawka alkoholu jest toksyczna i rakotwórcza.. Zresztą obejrzyjcie sobie sami. W szczególności 1h 38min, jest tam nawet wątek narciarski.
-
Jak by kogoś interesowało, film jak ta stacja wygląda z bliska, na jakich komponentach jest zbudowana i jak działa.
-
Sfrustrowany boomer to styl życia, a nie treść dowodu osobistego.
-
Nie to,co taki sfrustrowany boomer jak ja 😞
-
Oczywiście chodziło o nie picie alkoholou 😛 Czyżby to był jakiś problem k uczestnictwu w przyszłych zjazdach twardzieli ? We Zwardoniu?
-
Kurde Herbi. Głupio to zabrzmi ale masz w sobie coś tak bardzo pozytywnego, że za każdym razem jak oglądam fotki z tobą, to aż mi się weselej i przyjemniej robi 🤩
-
Powinno być 0.0 promila i całkowity zakaz sprzedaży alko w obrębie stoku. Ponieważ jednak alkoholizm dobrze się trzyma (zwłaszcza w Polsce) to nikt nigdy czegoś takiego nie zrobi. Ja od ponad roku nie piję absolutnie nic. Nawet piwa bezalkoholowego i nie odczuwam, że mi tego w ogóle brakuje.
-
Wiem to którego filmy na YT pijesz ale nie mogę sobie z głowy przypomnieć nazwy 😄 No tam to akurat jointów nie palili, ale reszta scenariusza zgadza się 1:1. W sumie autor sam przyznał, że w zasadzie jest to niebezpieczne, ale za to zabawa przednia 😆 Reakcja deskarzy jeszcze lepsza 🤣
-
Mitek odpuść sobie. Niestety twojej mentalności krzyżowca nie da się już odkręcić. Nie, nie mam w zwyczaju o ile nie przymuszą mnie do tego zewnętrzne warunki. Jest jednak różnica pomiędzy siedzieć na rzyci a stać. I nie chodzi mi tu o moje 196cm wzrostu. Obawiam się jednak Mitek, że dalej nie zrozumiesz.
-
Ja to zawsze byłem kiepsko w poprawność polityczną 😄 Śmiechy śmiechami ale za siedzenie na środku stoku, najlepiej tuż za przegięciem - żeby być jeszcze bardziej niewidoczny, powinno się surowo karać. I to nie jakieś śmieszki, checheszki. Z miejsca odebranie karnetu i w przypadku kolizji z jadącym z góry, to taki klient jest winny. 100% winny.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
