Skocz do zawartości

lubeckim

Members
  • Liczba zawartości

    430
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez lubeckim

  1. Nie czepiał bym się i nie pokazywał palcem za takie posty. Takie czasy i można to podstawić pod jakikolwiek inny sport. Narty niby są sportem masowym ale jednocześnie są trudne i skomplikowane technicznie. Identycznie jest w przypadku latania paralotnią. Ktoś się naogląda YT a potem przychodzi liść w policzek jak się okazuje ile to trzeba się wyczekać na warun, żeby potem polatać 30 minut na żaglu albo wykręcić jeden komin, bo w zasadzie nie wie się jak to się robi. Tak samo w nartach. Ciężko komuś wytłumaczyć jak się jeździ skrętem ciętym i czym to się różni od śmigu, jak rozmówca jeszcze nie miał nart na nogach. To tak jak byś ślepemu o kolorach itp. Ludzie teraz czerpią inspirację z YT, młodsi z instagrama i tiktoka. Można by dyskutować, czy to dobrze, czy źle ale kijem Wisły już się nie da odwrócić. Boomerzy mogą narzekać, że "za moich czasów" ale teraz to nie ma tych ich czasów 🙂
  2. Przeniosłem dyskusję do osobnego wątku. Trochę na raty i trochę mi to zajęło ale urwanie głowy itp... Tak jak @Adam ..DUCHwspomniał jestem taki duży chłopiec. Może chaotyczny idiota ale zawsze. Zaczęło się od gamoństwa z mojej strony przez które zrobiło się lekkie zamieszanie i straciliśmy trochę czasu. No i zrobiło mi się strasznie głupio i niezręcznie w stosunku do @Adam ..DUCH ale na szczęście szybko sprawa się wyjaśniła i ogarnęła. Ja się do takich rzeczy już przyzwyczaiłem, problem w tym, że inni ludzie często jeszcze nie zdążyli. Kolejnym gamoństwem było to, że przez przypadek wziąłem sobie nie te rękawice, które powinienem. Tzn. miałem cieńkie do podejść skiturowych. Moje palce tak to polubiły, że zmyłem się o 19:30 no bo komfortowo już zdecydowanie nie było. Dzisiaj mi pęka skóra na prawej dłowi w standardowych dla niej miejscach. SLALOM: Początek to była taka masakra, że oczy bolą od patrzenia. Miałem niezły schiz związany z koniecznością wjechania w tyczkę, zwłaszcza w wysoką. Pierwszym razem to w ogóle aż się odruchowo odchyliłem do tył. Potem trochę uciekałem głową, bo bałem się, że dostanę tyczką po mordzie. Technika jazdy tak jak opisał do Adam. Tu wychodzi po raz kolejny to, że krótki śmig u mnie może nie że nie istnieje (bo >>coś<< skręcam i się >>nawet nie wywracam<<) ale technicznie to jest masakra. Nieskromnie przyznam się, że w skręcie NW radzę sobie przyzwoicie. Może nie super na poziomie zaliczenia KK ale jest dość nieźle. Nawet potrafię jechać, czymś co nazywam cięto - ześlizgowym (nieduże pochylenie narty i przekrawędziowanie pewnie kiepskie ale ma to znamiona skrętu ciętego). Śmig to jednak inna historia. Podsumuje to uwagami od Tadeusza ( i trochę też Marii Stanisławskiej ) Nie powinienem (narazie) próbować na siłę jeździć szybkim, bardzo krótkim śmigiem bo wychodzi to tak jak @Adam ..DUCH napisał. Jeżeli jadę krótkim skrętem, to powinienem robić to tak, żebym miał subiektywne wrażenie, że robię to za wolno i za szeroko. Wtedy mi to nawet będzie wychodziło i nie będe ścinał każdego zakrętu hockey stopem. Nogi wąsko -> w razie czego obciągnąć czarnym lateksem.
  3. no wiesz.... Tadeusz jeździ slalom bez żadnych ochraniaczy. A nawet bez kasku 🙃
  4. Sorry @herbiale sam wiesz co możesz sobie zrobić z tym Twoim niemieckim (ha tfu) ortalionem 🙃 😆 I ja przynajmniej mam kask 😛
  5. Myślę, że to wszystko tłumaczy 🙂 Resztę opisze, jak się otrząsnę emocjonalnie po tym, co przeżyłem.
  6. Jak ma być na Z to ja jeszcze polecę Zoncolan 🙂 Jest taki bardzo stary odcinek Polimatów Radosława Koterskiego na temat nowomowy i wymyślania zdań na siłę, ale nie mam teraz czasu odszukać tego.
  7. Pewne rzeczy się niestety nie zmienią. Można było napisać po prostu "pogarsza bezpieczeństwo" ale nowomowa z jakimiś pogarszaniem warunków brzmi bardziej ala MSW.
  8. Oczywiście powyższe napisałem w kategorii żartu... A propos to po prostu cudowny popis polszczyzny przez kogoś, kto w dekalogu wyartykułował poniższe stwierdzenie. pogarszają warunki bezpieczeństwa jazdy
  9. Ja w kwestii formalnej 😛 . Z fokami to da się do góry całkiem sprawnie. Bez fok też od biedy się ta trochę do góry 🙂 Tak. Męczyli mnie krokiem łyżwowym 🙂
  10. Tak wiem wiem 🙂 Po prostu napisałem do tego, że wszyscy jeździmy do tego samego instruktora a mamy problem się puki co zsychronizować 😄 Fajnie by to wyszło ale puki co się nie układa 😞
  11. Ja mogę tak zrobić a reszta narciarzy? To nie jest metoda. Nikt nie będzie się na siłę dosynchronizowywał w przeciwfazie (ja też umiem w ciekawą terminologię xD). W praktyce jak jest bum z ijoijo albo takim żółtym śmigłem, to wtedy zaczyna się przerzucanie gorącym ziemniakiem. Pomiędzy tym co był wyżej, rodzicami gówniarza, organizatorem koloni (który miał wywalone), operatorami ośrodka itp. Cholera.Ppołowa tego forum jeździ do Tadeo ale mamy problem z synchronizacją 😞
  12. No akurat to ja napisałem wcześniej Tzn użyłem słowa "wjedzie pod narty". Nie wiem jak to lepiej opisać. Pewnie w czeluściach dokumentów SITN jest ładne słowo na taki manewr ale to chyba nie miejsce na dyskusje językowe. Jak dzieciak goni na krechę góra - dół, bo kompletnie nie jeździ na nartach, to raz może być daleko za mną i z boku, za chwilę może być przede mną znikąd. I tak możecie się pałować, że powinienem obserwować z wyciągu, strategia itp itd. Że oczywiście dalej nie umiej jeździć na nartach itp. Tylko jakie ma to przełożenie na praktykę? Jak mi taka grupka może zrobić krzywdę, to >>mnie dopadnie<< w dowolnym momencie. Nie ma obowiązku jazdy na nartach z lusterkiem wstecznym a do tyłu nie jestem się w stanie obrócić, żeby sprawdzić czy mnie zaraz nie wyprzedzi dzieciak jadący bez kontroli na krechę.
  13. W tym paragrafie piszesz coś innego niż w następnym. To w takim razie ch___a umiem jeździć na tych nartach, czy faktycznie taka grupka jest zagrożeniem dla otoczenia? Bo trochę się to nie klei w całość. Sorry nie zaliczyłem KK (nie podszedłem do egzaminu) i nie wiem jaką terminologię ma na to program nauczania narciarstwa.
  14. lubeckim

    Sezon 2024/2025

    Czyżby to był jeden z łamanych wyciągów systemu Poma ?
  15. Trochę już wypadłem z tego wątku. Za dużo postów i nie idzie ogarnąć 😉 Chciałbym jednak dorzucić jedną sytuację, która miała miejsce na Zwardoniu początkiem sezonu feryjnego. Całkiem poważnie rozważałem pójście do @Adam ..DUCH i poproszenie, żeby tą grupę wywalił ze stoku, bo zaraz będzie nieszczęście. Ogólnie grupa circa 20 gówniarzy z jakiegoś zimowiska. Cechy szczególne: Brak jakiegokolwiek opiekuna, o instruktorze nie wspominając. Jazda bez kijów. Sprzęt raczej leciwy i dobrany przypadkowo. Rzucały się w oczy "starawe" kaski. Absolutny brak jakiejkolwiek techniki. Co niektórzy gonili na krechę w dół. Czasami jako tako równolegle, czasami nieudolnie próbując jakkolwiek jechać pługiem. Skręcali w nieskoordynowany sposób, próbując w jakikolwiek sposób wpłynąć na kierunek jazdy. Wężykowali sobie raz wąsko,raz szeroko. I teraz to paladynów kodeksu FIS. Jak mi taki bajtel, który jeździ trzy razy szybciej niż potrafi wjedzie nagle pod narty, to czyja wina? Moja? Jego? Organizatorów zimowiska, który tą bandę (nieletnich!!) wysłali bez nadzoru na stok? Żeby mnie zaraz nikt (Mitek sorry, to trochę do Ciebie) publicznie nie krzyżował. W takich okolicznościach jeżdzę turbo zachowawczo i staram się myśleć za otoczenie, które daje do zrozumienia, że mózgu używa bardzo sporadycznie. Jak widzę dzieciaka przed sobą, to czasami wolę się zatrzymać albo zwolnić prawie do zatrzymania, żeby wybadać co się zaraz stanie i jak go wyprzedzić.
  16. I tak w ogóle to polecam taką dokumentację techniczną Atomic i ogólnie ich cały Alpine Tech Manual. W tym wydaniu na drugiej stronie jest opis jak identyfikować pozbawione wad wiązania. https://issuu.com/salomonnz/docs/atomic_tm_alp_wtr2019_300dpi_lo
  17. A nie raczej Xentrix? Bo wyszukiwarka na to pierwsze słowo nie zwraca nic sensownego, ale to drugie już pokazuje konkretne wiązanie. Ogólnie to jutro przed przyjazdem na tyczki podjadę do Wojtka Klonowskiego (KLONSKI ale pewnie kojarzysz). On ma cały magazyn różnego szpeju narciarskiego, pewnie coś znajdzie pod te moje Atomici. Jeżeli Twoje też nie są pewne to sam wiesz. Nie chcę nadużywać gościnności, a z drugiej to jest dość krytyczne pod kątem bezpieczeństwa. Trochę głupio by było jak by mi but wyjechał z narty bez ostrzeżenia. A propos, nie sądziłem że na stronie TVN24 będą takie archiwalia: https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/uwaga-na-niebezpieczne-wiazania-narciarskie-ra80066-ls4496413
  18. wysłałem właśnie we wiadomości prywatnej. Może nie odebrać jak obecnie szkoli. Najlepiej dzwonić między 16 a 19 (zanim zacznie ew wideoanalizę ew pójdą do knajpy 😄 ) albo w sobotę. Wtedy ma fajrant 🙂
  19. No niestety @Adam ..DUCH i @Tadeo nie spełniają warunku dojazdu do 3 godzin z Wrocławia. Natomiast jeżeli faktycznie masz czas w marcu, to @Tadeo (Tadeusz Skowroński instruktor z Kowar stacjonujący we Sappadzie we Włoszech) ma całkiem wolny termin 17 do 23 marca. Telefonowałem do niego dzisiaj i jest to informacja sprzed kilku godzin. Nie jest to też nachalna krypto reklama ale polecenie jako jego stałego klienta i uczestnika 3 obozów. Łączne koszta na osobę za 6 dni na miejscu, wliczając w to własny dojazd oraz to, co zapewnia Tadeusz wychodzą typowo ok 3k. Dziennie w zależności od chęci i liczebności grupy jazda zadaniowa trwa miej więcej 3 godziny + reszta dnia samodzielnie. Mogę Ci na PW podesłać nagrania z poprzednich wyjazdów. Tadeusz robi każdemu wideoanalizę także materiałów jest b dużo. Mogę dać też na PW numer na komórkę do niego. Sama zatelefonujesz i się zdecydujesz albo nie. Ośrodek w Sappadzie nie jest zbyt duży ani też nowy ale jest tam bardzo pusto. Trasy szerokie, dobrze wyprofilowane i przygotowane śniegowo. Jednego dnia typowo jedzie się do Ravascletto na Mt Zoncolan.
  20. lubeckim

    Sezon 2024/2025

    JBC to w tych tematach polecam to 🙂 https://skrzyczne.pogoda.cc/
  21. Jak byś kiedyś jednak zmienił zdanie, to numer na komórkę do mnie masz 😉 Niezwłocznie podjadę z gotówką za te narty pod same drzwi 😉
  22. No cóż... Nie dość, że mam go____e pojęcie, to jeszcze szczęście jak zwykle. Jak odkładałem te narty, to przez przypadek przewróciły mi się na bok i ciepnęły o podłogę. A, że to jest sprzęt do tak ostrej i twardej jazdy, to klupnięcie było tak silne, że sąsiadce piętro niżej odpadł karnisz od sufitu w pokoju. Tak było - nie kłamię (jakkolwiek absurdalne się to wydaje). Właśnie wróciłem od niej do siebie po usunięciu tej awarii. Dobrze mieć udarową wkrętarkę z dużym zestawem wierteł i zapas kołków i wkrętów na kilogramy. Na nartach może się nie znam ale jednak coś tam w budowlankę potrafię 😄 Przynajmniej na tyle, żeby wywiercić w betonowym stropie i osadzić nowy kołek 😆 PS. Sąsiadka jest emerytką. To taka uwaga do sekistów gawędziarzy, co im się głupie skojarzenia teraz włączyły. PSS Społem. Kumpel z GOPRu ma te same narty, zresztą pokazywałem mu dokładne fotki, stąd nie myślałem, że jego wiązania nie będą tutaj pasowały. Zresztą też nie chciałem Cię @Adam ..DUCH za bardzo fatygować skoro już miałem obiecane te. No cóż. Dobrze mieć zapas nart na podorędziu 😉
  23. @Adam ..DUCH no to niestety będe musiał prosić, żebyś poszedł do tej szopy 😞 @Jan oczywiście wyszło na to, że g___o mam pojęcie o tym ale wiązanie jest mocowane do płyty. Oczywiście rozstaw otworów nie pasuje, no chyba, że znalazła by się inna płyta. Przód nie pasuje,tył już nie. 😞 Rozstaw otworów jest nieco za szeroki. Dosłownie kilka mm.
  24. lubeckim

    Sezon 2024/2025

    Obiecałem, także o to jest film ze zniszczeniami po pożarze na Skrzycznem. Zdjecia z samej jazdy są w odpowiednim subforum w katalogu ośrodków
×
×
  • Dodaj nową pozycję...