-
Liczba zawartości
5 412 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Cze No właśnie, we Włoszech, a my Polacy których jemu podobnych ze świecą szukać jesteśmy pierwsi do krytykanctwa. Chociaż Kolega Bartek robiąc to samo cieszy się uznaniem zarówno naszym jak i osób z całego świata, a takich osiągnięć sportowych nie ma, ale nie jest Włochem. Co do rzeczonego filmiku, to efekt miał być chyba inny, pióropusze śniegu spod nart, ale jak wspomniałeś był już zsiadły śnieg i wyszedł poprawny technicznie przejazd bez efektu wow. Pewnie podobnie zjechałoby sporo narciarzy, Maks pewnie też zważywszy na idealne warunki. Ale on jest specjalistą od jazdy ciętej, a tutaj prezentuje bardzo wysoki poziom. Niedostępny dla nikogo z nas bez wyjątku. Jurek, zerknij na stronę FIS, 2016- wdarł się do 30-ki SL, 2017 był w 15-ce, 2018 był 7-my w SL. Zauważasz tendencję wzrostową? Luca to bardzo dobry slalomista, ale wielu ma problem sklecić dwa dobre przejazdy. Ustawienie było dość łatwe i dobrze pojechał, a Marcel dość zachowawczo. Jak wiesz, liczy się czas nie look przejazdu. GS i SL wygrał Marcel w cuglach wówczas. pozdro
-
Nie Ty - tylko ogólne stwierdzenie forumowe ws do narciarzy, którzy znaleźli niszę w postaci autopromocji w necie. Jeżdżą tak, a nie inaczej, mnie osobiście mało się wizualnie ta jazda podoba. Są tacy, których mogę oglądać, a też tacy od których mnie odrzuca. Zupełnie nie trafia do mnie azjatycki styl jazdy, ale nigdy bym nie stwierdził, że to narciarze nie potrafiący jeździć. Jeżdżą stylem, który do mnie nie trafia. Jak samochody, Toyoty do bardzo dobre samochody, ale mnie się osobiście nie podobają. pozdro
-
Tak Jureczku, wiem ale w PŚ się zdarzają przypadki że nawet 30 nie jest sklasyfikowanych. A startuje z 100-ka. Jurek - to nie kwestia Twojego gustu, bo jest tylko Twój. Co ci się podoba to tylko wyłącznie Twoja sprawa. Głosowanie było proste, dwóch pacjentów do wyboru, trzeba zagłosować, no chyba jak Konfederacja wstrzymać wie od głosu, bo oni nigdy nie mają swojego zdania. Mnie osobiście także się bardziej podoba jazda Verdu, jest bardziej zawadiacka. Ale stwierdzenie, że każdy tak zjedzie jak Colombi, bo jest wylizane to pierdolenie o Chopinie. pozdro
-
A nie lepiej smarta było włożyć do plecaka i jechać na rowerze? pozdro
-
Jurek, gwoli ścisłości. Na 70 startujących. Był najstarszym zawodnikiem, a różnica między drugim w kolejności wiekowej to 10 lat. Sprawdził się z młodymi i 60-ciu wklepał, cyklicznie trenującym młodym - włoskim zawodnikom. Weź to wklej na włoskiej stronie i zapytaj, czy ktoś ich zna. https://pzn.pl/uploaded_images/1738903970_1738844895pol1471.pdf Nikt nie twierdzi, że to wybitny zawodnik, ale irytują mnie docinki vs osób które coś osiągnęły w swoim życiu, sugerując jakoby to leszcze nie mające pojęcia o narciarstwie. A prawda jest taka, że w powyższych zawodach w PL byłby prawdopodobnie najlepszy nie tylko w swojej kategorii wiekowej. Bo nasza okręgówkę ma się nijak do Włoskiej. Bo tam i maja warunki i z czego wybierać. Bo sport nieomal narodowy. A jeśli uważasz, że taki Nicolo nic Cie nie nauczy (wiem że to było nieco żartobliwie) to spróbuj się zmierzyć z naszymi młodymi "pajtasiami" z powyższego linka w zawodach rangi FIS. pozdro ps. Jureczku, bez urazy, ale strasznie mnie irytują takie wpisy, jestem raczej realistą i wiem, że to co oglądamy na ekranie jest nieco złudne. Ale sama jego historia mówi sama za siebie. Nie jest mistrzem ale jeździ na bardzo wysokim poziomie, jest dla nas wszystkich poza zasięgiem. W PL znam parę nazwisk naszych alpejczyjków, tych "lepszych", ale we Włoszech takich "Pyjasów" jest na pęczki i są tylko przeciętni.
-
Jurek, całość spłycasz do influencera i instruktora. Zerknij na FIS stronę. Verdu nie jeździ SL od 2017. Jest sfocusowany na GS i szybkościowych konkurencjach.. Nicolo jeździ do dzisiaj SL i jeździł dużo więcej tej konkurencji. Narciarze zawodowi w miarę upływu czasu przechodzą do konkurencji szybkościowych z reguły. W druga stronę to nie działa. Oboje są w podobnym wieku, oboje jeżdżą systematycznie i oboje są wytrenowani, z tym że Verdu na pewno jest lepiej przygotowany fizycznie i motorycznie, co nie zmienia faktu, że bez systematycznego treningu SL po takim czasie jest tylko przeciętniakiem. To nie Hirscher, bo jemu póki co to może tylko buty pucować. To był bardzo wszechstronny zawodnik jeden z najlepszych w historii narciarstwa, który po 5-ciu latach przerwy punktuje w PŚ. Ale startował i punktował we wszystkich konkurencjach a w SL/GS królował niepodzielnie przez wiele lat. W SG też miał niezłe wyniki. Najgorzej w DH ale jakieś tam punkty zdobył. pozdro
-
Jureczku, o gustach się nie dyskutuje, gusta się ma. Ja podobnie jak Peter, ale dzisiaj mam mase roboty i nie mam czasu, uważam, że umniejszanie umiejętności Nicolo, to chyba nasza wada Narodowa. BTW Tlałka w Madonnie 1984 roku wygrała PŚ w SL. Daje odpór, nie Twoim słowom a Mitka, że nie ma co porównywać. Na stoku nie wiedząc wcześniej który, to który (nie znając ich stylu jazdy) nie miałbyś pojęcia że jeden z nich to zawodnik FIS a drugi WC bo nie ustępowaliby sobie umiejętnościami w jeździe free. A to co Ci się podoba w jeździe Verdu, choćby z ostatniej Twojej wrzutki ma się nijak do rzeczywistości, bo na SL Johan dostałby w dupę od Nicolo, bo slalomistą jest słabym. Specjalizuje się w GS i tu ma osiągnięcia. Nicolo jeździł głównie SL i to z powodzeniem. Punkty FIS wskazał Peter. Nie wzięły się z nikąd. pozdro
-
I jeszcze Wembley - nie zapominaj 😉 pozdro
-
Mitek, można zjechać i zjechać. Śmigiem w chuj lepiej się jedzie na stromym, a ciętym na płaskim. Tu mamy odwrotną sytuację. NIe wiem w jakim celu umniejszać umiejętności gościa, skoro wszystkich nas objedzie na 1 narcie w każdych warunkach. Jedzie sterylnie - a jak ma jechać, skoro warunki są dobre, czy bardzo dobre. Ma się przewracać, potykać, udawać, że jest trudniej? Wystarczy wyjść z nim na wylizany stok i spróbować jechać jego śladem i pewnie okaże się, że wszyscy jesteśmy w dupie. Robi filmy dla swoich odbiorców, a jego styl jest charakterystyczny i rozpoznawalny. A tu żeby nie być gołosłownym - Nicolo na potwierdzenie że coś tam umi. pozdro
-
Jurek, to co się nam podoba, to kwestia gustu. Większość tych internetowych asów to świetni narciarze, chociaż nie do końca może nam się ich styl jazdy podobać. Nicolo wjeżdżając na bombie w Madonnie pokazuje, że nie jest Psikutas. Tam jest ponad 70% nachylenia. Zwykle ten garb jest garbem dumania. Powrotu nie ma, sporo ludzi tam się poddaje i schodzi. Rzadko tam jest otwarte, ja tam kilka razy jechałem, bo trudno tam śnieg utrzymać. Nicolo robi to, co się większości podoba. Dążącym do ideału jeżdżąc 10 dni w roku 😉. Pewnie jakbyś puścił filmy Verdu vs Nicolo komuś, kto jest "narciarzem" aspirującym mało jeżdżącym, to pewnie by stwierdził, że Johan to jakiś leszcz, bo go raz gdzieś złapie, jakoś niepewnie jedzie, a Nicolo to monolit, którego nic nie jest w stanie wytrącić z równowagi. Obaj jeżdżą świetnie, ale Verdu dla siebie, a Nicolo pod publikę. pozdro
-
Cze Nicolo to doskonały narciarz, porównywanie z czołówka PŚ jest bez sensu, bo to inna jazda i inna liga. Widać u niego sportowy sznyt i umiejętności. Oczywiście pokazy są na przygotowanych trasach, ale umówmy się - gość potrafi jeździć. No i jak mało kto, jeździ zwykle w długich nartach - dłuższych powiedzmy. Jeździ charakterystycznie, a czy mechanicznie? No nie wiem, generalnie jak się ogląda SL, to wygląda bardzo podobnie, góra stabilna i nieruchoma, bez zbędnych ruchów. Verdu jedzie z większym ryzykiem stad obraz takiej luźnej, troszkę niedoskonałej jazdy. A jest perfekcyjna. pozdro
-
Dajesz w dupę 🙂, sam nie wiedziałem. SKS. Victor2 byłoby lepiej. A żeś dojebał po całości. Tak od połowy można próbować, góra to rzeźba, bo stromo w chuj. Nicolo to świetny narciarz. pozdro
-
Co poradzisz jak nic nie poradzisz 🙂. pozdro
-
Nie - nie spamujesz. To są jakieś odosobnione przypadki. Zwykle znakomita większość ma dobrze, tylko wymyśla, że jest inaczej. W skrajnych przypadkach przy hipermobilności, zmienia się kąt rampowy na mniejszy i zwiększa się nieco pochylenie cholewki. Chodzi o napięcie achillesa. Ale to niezwykle rzadko spotykane, ale i trudne do zdiagnozowania. Mała ruchomość objawia się bólem - to jest proste. Zbyt duża - niczym szczególnym. Zwykle osoby dobrze, czy bardzo dobrze jeżdżące dokonują takiego odkrycia, ale po konsultacjach ze specjalistami, jak coś w ich jeździe nie gra. Generalnie, to uważam, że dla 95% osób buty fabryczne są dobre. Czasami to kwestia dopasowania, ze względu na wady wrodzone lub nabyte (typu halluksy, bardzo wysokie podbicie itp.) lub bardzo nietypową budowę, ale dla większości można dobrać buty bez praktycznie dotykania. Ja akurat nie mam z tym problemu, praktycznie każdy z serii sportowej do jazdy trasowej pasuje, bo mam szczupłe i kształtne stopy. Kostki także. Być może dlatego nie rozumiem problemów z dopasowaniem butów. Ale z reguły to są fanaberie, szczególnie przy jakichś podstawowych modelach. pozdro
-
Miałoby to znaczenie, jeśli stałbyś w butach (a raczej nie mógłbyś stać) w pozycji narciarskiej z bólem, i miałbyś fizyczne ograniczenie i to raczej dysfunkcję w stawie skokowym. Masz spory i wystarczający zapas. pozdro
-
Witek 💯 w zdrowiu życzę! pozdro
-
Wiesiu, mam taki i taki. Jak traktujesz elektryka jak skuter, to gówno przejedziesz, a jak normalny rower, to zasięg jest potężny. Z Piotrkiem zrobiliśmy 1200 Verticalu i z 40km - mnie poszło 1/4 baterii z 650 KW. A to kloc z 25-26 kg full. W Krk to na nim baaaardzo rzadko jeżdżę. Jedynie jak jadę do Lasku Wolskiego na single, gdzie podjazdy są stratą czasu i mnie nie interesują i zwykle mam mało czasu. Jest to na zasadzie, gdzie analogiem jeszcze jedziesz, na e jedziesz nieco szybciej, a jak już pchasz analoga na e jeszcze jedziesz. Wszyscy o których piszesz - to osoby, a w dzisiejszych czasach to norma, ma być dużo i szybko, jak najwięcej fotek ze szczytów i to szybko. Używany sporadycznie ma sens, ale podobnie jak okulary, jak założysz już, to rozleniwia oko i po 2 miesiącach już bez nich nie możesz się obejść. Na zasadzie - jedziesz w fajne miejsce i masz mało czasu, są fajne pętle, ale juz wiesz że ich nie objedziesz, a nie wiesz czy będziesz miał jeszcze kiedyś okazję. Wówczas warto. pozdro
- 63 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Jeżeli chcesz spać 9-11h dodatkowe w autobusie - to sobie taka objazdówkę zafunduj, albo leć samolotem. O ile wiem, to we Wrocławiu jest lotnisko. Ale miało być tanio i szybko, to było.
- 462 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bo jesteś laikiem wylewającym swoje mądrości. Przepisy są debilne i nie ważne ile posadzisz kierowców to żaden z nich nie może spać w autobusie. Mogą spać tylko na postoju, nigdy podczas jazdy. Masz 2000km z pasażerami i robisz 11h przerwę, bo nikt z kierowców nie może już jechać - bo musi być obowiązkowa 9-11h przerwa liczona od momentu postoju. A przerwa podczas jazdy - to nie jest przerwa - jedynie krótka 45-cio minutowa jest możliwa do zrobienia. I jak zwykle lepiej wiesz, jak wszyscy wszystkich oszukują.
- 462 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tomek, jak każdy zaczynałem w przysłowiowym "garażu" i jakbym miał stosować wszystkie procedury majac 1-2 pracowników, to już bym się zwinął. Na dzień dzisiejszy to mamy zatrudnione 4 firmy zewnętrzne, bo kurwa papierów jest tyle, że żaden przedsiębiorca nie jest tego w stanie ogarnąć. Jakbym miał to robić na początku rozpoczęcia działalności, to już bym się zwinął po 1-szym miesiącu. Ale oczywiście najwiecej do gadania ma ten, co się żadna pracą nie skalał i jęczy całe życie, jak go świat bije po dupie. Bo najlepiej to każdemu przydzielić kontrolera, żeby sprawdzał czy pracuje zgodnie ze wszelkimi przepisami. Bo to kurwa nieletnich zatrudniamy, co nie maja pojęcia o życiu i trzeba ich za rękę prowadzić. Przecież to dorośli ludzie. A Chiny zbudowały potęgę na prawie pracy i przepisach BHP. Jak w życiu, musi minąć trochę czasu, zanim zdobędziesz odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Na początku zawsze jest chaos. Ksiądz i kibic z jednej są parafii, każdy wie jak, ale żaden nie potrafi. pozdro
- 462 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dlatego napisał, że zna tysiące firm. pozdro
- 462 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
1). Jesteś dyletantem w tej materii do kwadratu. Czy uważasz, że jesteśmy w stanie poświęcić 20 lat pracy i tworzenia firmy przez zaniechanie, bo chcemy zarobić tysiąc czy 10 tys. więcej przy 40 mln obrocie? Jesteś kompletnie oderwany od rzeczywistości. Ty tego nie rozumiesz, bo jak coś zapierdolisz, co najwyżej cię wyjebią z roboty i mogą Cie po sądach ciągać, ale i tak dostaniesz obrońcę za free od Państwa. 2). Pierdolisz głupoty bo nie potrafisz czytać. Ja zajmuję się tylko wstępnym rozliczaniem ludzi z mojej działki, a ci pracują w systemie jednozmianowym dziennym. Ci co pracują w 3-zmianowym - rozlicza wspólnik, który za ten dział odpowiada. Napisałem, że dostają jakiś dodatek, ale ile to nie wiem - bo to już robi zewnętrzna firma księgowo/kadrowa. 3) Witek mnie uprzedził. Taki erudyta jak Ty zgodził się na tak marna płacę? pozdro
- 462 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piotrek, Więc nikt nad nim nie stał i nikt go nie popędzał. Sam chciał. Jestem za tachografami, bo jednak to ciężka, monotonna i wbrew pozorom niebezpieczna praca. Jednak jak i kierowcy, czy też pracownicy sami chcą w większości pracować, bo zmusić obecnie kogoś do nadgodzin i pracy ponad siły jest niemożliwe i jest to bez sensem. U nas max 12 h mogą pracować (w tym mają 2 przerwy półgodzinne i to płatne), na intro jak jest robota - to były przypadki, że zostawali sami od siebie dłużej. Teraz mamy system monitorowania pracy i tego nie robią. Bo wprowadziliśmy zasadę, powyżej 12h za darmo pracują. A są takie orły. Kiedyś były listy - sami je wypełniali i był fuckup - jak się okazywało na koniec miesiąca, że ktoś był w pracy np. 14h. Teraz od razu wiemy, że ktoś przegiął pałę, bo się świeci na czerwono. I powiem tak, jak ktoś się gdzieś próbuje opierdalać naciągając czas pracy, to dostaje zakaz wykonywania nadgodzin i uwierz mi to jest najbardziej skuteczna kara. Teraz jest to trudne, bo mamy system monitorowania procesu produkcyjnego. Ludzie chcą pracować, mają jakieś cele w życiu, potrzebują kasę i chętnie zostają, NIKT ich do tego nie zmusza. U nas nikt nie pracuje za darmo. pozdro
- 462 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piotrek Mowa jest o kierowcach zawodowych, nie bursiarzach i pseudo transporcie. Bywało że jechał ciągiem 30h. I tu brzmi pytanie, bo chciał, czy go ktoś do tego zmuszał, czy po prostu bał się tam zatrzymać, bo to jednak dzicz. Prawo pracy to nie jest zły pomysł, bo zabezpiecza obie strony. Natomiast nie zawsze działa dobrze. pozdro
- 462 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nikt nie mówi o deregulacji, tylko dopracowaniu przepisów. Bo nie da się wszystkiego na drodze przewidzieć. A Tiry stojące w korku, zostawiające w pizdu miejsca przed sobą, to nic innego jak nabijanie pauzy. Wystarczy zapisać, że powinien mieć przerwę raz na 8h pracy, a nie po 4,5h jazdy. A te postoje w korkach to nabijanie 15-ki, a skrajnie 30-ki. Bo nic nie przejechał, a jak w końcu ruszył to i tak nie może jechać, bo musi mieć przerwę, ale tylko pół godziny, a jak korek duży, to całość w korku odbierze i znowu może jechać 4,5h - w końcu. pozdro
- 462 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: