Skocz do zawartości

.Beata.

Members
  • Liczba zawartości

    926
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez .Beata.

  1. 38 minut temu, Gabrik napisał:

    Dziwna sprawa, że musiały upłynąć właściwie 3 długie lata aby wreszcie ktoś jeżdżący całe życie i jeszcze były instruktor, wreszcie potwierdził mgliste mniej lub bardziej przypuszczenia garstki mniejszych i większych nieogarów, że przygotowanie narty jest istotniejsze od niej samej.

    Na logikę (bo mała praktyka nie pozwala się na niej oprzeć) im większy kąt podniesienia tym narta bardziej płynna, uniwersalna ale w typowym carvingu wymaga większego zakrawędziowania do najlepszego trzymania. 

    Choć kąt boczny także robi różnicę 89,88 czy 86 bo im mniejszy, tym bardziej nóż.

    Edytowane 1 minutę temu przez Gabrik
    Ostatnie zdanie
     

     

    37 minut temu, Mitek napisał:

    Nie.

    Nie - odnośnie czego? bo zdaje się, z dyskusji, że koniecznością jest, dla osób (nie okłamujmy się) takich jak ja, które nigdy (z racji późnego startu z narciarstwem) nie będą jeździć bardzo dobrze, muszą posiadać dwie pary nart, z dwoma różnymi kątami… się mylę?

  2. 28 minut temu, KamaG napisał:

    I wg mnie to jest clou problemu. Branie pod uwagę wybiórczo zasad dekalogu a już "ślepe" twierdzenie, że zawsze odpowiedzialny jest ten uczestnik, który był najwyżej nie jest ani prawidłowe ani sprawiedliwe. Każda sytuacja wymaga analizy.

    Ps. Chyba nie mogę się zgodzić z niektórymi opiniami, że w opisywanym przeze mnie przypadku była jednoznaczna wina moja, bo ja  najwyżej, i brak winy snowboardzisty, bo on najniżej w momencie samej kolizji, którą sam sprowokował :

    Reguła 4

    Wyprzedzający narciarz lub snowboarder ponosi całkowitą odpowiedzialność za zakończenie tego manewru w taki sposób, aby nie spowodować utrudnień wyprzedzanemu narciarzowi lub snowboarderowi. Odpowiedzialność ta spoczywa na nim do chwili ukończenia przez niego manewru wyprzedzania. Zasada ta odnosi się także do omijania stojących na stoku. 

     

    Kama, czyli był wyżej i spowodował kraksę i to on ponosi odpowiedzialność… nieważne, gdzie się zatrzymał, a logicznie - skoro jechał szybciej i Was wyprzedzał, to musiał klapnąć niżej.

    Mam w domu troje snowbordzistów. Żadne z nich nie miało kolizji. Kluczem jest świadomość, taktyka i ciągła nauka techniki.

     

    • Like 1
  3. Szukaj ciuchów na zalando lounge. Ceny bardzo fajne. 
    chyba większość dziewczyn ma problem z zimnem - ja uzbrajam się w lekko ocieplaną kurtkę z 20/20 k, pod nią mam cienką puchową kurtkę (przejściówkę) i koszulkę z merynosem. Jak jest solidnie zimno - na koszulkę cienki wełniany golf. I nie ma bata…jest ciepło 🙂

    rosi wypada o rozmiar mniejszy

  4. 6 godzin temu, Gabrik napisał:

    Ja sobie teraz do serca wziąłem kilka esencji Adama, ale i innych osób. Zaadaptowałem to do swojego charakteru.

    Nadal mam ambicję i chcę się poprawiać oraz wyglądać lepiej na stoku (technicznie) ale:

    - potrzeba dużo praktyki (jazdy), a więc cierpliwości.

    - mam 52 lata i naturalnie pewien procent gibkości uleciał, zatem wszystko w miarę swoich możliwości.

    - jeśli moje odczucie jest pozytywne, ale obraz video nie do końca zgodny z wobrażeniem/oczekiwaniem, tzn.że poprawa jest (ciało nie kłamie) tylko nie tak spektakularna jakby oczekiwało moje ego (ono często jest czarną stroną mocy). 

    - jeśli po X czasie Adam stwierdzi, że wcieliłem już w jazdę aspekty z ostatniej lekcji. Będziemy szukać kolejnych do poprawy lub wejścia na kolejny schodek.

     

    No zostałeś moim idolem po prostu 😉 

    • Like 1
    • Haha 1
  5. Założę się, że 90% narciarzy nie zna dekalogu. Tydzień temu zabrała się z nami na narty dziewczyna. Wzięła instruktora i na stok. Niestety, bez szkolenia z fisu, a to tylko 5 minut… Jeżeli instruktorzy wypuszczają na stok początkujących bez zasad bezpieczeństwa i dołożymy do tego samouków, uczących tatusiów, mamusie i wujków i znajomków - to strach jeździć. 

    • Like 1
  6. Nocna - w niedziele - drugi dzień ferii - to właściwie pustki można by rzec. Bez kolejek, jazda na okrągło. Delikatne odsypki na polu. Lux ponoć z lodowymi miejscami od lini lasu na B. Nie byłam - relacja doświadczonych ponoć panów. Bez muld. Zaczął padać śnieg i ruszył się wiatr.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...