Nie za bardzo zgadzam się na szufladkowanie kogokolwiek. Nazwać kogoś tak czy inaczej jest bardzo łatwo, a nie dla wszystkich jest to przyjęcia. Obraza zazwyczaj wynika z niezrozumiałości i przyjmowania do siebie sobie przez siebie wytłumaczonej, źle zinterpretowanej definicji. Dlatego nie używam takich określeń, tylko staram się zrozumieć co myśli druga strona, rozmawiać, nie przekonywać, i jak się da, próbować pokazać inne punkty widzenia. Równie dobrze to „my” możemy tkwić w jakiejś norze. I czasem się okazuje jednak, i łapie się na tym, że w niektórych aspektach mam lekko wyprany mózg, i dzięki temu weryfikuję, sprawdzam, drążę i wyciągam wnioski. W sprawie przymusu kasków z Mateuszem się nie zgodzę, jest bardzo dużo „przymusów” a i tak ludzie od tego nie mądrzeją, a wręcz odwrotnie, natomiast „cały pozostały Mateusz” jest do rozkminienia, ale nie na forum. I jeszcze jedno, bardzo sobie cenię ludzi z innymi poglądami niż moje, mam takich sporo wśród znajomych i są to fantastyczni ludzie.
Nie wypowiem się na temat gospodarzenia Poznaniem, bo szkoda czasu. Znam kilku radnych z różnych okolicznych rad, ewidentnych społeczników i się wystarczająco nasłucham.