Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    1 838
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez Gabrik

  1. A śmialiście się, że za dużo czasu spędzam nad teorią dotyczącą TECHNIKI...Wy natomiast dziesiątą stronę wałkujecie temat prosty jak drut i nie wymagający żadnej głębszej analizy.

    HIPOKRYCI!


    Ferra-jako człek już mocno dorosły mogę stwierdzić,iż wałkowanie "tematów" jest mocno wskazane. Jest jednak warunek, wałkujący muszą chcieć rozwałkować temat, a nie siebie nawzajem. Niestety przypadłością for internetowych (I to nie jest wyjątkiem) jest,iż często próbują tego drugiego.

    Co do tematu wymagającego lub nie głębszej analizy...technika jazdy na nartach ważną jest i basta ale czy dobór butów także?
    Tak, skoro buty wraz z naszymi nogami są układem kierowniczym oraz układem wspomagania,hamulcowym,abs,eps,asr...lepiej aby na sworzniach i wachaczach wszystko było ok. A,że dodatkowo buty są fotelem i siedziskiem...nigdy jazda wozem drabiniastym po kocich zwłaszcza łbach nie była przyjemna, jednak odkąd np. Mercedes robi klasę S trochę w tym względzie się zmieniło.
    Fajne czasy gdy jeździłem maluchem, syreną czy wartburgiem ale nie widzę sensu narzekania, iż obecnie każda marka ma minimum 5 czy 7 modeli aut.
  2. "Warto zawsze przy przymierzaniu nowego buta, wziąć ze sobą stare botki, często kombinacja nowej mniejszej skorupy plus stary rozbity botek się sprawdza, gdy nowa skorupa się rozbije, możemy założyć do niej nowe botki."
    Tak Mitek tu czytam.

    Dla jasności, nie mam nic do Worta, generalnie mogę długo z ludźmi dyskutować i wyjaśniać nieścisłości.
  3. Salomon i atomic uprościli sobie życie. W nowej kolekcji nie ma już połówki rozmiarów...na butach jest nalepka 26/26.5 pomiędzy botek wew.a skorupę dodawana jest wkładka "stwarzająca" pełny rozmiar. Okazuje się,iż dotychczas Salomon do pełnych i połówek wykonywał dwa różne wkłady/botki o innej objętości.
    Na marginesie pogląd,iż skorupa ulega rozbiciu uważam za niedorzeczność.

    Nowe X MAXy są bardzo lekkie.
  4. Przekombinowales. Sprawdź buty mniejsze od 'niedzielnych połbutow' o 0.5 lub cały rozmiar. Jeśli 102mm będą za wąskie to weź jakieś z termoformowalną skorupą (skorupa a nie wkładka!) np Salomon cs. Coś musi pasowac..... jak dalej nie tak, to punktowo obdarzyć. I jeździć a nie pisać pisać pisać....


    No właśnie moje Panterry są o numer mniejsze od niedzielnych półbutów i generalnie już mój osobisty wątek zamknęliśmy. Raczej teraz staramy się wyciągać dla wspólnego dobra wnioski z doświadczeń poszczególnych forumowiczów.
  5. Buty wyczynowe mają zawsze lub prawie zawsze 92mm szerokości, i co z tego wynika, że wyczynowi zawodnicy mają wyłącznie kobiece, wąskie stopeczki :D ?
    Z tego co tu czytam wszyscy zawodnicy dawno powinni mieć amputowane stopy z powodu odmrożeń, a tak nie jest pomimo że jeżdżą bardzo dużo.


    Wort, powiem szczerze przytkało mnie. Są dwie możliwości, zmęczony jesteś i nie przeczytałeś ze zrozumieniem lub napisałeś aby napisać.
    Nie sądzisz chyba,że taki Alberto Tomba czy Marc Girardelli mieli podczas zawodów lub treningów na nogach seryjne buty z półki sklepowej??!!! Dla nich sztab ludzi wykonuje boot fitting.
  6. Mitku, potrafię odróżnić ból z odmarzania od bólu z początków odmrożenia. Stary jestem i wiele przeżyłem. :) Ale nawet zakładając,że to był taki "zwykły" ból z powrotu krążenia. Od kiedy jeżdżę w obecnych butach nigdy nie miałem nawet takiego. Buty są o pół numeru za duże a palce mają dużo swobody. W tych butach jeżdżę od 6 lat, ale w poprzednich, też deko za długich, jeździłęm ponad 10 lat.

    a_senior mam prośbę abyśmy dla zachowania merytoryki tego wątku uściślili pojęcie "za długi". Przypominam oczywiście, że jestem "szczypior" i szanuję doświadczenie i wyczyny innych.

     

    Na podstawie  kilku wiarygodnych źródeł można przyjąć zasadę:

    1) W prawidłowej długości bucie, jeśli wkładam bosą stopę do pustej skorupy (twarda wkładka w niej zostaje, aby nie było niedomówień) i dotykam palcami do przedniej części skorupy - odległość pomiędzy tyłem skorupy, a naszą piętą to max 1.5 centymetra.

     

    Sprawa szerokości buta, równie istotna jak się okazuje. Buty są różnej szerokości i np. za firmą Lange:

    Model RS -97mm

    Model XT - 100mm

    Model XC - 102mm

     

    To potwierdza, iż nawet jeśli buty w modelu RS są według mnie najładniejsze na świecie, to jako rekreacyjny narciarz nie mam szans ich używać przy mojej budowie stopy. 

    Powinienem zatem szukać modelu XC, bo mam szerokie stopy.

     

    Oczywiście dochodzimy teraz do tematu szerszego czyli styl jazdy i umiejętności. Owszem taki Mitek czy Tomek Kurdziel itd. mogą smigać jak dziki i celowo zafundują sobie RS i będą mieli świadomie niekomfortowo i po każdym zjeździe odepną buta i może nawet zdejmą i wypiją lamkę wina czy gorącej herbaty szklankę, zanim ponownie wjadą na górę. Jednak tacy ludzie zakładam, że chcą zjechać 100km/h i jeszcze pośmigać jak w slalomie FIS, czyli mają mocne zacięcie sportowe.

     

    Ja przyjąłem, że ogólnie wątek jest dla jeżdżących słabiej,lepiej,dobrze i bardzo dobrze ale REKREACYJNIE czyli ma być dobrze, bezpiecznie i jak najbardziej komfortowo, bo śmigamy wiele godzin, a nie tylko dwa przejazdy sportowe.

     

    Na koniec jestem mocno zainteresowany jaką masz długość buta, jeśli przyjąć wyżej opisane zasady mierzenia w pustej skorupie.

  7. Odświeżę...upolowałem w super cenie i zakupiłem Smith model Vantage (niedoświadczony musi czerep sobie chronić). Teraz pytania w sprawie ochrony oczu  B)

     

     Czy gogle firmy Smith automatycznie gwarantują dobre spasowanie z kaskiem tej firmy?

  8. Mitek masz ogrom racji...tylko własnie ten brak doświadczenia budzi w  człowieku wiele obaw, potęgowany przez to, iż to nie są trampki za 80 czy 150 zł :). Ale ostanie wpisy myślę, że  pchnęły temat mocno w dobrą stronę. W moim przypadku (jeszcze raz wywaliłem sam botka i mierzyłem według wskazań Tomka Kurdziela) już prawie bankowo to jest kwestia tylko szerokości buta...ale skoro on się rozbije to mogę liczyć ze 100% pewnością, że za jakiś czas będzie ok.

     

    Co do spinania klamr mam olbrzymi zapas...dolne mogę spokojnie rozpiąć i stopa siedzi jak wkręcona w buta... i tak jak pisał Deco dopiąć mi je może małe dziecko.

     

    Z mojej strony nie spamuję już wątku...przynajmniej do czasu aż nie spędzę w butach z 60 godzin na stoku :P. Dziękuję wszystkim za konstruktywną wymianę zdań i udanej zimy życzę!  

  9. Cześć

    No to Twój zysk i szacun.

    Zwracam jednak uwagę na fakt, że temat doboru butów obrósł tak wielką ilością legend i teorii, która tak naprawdę najczęściej jest sztuką dla sztuki. Sam na przykład przytaczałeś bardzo szczegółowe pomiary i odczucia związane z doborem, które miały jedną jedyną wadę - były robione na sucho. To czy but pasuje czy nie okazuje się tylko i wyłącznie w jeździe i to zazwyczaj po co najmniej paru dniach jazdy a nawet sezonie.

    Zwróć uwagę na fakt, że butach popularnych (a tylko o takich tutaj mowa) grubość wyściółki kapcia jest tak duża, że różnice rzędu przytoczonego mm są niezauważalne. Bootfitting został zaadaptowany z doświadczeń z dopasowaniem butów wyczynowych i tam ma sens bo jeździ się praktycznie w gołej skorupie a skorupa jest twarda jak stal. W naszym wypadku - tak jak napisał Ferrari - ma sens w wypadku stóp nietypowych, zniekształconych (np w wypadku czy chorobie) lub o zróżnicowanym rozmiarze. Inaczej to sztuka dla sztuki po prostu.

    A co do butów za długich to... moja żona swego czasu miała dość twarde ale popularne buty o rozmiarze 24 i jazdę okupiła schodzącymi paznokciami. Obecnie jeździe w sportowym Lange 130 l.v. o rozmiarze 23,5. Stare buty jeszcze do niedawna mieliśmy i z porównania długości wkładki pod botkiem wychodzi, ze różnica jest prawie 1 cm. Spędza w nich spokojnie 6-7h na stoku lekko luzując czasami (to już zależy, głównie od temperatury) i mówi, że są super wygodne. Różnica jest jedna: ona w tej chwili umie porządnie stać na nartach w pozycji wyważonej, jest u niej odruchem. I to jest klucz.

    jak Ci z miarki wychodzi, ze długość dobra to dobra a nawet mogą być za długie - tak jak mówi Tomek Kurdziel.

     

    Pozdrowienia

    O widzisz i ja lubię jak piszesz w ten sposób, bo jest merytorycznie, a nie -  sarkastycznie :). Hmm...przyjąłem może błędnie, że facet w Lange 130 raczej nie ma problemów z jazdą/pozycją...Reasumując sprowadza się temat zatem do tego: 

    1) Naucz się niedołęgo najpierw jeździć

    2) Jeśli długość buta jest ok, to przemorduj się minimum tydzień po 6 godzin na stoku (choć z mordęgą nie ma co przesadzać, bo jedynie to te podmarzanie dużego palca, które przechodzi gdy tylko posiedzę z 15 minut i walnę herbatkę i leciuśki ucisk na lewej kostce wewn.)

    I będzie dobrze i wygodnie :D

     

    Swoją drogą kartę z opisem od Ciebie wydrukowałem i na sucho pozycje będę ćwiczył :ph34r:.

  10.  

    Pisałem "Garbikowi", że ma kupić rozmiar 26,5 a kupił 27,0 - a teraz będzie miał (na razie jeszcze nie, bo się butek nie uformował) za długie buty i ciasne (połówki rozmiarów są obszerniejsze).

     

     

    Deco jeszcze do tego fragmentu (wolę wyjaśnić). Z tego co czytałem i słyszałem skorupa buta 270/275, 260/265 itd. jest taka sama, a inny jest botek wewnętrzny. Zatem 265 byłaby krótsza niż 270, kwestia do sprawdzenia czy botek wewn. 270 jest ciaśniejszy od 265 (że ciaśniejszy od 275 to pewne). Załączam zdjęcie mojego buta 270 (na skorupie 275). Jeśli zatem przyjąć, że dwóch Panów (sklep i boot fitting) mówią, że długość jest prawidłowa to można wysnuć wniosek, że błąd polegał na nie wzięciu...275 (na szerokość byłaby luźniejsza).

    Załączone miniatury

    • dalbello 270.jpg
  11. Zawsze mnie to zastanawia czemu ludzie pytają się na forum o coś, a później i tak robią po swojemu.

     

    Pisałem "Garbikowi", że ma kupić rozmiar 26,5 a kupił 27,0 - a teraz będzie miał (na razie jeszcze nie, bo się butek nie uformował) za długie buty i ciasne (połówki rozmiarów są obszerniejsze).

     

    Mądry człowiek uczy się na błędach cudzych, niektórzy muszą się uczyć na swoich.

     

    Garbik następne buty kup w rozmiarze 26,5

    Deco akurat Twoich rad to posłuchałem chyba wszystkich :). Co do samego pytania. Forum w mojej ocenie służy wymianie poglądów, zdobywaniu wiedzy itp. oczywiście z pewną dozą refleksji, bo nie oszukujmy się wiele różnych osobowości z for korzysta. Tu nie chodzi też, że robi się na złość forumowiczowi po swojemu, najzwyczajniej po przymiarkach taki, a nie inny rozmiar zalecił mi sprzedawca w sklepie (przyjmuję, że fachowiec) i teraz też potwierdził (przyjmuję fachowiec) zajmujący się boot fittingiem.

     

    FerraEnzo, jeśli pominąć nawet to co doradzili mi wyżej wspomniani (przyjmuję, że fachowcy)...dokładnie słucham i czytam Tomka Kurdziela i także mimo wszystko miałem z tyłu głowy jego poradę na temat tego ile w pustej skorupie mam mieć miejsca i do tego się stosowałem (łącznie ze wskazówką, iż nie jestem zawodnikiem i na olimpiadę nie będę jechał). Na boot fitting absolutnie na siłę się nie nastawiam, fakt jednak jest taki, że stopy szerokie mam i tego nie zmienię. Do tego dochodzi fakt, że krążenie też każdy ma "swoje" i może być, iż faktycznie to, że bucik jest jednak z szerokości mocno spasowany, najzwyczajniej je utrudnia i stąd odczucie marznięcia palca.

     

    Co do jeszcze samej długości i tego, że tak niektórzy są pewni, że kupiłem za długie...wraz ze mną był klient z butami Lange (flex zauważyłem 130) i zostawił je do wydłużania, bo jak powiedział "zeszły mu paznokcie w obydwu stopach", więc głosy tych co piszą aby uważać na za krótkie przyznacie chyba bezsensowne nie są. Wszyscy zgadzamy się, iż zakup butów narciarskich łatwy nie jest, a jednocześnie niektórzy jakby za wszelką cenę chcą udowodnić, że to takie banalne i oczywiste.

     

    Na koniec (może ktoś bez sarkazmu podejdzie do tematu) kogo sprawdzonego polecicie w okolicach stolicy jeśli chodzi o temat doboru butów (pomiaru stóp i doradztwa). Cały czas jak widzicie podchodzę do tego prawidłowo i szukam dobrej diagnozy (jak z lekarzem, zawsze lepiej jak wysłucha się minimum 3, sprawdzone wielokrotnie z autopsji) ;) .

  12. Może przyda się innym początkującym planującym zakup. Zdecydowanie potwierdzam po wczorajszym dniu - rozmiar 270 dla mnie to minimum!!! (Rozmiar stopy patrz posty wcześniejsze).
    1) Trzymanie stopy bardzo dobre - po jeździe od 8:30 do 13:30 zero bólu mięśni.
    2) Podmarzł mi duży paluch ,choć wystarczyło kilka chwil posiedzieć i już było ok. (Wspominałem,że mam je anatomicznie wywinięte lekko w górę). Zatem być może potrzebne będzie poprzez wkładkę "zmiana" rozmiaru na 275.
    3) Pod sam koniec na lewej kostce wew.uczucie obtarcia....po zdjęciu buta okazało się,że mała żyłka tamtędy akurat przechodzi i widocznie dłuższy ucisk dał taki efekt. Zatem być może z czasem potrzebne będzie minimalne wyprofilowanie skorupy.

    Teraz wrażenia dodatkowe - narty miałem jakieś head-y (modelu nie zapamietałem) o dł. 155 (wzrost 175) niestety nie najlepiej w nich się czułem, wpadały w wibracje. Ogólnie miałem wrażenie,że są nieposłuszne. Może to kwestia,że buty flex 100 a narty były może zbyt miękkie? Fakt,że na stoku w Kazimierzu w tym dniu było sporo luźnego śniegu i potem porobiły się takie minigórki (zakładam,że nazywane są muldami).

    Reasumując 260 to byłby but zdecydowanie zbyt ciasny, więc tzw.prowokacja twórcy tego tematu miała sens. Jako początkujący ale dorosły skłaniam się do tezy,że najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie buta z szerokości i wówczas na logikę nawet 0.5 więcej z długości nie zaszkodzi.
    Podsumowując szukać butów w rozmiarze stopy i mierzyć najpierw w pustej skorupie według zaleceń z filmiku heada.

    Kontynuuję temat, bo sezon blisko...udałem się do ludzi zajmujących się Boot fittingiem...posadzili, pooglądali buty, stopy. Pomierzyli i co stwierdzili. 1) Buty mam dobrane z długości dobrze 2) Potrzebuję dać im więcej czasu na ułożenie 3) Jest możliwość, iż buciki są minimalnie dla mnie zbyt wąskie i będzie potrzeba leciutko je dogrzać na kostkach i ewentualnie z samej szerokości. (to może być przyczyzna tego marznięcia dużego palca) Ponoć ten model Dalbello mimo podawanego rozmiaru 102-100, bliżej ma do 100. Ustaliliśmy zatem finalnie, że minimum 6-7 dni w nich mam pośmigać i dopiero po tym okresie zgłosić ewentualne uwagi.  Kupiłem także jeszcze cieńsze skarpety i zobaczymy.

     

    Co do nart, ponoć powinienem zacząć od długości w okolicach 158/165 (allround) i najlepiej popróbować kilku modeli i dopiero ewentualnie zakupić coś swojego z docelową długością w okolicach 173-175. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...