Skocz do zawartości

tomkly

Members
  • Liczba zawartości

    1 312
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi dodane przez tomkly

  1. Godzinę temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Czy ja napisałem,  że ta narta mi się podobała? Narta jak każda inna, bardzo łatwa i przyjazna. Mnie nic nie klepało więc nie widzę problemu. Z Volkl narta, która mnie zauroczyła to był model P60 jakiś tam (taka żólta SL Racing czy SC Racing) albo to była komórka w tej szacie. Narta miała ... 160cm, była bardzo lekka natomiast ja wtedy ciężki (ponad 100kg). Jeździłem na niej na stoku, który był rozmarznięty w dzień i później zamarznięty z dziurami, po litym lodzie i narta zachowywała się niesamowicie stabilnie jak na tak lekką i delikatną w dotyku konstrukcję.

    Znakomitą nartą SL był stary Dynastar z lat 2005/2007 - genialna narta choć ta bardzo ciężka.

    Ulubiony przez mojego syna Rossignol np. był dla mnie zbyt mało elastyczny, miałem wrażenie, że jadę na metalowej sztabie ale... ja nie umiem dać jej tak w palnik jak Kacper a dla niego była genialna bo oddawała w sposób, którego ja bym się bał.

    To jest tak jak napisał Marek - w tym segmencie złych nart nie ma, są tylko gorzej lub lepiej przygotowane.

    Rozmawiałem na tematy konstrukcyjne dużo z Jurkiem Harpią i tak naprawdę w segmencie nart sportowych to konstruktorzy już wiele do roboty nie mają, raczej tunerzy i serwis.

    Wiesz Volkl jednak od zawsze był zwolennikiem rockerów. Stwierdzenie, że "Volkle się kaczą" nie powstało samo. Widziałem parę sztuk wygiętych ze słynną P9 na czele. nawet tak elastyczna narta jak Volkl Balett (?, nie wiem czy tak to się pisało) się wygiął co już było istnym kuriozum. Umieli robić narty z rockerem od zawsze.

    Pozdro

     

    O tych nartach mówisz? Zgadzam się, w tamtych latach genialne, chyba lepsze niż moje ówczesne D2 SL.

    UŻYWANE NARTY DYNASTAR OMEGLASS 63 SL 152 cm

    • Like 1
  2. Krzychu, obu Wam brakuje w jeździe dynamiki. Pozwólcie nartom jechać - to jest pierwsza, kluczowa i generalna uwaga. Co do reszty to poprzednicy powiedzieli wszystko. Natalka w co którymś skręcie przerzuca narty, dlatego że nie ma prędkości żeby krawędź płynnie go zainicjowała, to jest konsekwencja niskiej prędkości a nie samoistny problem. Jak się trochę bardziej rozpędzi to chwyci lepszy kąt pochylenia ciała oraz krawędzi (siła odśrodkowa).

    • Like 2
    • Thanks 2
  3. 3 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Jeździłem na tej narcie i na modelu pro 18/19 i chyba 19/20 - takie zielone. Bardzo porządna i bardzo przyjazna narta. Do tego dodam, że niezwykle łatwa w obsłudze a jednocześnie pozwalająca na dokładną i szybką jazdę. masz bardzo fajne narty - tylko jeździć. znakomity kompromis pomiędzy nartą stricte sportową a popularną. A że trochę zepsuta - chrzań to.

    Pozdro

    Za bardzo klapie przodem, mówiąc w skrócie. Jak dla mnie brak jej adekwatnej do klasy, ceny oraz sportowego rodowodu stabilności. W nowym modelu bardzo poprawili te cechy. Jak masz okazję to potestuj. Jeśli stara narta Volkla Ci się podobała, to będziesz zachwycony nowym modelem, bo naprawdę czuć postęp oraz pracę jaką wykonali inżynierowie ze Straubing.

    • Like 1
    • Thanks 1
  4. W Ischgl faktycznie jest ten problem, dlatego zawsze parkujemy przy kolejce Pardatschgratbahn. To jest na początku miejscowości i jest tam relatywnie mały parking. Najdłużej stałem tam jakieś 3 minuty, ale wyobrażam sobie że do 5 można dojść. Wiele zależy od tego jaką się taktykę przepychania przyjmie. Najlepiej cisnąć pojedynczo prawą stroną, zawsze się uda jednego do kolejki wrzucić. Natomiast od Silvrettabahn rzeczywiście należy trzymać się jak najdalej. 

  5. 7 minut temu, cappo napisał:

    Ale to chyba wiedza narciarsko powszechna, że od świąt do 6 stycznia to najwyższy sezon.  

    Niby tak ale bez przesady, tyle luda to ja widziałem jedynie na zdjęciach ze Szczyrku. Pytanie co tam się musi dziać w środku ferii w lutym... 😮

    • Haha 2
  6. 5 minut temu, Victor napisał:

    Wiesz,w listopadzie jeździłem przez chwilę na narcie AM SL bez rockera i faktycznie to inna jazda to co napisał Mitek wyżej jak również i piszesz Ty ,wyczuwalne nawet dla takiego laika jak Ja. 

    1. Najwyraźniej nie jesteś laikiem.
    2. Często osoby jeżdżące słabiej niż powiedzmy "zawodowcy" czują lepiej jak coś im przeszkadza w jeździe. Polega to na tym, że trudniej im się w taką nartę wjeździć, mają więcej problemów technicznych i długo odczuwają dyskomfort. Osoby które jeżdżą "zawodowo" po 15 minutach wjeżdżają się w każdą nartę tak jak w swoją własną. Jak się wpiąłem w Volkla po przejściu z E-SL FIS to różnice były dla mnie ewidentne i oczywiste, ale to wszystko odbywa się jednak w mikroskali a nie jest tak, że jedna jeździ a druga nie. Po dwóch zjazdach organizm sam ustawia całość parametrów jazdy (kąty, ugięcia, dynamika, impulsy) że przestajesz odczuwać że jest dużo gorzej i jeździsz prawie identycznie. Różnica wychodzi jedynie wtedy jakbyś jechał na tyczkach.

    • Thanks 1
  7. 19 minut temu, Victor napisał:

    IMG_9975.thumb.jpeg.b80060c22ef26b4915e42a68fbafa23a.jpegvolkl SL za 2 koła złotego czyli narta zepsuta 🤷‍♂️

    Sprawdź który to jest rocznik. Faktycznie jest tak jak mówisz, ale do rocznika 2021/2022. Model 2022/23 został istotnie poprawiony. Jeździłem na takiej narcie w Ischgl i jest duużo lepsze niż modele z poprzednich sezonów. Mam oczywiście pewne zastrzeżenia, bo jak dla mnie dalej przód powinien być mniej kłapiący, a reakcja na impuls szybsza, ale całościowo ta narta jest bardzo komfortowa, bezpieczna oraz przewidywalna. Ma też niebagatelną zaletę w postaci świetnego trzymania krawędzi na lodzi. Dałbym jej szkolną czwórkę z plusem. Zgadzam się co do jednego, do tej narty mało pasuje określenie sportowa. W tej kategorii z nart sklepowych zdecydowanie najlepszy jest niebieski Head E-SL Pro, choć ten kolor wywołuje u mnie mdłości. 

  8. 12 minut temu, mig napisał:

    Ciekawi mnie czy to JC wy..bał firmy, czy też na odwrot.... w sumie -szkoda.

    Raczej go olali nie chcąc płacić za reklamę. Wcale się zresztą nie dziwię, na rynku jest cała masa o wiele bardziej poważnych portali, w tym niemiecko oraz anglojęzycznych. Lepszy skutek daje opłacanie testerów oraz redaktorów magazynów typu Magazyn NTN aniżeli Ciszaka, który nie odróżnia SL od RC.

  9. 2 minuty temu, Victor napisał:

    Ilu ten wynik osiągnęło ? Tak z czystej ciekawości?  Bo ostatnio nawet w PS jakiegoś Belga widziałem w 20tce gdzie placko w kraju a góry najbliższe 800 km w linii prostej …a o rodaku cisza 🤷‍♂️

    pozdro 

    Ale to już jest dyskusja o zupełnie czymś innym. Ja piszę o programie, który mamy w głowach. A już szczególnie na naszym forum. 🙂

  10. 42 minuty temu, Victor napisał:

    W takim razie zadam dalej pytanie,czy uważasz że na sklepowej narcie o zbliżonych parametrach do narty sportowej  na tym lodzie nie pojedziesz z dobrze przygotowaną nartą.,uważasz że sobie na niej nie poradzisz ?

    Zakładam, że masz na myśli narty typu sklepowy SL czy GS master. Oczywiście że sobie poradzisz i to nawet bardzo dobrze. Przewaga nart komórkowych ujawnia się na bardzo trudnych technicznie stokach, tam gdzie wymagane jest ekstremalnie mocne trzymanie krawędzi połączone z bardzo szybkim, impulsowym przełożeniem energii z ciała na narty. W tej dziedzinie narty komórkowe są istotnie lepsze od sklepowych. Natomiast jeśli ktoś nie potrzebuje ekstremalnej dynamiki to narty sklepowe z górnej półki jak najbardziej mu wystarczą. Żeby wykorzystać pełnię możliwości komórek trzeba mieć trochę techniki, a przede wszystkim mocne kolana i mięśnie. Dopiero jak je bardzo mocno pociśniesz to odczujesz przewagę w połączeniu tych cech, o których napisałem w trzecim zdaniu. Jeśli tych warunków nie spełniasz to nie poczujesz specjalnej różnicy, będzie jedynie trochę większa stabilność jazdy.

    • Like 1
    • Thanks 1
  11. 2 minuty temu, star napisał:

    Wg mnie średnio rozmawiasz, raczej tradycyjnie już nauczasz, jedynie słusznej religii. A to, ze Śpiochu czy PSmoku nauczają nieco inaczej, preferują nieco inne narty, czy zacytowani powyżej https://blisterreview.com/gear-reviews/best-skis-for-beginners-a-guide za morzem to jakoś ci nie przeszkadza, bo twoj syn przeszedł inna ścieżkę, droge miecza... uświęcając ja poniekąd.

    To co oni piszą dotyczy z tego co widzę początkujących i z tym się mogę zgodzić. Natomiast jeśli ktoś już jako tako trzyma pion oraz inne parametry jazdy to wtedy ten ich poradnik przestaje mieć moim zdaniem zastosowanie. Druga kwestia dotyczy różnic, nazwijmy je umownie kulturowych czy mentalnych. Dla amerykańca narty to źródło przyjemności a u nas (nie tylko w Polsce) dominuje inna filozofia, a mianowicie dążenie do bycia lepszym a nawet najlepszym. Trzecia rzecz, oni jeżdżą jednak trochę inaczej, w Europie najbardziej zbliżona kulturą narciarstwa jest Francja. Dużo free-style'u, dużo off the piste, dużo wszelakich jumpów oraz innych zabaw. Być może istnieją też inne aspekty typu przygotowanie tras na miękko, ale tego nie wiem, bo nigdy tam na nartach nie byłem. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie poważnej jazdy na nartach z rockerami. No ale to wynika z tego co opisałem wcześniej. My mamy w głowach program nastawiony na sport, jak najlepsze wyniki. Często to też tłumaczę osobom, z którymi jeżdżę pokazując różnicę pomiędzy jazdą instruktorską a zawodniczą. Instruktor w założeniu ma jeździć pięknie, nienagannie technicznie, natomiast zawodnik ma przejechać odcinek od startu do mety jak najszybciej.  

    • Thanks 1
  12. 42 minuty temu, Victor napisał:

    Z drugiej strony jak już napisałem wyżej po co narta sportowa gdy jest np.miękko na stoku ? Właśnie jestem gdzie jestem i jest dość miękko . Powiedz ile bym wykrzesał z tej narty sportowej będąc super narciarzem ale bujając się rekreacyjnie i z góry na dół ? Dziś naprawdę w sklepach jest sprzęt który jest porządny . A czy żółte,białe,czerwone czy niebieskie itd nie ma znaczenia dla amatora oczywiście który spędza rekreacyjnie dla własnego zadowolenia czas . 
     

    Choć pytanie było do Mitka, to i ja coś w skrócie odpiszę. Wszystko zależy jaki mamy cel jazdy. Jeśli chcemy się łagodnie poślizgać, pobujać i powozić na miękkim śniegu to można kupić jakiegoś all-rounda i być zadowolonym. Natomiast jeśli mamy aspiracje nawet nie tyle sportowe co techniczne, chcemy zrobić progres w swoich umiejętnościach, nauczyć się większej stabilności, etc. to nie ma alternatywy dla dobrych nart sportowych. Na miękkim kapciu pojedziemy super po odsypach ale na lodzie czy nawet twardym betonie będziemy walczyć o przetrwanie i nie będzie to w jakikolwiek sposób rozwojowe. Druga sprawa wygląda tak, że w mojej ocenie demonizowana jest przewaga nart all-round na miękkich stokach. Zarówno jak chodzi o łatwość jazdy jak i brak zmęczenia. Przyznam szczerze, że ja prywatnie nie dostrzegam jakichkolwiek związanych z tym korzyści. Nie wiem czy kwestia wytrenowania czy techniki, ale w mojej ocenie nie ma sensu kupowanie drugiej pary nart na miękki śnieg (nie myślę tu oczywiście o nartach do jazdy pozatrasowej w kopnym śniegu) tylko po to, żeby ciut mniej gniotło w kolanach i paliło w udach. O wiele lepiej jest popracować nad kondycją. Nigdy mi się nie zdarzyło, żebym był zmęczony z powodu tego, że było miękko a ja jeździłem cały dzień na GS czy SL FIS. Jeśli byłem zmęczony to dlatego, że źle się przygotowałem do sezonu albo miałem wcześniej (tak jak w ostatnich dwóch sezonach) jakieś paskudztwo typu omikron czy mononukleoza. W tym roku zdrowie powróciło (trochę pomogłem latem i jesienią trenując kondycyjnie) i jest dla mnie absolutnie wszystko jedno na jakich nartach jadę nawet w półmetrowym puchu. Natomiast jak wjadę na ekstremalny beton to wtedy dziękuję stwórcy za to, że ktoś wymyślił narty typu RD. 🙂

    • Like 2
    • Thanks 2
  13. Teraz, Chertan napisał:

    Tam i teraz popaduje, ma być sporo opadu w najbliższych dniach, a na Mosornym często śnieg zamiast deszczu. A potem zima. Jak wrócimy z Francji to będzie mam nadzieję po czym jeździć. 

    Zaczęło sypać dokładnie o 12.58, natomiast o 13.15 już niestety nie sypało. Trudno to w ogóle nazwać opadem, bardziej wiatr z drzew zrzucał to co na nich pozostało. Może teraz znów zaczęło. W Bielsku o 15 zaczął padać rzęsisty deszcz, tam zapewne mokry śnieg, bo jest dużo wyżej.

  14. 3 minuty temu, Chertan napisał:

    No przeca teraz wszystkie internety piszom "daj nartom jechać", to jak ma być? Narty zatem jadom a Jannik im czasem przeszkadza 😁

    Cała filozofia, którą wpajam swoim słuchaczom właśnie tak brzmi: "Pozwól nartom jechać, one są mądrzejsze od Ciebie i doskonale wiedzą co robią, w przeciwieństwie do Ciebie". 🙂

    • Haha 1
  15. Dziś na Mosornym Groniu była piękna pogoda, zachmurzyło się dopiero w okolicach godziny 13. Warunki niestety coraz słabsze, nieporównywalnie słabsze niż 6 dni temu, jak jeździliśmy z Piotrem. Rano zmroziło, więc było przyjemnie twardo ale śnieg nie ma nośności a przede wszystkim spójności. Miejsca twardego ale tępego sztruksu przeplatane z grudami tego co wyleciało spod frezów ratraka. W linii spadku stoku niestety wyraźne ślady ratrakowania, podłużne walce które mocno utrudniają płynne przejście z krawędzi na krawędź. Momentami spod śniegu wyłazi już utwardzone błoto. Zdarzyło mi się przy mocnym dociśnięciu dojść do czegoś pod spodem, ale sam nie wiem co to było, bo rys nie widać. Chyba zamarznięte błoto. Twarde warunki utrzymywały się dość długo, natomiast koło południa zaczął wiać (kolejny raz) silny wiatr z południowego zachodu i bardzo spowalniał jazdę. Śnieg mimo twardości dość wolny, taki o charakterze pumeksu. Ciężko po tym pojechać na krawędziach, zachowuje się trochę jak papier ścierny i bardzo mocno stępia krawędzie. Na kasie wisi uczciwe ostrzeżenie, że z powodu braku opadów warunki są trudne. Jeśli nie spadnie śnieg albo nie przyjdzie mróz to po weekendzie chyba zamkną ośrodek, bo nie będzie już po czym jeździć. 

    • Like 1
    • Sad 1
  16. Godzinę temu, Mikoski napisał:

    Ciekawi mnie to że coraz mniej producentów w tym zestawieniu 🤔

    16/17  dziewiętnaście firm rok temu chyba 4 a teraz jedna ... wyjebali jak niesfornych forumowiczów 😜 co to się dzieje ! koniec świata Panie ! Jak żyć jak jeździć 😱

    Tak między Bogiem a prawdą to jakby do Fischera dodali jeszcze Heada oraz Stoeckli to moim zdaniem całkowicie by wystarczyło. 🙂

  17. 3 godziny temu, Victor napisał:

    Wedzeusze postanowili wrócić do domu uff nawet kolejka do Jandri na max 10 min. 😉IMG_0717.thumb.jpeg.3ba55c81b1bd5f6de307febb6282f0ae.jpeg

    Ja pierdzielę jaki ogon. W życiu nie widziałem nigdzie w Alpach czy Dolomitach czegoś podobnego, nawet w ferie w koszmarnie zatłoczonej Alpe Lusii... 😮

  18. 8 godzin temu, Robur82 napisał:

    A gdzie masz taniej za 2km zjazdu i taką infrastrukturę? Jak nie którzy policzą płaską górę to wyjdzie chyba ponad 4km na raz. Powiesz Białka i tym podobne górki z trasami 1200m, rodzinom to pasi, mi nie. Podejrzewam, że teraz był tam niezły armagedon kolejkowy a cena nie niższa. Jak porównasz ile będzie Cię kosztowało przejechanie 1km na tym produkcie a na innym konkurencyjnym z króciutką trasą, pewnie zmienisz zdanie ( w tym samym czasie). Oczywiście w weeknd po 20 stycznia- do końca lutego tam nie pojadę, kolejki po 30-40 min nie dla mnie, 10min jeżeli jest to kilkukrotne w ciągu 1dnego dnia jest dla mnie nieakceptowalne. Taki produkt jaka zima, COS  nie ma żadnych czynnych tras, a który ośrodek w PL jest w pełni otwarty? Zawsze można posiedzieć w domu, lub inaczej zagospodarować sobie czas. W tym czasie co byłem najważniejsze trasy i kolej działały, przy rozsądnej liczbie ludzi. 

    Pisze to gość którego wywali z konkurencyjnego forum, opłacanego przez TMR, za posty nieprzychylne TMR😁

    Właśnie jadę na Mosorny Groń. Oczywiście infrastruktura dużo gorsza, ale warunki do jazdy na nartach o niebo lepsze. 🙂

    • Like 1
  19. 28 minut temu, Chertan napisał:

    Wiesz Witku, tak jest prościej, nie musisz się za bardzo zastanawiać. Widzisz Wedze to spadasz byle dalej od patałacha. Ja na przykład zostałem zaklasyfikowany jako forumowy instruktor o wielkim ego, a jeżdżę głównie na Blizzardach. Ponieważ nie jest to aż taka popularna marka to też o takowe uproszczenie łatwo. 

    Ale coś w tym jest. Jak widzę szybko nadciągające Wedze to instynkt samozachowawczy bierze górę i wieję gdzie pieprz rośnie. Blizzardów aż tak się nie boję. Znam dwóch ludzi używających tych wypasów i oni się jednak co nieco orientują o co chodzi. Jeden ma nick Chertan a drugi Plus82. 🙃

    Poza tym zostać rozjechanym przez Blizzarda to poniekąd zaszczyt. Mniej więcej tak jak dla Hindusa zostać rozjechanym przez białą niewiastę. Toż to rarytas, prawdziwy biały kruk. 😃

    • Haha 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...