Skocz do zawartości

tomkly

Members
  • Liczba zawartości

    1 312
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi dodane przez tomkly

  1. Problematyczna jest kwestia wzrostu, reszta tych cech się zgadza. Jak chodzi o wzrost to wydaje mi się, że to trzeba definiować raczej w kontekście budowy ciała czyli proporcji pomiędzy wzrostem a masą. Chodzi oczywiście o nisko położony środek ciężkości, co ma znaczenie w pierwszej kolejności w konkurencjach szybkościowych. Ja niestety nie spełniam warunków dobrych predyspozycji, mam 192cm i tylko 90kg. 

  2. W czym narty innym narty dla kobiet miałyby się różnić ???

     

    Mniejszą twardością wynikającą z różnic konstrukcyjnych. Tak jak to Mitek opisał "odelżenie" flexa poprzez usunięcie sztywnego szkieletu powoduje że narta staje się subiektywnie bardziej miękka, co podobno ma ułatwiać inicjację skrętu. Mnie się jest ciężko odnieść do takich rewelacji, bo moje zdanie jest dokładnie odwrotne. Zwróciłbym też uwagę, że umiejętności dziewczyny dla której nart poszukuje mąż zostały ocenione na 6-7. Jeśli tak jest to z pewnością zasługuje ona na lepsze niż proponowane trzy modele Volkla narty. No chyba, że kluczem wyboru są względy estetyczne.  ;)

  3. Bzdury piszą w tym cytowanym artykule. Moim dwóm kolegom kaski uratowały życie, jeden huknął głowę w metalowy słupek przy wyciągu a drugi uderzył tyłem głowy o śliskie schody. Ja też miałem kilka rozmaitych przygód ale nie aż tak poważnych. Zacząłem jeździć w kasku w 2007r. jak rąbnąłem łbem w Val d'Isere tak, że przez godzinę nie wiedziałem gdzie jestem i jak się nazywam. Kilka lat później zaliczyłem bardzo podobnego charakterem dzwona w Arabbie (obrót w tył i lot trzmiela) i jedyne co się stało to lekko naciągnięty przyczep mięśniowy w karku, a łeb nietknięty. 

  4. Zwolniły mi się 2 miejsca do szwajcarskiego Saas-Fee 19.01 i 26.01 - wyjazd w piątek, 5 dni na nartach od soboty do wtorku , 1000 zł za dojazd, noclegi i wyżywienie HB - śniadania i obiadokolacje, karnet w promocji 400 zł. Tak było dziś

     

    A ile tam jest faktycznie dni jazdy, bo się zgubiłem? Puściłem do Ciebie wiadomość na priva. Pozdrawiam, Tomek. 

  5. 2 grudnia 2016 byłem na Czarnym Groniu i na górze było po kolana naturalnego śniegu,warunki były wszędzie,a na początku stycznia dało się zjechać ze Skrzycznego na sam dół ,ci co jeżdżą ,wiedzą co to oznacza.

     

    Tak, to był prawdziwy rarytas. Najczęściej od poziomu Dolin w dół tonie się już w kamienistym błocie.

  6. Właściwie to sezon się nie rozpoczął na dobre nigdzie. Zapewne znasz to, ze nie ocenia się dnia przed zachodem słońca :) ? Zima to dopiero się zbliża, jeszcze może być tak że jednak będziesz żałował, tym bardziej że masz tak blisko! 
    Na pewno w przyszłym sezonie ceną ulegną zmianie, bo jak wiadomo są zaplanowane kolejne inwestycje, będzie to drugi rok działania, myślę że cennik będzie porównywalny do Wielkiej Raczy, ok 25E, na Wisłę i okolicę z 800-metrowymi trasami Słowacy nie będą się patrzyć nawet.
    BSA w tamtym sezonie na start też miał ciężko, ludzi przeciwko sobie po wizytach, śnieg taki jakiś nijaki, kolejki nie krótsze  :P Teraz z tego co czytam i widzę śmigają całkiem dobrze, ja byłem w tamtym sezonie i porażka na kaszy, w tym nie byłem bo mnie wtedy zrazili, pojadę zobaczyć czy jest lepiej ale czekam na natchnienie :D 
    SMR przechodzi tę samą drogę, tylko wkurzają mnie buraki którzy teraz plują na nich, że już więcej tam nie przyjadą, bo wszystko złe i źle, a jak będą warunki i ceny wyższe nawet to pierwsi będą przy bramkach o 8.30 i wszystko będzie okej...

     

    Liczyłem, że trochę pojeżdżę w grudniu i się rozruszam po kontuzji. Teraz to już mi na pryszcz, w przyszły piątek jadę jako pilot na tydzień do Val di Sole, natomiast za trzy tygodnie lecę do Aosty na Ski-Safari wraz z córką. 

  7. Cześć

    Sorry ale co Ty piszesz? Jesteśmy krajem o wielkich narciarskich tradycjach, członkiem założycielem FIS. Ponad 10% dorosłych Polaków deklaruje, że jeździ na nartach lub snowboardzie. Co roku kilkaset tysięcy Polaków wydaje dziesiątki milionów w Alpach. Śmiem twierdzić, że jest to jeden z czołowych - w sensie ilości uprawiających - sport w Polsce. 

    Co do jakości i podejścia - jeżeli dobrze odczytuje twoje myśli - to właśnie o tym samym piszemy. Ludzie nie traktują go jako pasji ale jako weekendową rozrywkę i to należy zmienić bo narciarstwo to nie kometka przez bramę na działce.

    Osobiście nie rozumiem Twojej decyzji bo 899 to była - tak jak mówisz - fajna oferta i gdybym mieszkał w takiej odległości jak Ty - byłby to pierwszy prezent dla całej rodziny jaki zostałby nabyty. Ocenianie słuszności tej decyzji 03 01 2017 po 10 dniach kalendarzowej zimy uważam jednak za dość śmieszne bo zima dopiero przed nami i założę się, że jeszcze (i tego Ci życzę) będziesz się wkurzał, że  nie kupiłeś.

    To, że ktoś przyjechał bo była reklama w TV to już jest wyłącznie jego problem. Codziennie widzę setki reklam ale nie kupuje wszystkiego co reklamują bo... myślę.

    Na koniec taki filmik ku pokrzepieniu serc:

    a zabawa w szukanie śniegu jest znakomita, jak się nie ma przed oczami wydanej stówy tylko uśmiech i chęć zabawy.

    W tym samym czasie na górze:

     

    Tylko, że wtedy były orczyki i wszyscy Ci, którzy teraz narzekają narzekali, że na tym starym złomie nie da się jeździć i wołali o kanapy i gondole.

    Pozdro

     

    Miałem na myśli fakt, że aspiracje większości jeżdżących nie pokrywają się z tym co jest im w stanie zaoferować całość otoczenia (nie wiem jak to inaczej określić). Nie mamy takich gór jak Austriacy czy Włosi. Jedyne w miarę wysokie to 175km kw. Tatr. A tam cały czas nic nie wolno, bo świstak się wystraszy i nie będzie miał ochoty na rozmnażanie. W innych krajach jakoś to da się pogodzić, a może świstaków u nich niet;-) Po drugie, bardzo długo nie mieliśmy jakiejkolwiek normalnej infrastruktury. Teraz doczekaliśmy się w końcu kilku nowych wyciągów, ale z tego co piszą userze cały czas szwankuje czynnik ludzki, mam tu na myśli wszelkie niedoróbki w postaci zamykania kas przed nosem, braku rzetelnej informacji, nie odbierania telefonów, itp. Tego typu rzeczy niestety zmienia się najdłużej. Mentalność jest niestety taka, że czy się stoi czy się leży... Przez lata ludzie i tak przyjeżdżali bo alternatywy w kraju nie było a wyjazd na zachód był nieosiągalny. Wraz z poprawą poziomu życia ludzie zaczęli wyjeżdżać tam, gdzie za swoje pieniądze zostaną w godziwy sposób obsłużeni. Czyli do Austrii oraz Włoch. Takie są realia. 

  8. Reklama w tv była to przyjechali.

    Teraz jest antyreklama na fb ze strony w większości zawiedzionych wizytą klientów.

    Większość z nich nie narzeka wcale na słabe warunki, ale na organizację. Najbardziej chyba na problemy z gopassami i brak alternatywnych karnetów.

     

    Jeden trafnie podsumował, że póki co powinni sobie "resort" z nazwy wykreślić :)

    Miejmy nadzieję, że nie na długo.

     

     

    Dokładnie. Dlatego uważam, że należy głosy tych ludzi uszanować, a nie przyklejać im etykietki hejterów czy trolli. Na skionline jest wprawdzie jeden dowcipniś, który pisze o przewadze Białki Tatrzańskiej, natomiast większość wyraża się w sposób zdecydowanie bardziej racjonalny.

  9. Jeśli ktos lubi wyroby sniegopodobne to pewnie tak. ..

     

    Michał, trzeba sobie powiedzieć szczerze, nie jesteśmy krajem narciarskim. Nie mamy ani warunków, ani tradycji, a przede wszystkim właściwego podejścia do tematu narciarstwa. Ale nie będę więcej zrzędził, bo widzę że jednemu koledze się moje posty nie podobają.  :)

  10. Choć raz mialem właściwe przeczucie wstrzymujac się z sezonowką.... A dyskusja? Chciałbym tylko przypomnieć zeszłoroczne wątki o BSA.... ;-)

     

    Ja też się długo woziłem z decyzją o zakupie, bo 899zł to była naprawdę dobra oferta. Zwłaszcza że mam do wyciągów 13km od domu. Ale w końcu nie kupiłem i jak widzę dobrze zrobiłem. 

  11.  

    widziałeś kolejki przed nowym rokiem ? skoro oferta jest dla nich nieatrakcyjna, to dlaczego ją kupili ?

    dlaczego nie pojechali do tryliona wyciągów krzesełkowych w wiśle?

     

     

    Prosta odpowiedź. W Wiśle praktycznie nic sensownego nie chodzi, też są pojedyncze trasy.

    A dlaczego przyjechali? A jaką mają w Polsce alternatywę?

    Poza tym dużo osób przyjechało z czystej ciekawości. To właśnie oni w większości komentują na skionline.pl.

  12. Moim zdaniem uparli się i robili co mogli żeby dla tych ludzi, którzy przyjechali zrobić co się da a można przecież było napisać "Due weather conditions .... "  i mieć w dupie.

     

     

    Mitku, nie popadajmy w skrajności. Nikt nikomu łaski nie robi, to jest komercyjny biznes, w którym oni kasują blisko stówkę dziennie od łebka. Oczywiście, że mogli nie otwierać i prawdopodobnie z marketingowego punktu widzenia byłoby to lepsze rozwiązanie. Jeśli chcesz się pozycjonować na samej górze polskiej oferty narciarskiej (a ewidentnie tak jest jak popatrzysz na skalę inwestycji ale przede wszystkim na politykę cenową) to musisz sprofilować ofertę tak, aby była skorelowana z wysoką ceną. A jeśli nie jesteś w stanie tego uczynić to po prostu obniżasz cenę do poziomu konkurentów o zbliżonym profilu. Windowanie ceny przy kiepskim standardzie usługi jest prostą drogą do biznesowej wywrotki. Moim zdaniem kluczem niechęci większości piszących są nie same kiepskie warunki, ale przede wszystkim to, że musisz wybezahlować całą stówkę za produkt narciarsko podobny, podczas gdy w sąsiednich ośrodkach możesz pojeździć za 65zł przez 4h, co w tym warunkach pogodowych dla większości ludzi jest w zupełności wystarczające. Mnie się podobają założenia marketingowe ośrodka, które zaproponowali na starcie, to znaczy kupujesz karnet na cały sezon za 899zł (tak było do końca października). To była oferta dla tych, którzy jeżdżą dużo i mieszkają relatywnie blisko, powiedzmy w promieniu 100km od Szczyrku. Ale zauważ, na święta oraz ferie przyjeżdża cała masa gości z innych rejonów kraju. I dla nich ta oferta jest po prostu nieatrakcyjna cenowo. Pomijam problem braku śniegu, bo on dotyczy równo wszystkich operatorów wyciągów. 

  13. Jeden rozebrany, drugi jest ale raczej nie planowany do odpalenia w tym sezonie, podobnie jak Czyrna (mają tam magazyn sprzętu, skład armatek, parking dla ratraków). Jest też co prawda jedna czynna kasa, bez jakichkolwiek kolejek (ale to info dla wtajemniczonych). 

     

    Zapewne ta na tym wewnętrznym placyku, zaraz koło dawnego baru. 

  14. Z tego co wiem ,to nie rozebrali ,ale pewnie nie ma śniegu na podjeździe ,a poza tym już widzę te komentarze jak ktoś kupuje karnet i każą mu jechać chyba najtrudniejszym w Polsce orczykiem :)

     

    To niech sobie jeżdżą kanapami. Zwłaszcza podczas halnego...  :D

     

    Edit: A orczyk niech zostanie dla tych, który potrafią jeździć. Zarówno wyciągiem jak i na nartach.  :P

  15. Nie wiedziałem że skionline ma swoje forum, dzięki za objaśnienie. Faktycznie, jadą tam ostro, równo z ziemią co poniektórzy. Część głosów krytyki przesadna, część uzasadniona. Zwłaszcza jeśli pojawiają się takie dotyczące nie odbierania telefonów przez infolinię, itp. Niestety można wybudować najlepszą, najbardziej nowoczesną infrastrukturę ale na zmianę mentalności części obsługi nie ma to żadnego wpływu. Z przykrością o tym piszę jako "lokales" czyli jak to u nas mawiają przedstawiciel ludności tubylczej.

  16. Cześć

    To: "trochę się czepiacie" Bubolku w wypadku tegorocznych wątków o Szczyrku na forach brzmi wyjątkowo eufemistycznie. Takiego nagromadzenia roszczeniowości, chęci zaistnienia, pseudowiedzy i po prostu zwykłych bzdur dawno nie widziałem.

    Zerknij sobie co się dzieje na skionline. :)

    Pozdrowienia serdeczne 

     

    Mitek, bo ja wiem czy to jest roszczeniowość. Ludzie kupując skipass na SMA w kasie płacą za niego 99zł na dzień. Nie mają opcji wykupu trzech czy czterech godzin. W zamian dostają trzy trasy, w dodatku źle przygotowane. Ja się nie dziwię, że są wkurzeni. SMA strzela sobie samobója od razu na starcie działalności. Czysta pazerność na zasadzie ludzie i tak przyjadą. Więc ja się obawiam, że tak niestety nie będzie. 

  17. Ale mnie zaskoczyłeś. Nigdy nie kojarzyłam tych kasków z kobietami, ale tak sugestywnie przedstawiłeś ten nowy look narciarski, że chyba się skuszę. Synuś może jeszcze sezon pojeździć w starym Uvexie, a mamusia idzie szukać ornamentów!

     

    Ps.

    Gdzie kupię narty Lacroix? Jakiś model z dużym logo...

    :wub:

     

    Proszę uprzejmie. Nawet w Polsce jest dystrybucja. Polecam ten model z linku, w cenie dwuletniego miejskiego samochodu: https://www.top-nart...ultime-lady.htm   :D

  18. Moja mama kupiła sobie kask z szybką. Powód zakupu prozaiczny, mniej paruje niż klasyczne zestawienie hełm + gogle Carrera. Przynajmniej ona tak twierdzi. W jej przypadku problemem jest fakt, że pod goglami ma jeszcze założone okulary, gdyż szkieł kontaktowych jej oczy nie przyswajają. To powoduje ograniczoną możliwość doboru klasycznych gogli. 

  19. Jak byś miał 4x4 to naprawdę uwierz, że jest to najlepsze rozwiązanie jakie jest:D 

     

    Jak najbardziej wierzę. Automatyczny rozkład momentu obrotowego na osie oraz dopasowane do tego ewentualne przełożenie. Jestem sobie w stanie wyobrazić przewagę tego rozwiązania. 

  20. Jeśli jest tam faktycznie -5 stopni, tak jak pokazuje termometr u Moruńka, to nie powinno być problemu z uruchomieniem żadnego urządzenia. Wszystkie one niezależnie od wilgotności przy tej temperaturze mogą pracować pełną parą. Nawet przy wilgotności rzędu 90%. Granicą jest wtedy jakieś -3 stopnie. Jeśli wilgotność byłaby rzędu 50-60% pewnie -2 stopnie w przypadku lanc a -1 w przypadku armatek. Ale tu rzadko kiedy wilgotność spada do 50-60%. Może trochę przesadziłem z tymi temperaturami, zobaczcie na to co podaje Lenko:

     

    http://www.lenko.pl/...abc_nasniezania

  21. Pewnie że powinni, ale widocznie mają inny pomysł na biznes. Może być też tak, że nie mają na tyle wody w zbiorniku żeby śnieżyć całością sprzętu jednocześnie, aczkolwiek nie podejrzewam żeby to był kluczowy powód. Jak chodzi o Bieńkulę to chyba w ogóle olali temat, brzydko mówiąc. Tak jakby wyszli z założenia, że orczykiem mało kto będzie jeździł, więc nie warto inwestować w boczną trasę. Chciałem kupić karnet na cały sezon, do końca października można było to uczynić za 899zł bodajże. Ale widzę, że dobrze zrobiłem że nie kupiłem...

  22. Na naszym terenie czyli okolice Bielska, Żywca, Wisły, itp nie ma opcji żeby sobie dać radę bez dobrych zimówek. Pomijam już podjazdy pod przełęcze typu Przegibek czy Salmopol. Większość ulic nawet w Bielsku po opadzie śniegu jest mało przejezdna a poza tym tu wszędzie góra - dół. Ja mam drugie felgi stalowe o dwa numery mniejsze niż letnie alu a opony zimowe o 20mm węższe niż letnie i tak jest w mojej ocenie najlepiej. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...