Skocz do zawartości

tomkly

Members
  • Liczba zawartości

    1 305
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi dodane przez tomkly

  1. Tak sie ostatnio składa, że w grudniu zima jest tylko przypadkiem... np. poprzedni rok - kilka dni solidnego mrozu pomogło niektórym nasniezyć- ot taka premia dla BSA. 

     

    BSA ma znacznie mniejszą powierzchnię do naśnieżania. I w proporcji do niej mają chyba najwięcej sprzętu. Ale faktycznie ten ośrodek wydaje się być najlepiej zarządzanym w Szczyrku, przynajmniej jak na razie. Mam nadzieję, że dawny Szczyrkowski się ogarnie i wejdzie na poziom usług adekwatny do posiadanej infrastruktury.

  2. Chcesz przez to powiedzieć, że fischery i elany są dla starych dziadów?

    Pozdrawiam

    Nie, mam na myśli to, że one są znacznie bardziej "friendly" podczas gdy Heady to takie pancerne taczki dla harpaganów. Dla Ciebie by Heady były dobre, bo Ty młody i silny jesteś;-) Kupując Heady chciałem się poczuć jak Body Miller, przy czym chyba trochę się przeliczyłem jak chodzi o samoocenę;-) 

     

    Pozdrawiam
    Tomek

  3. W mojej ocenie uruchomiono ośrodek na święta trochę na siłę, zresztą i tak z tygodniowym poślizgiem. Nie winiłbym za wszystko właścicieli, na fatalną pogodę wpływu nie mają. W tej temperaturze oraz przy tym wietrze a także deszczu nic nie jest w stanie uchronić śniegu a wyprodukować nowego nie ma szans. Im większa wilgotność tym niższa temperatura jest potrzebna do produkcji, a u nas wilgotność rzędu 80-90%. Największym w mojej ocenie problemem jest brak atrakcyjnych pakietów 3 oraz 4-godzinnych tak jak mają inne ośrodki. Według mnie to jest bardzo nieprzemyślany i krótkowzroczny z marketingowego punktu widzenia krok. W bezpośrednim sąsiedztwie czyli BSA oraz COS oprócz całodziennego skipassu można zakupić taki wewnętrzny, ważny tylko w danym ośrodku na okres 4h. Ich ceny to 65zł za normalny a zniżkowe rzędu 55/50zł. 

  4. Jurek, fantastyczne masz te nowe narty. Ja jeszcze w tym sezonie wyjeżdżam moje staruszki (niestety w zeszłym z powodu kontuzji kręgosłupa jeździłem całe 6 dni). Ale w przyszłym sezonie też zmieniam. Nie wiem czy nie pójdę w kierunku Elanów bądź Fischerów, Heady chyba czas zostawić dla młodszych i odważniejszych;-)

  5. A no w odpowiedniej cenie też :) Zakładam pułap do 200zł i podsuwam córce do wyboru :)
    Pewnie, że ma być pstrokato i kolorowo :) Narty to wesoły sport :)

     

    Coś na wesoło. Zdjęcie ze Schladming sprzed dwóch lat. Mamusia stwierdziła, że się jej gubimy na stoku w czarnym kolorze i wyposażyła nas z Anią w adekwatne rekwizyty. Moja kamizelka prawdziwie lotnicza, wprawdzie z obsługi naziemnej ale robi wrażenie. Mijani Austriacy prawie że salutowali...  :D  

    Załączone miniatury

    • DSCN3297.jpg
  6. @bocian74 I o tym traktował mój pierwszy post w tym temacie :) Długość narty do wzrostu dziecka, a resztę niech sobie dziecko samo wybierze. I tak wszystko to samo. Moja córa pierwsze narty wybrała w potworki ;) (były to jakieś Atomicy). I co? I mogę zdecydowanie powiedzieć, że narty w potworki są najlepsze na pierwsze narty dla dziecka :D :) ;) :P
    A teraz - bo akcenty motywu z wierzchu nart są i na ślizgach (Dynastar).
    Wszystko z allegro, gruuuubo przed sezonem. :)

     

    Ja to Wam chłopaki zazdroszczę że macie małe dzieciaki... Ech, ja ten etap mam już za sobą, niestety. Starsza 24 lata, młodsza 17 lat. Niestety narty w potworki to już za mało...  ;)

    Przed Wami rozmowy typu: "Tato, czy wiesz że moja kurtka całkiem nie pasuje do koloru moich Fischerów...."  :D

  7.  

    Dobre narty to narty o konstrukcji narty wyczynowej = oczywiste.

    Narty pozostałe to narty mniej lub bardziej zepsute w zależności od tego w jaki sposób obniżono ich walory konstrukcyjne.

     

     

    Cieszę się, że to napisałeś. Ja mam w 100% identyczne poglądy. Przy czym nieraz się zastanawiałem nad tym, czy nie jest to wyłącznie moja fanaberia, cieszę się więc, że ktoś ma takie samo zdanie. Jak dla mnie te wszystkie narty dedykowane dla konkretnych grup (np for ladies) mają sztuczne podkręcony jeden parametr (np obniżenie sztywności) co bardzo ułatwia skręt ale powoduje, że na zmrożonym śniegu zaczynają się poważne problemy. Ja mam fantastycznego testera w rodzinie. Moja mama ma 69 lat ale jeździ na okrągło jako pilot imprez turystycznych i rezydent we Włoszech. Przetestowała chyba wszystkie możliwe narty z serii kobiecych, all-round, itp i odrzuciła je jako cytuję: "gumowe", "wolne w inicjacji skrętu", "nie trzymające na lodzie", itp. Siły z racji wieku ma już niewiele ale technika dalej nienaganna. W efekcie tych wszystkich testów od dobrych 10 lat używa nart z kategorii Race SL przy czym w wersji junior, bo to świetnie koreluje z jej parametrami (wzrost 158cm, masa 50kg no i wspomniany wiek). 

  8. Dzięki koledzy
    Co do tras na Selli, wiem jakie są bo je objeździłem kilka lat temu. Chodzi mi o to, że z La Villa to jeszcze kilka dodatkowych wyciągów i nartostrad do objechania.
    Może zamiast samochodu pomyśleć o skibusie, tym bardziej że i tak mamy pełen karnet więc i tak autobus darmowy. A to tylko kilka przystanków.

    Wysłane z mojego NX563J przy użyciu Tapatalka

     

    Ja bym poświęcił cały jeden dzień na objeżdżenie trójkąta pomiędzy Corvarą, La Villą a San Cassiano. Kapitalny fragment Dolomitów, a dość rzadko uczęszczany.

    Przy okazji, jakby ktoś z kolegów szukał fajnego miejsca nie tylko na zimę to mogę szczerze polecić moją sprawdzoną lokalizację:

    http://www.coldalava..._id=4&lang_id=3

    Około 1,5km od wyciągu w San Cassiano. Fantastyczne, ciche i urocze miejsce. Latem można jechać na konie, mają kilka własnych rumaków. 

  9. Dzięki gregor.
    W międzyczasie znalazłem jeszcze jeden parking w samej La Villa, również przy wyciągu i również płatny przy wyciągu Piz la Villa. Twoje rozwiązanie jest lepsze bo bliżej i bezpłatne. Jedyne co mnie niepokoi, czy damy radę objechać Delle z dwójką dzieci. Co prawda dają radę na czerwonych i czarnych skórę muszą częściej odpoczywać.
    PS tak miałem na myśli Piz Saragę.

    Wysłane z mojego NX563J przy użyciu Tapatalka

     

    Da się spokojnie objechać, natomiast jak się boisz że dzieciaki nie zdążą to jedź dalej do Colfosco. Mijasz centrum miejscowości i jak będziesz dojeżdżać do pierwszej agrafki w prawo (w kierunku na przełęcz Grodner Joch) po lewej stronie będzie bar czy restauracja Mesoles. Możesz pod nią bezproblemowo zaparkować za darmo. Wpinasz narty i wchodzisz na niebieską trasę, zjeżdżasz jakieś 200-300m w dół i wpinasz się w wyciąg o nazwie Plans. Tak robiłem jak chciałem zrobić Sellę w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Nie wiem czy to się dobrze wyświetli:

     

    https://www.google.p...32!4d11.8369478

  10. Cześć

    Przekaż autorowi, że pisanie takich tekstów to wstyd.

    Pozdro

     

    No tak trochę kryptomarketingiem a przy okazji grafomanią zalatuje... 

    Mnie się najbardziej podobał zwrot "wsłuchaj się w swoje narty". Kurcze, tak jakbym czytał opisy sprzętu audio.  

    Sorry, złośliwy troll ze mnie...  ;)

  11. Sorry, że kwestionuje, ale skąd wiesz, że nikt ich nieudolnie nie ostrzył? Taliowanie pewno nieznane? Długość?
    Promień? PS. Jezdziles kiedyś na przyzwoitych marketowych nartach? Uogolnianie na podstawie jakiegoś przypadku...
    http://ntn.pl/upload...ine/20_nr1/122/
    Jakbym pamiętał aferę Nokiana to bym dobrych opon nie miał.

     

     

    Spoko, nie ma problemu. Pamiętam jedynie długość 178cm oraz to że były to niebieskie Dynastary robione pod konkretną sieć. Ale problem jest szerszy niż ten akurat jednostkowy przypadek. Odnośnie Nokiana to co tam była za afera?? Świetne opony, miałem i bardzo chwalę. Podobnie jak mało popularne w Polsce szwedzkie Gislavedy. One się idealnie spisują u nas w górach, jak mieszkasz gdzieś wysoko to są takie typowe woły robocze, które wszędzie podjadą. 

  12. I swoją opinię sprzed ośmiu lat przekładasz na sprzęt dostępny nawet w spoertowych "supermarketach"? Skonfrotntujesz z opiniami ludzi, którzy zawodowo testują narty i całkiem dobre opinie padły o sprzęcie Wedze w jednym z ostatnich magazynów NTN (zajrzyj na stronę, magazyn dostępny on-line).

    Tu do tego jest o sprzęcie, z którego korzystają dzieci.

    Ale ktoś musi wydać na takie narty te 500 czy 800PLN, by potem można je było kupić za 200 :)

     

    Sprzed 8 lat pochodził jedynie ten dość reprezentatywny w mojej ocenie case. Ja też testuję narty, przy czym nie jestem powiązany w jakikolwiek sposób z producentami, dystrybutorami, prasą, etc. Podobnie jak w przypadku sprzętu audio, którym zajmuję się równie hobbystycznie. Tego typu opinie mają to do siebie, że są niezależne. Jak chodzi o narty dla dzieci, to starałem się jedynie doradzić koleżance Ani najlepiej jak potrafię. Nie było moim celem wchodzenie w polemikę na tematy nie związane z zapytaniem, no ale skoro kilku kolegów pytało to napisałem co myślę. I podtrzymuję opinię;-) 

  13. Podasz jakieś konkrety? Jaka to była narta, model znaczy. No i jaki był wg ciebie problem z nartą, która cię dwa razy z siebie zrzuciła. Tamten jeździł na tyłach itp. Tyle wiadomo.

    Tak jak pisałem, nie pamiętam dokładnego modelu tej narty, to było 8 lat temu. Narta w ogóle nie wchodziła na krawędź, nie byłem w stanie cokolwiek z nią zrobić. Przy próbie wejścia następowało spektakularne szarpnięcie i coś co nazywam schodkowaniem. A następnie szarpnięcie i wyrzutnia... Nie wiem z jakim fabrycznym kątem krawędzi to coś wyszło ze sklepu, ale na pewno nie nadawało się do normalnej jazdy.  Aha i jeszcze jedno. Ten chłopak jeździł na tyłach, gdyż to był jedyny sposób żeby odciążyć przednią krawędź i wprowadzić narty w jakikolwiek skręt. Coś w rodzaju "śmigu szuranego";-)

  14. Skoro tak zniechęcasz do marki nart Wed'ze z Decathlona to rozwiń proszę dla czego?

     

    Mam bardzo złe doświadczenia zarówno z tą marką, jak i z innymi specjalnymi liniami tworzonymi pod sieciówki a także z podejściem do klienta znacznej części sprzedawców, którzy usiłują sprzedać to co mają na półce, a nie kierują się dobrze pojętym interesem klienta. Jeden, ale bardzo spektakularny przykład... Kiedyś trafił do mojej grupy chłopak, lat 17. Bardzo wysoki, w sumie nieźle jeżdżący. Tuż przed wyjazdem do Włoch ojciec poszedł z nim do warszawskiego sklepu, tu powiem szczerze mogę się mylić czy to był Decathlon czy Intersport. Sprzedawca pocisnął im jakiś sieciowy wynalazek za całe 900zł, twierdząc że to ich najnowszy model w ofercie;-) Może i był najnowszy, nie przeczę. To co zwróciło moją uwagę to dziwne zachowanie chłopaka przy próbie inicjacji skrętu. Mocno przysiadał na tyłach i usiłował jechać jakimś starodawnym śmigiem, którego ostatni raz używałem w 1988 roku na swojej szkółce;-) Nie pamiętam już dokładnie oznaczenia tego modelu, sorry, to było w lutym 2009 w Cavalese. Wpiąłem te narty i spróbowałem wejść na krawędź. W efekcie zaliczyłem spektakularną glebę, a grupa miała w związku z tym spektakularną radochę. Spróbowałem ponownie i .... dokładnie z takim samym skutkiem;-) Nie chcę przynudzać, poszedłem z chłopakiem do włoskiej wypożyczalni, dobraliśmy mu świetne na tamten czas narty Atomic SL 10 i ... skończyły się problemy. Nie muszę mówić co zrobił ojciec po powrocie syna do Polski.... Przepraszam, jeśli się komuś na forum narażę, ale ja prosty chłopak z gór jestem. Polecam zakupy nart w sklepach, które prowadzą byli narciarze, eksperci, pasjonaci, etc. (wybierz właściwe). W tych sklepach nie znajdziesz marki Wed'ze, podobnie jak kilku innych. W Bielsku mamy taki jeden sklep, ale broń Boże nie będę go polecać, żeby mnie ktoś nie posądził o kryptoreklamę. W większości miast są takie placówki i tam pracują ludzie, którzy mają pojęcie o tym co dobre a co jest jedynie marketingową wydmuszką.

     

    Z pozdrowieniami

    Tomek

  15. Wczoraj były straszne kłopoty z zaparkowaniem samochodu, tak dużo osób przyjechało. Pewnie dziewczyna wjechała w górę ul. Grzybową, zostawiła auto w szutrowym zaułku i żeby nie cofać pojechała do przodu z nadzieję, że gdzieś wyjedzie. Dziś będzie pewnie jeszcze gorzej, bo z powodu wiatru stoją COS oraz SMR. 

  16. Trzy artykuły dla założyciela wątku:

     

    https://www.skiinfo....rt-dla-dziecka- http://www.narty.pl/...dla-dzieci.html http://narciarskiswi...ak-je-wybierac/ http://www.skiforum....t-dla-dziecka/  jark

    Instruktor SkiForum.pl

    • photo-150073.png?_r=0
    • mod.gif
    • 8185 postów
    • Na forum od: 04.2006
    2775
    • Umiejętności: 1
    • Ojczyzna

    Napisano 04 lipiec 2006 - 16:03

    Dwa lata temu też miałem ten problem i popełniłem błąd, moja córcia (dziś 7 latek) miała za długie narty, co było problemem przy nauce (utrudniony skręt). Później skorzystałem z poniższych rad oraz sugestii instruktora. Kupiłem nartki takie by sięgały jej lekko ponad bark i od razu było lepiej. Mała przestała męczyć się na stoku a zaczęła się bawić jazdą – teraz jeździ jak szalona. Ważne, żeby narty dla dzieci były możliwie miękkie. Łatwiej wtedy skręcają i są przyjemniejsze w prowadzeniu. Buciki, mogą na początek być tylnowłazy jednoklamrowe, ale lepiej centralne na 2 klamerki. No i rzecz nieodzowna KASK.

    http://www.narty.wp....ksty&id_newsa=3

    http://www.rs-sport....0a99&info_id=11

    http://www.wierchy.p...aty_dzieci.html

    Pozdrawiam i życzę udanego zakupu. Powodzenia i do zobaczenia na stoku.
  17. Czyli dobrze wiesz że już przy skręcie półpłużnym długa narta nie przeszkadza a w przypadku dzieciaka pomaga. Nie neguje twoich doświadczeń ale doradzajmy kiedy się na czymś znamy

     

    Przepraszam Cię uprzejmie, ale wiem o czym piszę;-) 

  18. Przepraszam że się wtrącę ale masz jakieś konkretne doświadczenia w tej dziedzinie czy tylko powielasz utarty i nieprawdziwy schemat.

    Tak, ćwiczyłem to na swoich dzieciakach. Zarówno osobistych jak i powierzonych do nauki;-)

  19. Dzięki, zerknę sobie na nie. Rozumiem że na tym etapie nie ma sensu jakoś głębiej analizować promieni skrętu i innych parametrów? Może pp prostu wezmę te same salomony tylko dłuższe jeśli małej pasują. Pozdrawiam! Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

    Wszystkie narty mają zbliżone parametry w tym promień skrętu. Mogą być dokładnie te same Salomony. Natomiast nie zgadzam się z przedmówcami odnośnie długości. 120cm dla małej dziewczynki, jeżdżącej drugi rok na nartach to zdecydowanie zbyt dużo. Prosta droga do zniechęcenia. 

  20. Wed'ze to jest marka stworzona przez Decathlon. Niech Cię ręką boska chroni przed takimi wynalazkami. Tak jak pisał Paolomario kup jej cokolwiek byle dobrej marki. Atomic, Elan, Fischer, Head, Salomon, Volkl chociażby. Każda z  tych marek ma w ofercie narty dla dzieciaków. Ja bym optował za Fischerami, takimi jak poniżej. Za 500zł kupisz nowe. A długość 100cm będzie OK, a nie 120cm. Moja Anka jeździła w tym wieku na niebieskich Headach XRC, ale potem zmieniłem jej narty na podobne modelowo do tych poniżej Fischery i zaczęła na nich jeździć lepiej, stąd moja rekomendacja. Tu masz link: https://www.zawojski...CoaAqInEALw_wcBapia33b0f60deb64c2596ff76a0ee447de4.jpg

  21. Mam pozytywne doświadczenie z Jafi Sport. Zarówno jak chodzi o organizację klasycznych imprez jak i szkółek dla dzieci. W przeciwieństwie do wielu innych szkółek Jafi przestrzegało jednej zasady, maksimum 4 początkujące drobiazgi na instruktora a w grupach już jeżdżących maksimum 6 dzieci na prowadzącego. No i oczywiście w tych najmłodszych grupach z tyłu jechał pomocnik, który w razie potrzeby zbierał dzieciaki. Nie wiem skąd Jacek Zawadka ma ekipę instruktorów, ale zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie. 

  22. Właśnie przed chwilą wróciliśmy. Śniegu niestety coraz mniej, odwilż zrobiła swoje. Rozmawiałem przy kawie z prezesem ośrodka, mówił mi, że operatorzy ratraków usiłują dokonać cudów, ale nie mają tak naprawdę z czego rzeźbić. Śniegu jest jakieś 20-30cm, w zasadzie wyłącznie sztucznego. Ponieważ w nocy lekko chwyta przymrozek, śnieg jest dość twardy, przy czym nie na tyle twardy, żeby cały dzień zachować się jak beton. Około 10 porobiły się już wysokie na 10cm garby, ich góra miękka za to za nimi wyślizgane do lodu. Najlepsze warunki zdecydowanie na czarnej trasie. Oficjalnie zamknięta, gdyż na dole wychodzą kamienie, ale nikt nie robi problemu jak się tam jeździ. Pytałem prezesa, prosił jedynie o ostrożność i tłumaczył że nie chce brać odpowiedzialności gdyż warunki na niej zbyt trudne. Ja go w sumie rozumiem, przy czym trzeba rzec, że na tej czarnej jeździło się naprawdę bardzo dobrze. Około godziny 13 zaczęło tam jeździć bardzo dużo osób, gdyż czerwona i niebieska zaczęły wyglądać jak trasa slalomu po muldach;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...