Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    8 536
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi dodane przez star

  1. Ja z kolei niemilo się zaskoczyłem w Jańskich jak mnie Czesi na piątego nie wpuścili do wagonika, wsiadłem do kolejnego na szóstego. Słabe. Gdzie tu narciarska brać? Mimo, że szacun dla ich profesji - dziś wyciąg pour moi meme, czyli solo, pan scieral że śniegu orczyk, pod pupę podstawial, u nas jak ktos sie wywali to wyjdzie gościu z budki.
  2. Zwykle skanuje obszar. Zapamiętuje szybkich, także z tyłu. Pamiętam ojca z synem, ojciec narty, syn snowboard, pojechali sami, ja wolniej - ojciec zajechal drogę wg syna, ten aby go nie staranowac, ani nie wjechać do lasu wywalil się, ojciec nie zauważył nawet i pojechał dalej. Rzeczywiście tak jeździł, wolałem za ojcem, niż obok, ani przed. Podałem synowi jakąś część sprzętu by nie musiał podchodzić. Wolna jazda wymaga więcej obserwacji tylow niestety.
  3. No i gdzie żeś się podział? :) Ja o 12.00 sumienne sączyłem kapuczinę przy okrąglaku :)
    Warunki fajne. Na górze prašan, niżej twardo a Hofkmanky się nieco zmierzwiły, ale i tak spoko :)

    Pizza mu zaszkodziła;-) Ew. Eberbacher kupował:-)

  4. Panie pozwolą że się przedstawię: moje nazwisko Kozłowski, jestem REŻYSEREM FILMOWYM.

    Potem już, ze się tak wyrażę, z górki:
    O nie droga Pani! Nie tędy droga do filmu! Ja nie jestem erotomanem, ja jestem reżyserem filmowym, ktoś panią błędnie poinformował. To jest ciężki zawód, a nie śmieszna robota.
  5. Wszyscy żyją skalą Spiocha i Nico, choć Factor X wisi, a linki do innych nie działają, można prosić o poprawę ew. ponownie o podlinkowanie? PS. Mitek skali Factor X na pewno nie pamięta. Może Head Supershape Magnum? Master byłby świetny. Sprzedawca sprzedaje co ma. Wybór jest szerszy.
  6. Qrdeeee ....
     
    To co będzie otwarte w łykend to tak naprawdę niewiele ....
     
    W Janskich od dziś chodzą Hofmanki , dodatkowo piszą że Fort Czernohorska przejezdny do samego dołu, czyli można całą gorę lewą stroną robić i ostatnim trawersem do kanapy zjeżdżać.
     
    Mnie się wydaje,ze stanowczo korzystniej w Janskich.
     
    Odszczekuję zaproszenie do Szpindla - do Janskich pojedźmy!!!


    W Jańskich wszystko jest przeratrakowane. Załapałem się na puch pod kabiną, ale i tam ratrak ruszył. Więc załapałem się też na wersję sztruks czy jak to Czesi mawiają manchester. Czujnie.
  7.  Jest parking P2 Hromovka, przy głównej drodze wjazdowej (ul. Vrchlabska), widoczy..

     

    Jadąc dalej, jest takze parking przy Medvedinie.

     

    Na stronie nie piszą, co otworzą, ale śniegu nie brakuje.

     

    Piszą, zobacz załączony obrazek przy moim poprzednim wpisie.

  8. Ja może ale głowy za to jeszcze nie położę.

     

     

    Dziękuję wszystkim za opisy uroków Szpindla. Zachęcające bardzo.  Fajnie że są ciemne trasy bo te słoneczne czasem nadzwyczaj szybko się "rozkopują"  niczym Pomezku co moze być zabawne ale na krótko.

     

    Jeszcze pozostaje pytanie jak tam aktualnie wygląda parkowiszcze? Jak ktoś pierwszy raz się wybiera to cały głupi a wskazówki sprzed sezonów mogą być mocno nieaktualne.

     

    Ja parkowałem na P2 przy Hromovce, skąd szybko po wyjeździe w górę przejeżdżałem na trasy i szybsze kanapy Petra.

    https://www.skiareal.../parkovani-zima

    Na szczycie podniebna restauracja Plan.

  9. Parę butów w życiu miałem - z racji wieku tatry i fobosy też. Kto miał to wie o czym piszę :)

    Tak na prawdę i Friski i Śpiochu mają rację. Buty dla amatorów nie mogą być okrutne, Zawsze uważałem, że ten sport ma być przyjemny jeśli nie jest zawodowy, ale 3 numery to za dużo.

    Raz kupiłem buty flex130 ciut za małe - krew na piszczelach (na Białym) później katorga w Austrii i wtedy pomyślałem PO CO? Dla pokazania, "że mogę"? dla lepszego trzymania ? Wcale nie trzymały lepiej niż rosoły radicale 110, czy moje obecne tecnici dopasowane, nie za małe zmierzone na miarce. Po co buty o nr mniejsze? Ja muszę w gajerku parę razy w miesiącu wystąpić - czy w butach 40 zamiast 41 będę bardziej PROFI?

    Buty (każde) mają być wygodne, nie zgadzam się z opinią że buty narciarskie MUSZĄ być niewygodne aby były dobre. Tak jak napisał a senior buty z luźnym palcem nie muszą źle trzmać. Przód-tył ma moim zdaniem mniejsze znaczenie niż trzymanie boczne.

     

    pozdrawiam

    r

     

    U mnie 28.5 pierwszy but jedna klamra - coby łatwo wkładać, spodobały mi się takowe w wypożyczalni, atomiki bodajże, kupiłem podobne rossi. Do tego 104 bo szeroka stopa, zresztą obydwie po złamaniach (różnych), no i flex 70. Udane 30 dni na stoku, uśmiech na ustach od pierwszego założenia. Kupione w markecie za ok. 300zł, poprzechadzałem się z kwadrans, zmieniłem rozmiar na inny i wybrałem pasujący, mogłem pewno mniejsze. Drugie 27.5 flex 110 szerokość już 100 czyli medium (choć mogłem 98 ale stwierdziłem, że nie) no i trochę męki i jest już dobrze.

    http://www.skionline...vo-70,4595.html

    https://www.zawojski...m-white-id-8157

  10. Dokładnie tak jak powyżej napisano - byłem rok temu na przełomie lutego i marca (pierwszy raz w życiu), gdzieś tu nawet powinna być moja relacja. No i faktycznie aż żałowałem, że czarna trasa ze Św. Piotra nie jest ciut bardziej miękka i nasłoneczniona, ale widokowo robi świetne wrażenie. Natomiast czarna z Medvedina niezwykle mi się podobała - prawie jak FIS ze Skrzycznego, choć prawie całkiem pusta. Oby tylko właściciele nie doszli do wniosku, że nie opłaca się jej ubijać.
    Sezon rok temu kończyli pod koniec kwietnia, więc nie ma obaw o śnieg w marcu. Trasy czerwone na Św Piotrze też wydają się trudniejsze niż na Medvedinie, przez to że są twarde i w cieniu. Dużym plusem są darmowe skibusy między obydwoma ośrodkami, jeżdżące o ile pamiętam, równo co godzinę. Nie ma natomiast widocznego na mapie połączenie narciarskiego między tymi rejonami - długi spacer przez ulice i pola. Jeździłem też dzień w Jańskich (raczej wąskie trasy, choć dosyć fajne) i w Rokytnicy, gdzie podobało mi się bardziej niż w Jańskich

    Nowość - można na Medvedin podjechać z Horni Misecky - trasa autem krótsza, ładna widokowa. Zimą może problematyczna. Pisałem już o niej, przez Vitkovice. PS. Medvedina nie znam, na pewno się tam wybiorę. Zaclerz, Czarnow też must... Śladami Nico... Taki program.

    Załączone miniatury

    • Screenshot_20171206-003123.png
    • DSC_1237.JPG
    • Screenshot_20171206-004722.png
    • Screenshot_20171206-004833.png
  11. Na pewno jest droższy, tak karnet jak i gastronomia. Trasy są bardzo fajne - długie, szerokie. Wyciągi nie najgorsze. Ja najbardziej lubię tam jeździć w marcu.
    W grudniu, styczniu i część lutego ta strona gdzie jest Svaty Petr, przez cały dzień kryje się w cieniu. Jest tam mrocznie, zimno i bywa bardzo twardo.
    Słońce jest po drugiej stronie na Medvedinie i Labskiej, ale to pojedyncze trasy, a w słoneczne dni robi się tam bardzo tłoczno, bo ludziska się garną do ciepła.
    Mimo wyższych cen bardzo lubię SM i mam dla niego duży respekt - Czesi nie mają tak wysokich gór jak Tatry, a potrafią zorganizować Puchar Świata w narciarstwie alpejskim.


    W sumie Rung wyczerpał temat. Potwierdzam. Szeroko, wystarczająco stromo na większości tras, bez wypłaszczeń. Coś w stylu szerszych fragmentów Hoffmanky. Można się puścić (na) krawędzi, że się tak wyrażę, nie tylko kredensu. No i czarny fragment Sv. Petra, stromy i szeroki, coś jak szerszy Dzikowiec. Jest też Stoh, ale trafiłem na zmuldzony, lodowo odsypowy i trochę walka była, ale w walce też sens, w końcu po kilku zjazdach zacząłem jeździć, a nie zsuwać się. No i przypruszyło nieco więc się łatwiej zrobiło, lodowisko mniejsze. Na pewno na Petra warto pojechać, szczególnie poza weekendem. No i kanapy do każdej trasy. Miło wspominam szczególnie z rana, szybkość zjazdów i wyjazdów, mniam.

    Załączone miniatury

    • DSC_7916.JPG
    • DSC_8782.JPG
  12. Ja już jeździłem w butach za dużych o 3 numery i też myślałem że jest ok. (pomijając upadek  przy którym skręciłem kostkę w bucie!!) To znaczy czułem że za duże ale tylko trochę.
    Później kupiłem za duże o pół numera i na początku było super. Jak się gąbki rozbiły wyszła jednak padaka. Wszystkie klamry dopięte na maksa a but dalej lata. 
    Teraz mam dokładnie swój rozmiar (i wyrzucone wkładki bo stopa się nie mieści na wysokość). Trzymanie jest idealne i komfort też bardzo dobry. Stopy marzną ale nie dlatego, że cisną. But jest słabo ocieplony. Kupiłbym drugie takie same ale nie produkują.
    Mam też drugie buty - rekreacyjny model flex 100/110. Są za małe o pół numeru. W normalnych warunkach w ogóle stopy w nich nie marzną bo mają grubą gąbkę. Nieraz jest nawet za gorąco. Dawały radę nawet przy -28. Właściwie tylko wtedy bo jak jest ciepło to są za miękkie i nie trzymają stopy. Wygodne za bardzo też nie są, jedyny plus że można je ubrać bez podgrzewania. Przy dużym mrozie stopa oczywiście marzła ale nie na tyle by było to groźne. A skarpet używam tylko bardzo cienkich typu "liner".


    No właśnie może dobry dobór skarpet rozwiązuje nieco problem? Sam mam cienkia ale grzejace. Co do butów to pełna zgoda, szczególnie jak ktoś mało jeździ - ja niestety musiałem zmienić buty w pierwszym sezonie bo prawie wyskakiwalem z komfortowych butów. Pierwsze buty wybierałem szukając komfortu. Zbyt wiele mnie zmęczyło w wypożyczalniach, o higienie nie wspomnę. Drugie już spasowane w wymiar. Obydwie pary sprawdzone przez ok kwadrans w sklepie. Choć potem orczyk w Jaworze wymusił raz zmianę. Wg mnie dobrze na wiosnę zmienić i dużo wtedy pojeździć - ciepłej, łatwiej but dostosować. Obecne do pierwszego zjazdu nie zapinana klamr w ogóle i tak dość dobrze same z siebie trzymają, a zjazd lajtowy na rozgrzewkę. Potem zapinam na jeden ząbek.
  13. Może nie beton, ale odcinek poniżej Andela dość twardy był. Hofmanka już przeratrakowana. A pod kabiną różnie - piękny puch z rana niżej, potem załapałem się na odcinek black tuż po ratraku. No ale to czujnie i wbrew zakazom, więc nie polecam;-)
  14. Dlaczego nie od wczoraj? Za jakie grzechy tak musiałam się nacierpieć na orczyku? :(


    Pewien pan, z którym rozmawiałam tak mówił, że beton i trzeba narty przenieść na plecach.


    Może przynajmniej przystojny ten mitoman był?

    Załączone miniatury

    • DSC_9082.JPG
  15. Dlaczego nie od wczoraj? Za jakie grzechy tak musiałam się nacierpieć na orczyku? :(



    Pewien pan, z którym rozmawiałam tak mówił, że beton i trzeba narty przenieść na plecach.

    Zweryfikuje jutro czy pan to mitoman:-) wszak ciągle padało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...