Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    8 543
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi dodane przez star

  1. Na decyzję którędy jechać mam jeszcze trochę czasu, rzeczywiście między Marzami a Gnieznem jest marnie ( jechałem tamtędy latem, nb też do Włoch ) cóż, zobaczymy, może sytuacja na DK 6 się poprawi. Wariantu przez Wrocław nie rozważałem choć właśnie do Wrocka jedzie się od nas komfortowo, pytanie jak jest potem do Norymbergi.


    Do Norymbergii ok. Potem objazd
    Monachium może zatrzymać więc timing istotny, z kolei objazd w prawo z Norymbergii narażony był ostatnio na roboty drogowe i gorszą nawierzchnię więc nie kombinowalbym. Jedź na Wrocek, Monachium (bądź tam o dobrej porze) i dalej wio.
  2. OK, dzięki panowie za uwagi, wygląda na to że pojedziemy A1-S5-A2-AB12-AB9, ominiemy Szczecin i DK6 której serdecznie nienawidzę, tylko skrót po S5 będzie trochę kłopotliwy.

    I tak będzie najlepiej. Sam zobacz. Wg mnie mimo wszystko niemieckimi autobahnami lepiej. Choć alternatywna trasa nie taka straszna choć jednak ciągle bardziej męcząca.

    Załączone miniatury

    • Screenshot_20180103-153708.png
  3. Po tym twardym ubitym pewno by dało z gracją radę zjechać. Problemem jest różnorodność tego terenu. Możesz wjechać na cienką taflę ubitego sztucznego, pod spodem miękko i się zapaść. Mijasz też zlodzone mniej regularne formy, kalafiory? A wszystko rozpoznajesz bojem. Stąd ostrożność. Oprócz tego ja początkujący jestem. W Jurgowie poszedłem szybciej i z twardego na cienką taflę, nie odchyliłem się i jedna narta poszła pod taflę i zakopała się. Była okazja na zdjęcie.

    Załączone miniatury

    • DSC_9518.JPG
    • DSC_9520.JPG
  4. Możesz uściślić?


    Mogę. Dłużej. Kręcić trzeba. Zwalniać. Męczące na dłuższą metę. A to dłuższa trasa. Raz jechałem do Kaprun z Wrocka. Wystarczy. Na szczęście w tamtą na dwa razy, z przerwą pod granicą z Austrią w Czeskich Budziejowicach. Z powrotem na raz. Generalnie trasy 8h+ lepiej lecieć autostradą. PS. Skąd jedziesz? Z Łodzi jeździliśmy też na Chorwacje też słabo Mikulov, Wiedeń...
  5. Fajny wątek odkopany przypadkiem. Co do sztucznego śniegu to dwa razy zdarzyło mi się na takie bałuchy w tym sezonie wjechać (Pec czarna, Jurgów czerwona, obie zamknięte, więc nie polecam). Wrażenie podobne do DK10, twarde to cholerstwo, a miękko wygląda. Jechałem wolno, kontrolnie, narta ostra, nic szczególnego się nie stało, ale wrażenie dziwne nieco.

    Załączone miniatury

    • 20171219_103248.jpg
    • DSC_9521.JPG
  6. Dobry fachowiec o tyle sensowny, że szybko namierzy potencjalne problemy z cukrem (niekoniecznie cukrzyca, a np. insulinoopornosc) czy hormonami. Niestety odpowiednie badania i wizyta u lekarza w takich przypadkach mile widziana. Co do Wit. D + K bodajże (edit: D3) to standard przy osobach które się filtrują.
  7. Moja mama kupiła sobie kask z szybką. Powód zakupu prozaiczny, mniej paruje niż klasyczne zestawienie hełm + gogle Carrera. Przynajmniej ona tak twierdzi. W jej przypadku problemem jest fakt, że pod goglami ma jeszcze założone okulary, gdyż szkieł kontaktowych jej oczy nie przyswajają. To powoduje ograniczoną możliwość doboru klasycznych gogli.


    Słabe gogle te Carrera.
  8. Na początek sezonu z rana jak znalazł. Czerwona 6(a) od sasa do lasa na kilka skrętów na maxa, bo pusto. Eksploracja Kaniowki, powrót kanapą i krótkim orczykiem, długi orczyk to inna firma, płatny więc uwaga, aby nie zjechac za bardzo na lewo. Fajnie jakby z Rusin Ski kiedyś połączyli ale firma inna... No i ratraki ruszyły na fisowki więc może wkrótce otwarcie 1-2. Urban legends o kers w headach się dowiedziałem, na wyciągu, wie może ktoś jak to dziala? To jest narta panie, patrz fotka. Po południu deszcze niespokojne.
    PS bonusem msza na Groniu.
    Edit:
    http://www.skionline...newsy,3525.html

    Załączone miniatury

    • DSC_9731.JPG
    • DSC_9749.JPG
    • DSC_9724.JPG
  9. W Rokytnicy, choć pięknie, jeden dzień na pewno wystarczy, bo trasy są właściwie dwie (z kilkoma wariantami na dole) - czarną od razu można sobie darować, bo jest wąska i żadnych większych wrażeń nie dostarcza. Wjeżdża się szybko (talerzykami lub wyprzęganą kanapą), więc po pierwszych dwóch zjazdach będziesz mieć rozeznanie.

    Szpindlerowy i Ski-Resort to już zdecydowanie ośrodki nadające się na 2 dni, choć oczywiście można obskoczyć w 1 dzień (korzystając ze skibusów - i tych "drogowych" i tego "górskiego" do Pecu, którym nie miałem okazji się przejechać).

    Harrachov ja akurat wykluczyłem, bo tam są trasy głównie w lesie i dużo krótsze, poza tym bliżej jest tam z naszej Szklarskiej niż z Vrchlabi, a też mieszkałem w okolicach Vrchlabi. Moim zdaniem, najpierw obskocz te trzy i jak stwierdzisz, że np. wyjeździłeś się w Szpindlu wystarczająco, to możesz skoczyć do Harrachova.


    Jakim lesie? Harrachov to dość szerokie trasy. Czarna wezsza ale bez przesady.
  10. Nie znoszę Kluszkowiec od czasu zmiany tras, łączników, trawersów.
    Bardzo niebezpieczna jest jada starą ,,czerwoną", po dwóch skrętach na ,,ściance" trzeba ostro hamować - wylewający się tłum z łączników z prawej strony.


    No właśnie ta ścianka podobna nachyleniem i skosem do końcówki Medvedi. Takie skojarzenie.
  11. Dziś z rana super. Dość twardo mimo zera. Czerwona trójka fajna, podobna do Kout nad Desnou, tej stromszej. Piękne widoki. No i start od 8, kanapa 4x po prawej, o 9 ruszyła ta z lewej dwójka. Dobry moment na zmianę. Koło 10 zaczęły się odsypy, no i mzawka. Dobre zwieńczenie sezonu. Dość szeroko. 15 dzień na nartach. Powodzenia w Nowym Roku.
    PS co to za heady?

    Załączone miniatury

    • DSC_9589.JPG
    • DSC_9601.JPG
    • DSC_9587.JPG
    • DSC_9586.JPG
  12. Dziś ideał. Lampa, twardo. Obok jakaś laska w pazdzierzach. Dopiero jak pomknela obok to się zreflektowalem. I tak jeździliśmy razem. Nartki też mimo pozorów nie najgorsze. Ambicje na instruktora jak się okazało. A trasa czerwona z lewej. Czerwona z prawej nasniezaja, zamknięta, ale się puściłem, free. Czarna nie rokuje. Trawa przysypana lekkim sniezkiem, ciekawe jak odwilż. Mega widoki.

    Załączone miniatury

    • DSC_9508.JPG
    • DSC_9518.JPG
    • DSC_9510.JPG
  13. Spiochu, jak pisałem, na takie warunki, w jakich Ty jeździsz na codzień, lub często, ma "szansę" z 10% kierowców.
    I jak piszesz, czasem nawet te zimówki nie pomagają wtedy.
    A auto raczej mam budżetowe (CRV 3 gen) a i tak opony wybrałem najlepsze, jakie były w rankingach, testach i opiniach użytkowników. Nie kalkulowałem, chociaż kosztowały od groma kasy (w sumie komplet 1/10 tego co zapłaciłem za swoje auto). Spisują się super, a patrząc na prognozy pogody to w tym roku raczej nie uświadczą warunków z tamtego roku.
    Tak, warto kupować dobre opony wielosezonowe.
     
    Problem raczej w tym "ciut za szybko" :)


    Nigdy nie wiesz czy musisz zredukować, zwolnic. To mądrość post factum. Przecież się nie zatrzymasz. Choć dziś zjeżdżając z Gliczarów redukowalem do krótkiej jedynki nawet.
  14. Na Przegibku nigdy nie byłem. Salmopol i Kubalonka jak na razie zawsze bez większych problemów. Chyba z racji dużego ruchu są dobrze utrzymane. Gorzej na bardziej lokalnych podjazdach. Ja mam felgi zimowe rozmiar mniejsze i węższe też o 20mm ale chyba dalej za szerokie na zimowe warunki - za to na asfalt za wąskie ;) Największą zmorą jest jednak nie wyłączana kontrola trakcji, ona znacznie utrudnia podjazdy.


    Ja dziś bokiem mimo dobrych zimowek, na esce ze Zdiar, ciut za szybko. No i jeden kłopotliwy powrót i podjazd z wycieczki w stronę Gliczarów Dolnego.
  15. Witam
     
    Pierwszego zdania nie bardzo rozumiem. Ja o slalomkach pisałem wiele razy, w różnym kontekście. Można nocować w Jurgowie. Tuż obok Jurgowa jest wieś Brzegi. Z Jurgowa przekraczając most na Białce jedzie się przez Brzegi(miejscami b stromo) do szosy Bukowina, Głodówka, Łysa Polana. Dwukrotnie wczoraj jechałem tamtędy po syna, który się pluskał Bukowinie. Po opadach dobrze  tu mieć łańcuchy, lub jadąc do Bukowiny, cofnąć się do ronda, za Białką Tatrzańską. Piękne pejzaże na Wysokie Tatry. Jeździ się w Jurgowie, Białce Tatrzańskiej(wiele różnych stoków, stoki w Bukowinie i okolicy,  Małe Ciche, okolice Poronina, Zakopane.. To wszystko jest blisko. Tylko niestety korki. Bo zdaje się, że pół Polski  tu  przyjechało. Lekki horror na drogach.
     
    Pozdrawiam
     
    Pozdrawiam


    Kontekst był taki, że nie chce się już ostro jeździć. To były chyba Heady SL.

    Dziś warunki trudne. Przez Brzegi się nie wybrałem, Gliczarów Dolny zamknięty. Jechałem na Słowację w koło przez Białkę z rana spoko, wracałem do Szaflar przez Bukowinę i Gliczarów Górny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...