Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    8 503
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi dodane przez star

  1. W dniu 27.04.2024 o 15:20, KrzysiekK napisał:

    Ja suszę zwykle stawiając w pobliżu kaloryfera bez kontaktu fizycznego i do rana w środku suche. Raz na kilka wyjazdów wyciągam botek i suszę gruntownie. Nic nie śmierdzi.

    Suszarke używam gdy już naprawdę jest bardzo mokro a czasu mało. 

    Podobnie. Brak kłopotów.

    • Like 1
  2. 12 godzin temu, Jan napisał:

    18 sezonów po 60 dni i kilometr pod kwaterę - tyle wytrzymały jedne buty ?

    to chyba mało intensywnie w tych butach jeździłeś.

    Ciekaw jestem na ile dni i sezonów wystarczają jedne buty aktywnym instruktorom piszącym na tym forum

    Napiszcie panowie proszę

    @PSmok

    @Tadeo

    @Marxx74

    @Spiochu

    @Adam ..DUCH

    albo inni koledzy spędzający intensywnie na nartach więcej niż 40dni w sezonie

     

    Takich sezonów mialem ze trzy może pięć, buty całe, skiturowe tak 5x20 dni też całe, to ze klamra padła to mój błąd bo nie zapięta i but upadł... tak czy owak mam jeszcze inne tak 3x30 też całe. A ty przez tego halluksa buty sobie popsułeś czy jak? Pisz sam od siebie a nie instruktorami się podpierasz:-) może gorilla style bardziej niszczy buty jak myślisz? Mitek jeździ mięciutko jak baletnica a nie siłuje się z materią nieożywiona jak ty.

  3. 50 minut temu, Wujot2 napisał:

    To ciekawe, a jaką miarę bogowie przykładają do ludzi? Albo do siebie nawzajem?

    No jak to jaką, taką jak Mitek do forumowicza, takiego któremu się zdaje, że wszyscy jesteśmy równi; ew. taką jak król w przebraniu za chłopa co ruszył sondować nastroje społeczne i na pozdrowienia hello stranger odpowiadał good morning peasant. Znaleźć nie mogę w necie w zamian podobną scenką was uraczę

     

  4. 44 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Pozwolę sobie podkreślić parę zdań bo uważam, że są nie tyle odkrywcze - bo dla fachowców nie są - ale (w przyczynach mogę napisać ale na razie pomińmy) powinny być zauważone i stawiane na pierwszym miejscu jako wada współczesnych metod szkolenia. Brak umiejętności odciążenia (a co za tym idzie i dociążenia nart) to element widoczny u większości narciarzy na stokach, znakomitej większości.

    Dążenie do jazdy ciętej powoduje to wynaturzenie tak na poziomie oczekiwań kursantów, poprzez poddających się im niedouczonych instruktorów i (co jest po prostu katastrofalne) twórców programów nauczania.

    Osobiście uważam, że czasy Kuchlera i pokuchlerowska spuścizna dała jednoznaczne dowody na nieskuteczność nauczania takimi metodami. Niestety szkoły alpejskie - zwłaszcza Austria - głoszą hasła lekko, łatwo i przyjemnie i za tym idzie nauczanie sprzętem a nie techniką. Od dłuższego czasu już nie zajmuję się szkoleniem ale obserwuję dużo i ogólnie jest delikatnie mówiąc nie najlepiej.

    Mam wrażenie, że poza jednostkami - z którymi mamy zaszczyt obcować na forum jak PS, Tadeo, Adaś, Marek - większość nie ma lub straciła wizję narciarstwa jako całości i poddaje się ogólnym oczekiwaniom kursantów skracając proces nauki, dążąc za wszelką cenę do wycięcia łuku. To instruktor - trener wyszkolony i doświadczony ma pełna wizje tego czym jest i jak powinna wyglądać kompletna technika narciarska a nie kursant po dwóch sezonach i filmikach na YT... i koniec.

    Pozdro

     

    Co nie znaczy, że nawet tak doświadczony trener nie może się mylić, także w sposobie dotarcia do tego jutjubowego kursanta, czyli dobrania odpowiednich środków... aby nie opowiadać jak to dziadku na wojnie bywało... zmienił się sprzęt, zmieniły się środki przekazu, zmienił się standardowy kursant... można chować głowę w piasek i wspominać dawne dzieje, a można umiejętnie się zaadoptować nie tracąc kwintesencji narciarstwa z pola widzenia. PS choćby czasy izolacji covidowej zmieniły podejście, gdy w tamtych czasach pozostawało na sucho ćwiczyć ogólnorozwojowo ew uciec w biegówki czy skitury... no i oglądać yt. Zresztą co tu dużo gadać zarówno Tadeo jak i PSmoku czy Marek zrozumieli jak ważnym medium jest yt.

    • Haha 1
  5. 29 minut temu, PSmok napisał:

    Mam nadzieje ze dobrze wybrał. W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleść kogoś kto nie uczy co wie z internetu ale widzi jakie błędy robi student, zna mechanikę ruchu, wie jak to powinno wyglądać technicznie. Wie od czego zacząć, ma plan oparty na fundamentalnych zasadach narciarstwa, rozumie temat, przedstawia go zrozumiałe a przede wszystkim  potwierdza  to swoją jazda . 

    Osoba na filmie pokazuje zdyscyplinowana jazdę ^ do bólu ^ , wyglądająca siłowo. Aby nabrać więcej finezji, należy przesunąć Max zakrawedziowanie, do strefy inicjacji skrętu a nie fazie kontroli skrętu . Za mocne wyjście w górę ( powinno być w kierunku antycypacji ), co prowadzi do zbyt dużego odciążenia , skrętu stup w płaszczyźnie lewo prawo( a nie rolowanie boczne ), a to niestety  prowadzi do wypychania bocznego , stup , skrętu nogami. Jako rezultat widoczne czasami , mniej czy więcej , tzw objeżdżanie pięt .  Jeżeli to będzie skorygowane to naprawdę będzie bomba . Nie mówiąc o zmianie kijków na normalne i krótsze . Kije są za długie  i za Krzywe ( co innego w jedzie po tyczkach ), co powoduje ze sylwetka ma problem w krótkim skręcie z głębsza inklinacja i angulacja , a biodro nie idzie za stopa w fazie inicjacji. Mam nadzieje ze będzie to odebrane jako rada, a nie Atak czy jakieś zarzuty. 

    Pozdrowienia 

    Nie no spoko zapytał w jednym wątku

     Odpowiedź dostał w innym gratis…

  6. 43 minuty temu, Victor napisał:

    Nie za bardzo wiem do czego biją Twoje dzwony ?!

    Za radę piękne dzięki. Kierunek obrany uważam za właściwy a co z tego wyniknie czas pokaże .  

    Polecam pług z zamkniętymi oczami 😉 lub tzw kołysankę również z zamkniętymi 

    pozdrawiam 

     

     

    Krótka rozprawa między neofitą a specjalistą. Komu bije dzwon? Bije on tobie.

    • Haha 1
  7. 7 godzin temu, PSmok napisał:

    Victor,

    Twoja reakcja była zbyt , ..........wiec napisałem dobitnie . Już zero ironii.  

    To co napisałem jest ważne . Jeżeli  zaczynasz interesować się narciarstwem i brać lekcje , bardzo ważne kto i jak cię uczy. Abyś nie musiał oduczyć się i płacić 2 razy , nie mówiąc już o straconym czasie.

    Przemyśl , to jest dobra rada.

    Pozdrowienia   

    Victor mógł gorzej trafić… o ile mnie pamięć nie myli trafił do Tadeo

     

    • Like 1
    • Haha 1
  8. 21 minut temu, Jan napisał:

    oj czy jak już zupełnie nie masz nic do napisania w temacie tu musisz koniecznie do niego nasrać ?

    Pytanie retoryczne - nie odpowiadaj

    PS.

    @KrzysiekK bardzo przepraszam za off w Twoim fajnym temacie

    Krzyśkowi się podobało. Nawet dał emotikon. Marxx też. Twoja opinia jest decydująca jedynie na twoim forum. Nie przepraszaj. Wystarczyło powstrzymać się od wycieczek osobistych a nie przepraszać po fakcie. Ogarnij się chłopie. Wyluzuj bo walczysz z wiatrakami które sam stwarzasz w swej chorej wyobraźni. PS sorry Krzysiek, że muszę bronić się przed Jasiem w twoim wątku. Ale psze pana on mnie pierwszy uderzył;-)

  9. 2 godziny temu, Marxx74x napisał:

    Propedeutyka ... Takie fajne słowo zmieniające czarną magię na białą .. 😉 .. problem ekspertów od dydaktyki 🙂

    Pozdrawiam,

    M.

    Bawiąc - uczyć

    Drogą okólną, niepozorną
    Ktoś się podkrada jak padalczyk:
    To tatuś niesie album porno,
    Co mu pożyczył pan Kowalczyk!
    To tatuś porno w dom przemyca,
    A nie chcąc mamie wpaść do rączek,
    Od tyłu, od ogródka kica
    Jakby króliczek lub zajączek!
    Kica po grządce i po skwerku,
    I strach, i zachwyt ma na licu,
    Czasem w ten album zerku - zerku,
    A potem dalej kicu - kicu!
    Album jest piękny i wesoły,
    Różne w nim rzeczy są podane,
    Na przykład są dwie panie gole,
    Które się bawią w panią z panem!
    Aż się tatkowi uszki pocą
    Aż rączki w podnieceniu ściska...
    W swoim łóżeczku, późną nocą,
    Obejrzy to dokładnie z bliska.
    Lecz jaki chytrus bywa z tatki!
    Zanim się weźmie za czytanie -
    Wsadzi ten album do okładki
    Z książki uczonej niesłychanie,
    Żeby mieć haka na mamusię,
    Kiedy się zbudzi nieprzytomnie
    I spyta: - Co ty czytasz, Niusiek?
    To on odpowie: - Ekonomię...!
    I zacznie dukać różne słowa,
    Takie jak: - Procent, strajk, recesja,
    Rentowność, wartość dodatkowa,
    Polucja... O pardons, progresja...
    Noc płynie... Gdzieś tam sowa huczy...
    Czasami wiatr przez szpary gwiźnie...
    Nasz tatko się i seksu uczy,
    I ekonomii przy tym liźnie,
    I grzeje sobie w łóżku kości,
    Zamiast się gdzieś po knajpach włóczyć.
    Tak wzrasta poziom świadomości,
    I o to chodzi:
    Bawiąc - uczyć!

    • Haha 2
  10. 4 godziny temu, PSmok napisał:

    Dziękuje za odpowiedz.

    Do mnie to słownictwo nie trafiło  , wręcz przeciwnie , wprowadziło nie zrozumienie. Dlatego zapytałem o klarowność  tematu.

     Ostatni wpis o Pucharze Świata ?

    Nie wiem za bardzo jak się do niego odnieść . 

    Wspominając ze ma się coś doczynienia  z PS, wymaga od osoby znajomosci tematu, odpowiedniego fachowego słownictwa, i umiejętności narciarskich .

    Pisze ogólnikowo , gdyż nie wiem jak mam ten PS, rozumieć . Jeżeli nie ma profesjonalizmu to wychodzi zwykle chalpnictwo z przerabianiem tematu pod swój światopogląd. 

    Napisales równoważnia, ławeczka itp. Jeżeli masz PS , staż . To może podaj jakiś odnośnik na śniegu , gdzie uczeń może to zastosować .Laweczka jest wąska , ciężko na niej stanąć na rozstaw bioder , chyba ze w poprzek.  Stojąc na ławeczce , przyciągając ręce za plecy dalej mam docisk na dwóch stopach . Uginam trzy stawy proporcjonalnie do ich wielkości . I docisk z zewnętrznej nie schodzi . Określ to bardziej precyzyjniej , tak jak byś chciał aby twój zawodnik w Pycharze Świata , to zrozumiał , i nareszcie wygrał . 

    Szerokosc nart , pływa ?

    Mam nadzieje , ze chodzi tu o rozstaw nart, BOS. Chyba ze masz na myśli Puchar Świata w sportach wodnych. To może pływać ....

    Pozycja frontalna , raczej nie ma nic wspólnego z przeniesienia obciążenia na nartę  wewnętrzna ? Zmiana ciężaru ciała ma . Jeżeli odciąże zewnętrzna w złym momencie , ciężar przejdzie na wewnętrzna . Zewnętrzna wyjedzie , nie ma znaczenia jak szerokie  jest roztrwaniane nart....

    Co do opisu bądź bardziej szczegółowy , stwierdzenie , ze masz styczność z PS, tego wymaga. Przepraszam sam to napisales .  I właśnie nie wiem , czy to stwierdzenie, mam coś wspólnego z PS, daje nie podwazalnosc twoich wypowiedzi . Myślałem ze się czegoś nauczę od ciebie , nie codziennie ma się doczynienia z osoba która ,pracuje z zawodnikami z Pucharu Świata. 

    Masz racje co do koleżanki . , kilka detali i będzie super . Może , napisz teraz co powinna zrobić aby było super , bo już wiemy co nie powinna. 

    Pozdrowienia 

    Żeby nie było niedomówień https://www.fis-ski.com/DB/general/athlete-biography.html?sectorcode=TM&competitorid=267287&type=cups&cupcode=WC

    ps do Krzyśka: co można wojewodzie... mały... ;-)

    • Thanks 1
    • Haha 3
  11. 7 godzin temu, Spiochu napisał:

    Wcale mnie nie dziwi popularność elektryków.

    Górskie podjazdy to ogrmony wysiłek a jeśli ktoś nie jeździ bardzo często na rowerze to nawet dobra kondycja z innych dyscyplin nie wystarczy.  Za to elektryk pozwala na jazdę prawie każdemu, choć też tylko w łatwiejszym terenie, bo bez techniki nawet silnik nie pomoże.

    W weekend byłem na rowerze na Śnieżniku. To lajtowa wycieczka a nie żadne Alpy. Trasa z parkingu w Kletnie ma 7,5km i 720m przewyższenia. Do schroniska (6km +500m) jeszcze podjechałem, ale też nie z łatwością. Jednak ostatni odcinek na szczyt gdzie jest ponad 200m w pionie na 1,5km i do tego pełno większych i mniejszych głazów to już zabrakło mocy i techniki. Próbowałem jechać pojedyńcze kawałki, a tak to głównie wypych. Na elektryku pewnie by się dało podjechać. Za to na dół bardzo fajny zjazd, trochę techniczny ale bez ekstremy.

    20240412_163546.thumb.jpg.e1af5c1cfc5833a887c7e8932a21adfb.jpg

     

    W Krk podobnie, tu zjazd z Modrego Sedla ok. 1500 mnpm.

    IMG_9374.jpeg.3c616d85ec847a45574fd84010

    • Like 1
  12. 22 godziny temu, tomkly napisał:

    Z tym całym Solden pracującym do 21.04. to niestety nie wygląda tak różowo. I nie chodzi bynajmniej o to, że zamknięte są dojazdówki na dół. Wczoraj i dziś wyłączyli kolejne wyciągi i trasy a mianowicie 2 oraz 2a wraz z wyciągiem A 13 z Gaisachalm, genialną czarną 25 wraz z wyciągiem D 52 na Schwarzkogl, zjazd nartostradą nr 30 z lodowca a także mniej istotne 19 i 20 wraz z gondolą C 38 w Hochsolden. Jak będą dalej w tym tempie zamykać kolejne wyciągi to do niedzieli nic nie zostanie. A śniegu cały czas bardzo dużo, tylko dziś od rana było miękko, tej nocy nie było przymrozków. Działa też coraz mniej knajp, a te co działają bardzo ograniczyły ofertę.

    Tak zgadzam się co do tego że 25 świetna nawet jak zamknięta... tam zaczynałem skitury ku uciesze gawiedzi:-)

    DSC_2275.JPG.b4423a0e5070e0ae07924d77d97

×
×
  • Dodaj nową pozycję...