star

Krnap.cz chwalenie się ignorancja niczym szczytnym nie jest ale zajrzyj i porównaj jak u nich rozwiązano koegzystencję a jak u nas https://kpnmab.pl/mapa-karkonoszy ale w tychże Alpach i Pirenejach parki narodowe i ośrodki narciarskie mogą koegzystować a u nas raczej ekoterror bo miejsca brak i jak to piszesz ze nawet jak zrobią trase to potem chronią na niej kamienie ot taki urok, niestety stosowanie zasad stamtąd bez zrozumienia specyfiki tu się nie stosuje na początek porównaj obszary gor parków i ośrodków w Alpach i zestaw to z pl zrozumiesz, ze bliżej nam do cz a tam potrafią w parku asfalt położyć aby dojazd do schroniska był ot czeski pragmatyzm, choć oczywiście tylko dla zaopatrzenia nie ze droga publiczna, choć na karkonoska przełęcz od ich strony wjechać tez mozna

No i poszło się paść na łące Puchatek.

CdG w Paryżu jest turbinowe. Ale fotka z dedykacja dla Krzyska za chwile się pojawi… o już voila..

Ja na nim robiłem prawko. Teraz to moja droga Lód Wro...

Pogubiłeś się ze Szklarskiej już wracam, z przystankiem we Wrocku, teraz Lodz, wiem, ze to skomplikowane ale dasz radę i ogarniesz.

Wyzumuj sobie znaczy powiększ, widać światła, ktoś tam jedzie jednak prawym, a ja chcąc nie chcąc dość szybko się do niego zbliżam. Choć znam tez styl jazdy prawym do końca maska w maskę i nagła zmiana, zwykle tak jeżdżą po autostradzie ci którzy na nich się nie wychowali. Ja już na prawku byłem puszczany na ekspresówkę.

W zakresie tanich miejsc tez pustka testowałem ostatnio w różnych porach roku dwa miejsca: za budynkiem, który na sprzedaż Grimson zapodał i jakiś pensjonat nieco niżej w obydwu brak obłożenia choć czasy narciarskie... znaczy pora wiec niby sezon, bida panie bida...

Nie wiem skad masz takie info? Rozmawiałem z właścicielka apartamentów Bawaria, gdy byliśmy jednymi z dwóch zajmujących a możliwości to 30 apartamentów. Także resto nie kwitnie, upadła knajpa w Dolinie Szczęścia, wiem, ze to trochę z boku, ale jednak Szklarska. Wg mńie nie jes5 różowo. Ostatnio dni temu kilka przy apartamentowcu tuz obok wyciagu SkiArena stały słownie trzy auta. Sezon narciarski i letni mogą nie wystarczyć. Wysokimi cenami nie skompensujesz. Taki mamy klimat dla prywatnej przedsiębiorczości.

Mówisz o kamolach na wyrównanej nartostradzie.

Mówisz o ochronie dużych kamieni na Loli?

Zagubiona autostrada… znaczy Lost highway… jak u Lyncha… z rana…

trzymanie dobrej slalomki i stabilnosc jest niezla. u mnie sl fis rossi 165 to prawie jak master gs 175, taki przykrotki damski, ten 180 mam mniej objezdzony bo to nowosc w stajni, a ja na zjazdowych od swieta, katuje tylko skitury ostatnio, nie jak kiedys...

Jezdzisz szybko wiec potrzebujesz stabilnosci przede wszystkim.

Tu z kolei się nie wypinają przy małych nastawach https://nakreche.com/2018/02/24/wiazania-marker-kingpin-opinia-krol-jest-nagi/ zapomnij o nich.

Miałem dodać do Pieca skończyłem z Końskim Łbem…

Lepsza na śniegu…

Pisz na priva mam takowe.

Wiatr hula https://www.in-pocasi.cz/predpoved-pocasi/cz/kralovehradecky/pec-pod-snezkou-509/

Przypruszyło, wczoraj bez śniegu... https://www.boudapodsnezkou.cz/kamera

Niby tak ale dziwnie to wyglada obejrzyj sam. Tak na spokojnie. Ja nawet screena zrobiłem z początkowego skretu, ale wrzucić nijako nie mogę. A tu jak ktoś się uczy https://ski247.pl/ewolucje/luki-pluzne nie jak uczy kogoś zgaduje.

Myślałem, ze się czepiasz ale rzeczywiście wewnętrzna na początku prawie płaska, a zewnętrzna ze zmiennym zakrawedziowaniem, dziwnie to wyglada.

Wszak myśmy te kryształy własnemi rękami...

Ano jako rzekł Malczewski Co drugi zakopianiec nie śmierdział dudkiem, każdy jednak wierzył, że jak te ptaki niebieskie, co nie orzą - jak te linie polne... tak i on będzie zbawion i starczy mu na wódkę i smar do nart aż do dalekiej śmierci.

Piękna to literatura jak kroniki Tatrzańskie, z wielkiej litery a co, z okresu międzywojennego co mi je Mitek zapodał, nie wszystkie, ale taki Chmielowski... a tu Malczewski piórem maluje obrazy epoki minionej, pisząc Co drugi zakopianiec nie śmierdział dudkiem, każdy jednak wierzył, że jak te ptaki niebieskie, co nie orzą - jak te linie polne... tak i on będzie zbawion i starczy mu na wódkę i smar do nart aż do dalekiej śmierci. Sam Malczewski ze wspinaczki po dramacie przyjaciela się wycofał, unikając przedwczesnej śmierci... Oppenheim nie miał tyle szczęścia ginąc z ręki politycznego zbira w styczniu roku 1946. Ileż wypraw odbyliśmy razem - i takich włóczęg poprzez przełęcze i szczyty z noclegami pod kolibą lub pod gołym niebem, ileż wypraw Pogotowia, to znowu wędrówek narciarskich w puchach śniegowych i po szreniach, w pełnej zimie i już ku wiośnie, gdy skończywszy zjazd, depcze się krokusy i woda chlupie ci w buciorach. I jak tu kończyć sezon, gdy lód ma ściąć górne partie Karkonoszy, a schronisko i przyjaciele czekają...

Równowaga, ale jaka? Pewno przód tył. Jan jest z de. Choć balance to nie jest niemieckie słowo kurde balans. A może o separację chodzi? Ale kijki miałyby przeszkadzać?