Skocz do zawartości

moruniek

Members
  • Liczba zawartości

    2 826
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Odpowiedzi dodane przez moruniek

  1. Witam

     

    Wybraliśmy wczoraj się z gospodarską wizytą do Szczyrku. Chodziło mi to po głowie, zobaczyć na własne oczy tereny tej super areny. Objechało się już nieco w życiu każdy jej kawałek.  Jedziemy w samo południe, więc bez BDI dotarliśmy szybko do bram przyszłego raju narciarskiego. Ostrzymy sobie zęby na parę emeryckich ślizgów  w zimie stulecia(uczeni brytyjscy tak prognozują). 

     

    Pierwsze zaskoczenie(nie byliśmy lata w Szczyrku w łykend).  Od pierwszego zakrętu w prawo chodniki po obu stronach ciasno upakowane samochodami. Prawie "nos w tył". Mijamy COS, jadąc ciągle szpalerze tych przydatnych urządzeń, aparatów, czy mechanizmów-zwanych pojazdami mechanicznymi. Przed kasą COS`u spora kolejka. Więc sama przepustowość wyciągu nie wystarczy. Trzeba zwiększyć przepustowość kas. Wreszcie przy Czyrnej  samochody na chodnikach robią się rzadsze. Ludzie tu przyjechali nie na wycieczki tylko na miejscowe Krupówki. 

     

    No cóż z dołu nie wiele widać, co wyżej. Ale z fajnych forumowych relacji mam to w głowie. Tylko jakoś nie widzę miejsca na gigantyczny parking już przy kabinkach. A w Solisku to już prawdziwa zagadka, gdzie nasi przyjaciele z południa przewidzieli parkowanie. Nie będę narzekał na "surowe"  trasy, prosto z pod spychacza. Pokryją w zimie stulecia metrową warstwą śniegu, wodą ze zbiornika u góry. Nieco mi się nie podoba familijna trasa omijająca stromości Golgoty. Kiedyś miałem przyjemność tu jechać góry leśną dróżką. Jest pochylona w stronę potoku. Ale niewiele da się tu zrobić, by nie podciąć Golgoty.

     

    Parkujemy na Salmopolu. Kijki w łapy i idziemy oglądać Szczyrk z góry. Dotarliśmy do Malinowskiej Skały. Pogoda wyśmienita. Szczyrku stąd nie widać. Za to kotlina żywiecka z częścią zalewu w Tresnej są doskonale widoczne. Niestety Tatr też nie widać. Nawet Babiej Góry. Za to Barania jest tuż, tuż. Ależ wygolone są te zbocza Skrzycznego i Małego z południa. Gdzie te dawniejsze lasy. Żal serce ściska. Świerk nie ustoi coraz gwałtowniejszym wiatrom. Na Malinowskiej Skale co chwila widać jego potężne tarcze korzeniowe. Śladu korzonka, co by wrastał w głąb. Wszystkie płasko na boki. Stoi jak na dużej tarczy. Buki to się trzymają ziemi. Ale to gigantyczna praca i lata zanim te góry pokryją się bukami. Na razie widać, że dalej są golone przez człowieka, albo przez pogodę. 

     

    Wracamy do domu. Jeszcze mała kawka na Salmopolu i w dół. W Solisku jeszcze chwila na rzucenie oka. Żona się pyta, po te blachy. Tunel. A po co?. W dolince dalej są domy. No tak, była tu dawniej dróżka. Teraz będzie stok narciarski.  Kilkaset metrów za Soliskiem stoimy. Po pół godzinie posunęliśmy o pięćdziesiąt metrów. Niektórzy zawracają i jadą do góry. Gdzie jadą? Tylko do Wisły. Obliczam w pamięci, że przy tym tempie jak dojedziemy do Buczkowiec, to będzie późna noc. Wszystkie te samochody z chodników i różnych bocznych dolinek teraz wyruszają do Bielska, na Śląsk, ....O naiwni! A ja myślałem, że jeszcze postoją. Do zachodu słońca jest jeszcze nieco czasu.

     

    Męska decyzja. Jedziemy do Wisły. Ale nie pojedziemy w prawo, bo Wisła też będzie zakorkowana, tylko lewo w góry. I przez Milówkę Golców, obok Żywca, dotrzemy "autostradą" do drogi w stronę Wadowic. Wszyscy jadą do miast, a nie w góry. Mijamy tunelem skocznię Małysza i nieco dalej znowu korek. W prawo centrum Wisły, w lewo Czarne. Do skrzyżowania  na czarne mamy sto metrów. Ale znowu po pięciu minutach posunęliśmy się do przodu o jeden samochód. I jeszcze z bocznej posesji ktoś się wepchał  przez nami. Trzeba zrozumieć innego nieszczęśnika.  Niektóry nerwowi przed nami zawracają  i jadą do góry na Salmopol. Nie wiedzą, co ich czeka. Jak wracaliśmy z powrotem to ostatnie samochody stały już spory kawałem nad Soliskiem.

     

    No jedziemy, obok drogi płynie nasza największa rzeka. Przynajmniej czysta. Jakiś skręt w stronę zameczku Prezydenta Dudy. I urocza wąziutka dróżka w gęstym lesie. Chyba zamykana w dawniejszych czasach. Bo stoją przy niej solidne słupy betonowe. Na której wisiały bramki. Może ktoś z forum wyjaśni nam, jak to było. Istebna, Konjaków z koronkami. Góra, dół. Jest wycieczka. Poznajemy nasz piękny kraj. Dawno tu się  nie jechało. Pogoda piękna.  Jak jesteśmy u Golcó zapada zmrok. Jedziemy już wolniej. A potem jeszcze wolniej. Pechowy remont połowy jezdni ze światłami spowodował, że pech nas znowu dopadł. Ale wreszcie koniec udręki. Gaz i  widać po prawej stronie oświetlony browar. Skręt na "autostradę" i błyskawicznie skręt w prawo na starą drogę z Bielska do Krakowa. BDI się nie doczekamy. Po trzech i pół godzinach dojechaliśmy od Soliska do Wadowic. Ale przynajmniej jechaliśmy. Podziwiając jak ludzie żyją dostatniej i Polska rośnie siłę.

     

    Ale jak będzie z nartami w Szczyrku. No cóż! Pożyjemy, zobaczymy. Byle zima była. Coś może wymyślimy. Można wyjechać w dzień powszedni, nie ferie. O godzinie szóstej z Wadowic. W samo południe na drugą zmianę. Tylko niestety stoki już nie będą dziewicze z pod ratraków.  Ale najważniejsze, że jeszcze liczymy na jazdę. I to się najbardziej liczy! 

     

    Pozdrawiam

    Cześć,

     

    było się zatrzymać w zameczku Prezydenta na kawie, jest tam ogólnie dostępna kawiarnia z niesamowitym widokiem na okolicę. 

  2. Zapytałem się u źródła, czy sezonówka na Słowację rozszerzona o Szczyrk obejmuje też COS. Dostałem taką odpowiedź:

    Dobrý deň

    dovolíme si Vás informovať, že „Šikovná sezónka“ bude po uhradení doplatku na dané stredisko platná na všetkých lyžiarskych vlekoch, teda aj COS a aj na stredisko TMR.

     

    V prípade akýchkoľvek otázok nás neváhajte kontaktovať, radi odpovieme.

    :) :) :)

    Czyżby zmiana stanowiska, bo do niedawna sezonówka miała obejmować tylko Szczyrkowski bez COS.

  3. Nowa mapa:
    Kordian a orientujesz się w sprawie tunelu?????

    z22294283_V_Przebudowa-_Szczyrkowskiego-

     

    Jak wejdziesz w zamieszczony przeze mnie, na poprzedniej stronie artykuł z GW, pod tym zdjęciem jest podpis "W Solisku, w rejonie połączenia tras zjazdowych, powstaje tunel dla samochodów".  Więc zakładam, że będzie gotowy na otwarcie ośrodka.

  4. Artykuł poświęcony przebudowie ośrodka i kolejne zdjęcia, tym razem zamieszcza Wyborcza.pl

     

    "Wygodne kolejki linowe, szerokie trasy, nowoczesny system naśnieżania, budynek obsługi narciarzy, a nawet tunel dla samochodów - to wszystko powstaje w ramach przebudowy Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego.

     

    Wielka przebudowa Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego rozpoczęła się tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu narciarskiego. Jego nowy właściciel, czyli słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, zamierza uczynić z przestarzałej stacji najlepszy ośrodek w Polsce. Słowacy chcą, aby pierwszy etap przebudowy zakończył się przed nadejściem zimy, a podczas niej narciarze mogli już korzystać z nowych rozwiązań. Wszystko wskazuje na to, że im się uda, bo zakrojone na szeroką skalę pracę postępują bardzo szybko.

     

    W ośrodku powstają m.in. trzy kolejki linowe. Dziesięciomiejscowa kolejka gondolowa będzie kursować z tzw. parkingu u Kowalskiego na Halę Skrzyczeńską. Jej podpory już stoją, trwa także budowa ogromnej dolnej stacji z podziemnym garażem na gondole. Tuż obok wykańczany jest wielki gmach obsługi narciarzy, w którym znajdą się m.in. kasy, toalety i wypożyczalnia sprzętu zimowego. Dwie sześcioosobowe kolejki krzesełkowe wywiozą narciarzy z Soliska na Halę Skrzyczeńską i Pośredni Wierch. Dolne stacje tych kolejek powstają tuż obok siebie, w bezpośrednim sąsiedztwie głównej drogi biegnącej przez Szczyrk. W Beskidy przywieziono już także sześcioosobowe kanapy, które niebawem będą wozić narciarzy.

     

    Ekipy budowlane pracują także przy poszerzaniu istniejących i budowie nowych tras narciarskich. Jedną z nich narciarze będą mogli objechać stromą Golgotę. W miejscu połączenia obu tych tras powstaje tunel dla samochodów, nad którymi będą szusować narciarze. Trwa także budowa nowoczesnego systemu naśnieżania. Kolejne inwestycje, m.in. budowa następnych kolejek, zostaną zrealizowane w przyszłym roku. W sumie TMR ma zainwestować w Szczyrku ponad 60 mln euro."

     

     

    http://bielskobiala....294249.html?i=0

  5. To i ja pozwolę sobie napisać dwa słowa komentarza.

     

    W zeszłym roku byłem tam wraz z rodziną w drodze do Włoch (koniec czerwca). Ja jeździłem z synem na nartach, żona siedziała z córką i nas oglądała. Córka miała różowy kask narciarski, który spodobał się bardzo małej dziewczynce pochodzenia muzułmańskiego. Córka pozwoliła go jej przymierzyć, po chwili dziewczynki bawiły się już razem, nie przeszkadzała im bariera językowa. Mama tej dziewczynki rozmawiała z moją żoną, czy trudno nauczyć się jeździć na nartach, gdzie się uczyć i jak, czy to trudne, ile lekcji trzeba itp. Małżonka poleciła przyjazd raczej zimą i skorzystanie z lekcji u instruktora. Na koniec zjechaliśmy razem na dół i dzieci jeździły razem na sankach.

     

    Odnośnie samego lodowca latem, to moje doświadczenia z nim są raczej negatywne, śnieg to rodzaj takiej trochę ciapy, trochę budyniu. W drodze powrotnej byłem wówczas na Molltalerze i tam śnieg był przygotowany perfekcyjnie. 

     

    Za to widok na lodowiec z jeziora poniżej bajkowy.

     

    DSC_9372.jpg

     

     

     

     

  6. Cześć

    Pływaj w taki sposób abyś był 100% pewny. Na większych odległościach asekuracja konieczna. Bojka może nic Ci nie dać jak wpadniesz w gwałtowny prąd - nic nie poradzisz. Wydajność poprawisz płetwami - polecam.

    Pozdro

    Pozdro

    Bojka ma jeszcze jedno ważne zadanie, stajesz się widoczny dla jednostek pływających, więc jest szansa że ktoś płynąc np. motorówką Ciebie zauważy. Płetwy zdecydowanie zwiększają wydajność. Pływając długie dystanse z dala od brzegu, można też pomyśleć o piance, która poprawia termikę i zapobiega wychłodzeniu organizmu. 

  7. ...ciut off''a - czy ktoś może poradzić jak przywiązać do siebie jakąś "bojkę" asekuracyjną podczas pływania w morzu? Często wypływam trochę dalej w morze (bez przesady 200 - 300m) i żona marudzi. Jak takie cosik przywiązać żeby nie przeszkadzało (do pasa, do nogi?. Ktoś, coś?

                                                                 Pozdr.

    Zakładasz specjalną taśmę od barku pod ramieniem z drugiej strony (po skosie). Bojka typu "Pamelka" ma to zazwyczaj w komplecie. Pamiętaj tylko, żeby wybrać rozmiar bojki dla dorosłego.

  8. Andrzej Bargiel rezygnuje z wejścia na K2

     

    "Bezpieczeństwo nader wszystko, a zagrożenie lawinowe jest ogromne" - podkreślił Andrzej Bargiel, który ambitny zamiar zjazdu na nartach z K2 (8611 m) w Karakorum musi odłożyć. Na szczyt nie wejdzie też wyprawa Polskiego Związku Alpinizmu pod kierunkiem Jerzego Natkańskiego.

     

    Andrzej Bargiel z Januszem Gołąbem i Jakubem Poburką wyruszyli w niedzielę rano z bazy do obozu C3 na wysokości 6900 m. Podczas wspinaczki okazało się, że warunki śniegowe są niestabilne, grożą też im lawiny z powodu ocieplenia.

    "Po trzech godzinach wspinaczki Janusz, który leczył ostatnio infekcję antybiotykiem, źle się poczuł i zawrócił. Z góry leciały kamienie. Na Jakuba spadł skalny odłamek, ale obyło się bez poważnego urazu. Andrzej uznał, że nie można ryzykować, zszedł także do bazy i... zakończył wyprawę" - powiedział PAP Mateusz Kiełpiński z biura prasowego K2 Ski Challenge "Dokonać niemożliwego".

    Z ekipą Bargiela współpracowali członkowie ekspedycji Polskiego Związku Alpinizmu: Natkański, Gołąb, Krzysztof Wranicz i Dariusz Załuski. Celem było przede wszystkim wzbogacenie doświadczenia, rozpoznanie terenu i jak najlepsze przygotowanie techniczne, logistyczne oraz personalne do zimowego szturmu na K2, jedyny niezdobyty o tej porze roku ośmiotysięcznik.

    W niedzielę Natkański poinformował, że bazę opuścili Wranicz i Załuski z zamiarem dotarcia do Alicampu, by przez Gondoghoro La przejść do wsi Hushe i pojechać do Skardu. "Ich wyjście spowodowane było nawrotem bólu zęba u Darka" - wspomniał.

    Mimo bardzo trudnych warunków na K2, jak i na pobliskim Broad Peaku (8051 m), ten szczyt zdobył po 22 godzinach wspinaczki bez wspomagania tlenem z butli Waldemar Kowalewski ze Szczecina, który na co dzień buduje domy jednorodzinne. Jego pasją jest wspinanie. To jego czwarty ośmiotysięcznik po Mount Evereście (2014), Manaslu (2016) i Lhotse w maju tego roku.

    źródło: http://podroze.onet....a-na-k2/6h1xzk 


  9. Polecam halę narciarską SNOWARENA w Druskiennikach. Od rana do wieczora - codziennie. Temp. -  6C. Długość stoku 400m. Można się całkien fajnie pobawić.

                                                     Pozdr.

    Druskienniki to bardzo pozytywnie zakręcone miasteczko, które inwestuje pieniądze samorządowe w rozwój turystyki. Po za halą, genialny park linowy, kolejka linowa, aqua park, multum ścieżek rowerowych, kilka miejsc do kąpania, leśne ścieżki edukacyjne, place zabaw dla dzieci itp. Co do samej hali to jednak, raczej na SL niż na GS i trzeba mieć trochę szczęścia, by nie była akurat zarezerwowana pod grupę treningową.   

     

    Pozdrawiam

    K.M.

  10. Szukam miejsca na kilkudniowy urlop w Alpach. W planach jest trochę pochodzic, jakis lekki rower trochę wody nad przyjemnym jeziorem... , ktoś Coś poleci ?

    Polecam BLED - Słowenia.

     

    I pozdrawiam z BLED-u gdzie właśnie przebywam.

    K.M.

  11. Dodałbym jeszcze postęp technologiczny sprzętu. Czekan mojego wujka z początku lat 70 waży mniej więcej tyle co 5 moich współczesnych, do tego waga butów, lin, szpeju itp. Ja wychodząc w góry mam na plecach maksymalnie 20 - 30 kg, a na początku lat 70 było to 80 kg. Pewne rzeczy są obecnie możliwe bo pewne bariery się przesunęły. Do tego sposób odżywiania, dostarczanie energii organizmowi itp. (idąc dziś w góry nie bazuję za gorzkiej czekoladzie i sezamkach) itp.

     

    Główne ryzyko, przy szybkim wejściu i zajściu (zjeździe na nartach) jest niewystarczająca aklimatyzacja, przy nagłym załamaniu pogody i brak możliwości przeprowadzenia akcji ratunkowej oraz brak możliwości przeczekania załamania pogody (w namiocie, bazie szczytowej, pośredniej - bo ich po prostu nie ma). 

     

    Wyczyn jeżeli się powiedzie, zostanie zapisany na kanwie historii alpinizmu (skialpinizmu), jeżeli się nie uda znajdą się następni, którzy spróbują. Czapki z głów i szacunek za samą próbę się należą. 


  12. Właśnie przeczytałem 'u Pracowni' ze w tym korytarzu migracyjnym na Kotarzu pojawił się puszczyk uralski. .... Różne sowy w Beskidach bywają (niedawno spotkałem w lesie puchacza) ale dlaczego uralskie? :-)

    Bo pewnie przyleciał na chwilę jak uciekł z Parku Leśnych Niespodzianek w Ustroniu.

  13. Mój rekord prędkości wg. GPS-a (nawigacja Garmina, firmowa wbudowana w auto, duży 2 tonowy SUV Ssangyong Kyron całe 141 KM) wynosił:

     

    uwaga 816 KM/H.

     

     

    Jak dobrze poszukam wrzucę zdjęcie. Jechałem wówczas w Alpach, po krętej górzystej grodze, a nawigacja co chwilę gubiła sygnał. Na prędkościomierzu nie przekraczałem 80 km/h.

     

    Pozdrawiam

    K.M.

     

     

  14. Wrzuciłem to info do Hyde Parku (bo ono raczej tam się nadaje), w temacie "Na Kasprowy przez Luksemburg".

     

    To co tam się obecnie wyprawia, prowadzi w prosty sposób do degradacji ośrodka narciarskiego jako takiego. Do tego Polska w pigułce - patrz myślenie samorządowców, wzajemne tarcia, brak porozumienia, rozdrobniona struktura właścicielska w ramach jednej góry (do kogo innego należą hale, do kogo innego główna infrastruktura, kolej linowa to inny właściciel niż stacja górna, TPN) itp.  

     

    http://www.skiforum....rzez luksemburg

  15. Wszystko fajnie, ale te ceny... 90pln dziennie. Trochę (tak o połowę) za dużo. Przecież to stoczek dla dzieciaków. Jeśli taki dzieciak nie jest z zamożnej rodziny, to skąd on ma wziąć taką sumę? Nie podoba mi się to. Może gmina powinna pomyśleć o jakichś dopłatach przynajmniej dla dzieci.

     Np.: w Druskiennikach, w całorocznej hali narciarskiej (też z oświetleniem, naśnieżaniem + chłodzeniem do temp. -6C) jest trochę taniej.  

    Ten cennik to się ma do rzeczywistości jak pięść do oka. Miałem tam przyjemność jeździć 12.11.2016, Pan stwierdził, że jestem dziś jego pierwszym Klientem więc od 8:00 do 10:00 jeżdżę za darmo. Najczęściej daje też karnet dziurkowany na 20 zjazdów za 20 zł a dzieciaki puszcza za darmo. Przynajmniej moje jeździły za free. I pokaż mi drugi stok w Polsce, który ruszył 11.11.2016 i jeździ do 21.04.2017. 

  16. TOPR apeluje o wstrzymanie wywożenia narciarzy na Kasprowy. 3-metrowe zaspy Ratownicy TOPR zwrócili się do Polskich Kolei Linowych o wstrzymanie wywożenia na Kasprowy narciarzy i turystów planujących dalsze wyjście w góry. W Tatrach panują teraz fatalne warunki dla turystów. Obowiązuje 4. stopień zagrożenia lawinowego.

     

    Ratownicy zwrócili się z tym apelem na podstawie Ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich.

      Na Kasprowym na razie i tak nie kursuje kolejka oraz wyciągi w obu kotłach. Przy górnej stacji kolejki na Kasprowy utworzyły się 3-metrowe zaspy. Wieje silny wiatr.   Obowiązuje 4. stopień zagrożenia lawinowego. Ratownicy TOPR apelują do turystów o niewychodzenie w Tatry do odwołania.

     

     

    http://24tp.pl/n/38974

  17. COS jest bardzo fajnym ośrodkiem, w którym można trafić bardzo fajne warunki śniegowe (mimo kulejącego systemu naśnieżania), a będąc rano mieć całą górę dla siebie. Kanapa może służyć jako jednorazowy wjazd, później zostaje orczyk i górny odcinek do fajnej zabawy. Oczywiście kuleje system naśnieżania itp., ale to chyba dotyczy większości ośrodków w Polsce. COS w połączeniu z SON, obecnie dla mnie są numerem jeden w Polsce, ze względu na różnorodność tras narciarskich, ich długość, małe zatłoczenie itp. Czy po inwestycji TMR będą bardziej zatłoczone, czas pokaże. Niemniej jednak poprawi się komfort korzystania z ośrodka, system naśnieżania (a więc jakość tras), możliwość jazdy z małymi dziećmi (kanapy) itp. 

     

    Mój patent na udany narciarsko wyjazd, to zakwaterowanie Wisła Czarne, wówczas w promieniu do 15 KM mam kilkanaście ośrodków narciarskich, do wyboru do koloru (Szczyrk, Wisła, Ustroń, Istebna). 

     

    Pozdrawiam Świątecznie i Życzę każdemu takich warunków jakie ja tam trafiałem w tym sezonie

    Krzysiek

     

     

    Skrzyczne_Bajka.jpg

    Skrzyczne_Bajka_2.jpg

  18. Pewnie taśma będzie. ..

    Taśma jest obecnie, ciekawe tylko czy ktoś pomyślał, że zwiększając przepustowość dolnego krzesła (wymiana z 2 na 4, szybkość jazdy), należałoby też zainstalować dodatkową taśmę, czy też mamy wąskie gardło i problem odkryjemy dopiero na początku sezonu? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...