Skocz do zawartości

moruniek

Members
  • Liczba zawartości

    2 825
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Odpowiedzi dodane przez moruniek

  1. Góra ok. do 13:00, później jak jest ciepło zaczynają się obsypy i muldy. Jak jest chłodniej to góra ok. w zasadzie do 15:00. Dół to już ciężki śnieg i obsypy oraz muldy. Zdjęcia z minionego weekendu poniżej. Bywa też tłoczno przy wyciągach.

     

    P_20170410_144320.jpg

    P_20170410_131333.jpg

  2. Temperatura wrzenia wody:

    2500 m npm - ok 91 stopni C

    4500 m npm - ok. 84

    7 000 m npm - ok. 77

     

    - czy to mozna nazwac gotowaniem czy wrzeniem?

    Czy liofilizaty wymagaja by zalewac je " wrzaca" woda?

    Dzieki

    Nie można je zalać ciepłą wodą, da radę też i zimną. Można też w ostateczności zjeść na sucho i popić wodą (choć to wariant niepolecany) - po prostu przyjemnie jest zjeść coś ciepłego i rozgrzać się od środka.

     

    Moje ulubione (smaczne) to https://lyofood.pl/c...ns/dania-glowne

  3. W Polsce sporo ośrodków zamyka się na wiosnę, nie dlatego, że nie ma śniegu (lub możliwości jego zgromadzenia), ale dlatego że nie ma ludzi jeżdżących i są one po prostu nierentowne. 


  4. niestety jak w temacie

     

    Tomasz Brzeski, polski sportowiec specjalizujący się w biegach górskich i skialpinizmie, miał w sobotę, 1 kwietnia, poważny wypadek na zawodach w skialpinizmie w Zakopanem. Zawodnik walczy o życie w szpitalu w Krakowie - informują media.

    "Podczas zjazdu, z dużą prędkością wpadł na skałę. Siła uderzenia była tak duża, że pękł kask i doszło do urazu głowy i twarzy. Zawodnik został ewakuowany z trasy nieprzytomny i przetransportowany do szpitala w Krakowie" - czytamy w serwisie festiwalbiegowy.pl.

    "Tomek brał udział w zawodach w Zakopanem. Wypadek zdarzył się na Zawracie. Tomasz uderzył głową w skałę. Jest po trepanacji czaszki, ma zmiażdżoną twarzoczaszkę. Sam oddycha, serce ma mocne, zresztą zawsze miał... Nie ma złych rokowań. Jego stan jest poważny, ale stabilny. Decydujące będą najbliższe dni, tygodnie. Najważniejsza jest w tym momencie modlitwa. Bardzo o nią prosimy" - mówił Tomasz Baliczek, przyjaciel Tomasza Brzeskiego, cytowany przez serwis dts24.pl. Zawodnik przeszedł operację i znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.

    "Dziękujemy za modlitwę. Nie przestawajcie! Tomek jest silny, oddech ma stabilny, serce bije, cały czas walczy z narastającym obrzękiem mózgu, jest po jednej operacji, ale widać, że ma w sobie jeszcze dużo energii a to najważniejsze, bo przed nim jeszcze długa droga. Najważniejsze zawody jego życia trwają. On wie, że jesteście z nim w modlitwie i trzymajcie kciuki. Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" - napisała dzień po wypadku żona Brzeskiego na jego profilu na Facebooku.

    "Druga doba za nami. Tomek wygląda coraz lepiej. Wszystko powoli się stabilizuje ale nadal jest to stan ciężki, obrzęk nie narasta a to jest najważniejsze. Wiemy, że Tomek dziękuję Wam za ten czas, który poświęcacie na modlitwę w jego intencji. Widzimy, że ma w sobie potężną wolę walki i chęć do życia, dlatego nie ustajemy w modlitwie i całą naszą siłę przekazujemy Tomkowi łącząc się z nim w tych.. Najważniejszych zawodach. Amen" - to już wpis z poniedziałku, 3 kwietnia.

    Brzeski to mistrz Polski w skialpinizmie. Razem z Andrzejem Bargielem, z którym startował w parze. Jest też mistrzem Polski w nordic walking.

     

    źródło: http://eurosport.one...-o-zycie/19h74g

  5. Polska narciarka Karolina Riemen-Żerebecka, która w czwartek uległa wypadkowi na treningu przed mistrzostwami świata, ma uraz głowy i przebywa w śpiączce farmakologicznej - poinformował dziennikarz TVP Sebastian Szczęsny. Jej stan jest ciężki.

     

    Riemen-Żerebecka szykowała się do startu w skicrossie na MŚ w Sierra Nevada w Hiszpanii. Podczas czwartkowego treningu upadła i doznała urazu głowy. Służby medyczne od razu przetransportowały Polkę helikopterem do szpitala w Granadzie. Tam przeszła badanie tomografem komputerowym.

     

    Jak informuje Sebastian Szczęsny, Karolina Riemen-Żerebecka utrzymywana jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Jej stan jest ciężki, ale stabilny.

     

    28-letnia narciarka z klubu AZS AWF Katowice od dziesięciu sezonów rywalizuje w Pucharze Świata w skicrossie, czyli bezpośrednim wyścigu czwórki narciarzy. Dwa razy stawała na podium zawodów PŚ. Startowała także na igrzyskach olimpijskich w Vancouver (2010) i Soczi (2014).

     

    http://eurosport.one...t-ciezki/psdg72


  6. Karolina Riemen-Żerebecka (AZS AWF Katowice) uległa wypadkowi w czasie treningu skicrossu przed mistrzostwami świata w narciarstwie dowolnym w hiszpańskim ośrodku Sierra Nevada i została przetransportowana helikopterem do szpitala w Granadzie.

    – Oficjalny komunikat na temat stanu 28-letniej zawodniczki zostanie wydany przez trenera po konsultacji z lekarzami – poinformował rzecznik prasowy dwukrotnej olimpijki Jacek Będkowski.

    Jak udało ustaslić się Onetowi, polska zawodniczka ma uraz głowy. I właśnie w szpitalu w Granadzie przechodzi badania tomografii komputerowej

    Z występem Riemen-Żerebeckiej związane były największe nadzieje Polaków w Sierra Nevadzie. W igrzyskach w Vancouver (2010) zajęła 16. miejsce, a w Soczi (2014) – 15. W mistrzostwach globu była szósta w 2011 roku, dziesiąta w 2013 i dwunasta w 2015. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2016/17 uplasowała się na ósmej pozycji.

    W MŚ w narciarstwie dowolnym miała być jedyną reprezentantką kraju.

    http://eurosport.one...treningu/jcflhd


  7. Moje ulubione, to Fis 1 i 2..., lepiej wytrzymują warunki..., i mam tam swój prywatny rekord prędkości...


    Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

    To prawda, tylko że jak tam byłem w grudniu to one jeszcze nie chodziły a 6, a i owszem. W okresie styczeń - luty (ferie) się nie zapuszczam w okolice Kotelnicy, za to w marcu pewnie je odwiedzę. 


  8. Nachylenie i ich kondycja (muldy) po kilku godzinach..., ze względu na ekspozycję południową...


    Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

    To moja ulubiona tam trasa dlatego pytam. Nachylenie odpowiednie, może nieco zbyt krótko, a muldy też mają swój urok, po prostu wymagają tylko nieco innej techniki jazdy. 


  9. Byłem w Białce, właśnie wróciłem. Rano warunki dobre i bardzo dobre, ale od 12 to już muldy i kasza. Wieczorami za wszystko zamarzło więc przyjemność średnia. Najważniejsze że syn i ja podszkoliliśmy się na tyle że żadna trasa w Białce nie jest dla nas zbyt trudna aby z niej zjechać.

    I to jest najważniejsze, parę godzin szkolenie a ile radości z jazdy później.


  10. Odwiedziłem dzisiaj Palenicę, trasy twarde, w nocy był mróz.

    Trasa jedynka (Fis) w kilku miejscach już zaczyna brakować śniegu.

    Trasa dwójka (rodzinna) była idealna, perfekcyjnie wyratrakowana.

    Ale najgorsze było to, że od otwarcia jeździłem sam - tylko ja na całej Palenicy, aż głupio było jeździć i po dwóch godzinach wyniosłem się ze stoku żeby ptaszkom nie przeszkadzać.

    Jak sądzisz dotrwa do przyszłego tygodnia, czy raczej koniec sezonu w ten weekend. 

  11. Witam

     

    Ostrzyłem sobie zęby na wtorek na Mosornym. Będzie piękne słońce a stok jest jeszcze rewelacyjny. Szeroko naśnieżony, gruba warstwa dobrze ubitego śniegu. Od soboty wieczorem ciągły mróz. I dziś d...pa zbita! Nie jeżdżą. Jedyny powód to brak narciarzy w tygodniu. Za to w Białce, w ciapie na południowym stoku uwiją się mistrzowie desek. Zresztą na Mosorny też sporo przyjeżdżało na mokrą popołudniową kaszkę. Moje Koninki też niestety w tygodniu strajkują z ww. powodu. 

     

    Dawno nie byliśmy w Szczyrku. Orczyki odpadają, bo nóg nam wystarcza w sam raz na zjazdy. Nie za ciekawie wygląda nowa Arena. Pozostało Skrzyczne. Nie ma rewelacji, jeśli chodzi o pokrywę, ale ze Skrzycznego na Jaworzynę od 30-50 cm. No i wypasione krzesło. Może raz czy dwa razy zawitamy w Doliny i potem orczykiem na górę. Śniegu jeszcze mniej. Ale stok powinien być przynajmniej wyrównany. Wyczytałem,że w sobotę(11.03) na trasie FIS-Doliny odbyła się tu walka o Międzynarodowy Puchar Karpat. Pod protektoratem Marka Kuchcińskiego. Nie muszę chyba wyjaśnić kim jest Pan Marek. Jest kilka zdjęć uczestników zawodów(gigant, tylko jeden przejazd). Mieszane, międzynarodowe towarzystwo w różnym wieku. Jako,  że było to pomyślane rodzinnie. I regulamin wykluczał nieczystą grę, w postaci licencji zawodnicze. Nawet nie ważnej.

     

    Jedziemy jutro licząc na wspaniałe widoki na szczycie Skrzycznego, z Tatrami w tle. Jak by ktoś zobaczył na trasie taką błyskawicę w zielonej kurtce z napisem na rękawie "Extrem", to ja. Towarzyszyć mi będzie bardzo zgrabnie a nawet szybciej jeżdżąca dama. Moja ślubna małżonka. Podkreślam to, bo utrwala się zwyczaj nazywania drugiej strony partnerem. Określenia żona, małżonka, mąż, ...To już historia. I wstyd się przyznać, że człowiek jest tak zniewolony. 

     

    Pozdrawiam

    Tylko sprawdź jak z wiatrem jutro, bo jak silnie wieje to góra nie chodzi. A widoków życzę, co najmniej takich jak ja miałem.

     

    Skrzyczne_Bajka_2.jpgSkrzyczne_Bajka.jpg

  12. Wybieram się do Białki 16.03.17 jak myślicie, będzie jeszcze na czym jeździć? Mają jeszcze jakiś zapas śniegu czy wszystko niknie w oczach?

    Białka będzie jeździć do końca marca na pewno (mają największy zapas śniegu w Polsce i magazyny śniegowe, właściciel stoku jest też producentem systemów naśnieżania), ale myślą po cichu o sezonie do świąt (ale to już zależy od pogody). Prognozy nie są złe, mamy na minusie w nocy, więc warunki też powinny się poprawić. Teraz jest halny, więc dość duża destrukcja stoków. 


  13. Faktycznie zaczyna być miękko. ... W czwartek odwiedziłem Klepki by 'wyjezdzic' grudniowego grupona z wnukiem.... I warunki były idealne. Do 10 twardy sztruks potem nieco zmiekl. W sam raz na tyle by młody nie miał problemów. (Nachylenie jest tam tskie ze mozna dziecko puścić na kreche). Ludzi -okolice zera... no może ze 30 osób w poludnie. Niestety z południowego zachodu wieje cieplutki wietrzyk o sile słabego huraganu i śnieg znika w oczach. Trzeba die spieszyć. Prawdopodobnie jak zawsze sezon zakończy ostatni Soszow. (Pozostałe ośrodki położone w kotlinach pn-wsch tj Stozek i Poniwiec nasniazaly jakoś oszczednie) 692ac1fe86aa9eb84d7860c568424bcf.jpg 'skrzydła halnego' 2fef9cbf179e8bcba0193289bcf4c333.jpg

    Z Klepkami coś zrobili - wyraźnie je poprawiając. W poniedziałek wyglądały strasznie, a już w środę całkiem znośnie. Nawet dziś gdzie inne stoki popłynęły (Istebna) na Klepkach mimo, że miękko dało się jeździć.  

  14. Witam

     

    Oglądam prawie codziennie prognozy dwutygodniowe w "meteoblue". Od dwunastego marca mamy z żoną wolny tydzień. Reszta rodziny wynosi się gdzieś daleko na zachód na narty. Tak z tymi prognozami jest. Czym dłuższa, to co dzień inna. I już nadzieja  wstępowała w serce, że będziemy mieć tydzień prawie zimowy. A dzisiaj znowu, że będzie cieplej. Ale ma być chłodniej-czy to jednak całkiem pewne?

     

    Pozdrawiam

    Ja jadę z rodziną od 23 marca do 27 do Niedzicy. Jeżeli się da odwiedzę Kasprowy, może Tatrzańska Łomnica, a jak nie to pewnie Białka zostanie bo będzie kończyć jako jedna z ostatnich.

  15. Witam

    Od 10 marca planuję wyjazd z moim 9 letnim synem w celu szkolenia się.

    Syn  jeździ na nartach obecnie 3 rok a ja drugi.

    Chcemy wyjechać na 5 dni gdzieś w Polsce - rozważam Wisłę, Zieleniec lub Bukowinę tatrzańską.

    W związku z tym mam pytanie gdzie można się spodziewać w tym terminie najlepszych warunków, w miarę pustych stoków i dobrej szkoły narciarskiej dla syna?

    Dodatkowo jestem obecnie na etapie zakupu pierwszych swoich nart i dodatkową zaletą byłaby możliwość potestowania nart Fischera (f18) Atomica XTI lub XT, Salomona X-Max10, Head'a  SuperShape.

    Wyjazd z warszawy więc każdy kierunek na południe jest do przyjęcia.

    Pozdrawiam

    Cześć,

     

    ja jutro wracam z Wisły, aktualnie tu już raczej po warunkach. Wczoraj Istebna Zagroń warunki super, dziś fatalne. Złoty Groń - fatalnie. Mamy kumulację ciepła i silnego wiatru - stoki miękkie, śnieg hamujący, mokra ciapa, muldy i wychodzący lód. Szczyrkowski pada powoli. Cieńków masakra o Klepkach nawet nie wspomnę. Nowa Osada też niespecjalnie. Mam wrażenie, że okolice Wisły (Istebna, Szczyrk, Ustroń) już raczej kończą sezon powoli.

     

    Jeżeli okolice Bukowiny, to polecam Jurgów (pusto i warunki powinny być jeszcze ok.) lub Białka (ta będzie najlepiej przygotowana śniegowo). Jeżeli chcesz namiar na instruktora pisz na priv.

     

    Zieleńca nie oceniam - nie jeździłem w tym sezonie. 

  16. Kilka zdjęć z dzisiejszego poranka. Niestety warunki tu powoli się już kończą. Czerwona jeszcze jak cię mogę (trochę brył lodowych, kilka połaci lodu, kilka minerałów i dziwnie wyratrakowany stok z dziwnie nasypanym śniegiem po środku trasy). Czarna - napisałbym tak, trochę śniegu zostało, ale za dużo to go już nie ma, więcej minerałów i przetarć niż tego śniegu. Do tego ekipa rozstawiła sobie tyczki, eliminując w zasadzie czerwoną z fajnej jazdy. Niebieskiej nie oceniam, nie jeździłem. W mojej ocenie kto jeszcze nie był w tym sezonie ma w zasadzie ostatnią okazję tam pojeździć. 

     

    Warunki wg. tablicy info ośrodka.

    Sto%C5%BCek.jpg

     

    Godzina 8 minut 20, czekamy aż pojawi się obsługa wyciągu, za to Pan na dole od haraczu za przejazd był już o 7:45.

    Sto%C5%BCek_2.jpg

     

    Warunki na trasie czerwonej jeszcze miejscami znośne.

     

     

    Sto%C5%BCek_3.jpg

     

    Na samej górze znacznie gorzej ale od wyciągu da radę jeszcze zjechać na trasę, tylko trzeba dobrze wypatrywać którędy.

     

    Sto%C5%BCek_4.jpg

     

  17. Pewnie już za późno :-)
    Jak lubię tą stację, tak doświadczenie nauczyło mnie, że jak tylko warunki są wg opisu dobre, fajne albo, co gorsza, wiosenne, to nie warto się tam wybierać. Powyższe określenia gwarantują, że na trasie są już przetarcia i minerały.
    We wtorek na przykład już trzeba było kombinować, jak dostać się bez szkody dla nart z górnego peronu na trasę.
    Do tego na połowie trasy stały teczki, co ograniczało możliwości kombinowania.
    Pozdr
    Marcin

    Byłem jednak dziś rano na Stożku i po prostu strasznie (trasa przy wyciągu dziwnie wyratrakowana z garbem po środku, niby szeroka a co z tego. Do tego minerały i liczne bryły lodowe). Najdziwniejsze podejście gestora stoku do Klienta - wyciąg czynny od 8:00, a Pan z obsługi przyszedł o 8:30 do pracy. Podobnie Pan ratownik. Za to Pan na dole pobierający opłatę za przejazd był już od 7:45. Trasa czarna przez las - kamienie, przecierki i od czasu do czasu trochę śniegu. Do tego na trasie przy wyciągu grupa szkoleniowa rozstawiała sobie tyczki zajmując nimi 1/2 szerokości stoku, więc zwinąłem się ZAGROŃ. 

     

    I tu niespodzianka, choć z dołu widoczne liczne przecierki, to co jest czynne jest przygotowane po prostu PERFEKCYJNIE. Doskonałe trzymanie krawędzi do 11:00. Tak więc odszczekuję, że pochopnie oceniłem stan stacji narciarskiej z dołu, po prostu trzeba zjechać i sprawdzić samemu. Wieczorem wstawię zdjęcia. I co najdziwniejsze była tam grupa snowboardzistów z Czech, która miała szkolenie na tyczkach i potrafiła tak jeździć by nie blokować stoku, zachować się na wyciągu itp.

     

    p.s.

    podobnego postaw wstawiam w 2 różnych miejscach, odpisując 2 różnym osobą.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...