Skocz do zawartości

moruniek

Members
  • Liczba zawartości

    2 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Odpowiedzi dodane przez moruniek

  1. Polskie góry mogą zacząć już wkrótce przypominać alpejskie kurorty. Polskie Koleje Liniowe planują rekordowe inwestycje warte 300 mln zł, podwojenie przychodów i wyjście z ofertą poza region.

    Inwestycje będą miały miejsce na Kasprowym Wierchu, Gubałówce, Butorowym Wierchu, Jaworzynie Krynickiej i w "którymś z głównych ośrodków turystycznych w Polsce", gdzie PKL rozważają budowę nowej kolei linowej, podała spółka.

    Wartość inwestycji PKL zaplanowanych na lata 2016–2020 wyniesie około 300 mln zł. 66 proc. środków trafi do regionu. Efektem podejmowanych działań ma być stuprocentowy wzrost przychodów firmy" – czytamy w komunikacie.

    Do najważniejszych projektów w Małopolsce należy wymiana kolei krzesełkowej na Hali Goryczkowej w ośrodku Kasprowy Wierch (z istniejącej 2-osobowej na nowoczesną 4-osobową) oraz stworzenie systemu dośnieżania. Wartość tych inwestycji sięga 48,5 mln zł, a planowany termin oddania do użytku to listopad 2019 r.

    Z kolei na Gubałówce planowana jest budowa nowych tras narciarskich i kolei krzesełkowej o wartości 40 mln zł. Inwestycje mogłyby zostać oddanie do użytkowania w październiku 2019 r. W dalszej perspektywie wartość inwestycji, związanych m.in. z budową rodzinnego ośrodka sportu i rekreacji mogłaby wynieść nawet 100 mln zł.

    Na Butorowym Wierchu PKL planują budowę wieży widokowej ze startem tyrolki oraz systemu zjeżdżalni linowych. Inwestycja o wartości 12 mln zł obejmie także przebudowę napędu istniejącej kolei i remont krzeseł. Jeśli inwestycję poprą właściciele nieruchomości, całość mogłaby zostać oddana do użytkowania nawet w 2018 r.

    Około 10 proc. środków zostanie zainwestowanych w Krynicy. W ośrodku w Jaworzynie Krynickiej planowana jest m.in. budowa nowych łatwych i średnich tras narciarskich oraz dodatkowego parkingu.

    Plany inwestycyjne PKL przewidują również budowę kolei linowej w nowej lokalizacji, poza Zakopanem. Wartość inwestycji, która mogłaby zostać oddana do użytkowania w maju 2019 r. to 100 mln zł.

    "Na razie możemy zdradzić jedynie, że rozważamy możliwość przeprowadzenia inwestycji, w którymś z głównych ośrodków turystycznych w Polsce. Jesteśmy w trakcie prac projektowych. Jeżeli zrealizujemy tę inwestycję, powstanie atrakcja turystyczna, jakiej w Polsce jeszcze nie było" – powiedział prezes Janusz Ryś, cytowany w komunikacie.

    Strategia 2016–2020 przewiduje również wykorzystanie najmocniejszych stron każdego z istniejących ośrodków firmy i konsolidację ofert regionalnych, podnoszenie jakości świadczonych usług, organizację eventów, optymalizację zakupów oraz wzmocnienie promocji.

    "Zamierzamy wypracować ofertę łączoną dla Jaworzyny i Góry Parkowej. Współpracujemy też z miejscowym samorządem w celu wypracowania koncepcji zagospodarowania dolnej stacji Góry Parkowej. Pracujemy nad włączeniem wjazdu na Palenicę w Szczawnicy do oferty spływu przełomem Dunajca, planujemy stworzenie profesjonalnego parku rowerowego na Górze Żar i wspólnej oferty edukacyjnej z lokalnymi operatorami – PGE i Aeroklubem Żar. Nad ofertą ośrodka Mosorny Groń pracujemy wspólnie z samorządem w Zawoi" – wyliczył Ryś.

    PKL planują również rozwój segmentu gastronomicznego w ośrodkach – przejęcie i modernizację ośrodków gastronomicznych na Gubałówce, Górze Parkowej i Palenicy. Dziś do PKL należy restauracja Poziom 1959 na szczycie Kasprowego Wierchu.

    Jak przypomina spółka, do inwestycji na Gubałówce niezbędna jest zgoda właścicieli nieruchomości oraz zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. PKL przeprowadziły już akcję informacyjną i konsultacje wśród posiadaczy gruntów. Niemal wszystkie osoby, które odpowiedziały, przekazując ankietę informacyjną nt. powrotu narciarstwa na Gubałówkę poparły inwestycje proponowane przez PKL.

    Polskie Koleje Linowe to największy w Polsce operator kolei górskich, działający w siedmiu ośrodkach w Tatrach i Beskidach (Kasprowy Wierch, Gubałówka, Jaworzyna Krynicka, Góra Parkowa, Mosorny Groń, Palenica, Góra Żar). PKL są największym prywatnym pracodawcą na Podhalu, zatrudniającym ponad 200 osób.

    źródło: http://biznes.onet.p...jak-alpy/6n1qbg

    Pozdrawiam

    K.M.

  2. Nie dodawaj wody, bo wyjdzie Ci z tego mętny bełt a nie klarowna nalewka. W zeszłym roku z żoną robiliśmy malinówkę, jedną ze spirytusu i wódki, drugą słabszą dla żony z dodatkiem wody, i o ile ta pierwsza wyszła super, to ta druga jest mętna.

     

    Robimy jeszcze lipówkę i dereniówkę. 

     

    Pozdrawiam

    K.M.

  3. Cześć

    Zazdroszczę fajnej zabawy na śniegu.

    Zerknij na sylwetkę swoją (jesteś chyba w innym temacie) i syna i popracuj bo same kije sprawy nie załatwią.

    Miłego jeżdżenia.

    Pozdrowienia

    Dzięki za radę, oczywiście nad sylwetką (tak własną jak i syna) pracuję cały czas, choć te zdjęcia nieco przekłamują, bo tam akurat było tak płasko, że moje jest zrobione jak stałem i zastanawiałem się gdzie tu by można byłoby wreszcie pojechać.

     

    Pozdrawiam 

  4. Jak stary jest Syn ?

    Dlaczego  jemu Kije zabrales?

    6 lat (właśnie skończył). Kije ma wprowadzane (bo już nie wiedział co ma robić z rękoma podczas zjazdu). Tyle, że musi o nich pamiętać, na orczyku biorę je od niego żeby ich nie zgubił, a on zamiast je ode mnie odebrać, po prostu sobie zjechał w dół. Córce (3 letniej) też daje kije, bo moim zdaniem to kształtuje pewne nawyki, sylwetkę itp. W jej przypadku to jeszcze bardziej zabawa, ale zdumiewające jest jak w ciągu 3 m-cy potrafiła zmienić ustawienie na nartach od kompletnie niestabilnego, przez ciągłe odchylanie się do tyłu, po zjazd pługiem.     

  5. Napisz proszę jak się jeździło (na nartach w lecie), jakie ogólne wrażenia. Ja ze względu na tą słynną serpentynę (by ją sobie odpuścić załadowanym autem z bagażnikiem dachowym) zdecydowałem się na Kitzsteinhorn-Kaprun w dniach 24-27 czerwca a na powrocie z urlopu letniego, w dniach 07-09 lipca na Mölltaler.

     

    Pozdrawiam

    K.M.

     

    p.s.

    Jechałem kiedyś dużym, ciężkim autem terenowym po tej serpentynie i Ford Mondeo z mojej ekipy odjechał mi znacznie, a pamiętaj, że podjazd to podjazd ale jeszcze trzeba zjechać i proponuję hamować silnikiem bo możesz nie mieć już klocków w innym przypadku. A i jak jest mokro, robi się nieprzyjemnie, co i rusz lubi wówczas wynieść jakiegoś zbyt szybko jadącego Włocha na Twój pas ruchu. 

  6. Może akurat dlatego że jest słabszy będzie lepszy dla mnie z uwagi na dużą przerwę w jeździe. Szczerze mówiąc to jak porównałem czerwone stoki w chamrousse do niebieskich w Montafon to dorownywaly sobie trudnością. Nie szukam narazie przynajmniej jakiś super sportowych stoków do gnania na złamanie karku. Raczej spokojnie niebieskie z zachaczeniem czerwonych czasami jak siły pozwolą.

    Moim zdaniem Kaprun zdecydowanie ciekawsze po nartach, a nie samymi nartami człowiek żyje. TUX moim zdaniem na niebieskich multum orczyków, jak ktoś lubi się męczyć to proszę bardzo. Kitzsteinhorn zdecydowanie więcej kanap i gondol.


  7. Chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za wspaniały wyjazd i dobrą zabawę (zrobiło się z tego małe Skisafari: Solden, Pitztal, Ischgl). Jarek jako organizator sprawdza się wyśmienicie, choć byłem z nim pierwszy raz (namówiony przez kolegów z forum) to na pewno nie ostatni. Jedzeniem nas rozpieszczał, spełniał zachcianki grupy (co do ośrodków na których chcieliśmy jeździć, godziny powrotu, wyjazdów itp.).

     

    Pogoda jaka była widać na poniższych zdjęciach. Resztę zdjęć, zgodnie z obietnicą wystawię na ftp-a (dla uczestników wyjazdu).  DSC_8284.jpg

     

    DSC_8249.jpg
  8. No to u mnie lipa bo pracuje w piatek  a kończe zawsze tak około 18 - 19 .Ja bym z miła checia pojechał.Jak jezdze na weekendy to zawsze wyjezdżam w sobote raniutko chyba ze nie masz cisnienia na wyjazd w piatek rano to mozna jechac albo wieczorem albo w sobote rano.

    Możesz dojechać jakimś "bla-bla carem" do Nowego Targu (Bukowiny) w piątek wieczorem bo to wcześnie rano musiałoby być naprawdę wcześnie (o 8:00 chciałbym być już w Tatrzańskiej Łomnicy). A z powrotem w niedzielę mogę Ciebie zabrać do Nowego Dworu. Sprzęt (narty, buty, kask i kijki) mogę zabrać ze sobą jeżeli dostarczysz mi je do domu w czwartek wieczorem. 

  9. Ale jedziesz sam czy jeszcze z kimś .I o której wyjeżdzasz w piątek a o której bedziesz wracał w niedziele

    Jadę sam (chyba że jeszcze ktoś będzie chciał się zabrać ze mną z forum ;) ), wyjazd w piątek o 9:00 z Warszawy, z Legionowa o 8:20 (tak żeby zdążyć pojeździć od 14-15 do zamknięcia stoku - około 18:00 chyba, że ten stok będzie już w stanie agonalnym o tej porze dnia, wówczas trzeba będzie szukać jakiejś alternatywy). W niedzielę chciałbym wracać około 13:00 (03.04 mają zamknięcie sezonu, więc stok może już padać). Główna jazda w sobotę na Tatrzańskiej Łomnicy (ile sił starczy, obiad i ile sił starczy). Wg. prognoz pogody z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę ma być przymrozek, więc rano stoki powinny być dobrze zrobione (o ile wyślą ratrak a nie będą oszczędzać). Białki raczej już nie naśnieżą - koniec sezonu ale Tatrzańską a i owszem, o ile warunki meteo na to pozwolą. 

  10. Szkoda że wczesniej sie nie zarejestrowałeś bo wyjazd udany.Ale kto wie kto wie.No niech one zobaczą jakie one maja choroby hehe .Ale potwierdzam białe szaleństwo jest zajefajne . Często jeżdżę przez Rajszew na rowerze .Jak cos to mozna sie ugadac spotkać i pogadać 

    Ok. To zapraszam, mieszkam prawie przy samej Wiśle. W dniach 01-03.04.2016 jadę do Białki (piątek), na Tatrzańską Łomnicę (sobota) i wracam w niedzielę do Warszawy. Mam wolne miejsce w samochodzie. 

  11. Jak w temacie .Wybieram sie na narty z Nowego Dworu Maz. przez Warszawę do Małe Ciche , Białka od czwartku 17.03 do soboty 19.03.Zakwaterowanie Zakopane.Może ktoś jest czasowy i ma ochotę pojechac i pojeżdzić , Razem taniej hehe .Jak cos proszę o info.

    Cześć, właśnie się zarejestrowałem na forum. Jakbyś coś jeszcze planował daj znać na priv, jestem z Rajszewa więc daleko do siebie nie mamy. Wróciłem z Wisły, białe szaleństwo jak to mówi moja żona to straszna choroba. 

  12. Witam wszystkich,

     

    byłem w Wiśle od środy 16 marca do niedzieli 20 marca 2016 i jeździłem na Klepkach.

    Środa wieczór - jazda po muldach.

    Czwartek 8:00  - 10:00 wyratrakowany lód - super do szybkiej jazdy na krawędzi (mi się podobało, niektórzy narzekali)

    Piątek 9:00 - 10:00 bo rano wybrałem się na Cieńków (ale ćwiczący komandosi skutecznie blokowali stok, więc po 2 zjazdach zrezygnowałem) - twardo i szybko. O 11:00 wróciłem z żoną i dziećmi i już były całkiem inne warunki, mięko, wolno i muldy na dole.

    Piątek 8:00 - 10:00 super a od 11:00 już znacznie gorzej

    Sobota 8:00 - 10:00 super, później gorzej

    i pojawia się niedziela, postanowiono dośnieżyć stok i mamy taki oto efekt, gdzie armatka nie sięgnęła jest lód i szybko, gdzie sypnięto tępo, jedziesz szybko 20-30 metrów i narty Ci stają (co poniektórym jedna narta i leżą). O 11:00 żona po jednym zjeździe zrezygnowała - straszne muldy i co chwila ktoś leżał na stoku.

    W mojej ocenie jednak do niedzieli jedne z lepszych warunków w Wiśle - Cieńków (tragedia + komandosi), Soszów ok. (nawet wieczorem dało radę jeździć główną trasą, jak na objeździe nie wiem), Nowa Osada - padła i poniżej krytyki na końcu funkcjonowania. 

    Pozdrawiam

    K.M. 

     

    p.s.

    kolejek brak

    Sympatyczna  górka do nauki jazdy. Wczoraj pierwszy raz tam zajrzałem z osobami co miały drugi dzień narty na nogach. Bez problemów górka opanowana. :-) . W niedzielę słonce, +10 st i grząskie 'coś' na stoku. Do 10 tej jako-tako, potem jakby mniej.... Jazda nawet fajna gdy sie rozpędzić, ale z tym kłopot bo ludzi sporo a narty nawet na kreche słabo niosą..... ale 'kursanci' zadowoleni. Kolejek brak. Max minuta. Początek ferii - w Wisle i Ustroniu na ulicach 'dzikie tłumy' prawie jak lipcowe popołudnie..... Po nocnej ulewie  i sobotnich opadach raczej kiepskie prognozy na stokach, snieg bedzie jeszcze długo, ale to jakby nie to....     PozdrawiamM

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...