nikon255

Morgan ma rece jak malpa. Prawie do kostek

Migasi.ski nie istnieje. Za to takiego waryjata znalazlem https://www.instagra.../?chaining=true Edit, jest mogasi.ski

Moze byc rozowa i meska. Jakis rossi hero lt ti

ehh jak smarujesz recznie, to nastepnie cyklinujesz, szczotkujesz slizg. Wiec chcac nie chca krawedz sie czysci. Gdy smarowalem maszynowo smar zostawal na krawedzi od dolu. Ja nie cyklinuje, nie szczotkuje po smarowaniu, a narta trzyma jak szalona. Moze czas kupic meska narte?

Lod tepi krawedz, a smaru nie zetrze? Nie nauwazylem takich problemow. Smar mowi papa krawedziom po pierwszym zjezdzie. Po jednym dniu slizg przy krawędziach robi sie siwy. Za to na srodku slizgu trzyma sie dlugo - w moim przypadku.

Jak smaruje przed wyjazdem to nie czyszcze krawedzi. Jak smaruje na zime to czyszcze krawedzie i przecieram jakims olejem.

Albo bedzie sie mordowal

W moich butach siedzialem w domu. Przy siedzeniu moze dusic palce. W momencie oparcia o jezyki powinno byc ok. Tez przezylem horror po przejściu z atomic hawx na redster

Atomic redster ma spoiler jak i dystans do przedniego pochylania cholewki. Czy to potrzebne? Mysle, ze gosc wie co robi z Twoimi butami

Ino moje to nie worldcup

moje nowe Dynki Master 185 R23 maja dol tylko splanowany, bez podniesienia. Efekt taki, ze narty nie chca sie slizgac, krawedz lapie i trzyma. Idzie jezdzic, ale to jest męka. Odciazenie, cisniecie przodow trzeba robic z podwojna sila. Pewnosci w jezdzie zero. Strach przyspieszyc, bo proba awaryjnego zatrzymania, zmiany kierunku moze sie zle skonczyc. W polowie dnia wsiadlem na Volki SL z fabrycznym dolem, bokiem na 88 i poezja. Takze czeka mnie struganie. Dynki z francji ze sklepu ultrafun. Moze to jakas dziwna wersja "do przygotowania"... Mam tez rtm78 177 zrobione na 0,5/88. Jezdza ekstra.     EDIT: Skad wiem, ze blizej do zera niz jakiegokolwiek podniesienia? Do dolozeniu plaskownika, szczelinka prawie zerowa, a prawidlo 0,5 struga mnostwo materialu. Zazwyczaj takie prawidlo w ogolne nie dotykalo krawedzi w zadnej poprzedniej narcie.

Czarna Gora. Warunki srednie. W nocy padalo i duzo sniegu splynelo. Na C przecierki. Na A fajny warun, ale do luxtorpedy 15min stania. Wolalem jednak C i omijac przecierki Na B nie wchodzilem.

wczoraj testowalem dwie narty z gruba warstwa wosku. W polowie dnia zmienialem jedna wyslizgana na druga z dziewiczym woskiem. Nic nie poczulem. Nie wiem jak w mokrym sniegu.

Też miałem takie odczucia. Niektóre czerwone sa niebieskie, a niektóre czarne są czerwone. Człowiek jedzie i się okazuje, że wszędzie grubo

Lodowy sztruks strasznie mi tarmosi kolana. Jazda po stromszych trasach to jakis dramat. Juz myslalem, ze jestem walniety i cos mi sie ubzduralo

Mmmmmmm jeździłbym, nawet za 160

Zieleniec juz od dlugiego czasu nie ratrakuje popoludniu. Nie wiem dlaczego. Nie wiem ile maja ratrakow i ile im to zajmuje

moze przez pozny snieg lub regulacja ceny przyniosla oczekiwany skutek. Ludzi mniej, a moze zarobia podobnie. Wszyscy wygrywaja

w takim razie ile maja ratrakow i ile zajmuje im ratrakowanie?

Zieleniec te swoje połacia musiałby ratrakowac ze 4 godziny

technika. Tyle co po muldach i odsypach to na SL 165, 68 mm pod butem idzie pojeździć i nie przeszkadza. Gorzej jak wjedziesz w głęboka kasze/cukier. Wciąga je niemiłosiernie. Wtedy parę milimetrów nie robi różnicy. Raczej koło 90 mm powinno pomóc

Jeśli serwis na maszynie, to powinno być ok. Możesz napisać więcej co Cię męczy w tych nartach?

Jak sprawdziłeś precyzję ostrzenia i smarowania?

Bardzo prawdopodobne. Dodajmy to tego warunki na stoku i się okazuje, że dziś "umiesz" jeździć, a jutro na zamarznietym sztruksie już nie. Narty haczą, ciągną itd. Ogólnie temat rzeka, zwłaszcza na początku przygody z nartami. Dlatego warto być pewnym dobrego przygotowania nart. Wtedy wiesz, że jak nie idzie to Twoja wina, nie sprzętu.

wszystko wyjaśniłem w moim temacie, gdzie problem został poruszony. Jak widać interpretacje są różne