-
Liczba zawartości
3 335 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Zawartość dodana przez Adam ..DUCH
-
Cytując klasyka "koniec psot"
-
Dlatego też podważam twój wniosek iż są to dobre narty do nauki....i pokuszę się o własny: są to fatalne narty do nauki zwłaszcza dla osób poczatkujących...
-
No więc ja podkreśliłem największą wadą tej narty jest fatalny jej dobór w zakresie długości i zaznaczyłem także że doświadczony jeździec wyciągnie z niej to co producent chciał aby wyciągnąć.....
-
To ja Panów serdecznie zapraszam do pracy w na stoku i życzę dorosłego kursanta na szerokich i krótkich nartach - 2 do przodu 3 do tyłu. Potem jest zmiana na staroć sportową i stwierdzenie "ja pier........ to jedzie......."
-
Wniosek Marku poproszę o wniosek????🙃🤣
-
Dosyć często w opisach technik/ wad narciarskich wkładam stwierdzenie iż sylwetka odchylona generalnie kończy rozwój narciarza dlatego też wklejam ten materiał jako zobrazowanie mojej tezy. Od razu zaznaczam iż nie mam pojęcia jakich technik używał prowadzący aby "wyciągnąć do przodu narciarza" Zwróćcie uwagę na początkowe fragmenty filmu - przeciążone piętki blokują inicjację i narciarz wspomaga się rotacją ramion, w dalszych fragmentach pojawia się kombinatoryka w postaci sylwetki "małpy" - dalej kibelek ale ramiona nakrywają narty - pochylenie korpusu do przodu z jednoczesnym opuszczeniem ramion w dół. Ostatnie klatki to już moment przełamania i poprawna jazda - teraz wystarczy wsadzić element NW - uwolnić stopy i jazda będzie bardzo poprawna. 3 dni 5 h dziennie szkolenia. PS fajny jest ten fragment kiedy chłopak wyraźnie poczuł poprawę - ten gest zadowolenia....
-
Nie wiem ale jeżeli jest choćby cień szansy to może warto spróbować.....????. A narty ma kompletnie do dupy - słaby model o bardzo słabych parametrach i do tego fatalnie dopasowane. Oczywiście doświadczony jeździec wyciągnie z nich ile może i powie "jako tako" ale czy kupi??? raczej nie. Właśnie kupiłem narty dla mojej 16 letniej uczennicy: https://www.skionline.pl/sprzet/narty,16-17,rossignol,hero-elite-lt-ti,9054.html 176 przy wzroście 165 - oblała Zawody Regionalne bo jechała na przedłużanych (160) SL - dostanie nartę wraz z instrukcją obsługi i będzie banan na twarzy.
-
Narty które posiadasz to nie deski z najwyższej półki to dosyć popularny model "średniej" klasy nart AM - Elany ubrane w bardzo ładną szatę graficzną. Parametry techniczne wskazują iż żaden z użytkowników nie będzie zadowolony - Ci poruszający się techniką klasyczną być może będą zachwalać łatwość zmiany kierunku (no ale jak się ma 150 krawędzi to zawsze będzie łatwo rotować bez NW), dziwić ich jednak będzie niestabilność początkowej fazy sterowania i "klepanie" zwłaszcza w nieco dłuższym skręcie, osoby zaprawiające się w technice cietej zdziwi fakt iż narta na twardym nie za bardzo trzyma (73 pod butem) a także ciężko jest utrzymać skręt cięty na skrócaną przez 2x rocker krawędź narty i tu także pojawi się denerwujące klepanie. Być może nieco lepsze wrażenia miał byś gdyby narta miała 172 ale myślę że zakończenie pozytywów skończyło by się na momencie przejażdżki na w miarę sportowej dobrze przygotowanej narcie. Jaka rada - taka sama jak zazwyczaj - średniej klasy kross - tu na wzrost lub 2 model katalogowy GS nieco powyżej wzrostu ewentualnie SL 165 ale ta propozycję rozważył bym na końcu. Na końcu polecam wizytę u instruktora - zaznacz pytając w szkole iż potrzebujesz gościa do realnej oceny jazdy. Chcąc dobrze dobrać musisz obiektywnie wiedzieć jaki poziom reprezentujesz.
-
Proszę abyś się nie gniewał ale twoje stwierdzenia opatrzone są takimi stwierdzeniami że?????. Generalnie jazdę odnosisz do swoich fatalnie dobranych nart.
-
Dekalog fis nie jest prawem stanowionym. Jest jedynie zbiorem wytycznych którymi narciarz powinien się kierować. W rozstrzygnięciach sądowych organy orzekające kierują się tymi wytycznymi na zasadzie prawa zwyczajowego.
-
To jest bardzo ciekawe spojrzenie na temat "10 zaleceń" . Jeżeli te 10 prostych "zaleceń" jak Ty to nazywasz jest tak trudne do zrozumienia i zrealizowania to co z całą pozostałą częścią zaleceń???? życiowych zaleceń.....np sikać w MPK nie wolno????
-
Bardzo fajnie się rozwija ten wątek o bezpieczeństwie na stokach.....moim zdaniem rewelacja.....kilka kontrowersyjnych wypowiedzi....delikatne łagodzenia......Generalnie jako narciarz, narciarz z blisko 45 letnim doświadczeniem, mąż narciarki, ojciec narciarki i SB - instruktora SKI, SB....na końcu instruktor narciarstwa postaram się Wam odpowiedzieć w 10 zdaniach dotyczących BHP na stoku: http://www.sitn.pl/dokumenty/147,dekalog-fis.html Wydaje mi się że ten temat po przeczytaniu owych 10 zdań zostanie zamknięty...???? Liczę na owocną dyskusję i przemożne staranie się na przełamanie ww. 10 zaleceń??? PS nie jestem doskonały......ale słowo przepraszam nie jest mi obce....
-
1. Sylwetka odchylona - tu chyba błędu tłumaczyć nie trzeba - od siebie dodam w takiej sytuacji następuje całkowita blokada rozwoju narciarza - to jest koniec - do tego dochodzi fakt iż najczęściej narciarze w tej sytuacji uciekają się do podstępu w postaci zakupu nart slalomowych kompletnie nie zdając sobie sprawę iż pogłębiają problem. 2. Cofnięcie narty dolnej - wada rzadko spotykana ale gdy się pojawi następuje całkowita blokada schematu ruchowego od stawu skokowego do obręczy barkowej 3. "banan" wielokrotnie opisywany - często pojawiający się u narciarzy jeżdżących na wąskiej narcie, w odchyleniu z sztywnym stawem kolanowym - chcę się położyć ale nie umiem - wrzucę biodro - nadrobię barkami aby się nie przewrócić. 4. Przeprost - i tu uwaga - demonstrator pracuje w kontrastowym nwn - jako jazda nie jako ćwiczenie tak - zwłaszcza dla osób u których nw/nwn jest wiedzą tajemną 4A przeciągnięta w ześlizgu faza sterowania - ćwiczenie tak jazda nie 5. Skręt rotacyjny na granicy skrętu rotacyjno zamachowego - absolutnie nie - chyba że w sytuacji awaryjnej np "skret stop" 6. "skok do wody"/ "nurkowanie" zazwyczaj połączone z "nietoperzem" czyli nadmiernym rozstawem bocznym ramion zwłaszcza w kontekście zewnętrznego ramienia. Narciarz po odciążeniu inicjuje skręt rotacją głowy i ramion - i tu mała uwaga - znam wielu doświadczonych/dobrych narciarzy którzy "nurkują" głową i nie ma to wpływu na ich jazdę ale ogólnie jest to błąd 7. Kontrastowa kontr rotacja - błąd ale......w śmigu nie, na "ścianach" nie - kontr rotacja jak już wiele razy pisałem jest pomijana współczesnych poradnikach albowiem uważana jest za układ naturalny - wymagający kontroli ale naturalny 8. Rotacja - patrz pkt 5 9. Stara technika opierająca się na oporowym wbiciu kija który ma stanowić jednocześnie oś obrotu - kiedyś uznawana za standard teraz jest to błąd - albowiem prowadzi do pkt 3 10. nie dopatruję się żadnego błędu poza tym iż narciarz nie dopasował techniki do panujących warunków w kontekście stanu "nawierzchni" i kata nachylenia - zwiększenie częstotliwości/dynamiki skrętu da wynik bardzo poprawnego śmigu oporowego PS dzisiaj Wielka Racza i tak szczerze - trójka nygusów 5h szkolenia i wszystko przerabiane było???? Serdecznie pozdrawiam i liczę na owocną dyskusję......wydaje mi się że warto w tym przypadku g....na atomy rozbijać
-
Świetny materiał ale wymaga komentarza.....postaram się coś jutro poczynić w tej sprawie......
-
@Plus80i to jest właśnie mega trudna sprawa....dziękuję za zamieszczenie tego materiału albowiem genialnie obrazuje fakt że absolutnie nie można w sposób bezpośredni przekładać jazdy sportowej na jazdę amatorską....jeszcze raz napiszę "jazda sportowa to same błędy a wygrywa ten kto tych błędów zrobi najmniej" - stan który osiągnęła ta dziewczyna jest do osiągnięcia przez Nas po setkach lub nawet tysiącach godzin spędzonych na stoku i to w jeździe zadaniowej lub wymuszonej....czyli nie jest do osiągnięcia????. W ogólnym rozrachunku oczywiście masz rację to nie są skręty cięte - to technika mieszana z olbrzymią ilością błędów które bezpośrednio wpływają na czas - lepszy czas??? Tak jak Ty pokusiłeś się o analizę tak i ja pokuszę się o własną z tym że na Nasze potrzeby. 1. W w antycypacji (polecam) z kompensacji i to ewidentnie z dolnej narty (nie polecam)....świetny układ głowy i obręczy barkowej - piękny agresywny układ 2. I tu już dla amatora jest gorzej - niepotrzebnie, dla sportowca lepiej bo szybciej....Kontynuacja "błędu" z odciążenia - wejście w fazę sterowania na dolnej narcie - szybkie wejście w skróconej linii na wewnętrznej narcie w tyczkę - generalnie to już poważna gleba u amatora na twardym lub gigantyczne wciskające przeciążenie na wewnętrznej i "wybutowanie". Kapitalnie ustawiony kontr rotacyjnie korpus z wyraźnie zaznaczoną ręką prowadzącą skręt - tu można się pokusić o wniosek iż czując błąd zawodniczka stara się go kompensować "górą" ale zaczyna się bardzo niebezpiecznie rysować "nakrycie" nart korpusem.... 3. To taka fotka jak Alfa Romeo - "tyle samo radości co zawodów". Niby pięknie ale......ale jest tak że suma błędów dała o sobie znać....dziewczynę "wbiło" w trasę - kresek rysować Ci nie będę ale nastąpiła całkowita blokada w linii - lewa stopa - prawy bark... ręce nisko, korpus + barki kompletnie nakryły narty....nadmierny przeprost nogi zewnętrznej 4. Zaczynamy nadrabiać ....W na zewnętrznej - delikatna kontr rotacja zarysowana układem ramion - bajka..... 5. Niepotrzebne nakrycie korpusem nart - to taka końcowa faza korygowania błędu 6. Zaczyna być dobrze W w kompensacji z wypuszczeniem nart.....kolejny skręt prawdopodobnie będzie "miodzio" Takie małe podsumowanie - to jest oczywiście jazda na niesamowitym i niemalże nieosiągalnym poziomie - wyłuszczone błędy są podyktowane tylko i wyłącznie w celu osiągnięcia "czasu".
- 42 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- karwing
- stok płaski do stromego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
I uwierz spokojnie byś się odnalazł w nauczaniu - oczywiście/ być może do pewnego momentu ale spokojnie - klienci byli by zadowoleni.....Historia ze stoku z ostatnich dni - miałem kursanta który jak gdyby rozumiał kwestię odciążenia górnej narty ale nijak nie potrafił tego w praktyce stosować i w związku z tym jego "dryf" w ześlizgu był znaczny - znaczny do momentu kiedy zobaczył z kanapy przepięknie jeżdżącą telemarkiem dziewczynę i "stała się jasność"
- 42 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- karwing
- stok płaski do stromego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak na szybko i bardzo roboczo - zanim zaczniemy dyskusję należy poważnie zastanowić się nad zdefiniowaniem pojęć technik. Ja w swojej metodyce nauczania a także w filozofii nartowania co do zasady rozróżniam trzy: 1. Technika cięta - technika wykorzystująca tylko i wyłącznie parametry techniczne narty taliowanej a impulsem skrętnym jest zmiana zakrawędziowania narty - narciarz za sobą pozostawia ślad cięty 2. Technika klasyczna - technika w której parametry techniczne narty nie mają większego znaczenia ale trzeba zauważyć iż kiedy narta jest dłuższa i mniej taliowana jest znacznie łatwiej się poruszać. Impulsem skrętnym jest rotacja stóp a ślad za narciarzem jest "ześlizgowy" 3. Technika mieszana - technika w której znaczenie ma "taliowanie narty" - jej parametry techniczne impulsem skrętnym może być tylko zmiana zakrawędziowania lub rotacja stóp a także połączenie obu tych impulsów, faza sterowania może być regulowana zarówno stopniem zakrawędziowania jak i rotacją lub jednocześnie, ślad jaki za sobą pozostawia narciarz może być zarówno cięty jak i ześlizgowy. W myśl powyższych definicji (własnych) narciarz na filmie porusza się w technice mieszanej - i jest to współczesny karwing????
- 42 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- karwing
- stok płaski do stromego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Maćku świetny wpis. Taka kwintesencja określenia "przestrzeni" skrętu ciętego. Ja może gwoli uzupełnienia dodam: czysty pełny skręt cięty na nartach SL wymaga znacznej przestrzeni - znacznie większej niż nam amatorom się wydaje. Myślę że tu się zgadzamy....
- 42 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- karwing
- stok płaski do stromego
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Michał cała przyjemność po mojej stronie.....dziękuję za zaufanie.....
-
Oczywiście można zamieszczony film bardzo konkretnie rozbijać na atomy i dopatrywać się błędów. SL jest zbiorem błędów a wygrywa ten który zrobi ich najmniej. Temat który poruszyłeś był kilkukrotnie przerabiany ale gwoli przypomnienia "kontra" rozumiana przez Le Mastera na str 110 w telegraficznym skrócie jest oporowym ruchem odstawnym dolnej narty w celu sztucznego zwiększenia przeciążenia dzięki któremu w technice klasycznej jesteśmy w stanie bardzo intensywnie "skrócić" skrę - dzięki tej technice nawet średnio zaawansowany narciarz jest w stanie dosyć swobodnie poruszać się na trasach o dość dużym nachyleniu albowiem technika ta jest całkiem naturalna - uczący się narciarze bardzo szybko "łapią" przeciwskret a owym jest "kontra" w rozumieniu Le Mastera. "Kontra" wiąże się oczywiście z z słownikową "kontr rotacją" ale może być wykonana także układzie frontalnym, antycypacyjnym jak i rotacyjnym. Narciarz sprawnie poruszający się w technikach mieszanych lub ciętych wykonujący pełne skręty w sposób naturalny przyjmuje układ kontr rotacyjny i jest to wymuszone koniecznością przeciwdziałania w separacji i angulacji układem dostokowym bioder i wypionizowanego korpusu - to element pomijany np w poradnikach narciarskich albowiem jest układem całkowicie naturalnym. Ale należy uważać - błędami podstawowymi są np "szuflada" czyli inicjowanie skrętu poprzez wysuwanie narty wewnętrznej do przodu co prowadzi do sztucznego ruchu dośrodkowego bioder nie wynikającego z przeciwdziałania siły odśrodkowej. Sztucznego "wkładania" biodra w sytuacji gdy nie działa na nas siła odśrodkowa - objawem jest tzw. "banan". Oczywiście błędem jest także kontr rotacja z "urzędu" jako sposób prowadzenia skrętu. Rotacja rozumiana jako ruch obrotowy korpusu w kierunku przyszłego skrętu stosowana w skrętach nie sytuacyjnych jest bardzo dużym błędem, błędem bardzo trudnym do korekcji. Tak więc naturalna kontr rotacja - tak.....rotacja absolutnie nie....... Mała prośba do Ciebie ...operując nazewnictwem specjalistycznym bazujmy na wyrażeniach słownikowych.....to będzie zrozumiałe dla wszystkich użytkowników forum.....
-
Bardzo bym Ciebie prosił abyś wulgaryzmów jednak nie używał - mimo wszystko jesteśmy w gronie osób intelektualnie ogarniętych i cytując pewien tekst z filmu "nie robisz żadnego wrażenia". Kolejna sprawa to "wyciąganie zdań z pewnego kontekstu" - zawsze można zapytać "o co ci chodzi" - nie rozumiem a tak wychodzi "gra pół słówek sra pół główek". Temat dotyczy osób związanych resortowo z formacjami siłowymi - tak więc w stopniu podstawowym przygotowanymi/przeszkolonymi. Moje stanowisko w sprawie w tym kontekście było zawsze jasne choć bardzo nie popularne - po to masz "procę" abyś się obronił. Relacja smyk - gliniarz nie może się opierać na starciu w pełnym kontakcie albowiem zawsze i to winna być zasada....zawsze trafisz na lepszego a im większym kozakiem jesteś tym ból będzie spotęgowany. Jest to w formacjach obronnych teza niezbyt popularna bo wiąże się z ryzykiem odpowiedzialności karno dyscyplinarnej. Cywilnie - Twoim zadaniem jest bronić swojej rodziny/bliskich przed czyhającymi zagrożeniami i tylko i wyłącznie od Ciebie zależy jakie metody zastosujesz......każdą będę starać się zrozumieć...być może nie bedę tolerował ale i to masz w banku będę starał się zrozumieć...
-
Tak masz rację - świat pełen jest zagrożeń których nie znamy, których nie jesteśmy w stanie kontrolować. Większość z Nas zdaje sobie z tego sprawę i podejmuje działania których celem jest unikniecie szkodliwych skutków lub ich minimalizacja. Jedni uciekają, drudzy chowają się do "norki", kolejni starają się uodpornić się a jeszcze inni aktywnie wyprzedzają szkodliwe działania. Każda postawa ma swoje pozytywne i negatywne skutki, każda z nich może prowadzić do paranoicznych zachowań, każdą z nich niekoniecznie trzeba akceptować ale każdą z nich należy się starać zrozumieć. Ty kolego co wyraziłeś w swoich wypowiedziach jesteś zwolennikiem ucieczki - nie akceptuję ale rozumiem, ja natomiast jestem zwolennikiem przeciwdziałania - nie musisz akceptować ale wymagam abyś starał się zrozumieć.
-
Sarkastycznie staram się odpowiadać na twoje stwierdzenia - przepraszam. Na stwierdzenie "Nie istnieje obrona przeciwko nożnikowi, który ma zamiar nas zabić." odpowiedź brzmi - istnieje i to całkiem możliwa dla osiągnięcia przez amatora
-
Czyli z domu nie wychodzimy????
-
Ale wiesz że konstrukcyjnie jesteśmy zjeb........ Oni są normalni a my się jedynie staramy.......