lski

Zasypało,wszystko na biało.Leń wszedł po drabinie na dach garażu,by odśnieżyć fotowoltaikę,odśnieżanie podwórza i auta  to już za dużo.Na szczęście znalazł jedno nieośnieżone dzieło muzealne,więc trening niezagrożony.Miało dwa napędy i blokadę,więc samo odśnieżyło podwórze. A w Rytrze już stoją bramki.Śniegu sporo,choć za miękko.Aż żal,że taki potencjał się marnuje.Kilka razy rozmawiałem z właścicielem,narzekał na brak ludzi.Radziłem postawić na sport,bo stok jest za ostry dla początkującego narciarza i dlatego frekwencja zawsze marna.Chyba tak zrobił,wybudował kort i lodowisko pod stokiem,mają być obozy sportowe. A na razie i tak funkcjonuje tylko treningowo... Załączone miniatury

Trening był wczora rano w Krynicy i będzie jutro wieczorem w Rytrze,,dziś dla relaksu luźna jazda w puchu,bo sporo nasypało...

Liczyłem na pogłebioną analizę specjalistów od ekonomii i psychologii społecznej,napisaną zrozumiałym językiem i interpunkcją,która pomoże mi zrozumieć ten świat.A na końcu na wyraźną wskazówkę,na jaką partie powinienem głosować,by ich nie zawieść.Zamiast tego przekonałem się,że samym tym specjalistom potrzebna jest pomoc innych specjalistów,którzy pomogą im przebrnąć przez ten trudny okres życia... Pozwólcie zatem,że nie doczekawszy się rady,wracam do świata nart,idę pakować narty i ruszam na stok...

Dotychczas szukalem tu wyjaśnień kwestii narciarskich,ale widząc głębokość analiz politycznych pomyślałem,że ktoś z analityków pomoże mi wyjaśnić wątpliwości z zakresu alternatywnej rzeczywistości: Gdyby rządziła lewica,zabrałaby Rydzykowi i tak pomnożyła te pieniądze,że każdy poszkodowany dostałby tyle co w Niemczech,albo i więcej.Gdyby Konfederacja,otworzyłaby wszystko i mielibyśmy z tego raj.Gdyby rządziła jedyna arytmetycznie możliwa większość antypisia,koalicja z lewicą i Konfederacją,raj byłby automatycznie do kwadratu.Tylko czemu ten ciemny lud nie chce do raju i za 3 lata znów wybierze PiS?

Ale fajnie się tu napierdalacie,i to niezależnie od wątku tematycznego.Wystarczyłby do tego jeden.Ciekawe,czy gdybym nie musiał codziennie jeździć na nartach do upadłego,też by mi się udzieliły egzaltacje...

Mówisz i masz...

Sporo zmienia ujęcie z kamery...     Było mocno wykręcone,ale ujęcie z daleka sporo zmienia,nie było raczej tak wolno,jak wygląda...

Hydro,163 KM

  Byłem 2 w slalomie,2 w gigancie a w następnym gigancie wracałem się,pomyliwszy bramkę przelotową,co jest dużą sztuką na gigancie.Webasto nie zamontowałem,uznałem,  że na takie okoliczności wystarczy Vito z Webastem,ale Citroen sprawuje się nienagannie,jedno z najlepszych aut,jakie miałem,zwłaszcza stosunek potencjału do ceny zakupu.Tęczowe wdzianko mam pod spodem,nawet na dekorację nie zdjąłem płaszcza bo za zimno było.Gdybym miał wybór koloru wdzianka wierzchniego,oczywiście też wziąłbym tęczowe,ale Oakley robi tylko czarne..

Masz rację.Byłem w weekend.Zainteresowani muszą sami wyciągnąć wnioski co do ewentualnej wizyty,ja mogę tylko opisać swą wyprawę.. Znużony codziennym treningiem  na pustych stokach w towarzystwie min.Emilewicz i jej dziatek,w obliczu braku szans na jakiekolwiek zawody,bo ich wszyscy organizatorzy z MPA wystraszyli sie państwowych demiurgów pandemii.,miałem już zamiar zawiesić narty na kołku.Z pomocą przyszli na szczęście bracia Słowacy,którym zabroniono nie tylko jeździć,ale i wychodzić z domu.Razem z Czechami postanowili zorganizować zawody masters w Jurgowie,bo ci Słowacy to właściciele hoteli i wyciągów w Żdiarze,mają blisko ,ciągle tam trenują i znają specyfike zbuntowanego Podhala.W regulaminie zawodów umieścili obowiązkowy test piątkowy,na co zbuntowaliśmy się my,polska ekipa,bo wykonanie testu nie jest u nas tak proste,jak u nich.W dodatku może skutkować 14 dniową rozłąką z narciarstwem,gdy test wykonamy w publicznej służbie zdrowia,raportującej do Sanepidu,i wyjdzie np. mylnie pozytywny,jak naszym skoczkom w Niemczech.Ponieważ nasza absencja skutkowałaby stratami na wpisowym przy stałych kosztach stałych,a górale z obu stron Tatr są wyznania bankowego,Słowacy przywieźli paramedyka,który podłubał nam w nosach  i orzekł,że wszyscy zdrowi. Zapowiadał się maraton w warunkach polarnych,bo rano 2 giganty a po południu 2 slalomy,i w niedzielę 2 giganty.Nic się nie pomyliłem,zabierając specjalny strój na minus 30 stopni,taka była odczuwalna,a na stoku trzeba było spędzić cały dzień-karczma zamknięta. Słowacy jak zawsze przywieźli wypasioną technikę,od aktywnej tablicy po specjalną kamere,która za niewielką opłatą nagrywała cały twój przejazd,więc        można się pośmiać z gościa na  załączonym video. Oprócz nas z zawodów był cały tłum gości różnej proweniencji,podobno była wtedy także kontrola,prawdopodobnie niewidzialna... Po zawodach pojechałem przenocować w Zakopanem,gdzie mam 2 zaprzyjaźnione panie.Jedna wystraszyła się jak diabła i nie dała przekonać o legalności pobytu uczestników legalnych imprez sportowych,druga uradowała się,że wreszcie ktoś ją odwiedził.Nie wyprowadzalem jej z błędu,gdy stwierdziła,że całą ta pandemia to ściema,bo gdzieś musiałem nocować. Zdziwiły mnie nieco trudności z dotarciem do centrum Zakopanego i tłum na ulicach.Nie skojarzyłem,że przy skokach bez publiczności ktoś może przyjechać i drzeć się na parkingu pod krokwią.Prawdopodobnie na czas skoków odwołano pandemię,bo byli raczej bez masek i dystansu,za to zdezynfekowani od środka.Ciekawe,gdzie oni wszyscy mieszkali... W niedzielę było tylko nieco cieplej,za to ludzi na stoku w Jurgowie znacznie więcej.Mowa była ,że od poniedziałku bunt nieoficjalny staje się oficjalnym,aczkolwiek różnicę trudno mi sobie wyobrazić... http://www.videocom....jurgow/17_2.mp4 Edytowane  Niedziela o 18:19 przez [email protected]

A wystarczy pojechać do Jurgowa,gdzie pandemia została zawieszona do końca zimy...

Żadne zbiorowe restrykcje nie zabezpieczą nas indywidualnie,tu może pomóc tylko zdrowy rozsądek ,wyobraźnia i udawanie się w znane nam środowiska,gdzie wiemy,co nas czeka.Właśnie wyjeżdżam pojeździć  na Jaworzynie Krynickiej,samotnie własnym autem,a nie busem,choć mógłbym.Samotnie wsiądę  do wagonika kolejki,która co prawda chodzi pusta,ale prawie.Codziennie zrobię 100 km,choć mógłbym spać z resztą towarzystwa sportowego w schronisku na Jaworzynie i nie dojeżdżać.Rozmowy z odległości 2 metrów na stoku z kolegami,bez masek ,ale też raczej nie widzę zagrożeń.A od tłumów jabłuszkowych,zbiorowego transportu,kolejek do wyciągów po prostu trzymam się z daleka...

Znaliśmy się  w latach 70tych i 80tych,potem straciłem  go z oczu...

Ja dziś na Jaworzynie Krynickiej,w nocy armaty mocno sypały,warunki nienaganne,śniegu dużo,ludzi mało,weekend się zapowiada jak nigdy...Skiturowcy wchodzą sobie na górę.A przy górnym wejściu na trasę ustawiono dla nich tablicę "Zakaz jazdy na skiturachj".Wygląda,że podejść mogą,ale wrócić tylko po trawie przez las.Wygląda,że coraz nowe kryteria dostępu do tras wchodzą w życie,oprócz osobowo-licencyjnych jeszcze sprżętowe...

Zauważcie,że wszystkie takie ekscytujące zjawiska nadprzyrodzone zdarzają się w Warszawie;tam powstaje eksklawa prawa pracy,gdy ekwiwalenty urlopowe chcą przytulić pp.Biernat i Rzepliński z TK,tam przestaje działać covid 19,gdy ból istnienia na ulicach demonstrują i miejscowi faszyści,i tęczowe Julki.Tam prezesów TV i aktorów zamienia się w "niemedycznych pracowników szpitali",by ich zaszczepić,choć covid tam nie działa.Z mojej prowincjonalnej perspektywy wygląda,że mieszkający tam sa kosmitami i tylko nie rozumiem, czemu dla mieszkańców stolicy nie sprowadzono szczepionki "Sputnik",co byłoby logicznym ciągiem zdarzeń...

Do Bukovela-chodzą już 2 wyciągi...

Pod koniec tygodnia Podhale zaczyna śnieżyć,więc pewnie tam będzie najpewniej...

Lepiej kupić gołe i skompletować samemu resztę,można to zrobić w naprawdę dobrych pieniądzach,z płytą i wiązaniami może wyjść ok. 360 E,czy jak z samą płytą...

Slalomki 165 za 258 euro nie są juniorskie.

Masz rację,to bardzo dobra cena na tle innych marek.

Mam ofertę kupna nart w Tarnowskich Górach,czy jest u nas ktoś,kto  mieszka  na Śląsku i jeszcze zna sie dobrze na sprzęcie?

Raczej taniej można objechać Tux niż Stubai,jeśli śpisz w okolicach Mayrhofen,np Finkenberg czy Hippach...

To chyba parę rzeczy,niska waga,osiowość kości,i przede wszystkim szczęście...

W latach 80tych chodziłęm kilka lat na karate,ostro trenując.Nasz mistrz,bardzo sprawny,uszkodził obie łękotki.Pojechał do Piekar Śląskich,prosząc,by zrobili wszystko,by mógł trenować.Wtedy była moda na usuwanie,więc mu usunęli.Długo nie mieliśmy kontaktu,bo był za granicą,teraz go spotkalem-właśnie szedł na operację-endoprotezy obu stawów kolanowych trzeba wstawić... A ja mam za sobą oprócz karate 50 lat startów na nartach,miliony bramek ,ciężary,rower w dużym wymiarze.Zdążyłęm sobie na nartach złamać kręgosłup i ramię,a kolana-nic,nawet nie zabolały.Dopiero w zeszłym roku własna głupota uszkodziła mi łękotkę,gdy robiłem przysiad z ciężką sztangą i straciłem równowagę.Publiczna służba zdrowia chciała mi usunąć,twierdząc,że w moim wieku i tak starczy do śmierci,prywatna w Nieborowicach zeszyła pęknięcie łękotki-i jest jak nowa.Jak to dziwnymi meandrami chodzi zużycie kolan...

Iluż tu szlachetnych ideowców marnuje się na forum narciarskim,gdy głosząc te filipiki w Sejmie,pod domem Prezesa czy w mediach,mogliby mieć znaczący wpływ na rzeczywistość...