Skocz do zawartości

Piotr_67

Members
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Piotr_67

  1. Piotr_67

    Czarna lista SKIFORUM!

    Z tym wybiciem to coś jest, ale jahu, ja nie najechałem na żadnego Bulę. Pozdrawiam PS: A na jaką proponujesz? Jak OT to OT:D
  2. No i z tym się nie zgadzam. Mogę? To jak mam z tobą rozmawiać? Przecież mój post był do ciebie i to w sprawach narciarskich. To przecież ty, wbrew temu co tu piszesz "pisane wyłącznie w moim imieniu", napisałeś że krótkie dają więcej przyjemności. Gdybyś napisał, że "moim zdaniem dają więcej przyjemności" to bym z tobą nie dyskutował. Bo jak to mówią "z gustem się nie dyskutuje" Pozdrawiam. PS: A jak nie chcesz ze mną gadać to porostu nie odpisuj na moje posty, a nie mów mi o czym mam pisać.
  3. No szczególnie na SL-kach:DChoć nie, był jeden (nie pamiętam tylko czy na tym forum) który wkleił filmik i mówił, że GPS pokazał mu 150km/h.Ale on już nie pisze..........Nie wiem, czy się obraził, czy spróbował na poważnie..........Pozdrawiam
  4. Idąc twoim tokiem rozumowania to aż boję się pomyśleć na jakich nartach jeździli w Alpach narciarze w latach 70 ubiegłego wieku:D;)Ja wtedy nawet nie marząc o Alpach jeździłem po polskich wąskich i krótkich stokach na nartach 200cm, więc oni musieli mieć pewnie 270cm;)A co do stwierdzenia "krótkie......dają więcej radości z jazdy", to co kto lubi.Ty tak inny inaczej.Nie mówmy za innych.Pozdrawiam
  5. Piotr_67

    Niko130. Wspomnienie

    Witam. Ja również, przez swoje wrodzone lenistwo, nie poznałem osobiście Niko130. Zawsze mówiłem sobie później......... Aby wspomnienia były pełniejsze, to pozwolę sobie wstawić poradę Niko130, której udzielił mi na "skionline" (tam również pomagał). Tyczyła ona poniższego filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=Y7Tv50oiaTU Porada Niko130: "To co Mitek napisał jest prawdą. Te same uwagi byś usłyszał ode mnie . Czekalem ,az ktos zabierze glos w tym temacie. Przyznam , ze jest to najtrudniejsza ocena (dla mnie).Masz duże WYJEŻDŻENIE. O takich narciarzach mówimy , ze mają DOBRE STANIE, co nie oznacza , ze jeżdżą zjawiskowo. Jezdzisz bardzo swobodnie, ale w wlasnym rytmie. Taki styl jazdy nie rokuje dużych postępów.Masz błędy , ktore nie pozwola jezdzic doskonalej. Mogą tylko poprawic pewnosc jazdy. Piszesz , ze jesteś wzrokowcem., Poziom jazdy na stokach jest niestety taki, ze nie ma na kim sie wzorować (czy wzorcować ?). Jestes samoukiem o bardzo dobrych podstawach. Przede wszystkim masz bardzo dobrą równowagę . Dobrze się czujesz na wew. i zew. narcie. Masz opanowaną kontrolę krawędzi, ale z czuciem krawędzi juz nie bardzo. Nie masz czystej krawdzi.Co więc Ci przeszkadza? Popatrz na pierwsze sekundy filmu. Pierwszy skret pokazuje, ze brakuje Ci prędkosci i rozbujania. Tu widac jaki klopot masz z zapoczątkowanie skrętu. Totalnie płaska narta, złe zrównoważenie pozycji, brak ustawienia narty zew. (nawet wew. , co nie uznaję ), pomagasz sobie kijem, obracasz barki. Jakoś nie mozesz odzialywać na narty. Dla początkujących , czytających ten post, zwracam uwagę , ze tak dobry narciarz skopał zupełnie ten skręt. Popatrzmy dalej. 12sek wbicie kijka kijek zostaje w sniegu (zbyt dlugo) odciąga rękę do tyłu. Biodro lewe zostaje też z tyłu z lewym barkiem. 14 sec. ładnie dokrecony skręt w lewo, musniecie sniegu kijkiem (bardzo dobrze), reka prawa wisi , jest za bardzo z tyłu. 15 sek. , aby skret dokręcić prosi sie o zadzialanie prawą ręką (lekki ruch jej w kierunku ręki lewej) , która powoduje dokręcenie skrętu. Ale , już w 17 sek. reka prawa muska snieg, skret jest lepszy, dlaczego ..... Prędkosc się zwieksza. Reszta skrętów jak widać to zupełnie inne skrety. Uważne oko jednak zauważy coś. Wlasnie co? Zmiana rytmu piosenki, zmiana rytmu narciarza. Pozycja srednia (jazda b.dobra). Przyjrzyjcie sie skretom prawym i lewym. Błedy jakich mozna sie spodziewać , widzielismy w jezdzie leitowej. Skret lewy 42 sek , bardzo ladny układ , lewe biodro w przodzie, pozycja atakująca. Skret prawy: Widzicie cofniete biodro prawe , dzioby prawie na tej samej wysokosci (43, 45 sec.) A jednak można inaczej 47 sek. , skret bardzo poprawny, atakujący. Trwa to do 52 sek. Zaczyna sie bardziej stromo, pojawia się znowu błąd Reka zostawiona skręt płytki. Widać wyrazny wzrost prędkosci, i częstośći skrętów , wracają błędy. W tym miejscu informuję , ze błędy (nawet dobrzy narciarze) popełniaja na małych prędkosciach i dużych. 1.04 min. to przykład wzorowej reakcii na narciarza z lewej.Piękny układ w skręcie (lewy). Ale prawy skret ...... (odbiega od lewego). Jest jeszcze coś. Ponieważ skret prawy i lewy pochodzą z innych bajek, mozna zobaczyc roznice w dokreceniu luku i róznicy w krawędziach. Czasami ma się wrażenie , ze "utykasz" na jedna nogę.Lewy skręt jest atakujący a prawy j.w. Jesli zaprzeczacie ogladajcie do skutku. Może sie uda coś zobaczyć. 1.16min. zmiana rytmu. Zwiększona szybkosc prowokuje Cię do niskiej pozycji. To nie jest dobra pozycja. Ona utrudnia pracę tulowia przód-tył i góra dół, a wiec odzialywanie na nartę. W tym momencie (1.16) jedziesz skrętem (nazywasz to dlugim) srednim, płytkim. Tu następuje mała masakra. Kazdy prawy skret to zostawione biodro. W lewym robisz sztuczkę zwaną rozkrokiem (jest to twór sztuczny). Kiedy to robimy to zawsze zwiastuje kłopoty (nie dokręcenie, wew.narta, łapanie krawedzi, a nawet klinczowanie nart. Wykonujesz szybki ruch podnoszenie pozycji, ale zaraz jeszcze szybciej schodzisz do dołu.Gdyby temu towarzyszyła szybka zmiana krawedzi i wyjechanie skrętu na krawedzi to by bylo OK. 1.22min. wzorowa pozycja, ale ona sie musi zmieniac, w trakcie ruchu po łuku, zanim wyjdziesz w górę , musisz puscic narty do przodu (zmiana srodka ciezkosci - to wydłuży łuk). 1.40 bardzo ładne zatrzymanie. Ufff....to tyle. Masz pytania. Pozdrawiam!" Moim skromnym zdaniem, to co tu napisał to "mistrzostwo świata" w ocenie i doradzaniu. Rozpracował ten filmik na najdrobniejsze detale. Szczerze mówiąc tylko Jemu chciało się tak dokładnie i perfekcyjnie przemyśleć moje błędy. Do dziś czytam tą analizę i staram się poprawiać swoje niedoskonałości, których mi nie brak. Pozdrawiam
  6. Witam. Jako użytkownik od kilku dni Gopro, odpowiadam na pytanie zadane w temacie. Nie, LCD nie jest potrzebne. Ta kamera ma tak szeroki kąt "widzenia", że praktycznie ustawienie na oko wystarcza. Wczoraj pierwszy raz testowałem ją na śniegu i kadry są przyzwoite. Nigdzie nie obcięło mi niczego;) Fajną funkcją w mojej natomiast jest WiFi (mam Gopro 3 silver). Po wgraniu aplikacji na smartfona z androidem, lub na Iphona możemy zobaczyć co kamerka widzi. Testowałem to na śniegu i można używać, działa bezbłędnie (samsung galaxy sII). Włącza się na chwilę WiFi, ustawia się położenie kamerki, wyłącza WiFi i sruuuuu. Nie mniej większość ustawień robiłem na oko i było OK. Tu krótki filmik z wczoraj - Szczyrk. Pierwsze ujęcie z "kija" Drugie z "kija" Bieńkula - kolega kręcił mnie z "kasku" - jedyne ujęcie ustawiane na smartfonie. Golgota - kamera na szelkach na "klacie" (chest mount) Pozdrawiam
  7. Silver ma taki: http://fotozakupy.pl...-edition,16356s Wiem bo właśnie nabyłem SILVER-a w PLAY:) Co do jakości materiałów z tej kamerki to jeszcze nie powiem bo były tylko próby "domowe", które notabene wyszły bardzo pozytywnie. Kręcone w 720/60. Filmiki w tej rozdzielczości obrabiałem w PINACLE studio 14. Łączyłem w nich obraz z kamerki "normalnej" rozdzielczość 1080/30 (pliki mts) z tymi z gopro 720/60 (pliki mpg4) i całość redendrowana na rozdzielczość 720 (HD) i wyszło wszystko dobrze. Więc teraz czekam tylko na wyjazd narciarski aby wypróbować w "normalnych" warunkach. Pozdrawiam
  8. Szybkie pytanie do użytkowników GoPro: Którą wybrać, GoPro Hero2 Outdor czy GoPro Hero3 Silver? Która lepsza? Wiem, że z różnic to trójka ma WiFi. Chcę wziąć z PLAY-a, a różnica w abonamencie to 10zł. Proszę o szybką odpowiedź. Pozdrawiam
  9. No to Mitek właśnie potwierdziłeś moje podsumowanie „Najpierw pytaj a potem testuj, testuj i jeszcze raz testuj, może ci się uda wybrać dobrze” ze wskazaniem na MOŻE. Ta wielka ilość typów nart bierze się z tego, że producenci nart „wychodzą” naprzeciw chciejstwu ogółu narciarzy, należy tutaj zadać jednak podstawowe pytanie. Od kiedy to ludzie wiedzą czego chcą? (cytat z filmu) Pozdrawiam
  10. Witam. Czyli można podsumować: Nie ma nart uniwersalnych, to znaczy są tylko że nie dla każdego:confused: Głównie wychodzi na to, że każdy z nas ma jakieś tam preferencje i to co dla jednego będzie dobre, nie znaczy wcale, że dla drugiego będzie to równie dobre. Każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć jaka narta będzie dla niego najlepsza. Można się posiłkować wiadomościami z forum, ale i tak wybrać musimy sami. Czyli reasumując można napisać jak mawiała moja babcia „Słuchaj cudzych rad a rób jak uważasz”. Co należy rozumieć: Najpierw pytaj a potem testuj, testuj i jeszcze raz testuj, może ci się uda wybrać dobrze:rolleyes: Pozdrawiam PS: Śpiochu, nawet mnie dobijaj bo już i tak mam symptomy SKS-u (starość kur...a starość).
  11. Witam. Moim skromnym zdaniem faktycznie nie ma narty uniwersalnej. Mówię tu oczywiście o narcie do użytku na trasach i poza trasami. Da się pojechać na każdej w każdych warunkach, ale „jakość” tej jazdy będzie różna. Inaczej się jednak sprawa ma, gdy rozpatrujemy narty do różnych zastosowań. Zajmę się tu nartami do zastosowań „trasowych”, gdyż jazda poza nimi nie jest mi bliska. Do jazdy po tzw. „ubitych” trasach można znaleźć nartę naprawdę uniwersalną. Dodam, że sam takową właśnie posiadłem. Wspominałem o tym już w wątku o „wyższości cockera nad innymi”. Jest to narta firmy DUEL: http://www.skionline...ntain,4036.html Moje „parametry” to 172/80 poziom -6. Narta w długości 167cm, taliowanie 131/77/111 promień około 13m. Można powiedzieć, że z geometrii to taka slalomka, ale znacznie szersza pod butem (77) i chyba dla tego producent określił ją jako „all mountain” Właśnie wczoraj miałem okazję ją „rozdziewiczyć”. Wybrałem się z rodzinką do Jurgowa na świąteczne dopalanie kalorii. Warunki w ciągu dnia były bardzo różne. Rano od startu wyciągu (-2st C) było bardzo twardo, wręcz „lodowo”, zaś po godzinie jedenastej zrobiła się praktycznie marcowa breja (+4st C). Narta ta spisywała się doskonale i na betonie i w tejże breji. Na twardym śmigała jak rasowy crosscarver. Doznałem wrażenia „latania”. W takich warunkach nie odbiegała od posiadanych prze ze mnie Kneissl-i XC, które są stworzone do „betonowo-lodowych” warunków.. Dawała pięknego kopa i trzeba było uważać żeby nie uciekła spod tyłka. Mało tego, to ze względu na mniejszy promień (w porównaniu z Kneissl-em) pozwalała na jeszcze krótszy skręt. Zupełnie nie przeszkadzała w tym jej szerokość. Szczerze mówiąc zmiany warunków praktycznie nie odczułem. Narta nic nie straciła ze swych walorów. Nadal pięknie wycinała łuki, choć stok zaczął przypominać „piaskownicę”. Przez odsypy przechodziła jak przysłowiowy czołg. Szerokie dzioby nie miały z nimi żadnych problemów. W porównaniu ze wspomnianym Kneissl-em radziła sobie w tej breji znacznie lepiej. Reasumując, jest to właśnie decha bardzo uniwersalna do jazdy trasowej. Wiem, że cztery godziny to niewiele, ale moje doświadczenia z innymi nartami pozwalają mi przypuszczać, że w różnych warunkach śniegowych narta będzie się spisywać bardzo przewidywalnie. Tak, że narta jednak może być uniwersalna, choć tylko w zakresie swojego przeznaczenia (nie jest to narta poza trasowa). Pozdrawiam PS: mam nadzieję, że nie podpadłem fredowskiemu, gdyż narta nie ma pięciu sezonów.
  12. Tak bywa:D Ja jednak pomimo, że mam 4X4, to wożę w bagażniku łańcuchy. Wolę z POLIZEI nie dyskutować. Pozdrawiam.
  13. Najprościej to tak zaplanować drogę, żeby ominąć drogi na których jest znak "łańcuchy", bo tylko na tak oznaczonych drogach są wymagane. A tak z ciekawości, to opony sam kupowałeś, czy dobrali ci w Fordzie? Bo jak dołożyli ci takie u dealera, to się z nim pomęcz, żeby ci wymienili na takie do których łańcuchy pasują. Jak kupowałeś sam to kicha:confused: PS: haldex to nie jest stały napęd 4X4 Użytkownik Piotr_67 edytował ten post 03 grudzień 2012 - 13:54
  14. Masz w stu procentach rację, z tym jednym wyjątkiem który pozostawiłem w cytacie z ciebie;) Takie podejście powoduje zatrzymanie rozwoju. Trzeba znać swoje ograniczenia, ale akurat to ograniczenie jest do "objechania" na nartach. Jest spowodowane brakiem doświadczenia, a niestety doświadczenie zdobywa się poprzez próby mniej lub bardziej udane. "Co cię nie zabije to cię wzmocni" Pozdrawiam
  15. To nie tak. Ten który "uczył" się w warunkach "poligonowych" jest po prostu bardziej wszechstronny. I to właśnie ta wszechstronność ma wpływ na naszą "ocenę". Oczywiście, że w warunkach "laboratoryjnych", to wygląda tak, że młodzi sprawni i objeżdżeni będą lepsi. Ale gdy warunki są, jak to nazwałeś "poligonowe" to już tak różowo to nie wygląda. To naprawdę jest zauważalne. Jak jest sztruks, czy beton to widać jak śmigają "wszyscy". Jak się zrobi breja, to zaczynają się teksty "trzeba by nartę z rockerem bo inaczej jest do d....). I to nie jest tak, że ci "nowi" są gorsi, brakuje im tylko objeżdżenia i doświadczenia w tych ciul...ch warunkach, bo w większości jeździ się po przysłowiowym "betonie" Pozdrawiam
  16. Muszę przyznać, że Mitek ma wiele racji. Oczywiście Alpy dają wielkie możliwości rozwoju narciarskiego, ale jazda w latach 70/80 w Polsce naprawdę powodowała, że narciarz uczył się w jazdy każdych warunkach (mówię tu o przeciętnych narciarzach) a nawet przy ich braku:D. Odnośnie Alp, najlepiej można to zauważyć w momentach obfitych opadów śniegu, kiedy trasy pokryją się 15-30cm świeżego śniegu. Ludziska od razu narzekają "Czy w tym ośrodku oni nie potrafią przygotować stoków" czy "Jak byłem w ........, to tam takie rzeczy nie miały miejsca, tu jest fatalnie". To samo dzieje się gdy na stokach pojawią się "muldy" (mówię tu o takich 15-30cm kopkach śniegu). Od razu jest narzekanie "co to za warunki?". Tak jak mówił Mitek dla ludzi którzy uczyli się w naszym kraju w latach 70/80 i wcześniej takie warunki to był ideał. Osobiście najczęściej tłukłem "golgotę" w Szczyrku właśnie ze względu na muldy. Kto wtedy jeździł wie o czym mówię. A odpowiadając na pytanie "Kto to jest dobry narciarz?". Ano taki co zjedzie po wszystkim i na wszystkim i to jeszcze w dobrym stylu. Pozdrawiam
  17. Jedno wiadro dać mnie:D;) Pozdrawiam
  18. Witam.Wybacz Jag24 ale ta skala jest „tendencyjna”.Wg niej to ja jestem 5 i 7 i jak by się uparł to jeszcze parę innych.Teraz dla czego:5 - Opanowałeś skręt cięty na łatwiejszych trasach i w dobrych warunkach. Wciąż popełniasz błędy stylowe ale doskonalisz się.Tak właśnie jest. Skręt cięty nie jest moją mocną stroną, ale:7 - Jeździsz szybko ze stylem w każdych warunkach i po wszystkich trasach. Masz za sobą próby jazdy na tyczkach, umiesz kilka ewolucji fun lub Freestyle, potrafisz jeździć w puchu i ciężkim wiosennym śniegu choć wymaga to dużej koncentracji i czasem kończy się upadkiem. Kwalifikujesz się na kurs PI.No i tak właśnie jest. Jeżdżę w każdych warunkach. Nie ma znaczenia czy to breja czy sztruks czy trasa niebieska czy czarna. Na tyczkach jeździłem 30 lat temu (SL). Ze względu na dawne próby z baletem narciarskim ewolucje Free też są. Poza trasę się nie zapuszczam, ale jak spadnie 0,5m puchu to uwielbiam jeździć w takich warunkach i nie sprawia mi to żadnych problemów i to na narcie crosscarv oraz bez zbytniej koncentracji. 30 lat temu myślałem nawet o zrobieniu uprawnień, ale życie potoczyło się inaczej. Teraz konkluzja:We wszystkich tych „skalach” wyznacznikiem jest jazda na krawędzi (carving).I z tym się nie zgadzam. Mnie osobiście jazda na krawędzi sprawia tyle samo frajdy co jazda „tradycyjna”. Jak są świetne warunki to jadę śmigiem, a za chwilę włączam mój koślawy „curwing”, potem jeszcze inaczej itd. Cieszy mnie ogólnie jazda na nartach i to nie zależnie czy miałem pod butem „ołówek” czy teraz nartę taliowaną. Zresztą przesiadka (2003) nie sprawiła mi żadnych problemów, pewnie gdybym chciał to bez problemu wrócił bym do „ołówków” nie tracąc nic z radochy.Śmieszą mnie wypowiedzi „to powinieneś jeździć w ołówkach i z kijem do obracania i jeszcze na dodatek w czapce z lisa itd.”. Ja nie miał bym z tym żadnego problemu.Dawno dawno temu jeździłem na nartach drewnianych z przykręcanymi krawędziami ze skórzanymi wiązanymi butami po zwykłych górach (bez wyznaczonych tras) i było równie wesoło i przyjemnie jak dziś, a może nawet weselej.Zastanawia mnie czy ta "pogoń" sprzętowa nie zabija ducha prawdziwego narciarstwa.Pozdrawiam
  19. Witam. Ja bym jechał przez Wrocław, potem A4 do Krakowa i dalej do Zakopca. Zastanawiam się tylko czy warto nocować gdzieś w drodze (chyba, że masz jakąś metę). Gdyby to zależało o de mnie to ja bym wyjechał w sobotę o 4.00 i około 11.00 jestem w Zakopanem. Najgorszy odcinek (Poznań-Wrocław) mijasz o świcie przy niewielkim ruchu, potem masz autostradę (prawie 300km za około 35zł). Na zakopiance w stronę Zakopanego przed południem w sobotę nie powinno być źle. Dodam, że trzy tygodnie temu w nocy jechałem trasą Wrocław - Poznań i było całkiem dobrze jak na tą drogę. Pozdrawiam
  20. Średnio lampa uliczna ma od 300 do 500 watów (są też takie 1000W) Biorąc pod uwagę obszar to będzie cirka ebałt jakieś minimum 50 lamp. Wychodzi więc przy 500W 25kW PS: Pewnikiem ogniwa będą tylko wspomagać oświetlenie. Użytkownik Piotr_67 edytował ten post 03 sierpień 2012 - 10:39 ps
  21. A ja się wystraszyłem, że konstruowałeś jakąś bombkę. Wiesz alkohol etylowy, czekolada i jakieś skały a wszystko pod egidą Idola;)
  22. Mitek, tylko nie mów, że na tej fotce po lewej to Macgyver:D:D Bo aż strach pomyśleć co oznaczał by z tą flaszką i czekoladowym Mikołajem w otoczeniu książek typu "Materiały skałotwórcze".
  23. Moim skromnym zdaniem sprawa jest prostsza niż przypuszczamy. Narty sandwiczowe, komórki itp. są robione ręcznie, niezależnie od firmy. Oczywiście ręcznie do pewnego stopnia. Aby dokładnie obrobić kawał klejonego drewna nic nie zastąpi obrabiarki numerycznej. Nie wyobrażam sobie również tego że proces klejenia w jakiejkolwiek firmie odbywa się ściskami stolarskimi;) Natomiast proces składania elementów, pokrywania ich klejem czy szlifowanie wykańczające powierzchnie odbywa się ręcznie. Nie ma tu znaczenia czy to Kneissl czy Atomic. Sprawa się ma jednak zupełnie inaczej przy nartach z tworzyw sztucznych, czy jak kolega to napisał "piankowych". Tutaj pewnie automatyzacja jest zupełna, choć wykończenie pewnie również odbywa się ręcznie. I tu pewnie można wysnuć taki wniosek: Kneissl czy Duel robi narty ręcznie bo robi tylko narty sandwiczowe i zawodnicze. Natomiast inni robią również te "pianki" więc tego napisać nie mogą Ot takie moje widzimisię
  24. Piotr_67

    Tyrol - Zillertal Arena

    W temacie, to na Zillertalarenie również nowe inwestycje: http://www.facebook....33653665&type=1 Nowe 6-osobowe krzesło zastąpi orczyk Kreuzwiesen. Z jednej strony radocha, z drugiej trochę żal. Ten orczyk był w fajnym miejscu i zawsze było luźno. Teraz pewnikiem się to zmieni, więc mam nadzieje, że trasy również dostosują do przepustowości nowego krzesła.
  25. Piotr_67

    Tyrol - Zillertal Arena

    Cześć. No niestety z nartami na nogach to jedyna trasa. Ta czarna trasa nie jest taka zła. Jest szeroka i niezbyt zmuldzona. Jedyny mankament to duża ilość ludzi. Nie mniej widziałem ludziska zjeżdżali wyciągiem wzdłuż niej, bodajże Ebenfeld X-press. Widać dużo ludzi ma tam kłopoty, więc obsługa nie robi żadnych problemów i puszcza w dół.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...