Skocz do zawartości

Piotr_67

Members
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Piotr_67

  1.   Przepraszam za pytanie, ale jeżdżenie SUV-em to jest oznaka kompleksu "małości"? Chyba pozwalasz sobie na zbyt wiele.   Ale wróćmy do tematu. Leśny dziad "użył" bimetalu do zobrazowania tego co dzieje się z nartą podczas jednostronnego ogrzewania. Pewnie przypuszczał, że to wyjaśni zagadnienie. No ale widać jego przypuszczenia okazały się błędne W narcie występuje po prostu połączenie kilu warstw materiałów o różnym współczynniku rozszerzalności cieplnej. Ich ogrzewanie będzie powodowało (tak jak w "bimetalu") odkształcenie całej konstrukcji jaką jest narta. Jest to spowodowane tym, że ogrzewana warstwa będzie się wydłużać zaś ta nie ogrzewana nie będzie. I tyle w temacie.   Pozdrawiam  
  2.   No ale wtedy będą gorzej trzymały na zalodzonym stoku     "To jest bardzo dobra koncepcja" Bo jak założysz odwrotnie to wtedy "dramatycznie zwiększy się masa obrotowa narty opóźniając przejście ze skrętu w skręt"   Jeszcze raz SORRY.  
  3. Andzreju57 z góry przepraszam za tego OT, ale przeglądając twoje linki padłem   W tych Fischerach piszą, że dzięki tej dziurze w dziobie lepiej trzymają nawet na oblodzonym stoku. Nie miałem o tym pojęcia   Pozdrawiam
  4.   Ja jestem również miłośnikiem bardzo krótkiego skrętu, choć coraz mniej mi się chce Ale do rzeczy. Slalomka to fajna narta, jeździłem na różnych (pierwsze, komórki) jednak mnie udało się znaleźć coś innego z polecenia narciarz70:   http://www.skionline...ntain,4036.html   Niestety obecnie narta ta jest praktycznie nieosiągalna. Ale nie o tym, nazwałem ją hybrydą. profil to slalomka - promień 13m (167cm), jednak taliowanie zupełnie inne 131-77-11. Szerokość pod butem 77 i przednia "łopata" 131 dają niesamowite odczucia z jazdy. Narta zachowuje się w skrętach jak rasowa slalomka jednak nie ma dla niej znaczenia czy jeździ się po "betonie" czy brei. Praktycznie nie odczujesz szybkości zmiany krawędzi co mógł by sugerować rozmiar po butem, a szerokość bardzo pomaga w jeździe po "rozpieprzonym" stoku. Moim zdaniem to zasługa zarówno geometrii jak i konstrukcji - narta komórkowa, titanal i dobre materiały. Próbowałem znaleźć odpowiednik takiej narty, ale nie mogę się doszukać. Albo są węższe, albo mają promień >15m. Może właśnie coś takiego by ci podeszło. Teraz wiosną jest niezły czas na takie poszukiwania.   Pozdrawiam  
  5.   Tak to chyba wygląda. http://www.skionline...acing,6919.html Patrząc na parametry tej narty to dobrej konstrukcji AM z napisami GS.   Pozdrawiam  
  6.   Andrzej57, a ten post to nie miał być w innym wątku?   Pozdrawiam  
  7. Witam. Zabierałem głos w temacie „czy narta z rockerem.....” i głównym argumentem moich przeciwników było – „nie jeździłeś nie pisz”. Więc aby ten argument „obalić” wypożyczyliśmy z braciszkiem w Zillertalu narty Atomic VF73 z tip rockerem i systemem D2 w długości 167cm. Warunki w dniu testu były wymarzone dla narty z rockerem. Śnieg zaczął sypać już od 9.00, więc rano było dość twardo a w ciągu dnia śniegu przybywałooooo:) Na stoku mieliśmy naprzemiennie: rzeczonego atomica i kneissla black stara XC w długości 168cm (70mm pod butem). Cóż mogę powiedzieć, na twardym miałem nieodparte wrażenie, że kneissl zachowywał się stabilniej. W „długim” skręcie czułem na atomicu lekkie uślizgi, ale mimo tego narta prowadziła się bardzo dobrze. W skręcie krótkim praktycznie nie było różnicy. Adaptacja po przesiadkach była natychmiastowa. Jak śniegu przybyło obie narty sprawowały się bardzo dobrze. Zastosowany rocker praktycznie był niezauważalny. Ani nie pomagał ani nie przeszkadzał.   Cały „test” (8.30-14.30)jeździliśmy trasą nr18 (Zillertalarena), więc narty miały co robić.     Podsumowując, potwierdziło się to co „wydawało” mi się wcześniej – w przypadku tip rockera to zwykły „chłyt materkidowy”. Narta testowana to po prostu bardzo dobra narta w budowie „double deck” i tyle. Gdyby była bez rockera jeździło by się na niej równie dobrze. Stary kneissl w budowie sandwiczowej i bezrockerowej nie ustępuje jej w niczym, a nawet śmiem twierdzić, że na twardym jest pewniejszy. Ale może to być moje subiektywne odczucie, gdyż jeździłem na nim duuuuużo dłużej (mam go 5 sezonów) Na koniec dodam, że obie te narty (wymienione wcześniej) na twardym i miękkim stoku są „słabsze” od obecnie mojej pierwszej narty – Duel XL Allmountain w długości 167cm i 77mm pod butem, na której jeździłem pozostałe 5 dni.   Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule wątku – nie są łatwiejsze dla narciarza średniozaawansowanego którym jestem. Na koniec wstawiam krótki filmik z jazdy na Atomicach.       Pozdrawiam   PS: Ja i brat mamy 172 wzrostu - jakby to komuś było potrzebne   PS: dla uzupełnienia dodam, że brat który cały pobyt w Zillertalu jeździł na moim kneisslu stwierdził, że (atomic) "dupy nie urywa" Ale zrzucił to na karb tego, że jeździł na bardzo dobrej narcie. Gdyby przesiadł się ze "szmatławca" pewnie byłby zachwycony.
  8.   Jest jeszcze jedna możliwość ale nie napiszę jaka. Te wypowiedzi wcale nie muszą się wykluczać   Pozdrawiam  
  9. No o to mi chodziło   Jak mu teraz te krzaki się zaludnią, to będzie mu zwyczajnie przykro.   Pozdrawiam  
  10.   Fredowski, czyżbyś sugerował freeride? W sumie racja, ci co nie umieją do nauki, ci co już się naumieli w krzaki I na trasach luzik, ciekawe co na to Wujot?   Pozdrawiam
  11. Oczywiście, że są "gorsze". Mnie nie chodziło o przykład najbardziej zatłoczonej trasy. 18 jest przykładem ogólnej tendencji w ON. Ta część Zillertalareny ( trasy 16, 17, 18 ) jeszcze w roku 2010 była "martwa", znaczy się pusta , właśnie ze względu na stare krzesło wzdłuż 18 i orczyk wzdłuż 16 i 17. Po wybudowaniu nowej gondoli i krzesła 6os. zamiast orczyka, teren ten się "zaludnił". Obecnie jest tam znacznie "gęściej". I moim zdaniem jest to kierunek obrany przez włodarzy ośrodków. Czy się to nam podoba czy nie. Mnie się nie podoba, ale czy mam jakiś wybór?   Pozdrawiam  
  12.   Eee w tym przypadku widać od razu, że narciarz w ostatniej chwili zobaczył, że to snowboardzista no i musiał zapakować. Tak na wszelki wypadek jak by kiedyś chciał usiąść na środku stoku, no i jeszcze miał Gopro na kasku. No po prostu nie mógł inaczej   A co do tłoku: No czasami jest i już. Nie za bardzo wiem o co chodzi w tym temacie. Po przeczytaniu przychylam się do "odrębnego zdania mig12345" W dużych ośrodkach są niestety trasy których nie da się ominąć przejeżdżając z jednej części na drugą i na nich bywa tłoczno. Cóż jak mawia klasyk "Sorry, ale taki mamy klimat". Dobrym tego przykładem jest trasa nr 18 w Zillertalarenie. Wujot wie która Kiedyś byo tam stare krzesło 2 osobowe i na trasie (3,5km) przez cały dzień było pusto, czasami sztruks był nawet po południu. Obecnie zastąpili to krzesło gondolą aż z parkingu. No i skończyła się bajka. Obecnie trasa jest dość oblegana z prostej przyczyny. Ludzie wjeżdżają gondolą z parkingu i nie ma innej możliwości - trzeba jechać tą 18. Nie mniej jak się człowiek postara to zjedzie nią w dobrych warunkach. Reasumując to czasy pustych tras (mowa o obłożeniu w sezonie) się już nie wrócą. I tak jest chyba wszędzie.   Pozdrawiam.  
  13. No tak. Ski-walk wymusza po prostu wstępne nachylenie cholewki, ale cholewka nadal ma możliwość pochylania się choć mniej. Widać to zresztą na moich butach bo tam gdzie cholewka nachodzi na dół buta zawsze mam wytarte miejsce (bardzo mocno pracuję przód tył w czasie jazdy). W butach Dahu brak jest ruchu obrotowego (jest zablokowany). Czyli musimy liczyć na ugięcie skorupy i kapcia.     Jest to zapewne zaletą tych butów. Ale jest to oczywiste. Robert ale ja już taki jestem, że wpierw szukam wad a nie zalet. Wady są w czasie użytkowania dużo bardziej dla mnie ważne bo często "zabijają" radość z użytkowania. Szczególnie w butach narciarskich.   Pozdrawiam   PS: nie zauważyłem, że napisałeś posta. Po sezonie pewnie się wybiorę do ciebie na dobrą kawę. Na razie żyję wyjazdem w Alpy - 15.02 ruszam  
  14. A mnie zastanawia jak w tych butach realizowane jest ugięcie w stawie skokowym. W normalnym bucie cholewka się pochyla na metalowym nicie, a kapeć jest na tyle elastyczny, że występuje ugięcie w stawie skokowym. W butach Dahu jest to dziwnie rozwiązane. Z filmiku Szabira wynika, że wkładamy „kapeć” do skorupy, nit kapcia wchodzi do otworu. Potem zamykamy tył skorupy i zatrzaskujemy tylny nit. I tu rodzi się moja wątpliwość. Po takim dwupunktowym zamknięciu praktycznie cholewka zostaje usztywniona. Jedyną możliwością pochylenia cholewki do przodu jest ugięcie skorupy, gdyż nit ten na kostce nie będzie się obracał. Jest to spowodowane zablokowaniem tego łącznika z tyłu buta. Wskazuje to moim zdaniem na to, że w butach Dahu ugięcie w stawie skokowym jest realizowane tylko przez ugięcie skorupy a w zasadzie jej przodu (tego otwieranego przedniego elementu, języka?), a co za tym idzie skorupa musi być bardziej miękka od buta standardowego. Jeżeli dopniemy klamry to ten ruch będzie bardzo ograniczony bo przy wychyleniu narciarza do przodu będzie się uginała tylko skorupa (brak elementu obrotowego). No to w takim wypadku buty te nie będą sztywne tak jak „normalne”, no bo jak. Jeśli skorupa będzie na tyle sztywna jak w „normalnym” bucie, to będzie utrudnione ugięcie w stawie skokowym. Coś mi tu nie pasuje. Jak to mówią  „bez wódki nie razbieriosz” Sorry za zagmatwany opis tego o co mi chodzi   Pozdrawiam
  15.   Mitek, goła głowa!!!! bez kasku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przecież się przeziębisz   Pozdrawiam  
  16. Piotr_67

    Dobry instruktor.

      A przecież czas to pieniądz   Pozdrawiam  
  17. Piotr_67

    Dobry instruktor.

    Ale ja nie napisałem, że mamy się sami uczyć. Napisałem, że instruktor tego za nas nie zrobi, a często jest tak jak napisał Mig1234 - "Płacę to wymagam" Wziąłem 10 godzin z instruktorem to muszę umieć jeździć. Jeżeli nie potrafię to instruktor do du...   Co do porównania do szkoły to jak najbardziej słuszne - przecież szkoła to również WF.   Pozdrawiam  
  18. Piotr_67

    Dobry instruktor.

    To ja zadam inne pytanie. Czy wszyscy są potencjalnie dobrymi narciarzami? Moim zdaniem nie. Instruktor moim skromnym zdaniem jest po to aby ukierunkować „kursanta”, pokazać mu podstawowe ćwiczenia, poprawić ewentualne błędy itp. Reszta to praca „własna” przyszłego narciarza. Wydaje mi się, że to nie jest tak, że instruktor musi nas nauczyć jeździć. To my jeżeli chcemy możemy nauczyć się jeździć na nartach. Im więcej będziemy ćwiczyć i wprowadzać w życie zalecenia instruktora tym szybciej się nauczymy. Instruktor to nie prywatny trener! Tak zresztą jest ze wszystkim. W szkole nauczyciel również nas nie nauczy, to my się mamy nauczyć. Nauczyciel ma tylko pomóc. Ktoś tu wcześniej napisał coś w sensie „Instruktor spowodował, że ktoś się zraził do nart”. Może porostu ten ktoś nie chce i nie nadaje się na narciarza, a najłatwiej jest powiedzieć, że to nie moja wina tylko instruktora. Dodam, że instruktorem nie jestem a to, że jeżdżę na nartach to zasługa tego, że mi się chciało i chce nadal.   Pozdrawiam
  19. Piotr_67

    Dobry instruktor.

    No cóż, ciężko powiedzieć. Na zapytanie "bad ski instructor" wujek google podpowiedzial mi coś takiego:     Może to taki   Pozdrawiam
  20. Wiem, że mało w temacie ale......... Jak się zastanowić?     Pozdrawiam
  21. Ja nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje. Nie mniej jak przeczytałem wypociny producenta z linku kolegi maverick_mk, to chyba sobie nie kupię. Tu cytat: Inteligentna odzież: COMPRESSPORT®UR2 to pierwsze opaski wykonane z użyciem technologii mikrokapsułek. Miliony mikrokapsułek 6 olejków eterycznych wtopione w tkaninę powoli uwalniają swoje właściwości. Stopniowa kompresja w połączeniu z olejkami zamkniętymi w mikrokapsułkach to nowy sposób na to, aby Twoje nogi były w wymarzonej kondycji.   Bałbym się, że te "pół skarpetki" okażą się inteligentniejsze ode mnie   Pozdrawiam i czekam na odpowiedź - jak to działa.  
  22.   Widziałem ten kask u ciebie , chyba braciszka. Moim zdaniem kask tak ma działać. Przy słbszych uderzeniach powinien amortyzować i siłę uderzenia powinno przejąć wypełnienie. Przy mocnych uderzeniach siła uderzenia jest kompensowana w części przez wypełnienie a w części przez "obudowę" czyli skorupę. Przy jeszcze większych należy mieć nadzieję, że anioł stróż czuwa   Pozdrawiam
  23. Piotr_67

    Skala?

      Cześć. http://www.skiforum....kusja/?p=411995   Pozdrawiam
  24.   Wincek, trochę luzu. Jeżeli uważasz, że popełniłem jakieś wykroczenie tym postem w tak ważnym temacie to go zgłoś i tyle. Za brak poczucia chumoru userów ja już niestety nie odpowiadam   Pozdrawiam  
  25. Zauważyłem, że w nowym forum nie mogę edytować własnego profilu. Chciałem pozmieniać co nieco i klops. Po naciśnięciu "edytuj profil" pojawiają się zmiany stref czasowych, daty urodzenia itp. Nie da się jednak zmienić informacji "o mnie". Po naciśnięciu klawisza "edytuj stronę o mnie" pojawia się okienko ale ogólne. Nie da się skorygować informacji np. jakie narty, czy chop czy kobita itp. Albo coś nie halo, albo ja jestem jakaś pierdoła i nie umię Poza tym działa i wygląda fajnie, jak coś się wyłapię to napiszę.   Pozdrawiam.   PS: już po zatwierdzeniu mojego posta, temat w którym go umieściłem nie wskakuje do "wyświetl nową zawartość" Ciekawe czemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...