Skocz do zawartości

Lukaszo86

Members
  • Liczba zawartości

    977
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Lukaszo86

  1. Witold Gątarski na ul. Halczyna w Bronowicach. Powinien jeszcze znaleźć czas na serwis nart.
  2.   Ja w tym roku zakończenie sezonu na Kasprowym odpuszczam z kilku powodów: 1. Żona ma zapalenie krtani od soboty i na pewno nie wyzdrowieje na wielki piątek a samego mnie nie puści :-( 2. Majówka... w Tignes (jeszcze nie do końca potwierdzona, ale na 80% jadę :-) ) Moris, jedziesz?
  3. No to nie potrzebujesz wypożyczalni online tylko komputer z internetem i telefon   W ten sposób w godzinę obskoczy 20 wypożyczalni i będziesz wiedział co mają. A swoją drogą dziwię się, że wypożyczalnie nie prowadzą Fischer Progressor. Bardzo fajna nartka.
  4. I tym pytaniem mam nieodparte wrażenie, że dochodzimy do pewnego absurdu społecznego. Bo samo rozwiązanie wypożyczalni nart online może się wydawać innowatorskim rozwiązaniem, jednakże nie unikniesz kontaktu bezpośredniego z wypożyczalnią, bo narty musisz odebrać, serwisant musi ustawić rozstaw wiązań, ciężar i ewentualnie jeśli chcesz buty do tego to jeszcze musisz sam przymierzyć buty. No chyba, że Twoja stopa też jest online Internet ma być wspomagaczem życia a nie je zastępować.   p.s. jeśli rozpatrujesz to w kontekście biznes planu to radzę Ci zapomnij o tym pomyśle. Mało kto zdecyduje się na wypożyczenie sprzętu w takiej formie. Zdecydowana większość albo wypożyczy sprzęt w pobliskiej wypożyczalni albo przy stoku. Jakbym miał się babrać w wypożyczanie online, zamawiać kuriera a potem pakować narty do oddania to wolałbym już sobie je kupić i mieć.
  5. To zależy Jeżeli masz smar HF lub zasobny portfel to HF miękki z bazą. Jeżeli startujesz w zawodach to jak najbardziej proponowałbym opcję z HF lub ewentualnie LF.   Jeśli jednak chodzi Ci o jazdę rekreacyjną to weź miękki smar HC (np. uniwersalny) i zmieszaj go z molybdenem. Przykładasz 2 kostki smaru razem do żelazka i razem je roztapiasz i prasujesz.
  6. A to moje 6 letnie pilniki Sorma po cioraniu serwisowym Załączone miniatury
  7.   Pamiętam Imadła Ski Man Compact (trzyelementowe). To był naprawdę dobry zakup. To imadło wytrzyma przynajmniej 10 lat ostrej eksploatacji.
  8.   Da się   Na jesieni robię dostawę i do końca października 2017 na pewno będą w promocji
  9. Bo jak takie     No to od razu mówię, że producent przy normalnym użytkowaniu przewidział ich żywotność na 1 sezon. Cena w pakiecie to dokładnie 43,33 zł/sztuka za 100mm długości. A Sorma, która kosztuje 95,00 zł spokojnie obskoczy przynajmniej 3 sezony.   A co do postu o narzędziach to przy zgubieniu tańszego narzędzia jest mniejszy ból
  10.   Czy pilniki Ski Man są z linii Sport Active z 3-stopniową gradacją Coarse, Medium, Fine?
  11. Już 8 sezon handluję narzędziami na swój rachunek i jedno co mogę powiedzieć to to, że co tanie to krócej wytrzyma. Tańsze prawidła z miękkiego plastiku, pewnej marki, zużywają się po 1 lub 2 sezonach a innej, trochę droższej, wytrzymują lata.   Ostatnio odbyłem rozmowę ze swoim stałym klientem, który dotychczas używał droższych pilników diamentowych i skusił się na tańsze. Sam stwierdził, że dwukrotnie droższy pilnik wystarczał mu na 3 sezony a tańszy po roku do wymiany.   Co kto woli: kupować droższe i nie musieć się martwić o dokupywanie w krótkim czasie, czy wydać trochę więcej kasy i mieć porządny sprzęt. Osobiście nie używałem tych pilników o których napisałeś w poście ale mój znajomy serwis je stosuje i na jego potrzeby wystarczają, choć sam gość stwierdził, że gdyby miał więcej ręcznych serwisów to wybrałby droższe.
  12.   Dla lepszego samopoczucia :-) Zwykły zjadacz chleba wybiera krótką nartę slalomową (najlepiej topową "serwisówkę") a gdyby go posadzić na zwykłym Allmountain tak samo by się bawił jazdą ale liczy się grafika, kształt i wielkie łał w kolejce do wyciągu   Jeżeli ktoś chce mieć smar fluorowy na narcie to nie można pytać się po co, tylko uszanować jego prośbę, posmarować mu nartę smarem LF i odpowiednio skasować (trochę drożej niż za HC).
  13. Bo jeśli jest taka możliwość to smaru fluorowego nie zastosują na maszynie a zrobią to żelazkiem, czyli smar dłużej się utrzyma.
  14. Od jakichś 4 lat Decathlon Decathlonowi nie jest równy. Kiedyś sieć tych sklepów zaopatrywała się u jednego dostawcy materiałów i było pewne, że oddając sprzęt do innego sklepu masz pewnik, że użyją tych samych smarów. Teraz serwisy w Decathlonie mają swoją "autonomię" i to kierownicy serwisu decydują jakie smary chcą stosować w serwisie (oczywiście trzymają poziom jakości tych smarów).   W jednym ze sklepów Decathlon, który zaopatruję w smary wiem, że smarowanie podstawowe - hydrocarbonem - używają maszyny, natomiast klient może zażyczyć sobie także smarowanie smarem Toko LF i wtedy smar nakładany jest ręcznie żelazkiem. Nie wiem jaka jest różnica w cenie usługi bo się nie zagłębiałem w to, ale przy wizycie w serwisie Decathlonu przed oddaniem sprzętu najlepiej zapytać jakich smarów używają i czy jest możliwość smarowania fluorem.
  15. hmmm a myślałeś, żeby zareklamować nartę u sprzedawcy? Nowa narta raczej nie powinna "gubić" krawędzi w pierwszym dniu eksploatacji no chyba, że w ogóle śniegu nie było i jeździłeś po szutrze :->   Nie ma specjalnych maszyn, które służą do wymiany krawędzi. To jest robota ręczna i nie wymienia się jej na całej długości narty a tylko sztukuje fragmenty. Narta po wymianie krawędzi już nigdy nie będzie tą samą nartą. W Krakowie coś na ten temat powie Ci Witek Gątarski, który ma doświadczenie w tej robocie. Ale nie myśl, że będzie to tania impreza i że zrobisz ją w środku sezonu.
  16.   Tak jak pisali moi przedmówcy - nie tykaj krawędzi jak nie musisz Co do kątów podcięcia krawędzi to im mniejszy kąt (min. 0,5 a max 1,5 ew. 2,0 [ w skrajnych freesyle'owych przypadkach]) tym bardziej zaawansowany narciarz. Natomiast Dany de Vino ma rację - różnicy 0,25 stopnia nie wyczujesz.   pozdrawiam
  17.   A kto twierdzi, że smarowanie na zimno jest złe? Lepiej posmarować jakimkolwiek smarem niż żadnym. Smarowanie na gorąco utrzymuje poślizg jazdy na dłużej i lepiej nasącza strukturę ślizgu. Możesz zrobić tak: zaopatrz się w smar na zimno a smarowanie na gorąco możesz wykonać w serwisie (koszt ok. 20-30 zł)  przed sezonem i w trakcie sezonu będziesz smarował sobie zimnym smarem. Pamiętaj jeszcze o krawędziach, bo one też wymagają ostrzenia. Jeżeli masz 1 parę nart na utrzymaniu i nie chce Ci się bawić w serwis a jesteś narciarzem amatorem to bardziej opłaci Ci się oddawać narty do serwisu i to Ci polecam osobiście.
  18. Wg tej strony masz 89 z boku i 1 podcięcia, ale jak od zakupu robiłeś narty w serwisie na maszynie to niekoniecznie muszą to być te kąty: http://www.thepisteo...ifications.html
  19. e nie było tak źle   co prawda miękko było ale na dole przy "ściance" dało się fajnie pojechać na krawędzi :-) jeździliśmy od 10:30 do 11:30
  20. Taśmy możesz u mnie :-) Bo do MCR mam trochę i w dobrej cenie :-) z kamieniem niestety może być problem, bo w Polsce poza autoryzowanym Wintersteigerem raczej nie znajdziesz konkurencyjnej oferty. Ewentualnie w Niemczech - przez PW podam Ci namiary na firmę.
  21. Pompa wody i silnik trójfazowy - to części, których zużycia nie możesz dokładnie ocenić, ale przy np. nieregularnej pracy to już jest znak ostrzegawczy. Poza tym sprawdź bicie taśmy, czy równo pracuje i oceń gumy na tym wałku. Jeśli będą mocno wytarte to może Ci się taśma ślizgać. Jedyną możliwą naprawą jest wymiana całego wałka. Na oryginalny od Wintersteiger'a - koszty większe niż wartość maszyny zapewne, ale jest w Polsce firma, która robi tą część zamienną. Z tego co pamiętam to w N. Sączu.
  22. Pytanie tylko ile jest fluoru w takim smarze, bo sama nazwa HF odnosi się w relacji do innych produktów danego producenta. Nie sądzę aby przy naszym poziomie narciarskim smar odgrywał rolę wyższej inżynierii smarowania, aczkolwiek ciekaw jestem opinii bo przyznaję, że  produktu w ręce nie trzymałem.   Zawsze możesz kupić u mnie Toko HF. Obiecuję, że tych pieniędzy nie wydam za granicą   pozdrawiam
  23. Toko Ergo Race (tak samo jak Ski Man Racing Sharp) to podstawowe budżetowe ostrzałki do domowego/amatorskiego serwisu. Jeśli zależy Ci na bardziej profesjonalnych to skup się na podziale ostrzałki do bocznej krawędzi i prawidła do podniesienia krawędzi poziomej. Ski Man Ergo Sharp, Toko Edge Tuner lub z wyższej półki Toko Edge Tuner Pro i Ski Man Pro Sharp. Jednakże największą pewność trwałości kąta będziesz miał nie na uniwersalnej a na ostrzałce z jednym kątem.
  24.   Trafiłeś w sedno! Nawet specjalistyczne stoły serwisowe renomowanych marek na normalnym podłożu są niestabilne ze względu na ich niską wagę. W tym roku miałem okazję być na 2 ligowych zawodach w Kluszkowcach i co zauważyłem - stoły serwisowe Swix, Toko "wbite" w śnieg a więc solidnie unieruchomione. Serwisowanie sprzętu w domowych lub serwisowych warunkach tylko na porządnym, ciężkim, warsztatowym stole.
  25.   To nie jest stół serwisowy pod narty/snowboard, a stolik warsztatowy. Sprzedający wymyślił sobie, że to jest stół pod serwis nart - w sklepach warsztatowych także znajdziesz ten stolik. Jest zbyt krótki do rozstawu imadeł - 60 cm  = horror przy cyklinowaniu dziobów i piętek, że już nie wspomnę o ostrzeniu krawędzi i wyginającej się narcie o najpopularniejszej długości 165 cm (...i więcej). Zdecydowanie odradzam ten stolik pod serwis.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...