Harpia

Sceptykom jeszcze dodam.   Jeden z najlepszych amatorów w Polsce, wielokrotny Mistrz Polski, narciarski Mistrz Świata Lekarzy, na każdych zawodach potwierdzający swoją klasę opowiadał mi kiedyś , że jedną całą zimę trenował w leżącym niedaleko naszego zamieszkania Sławickim Raju !!!!! http://www.slawickir...dex.html?grp=24 Byłem tam raz latem i nie mogłem się nadziwić kto wpadł na pomysł aby tam postawić wyciąg narciarski.   Drugi przykład to Filip Rzepecki , zawodnik z historią w Pucharze Świata wytrenowany na Długiej Polanie. http://dlugapolana.com/ Długość: 450m, różnica wysokości: 90m   Jeśli się nie mylę to chyba raptem 20%

Wojtek. Musisz wrócić i przeprosić   Po ostatnim filmie jestem już całkowicie o @szevczi spokojny. Radzi sobie bardzo dobrze a akurat śmig łatwiej zrobić na stromszej trasie.

Bo "paczeć trza umić"            Żaden tramwajarz mnie nie oszuka jazdą na żadnym stoku nawet na przeciwstoku .

To ciekawe. Jak dla mnie jest dokładnie ODWROTNIE. Na płaskim wyciska się do bólu a na stromym jedzie się samo!!! Błędy są tanie i nie powodują różnic. ( no na stromym)     p.s. pamiętam jak Franek Kępka ( wielokrotny szybowcowy  wicemistrz świata) mówił, zawody wygrywa się jak są słabe warunki. W łatwych wszyscy potrafią latać a różnice są minimalne. Analogicznie na stromym wszyscy narciarscy zawodnicy potrafią się znaleźć ale różnice wychodzą na płaskim.   p.s2. nigdy nie wypadłem z bramek na stromym. Na płaskim .................wielokrotnie .

Del.

Ja w życiu nie pogoiłem żadnej narty.   Mimo, że ważę tyle co Wy obaj razem (może odrobinę mniej)

Chyba nie zrozumiałeś sensu, konstrukcji i istoty tych nart. One potrafią jeździć długim ( dzięki promieniowi) i krótkim ( dzięki miękkości przodów) promieniem.   Jak ktoś chce mieć mega krótki promień to kupuje SL. CrossTurn potrafią udanie połączyć "GS" z SL.   Torres SL już ma.

@Torres 1   Nie sądzę abyś znalazł coś lepszego od przytoczonych Atomiców. To w pewnym sensie klasyk i punkt odniesienia gatunku tak jak Rossi Master w swojej grupie.   Ich ( Atomów) jedyną "wadą" jest tylko ta "bezczelna" zieleń zarezerwowana dla wiadomo jakiej firmy   Zaryzykuj jednak 175 cm albo i więcej.

Wszystkie sugerowane są fajne. Może Head najmniej ponieważ ma relatywnie mały promień skrętu. Na Twoim miejscu brałbym z najdłuższym promieniem. Ta kategoria nart jest bardzo sprytnie zaprojektowana. Powinny mieć możliwie dłuższy promień a dzięki miękkim przodom bardzo łatwo inicjują i zacieśniają skręt.  

Oczywiście wiem Który włos nie był na forum rozdzielony na czworo?

Ja także nie porównuję. Jednak łącząc techniki maszynowo-ręczne można łatwiej osiągnąć zamierzony efekt. Serwisanci PŚ nie jeżdżą po świecie z wielkimi maszynami   Sugerujesz, że robiąc tylko maszyną zrobienie nart bez podniesienia nie jest możliwe ale powyżej wkleiłem zrobione tak narty z którymi krakowski serwis sobie poradził. Nie oznacza to, że chciałbym ponownie tak robić ale zdecydowanie z powodów praktycznych i osiągów narty wolał bym podniesienie mniejsze niż 0,5 .   Zrobienie go jest w miarę proste i daje świetny efekt. Najpierw planowanie na maszynie i struktura a później ręcznym prawidłem Kunzmann 0,25 stopnia   (teoretycznie   )   p.s. kąty na których jeździsz nie nadają się nawet na amatorskie zawody.

Ale taka zabawka rozwiązuje problem struktury na krawędzi. Po prostu zostawia je gładkie.

Dokładnie jak pisze "labas" na "0" miałem zrobione swoje komórki SL Salomon. Kąt boczny 87. Najpierw planowanie i wykończenie ślizgu oraz dolnych krawędzi na kamieniu a następnie struktura przez środek nie zachodząca na krawędzie. Nie bez obiekcji ale zrobił mi to bardzo dobry krakowski serwis.   Narty były bardzo agresywne. Świetnie trzymały ale niechętnie zmieniały promień skrętu. Największy problem był z ratowaniem się w jakiejś awaryjnej sytuacji zostając z tłu i bardzo nisko. Można było łatwo "kolanko ukręcić" bo kontrola nad nartami żadna a one jechały gdzie chciały. Załączone miniatury

Za to w sobotę w Kasinie pomimo 8,5 stopnia warunki znakomite. Ludzkości minimum do 11 stej. W zasadzie przyjemny beton cały czas. Załączone miniatury

Właściwie napisałem już wszystko. Poniżej podobno brat Aloiza Racemana , jak on sam utrzymuje. Oceńcie sami z kim miałem do czynienia. Załączone miniatury

Bardzo szkoda. Trochę się z Jackiem czasami spierałem ale zawsze szanowałem jego zdanie. Bardzo chciałem się z nim na nartach przejechać i pogadać. Niestety już się nie uda.

  Szczególnie polecam od 1:30   

Sugerujesz, że kupujący stawiają to w salonie i patrzą?   Co z nartami na których niektórzy amatorzy jeżdżą 140 km/h  Wszyscy inni pomiędzy 40 a 95 km/h

  Szczęśliwie klientów ma ze świata. W Polsce nie sprzedano ani sztuki.   Tyle wątpliwości ile podniosłeś nie doświadczyli od klientów w swoim ( chyba) dwuletnim istnieniu Chyba tak zostanie   p.s. jest szansa, że załączę filmik z przejażdżki Postaram się przejechać obok "miśków" 

Czy to nie Ty napisałeś? "Jeśli to się porusza z prędkościami 30-50 km/h to oczywiście że powinno być wymagane prawo jazdy, weryfikacja bezpieczeństwa i tego typu formalności"   Jak to się ma do tego co później przytoczyłeś?

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem nadmiaru przepisów. Już dziś mamy do czynienia z paranoją.   To może rower także rejestrować robić przeglądy i prawa jazdy? Na nartach również jeździmy szybciej. Rejestracja i opłaty? Wstęp na trasy po okazaniu dokumentu tożsamości i identyfikacja indywidualna karnetem? Jak wejdę do knajpy i kupię piwo dla kogoś to mandat? (system będzie wiedział natychmiast)   Masz jakiś pomysł?   Nie popadajmy w obłęd.     "Mark Cavendish z grupy Etixx-Quick Step pokazał na Twitterze zdjęcie urządzenia, z którym jechał podczas 11. etapu Tour de France. Na zjeździe ze szczytu przełęczy Tourmalet (2115 m n.p.m.) osiągnął prędkość 101,91 km/h. Odpowiedział mu Michał Kwiatkowski, który był minimalnie szybszy."

    Jacku.   To było z 40 lat temu

    Nie rozumiem dlaczego przeciwnikom wydaje się, że wystarczą pieniądze aby zdobyć Mount Everest. To nie jest prawda. Za kasę, ciężko wlecieć tam nawet śmigłowcem bo tak wysoko nie latają. Dymanie z buta nawet bez bagażu na ponad 8K to nie są żarty.   Mam malutkie osobiste doświadczenie w solidnym niżu pogodowym na raptem 2 400m. Myślę, że ciśnienie nie symulowało nawet 5000m.  Myślałem, że zejdę przy "zdobyciu" 100m pod stromą górę. Nie wyobrażam sobie jak można wleźć na 8848,- wstając z za biurka i tylko za to płacąc pieniędzmi ojca dla kaprysu. To jakieś mity.   p.s. latałem szybowcem na blisko 6000m bez tlenu zupełnie bez wrażeń. Znaczy fizycznych bo estetyczne były niewyobrażalne.

  Na szczycie tej drabiny siedzą ci którzy znają się na...…………….Polakach.

  Na miejscu @mario33 użył bym metody którą stosują wobec nas kobiety codziennie. Podają nam swoje pomysły tak , że uznajemy je, nie dość , że za swoje to oczywiście za genialne   Nie spotkałem się od lat z lepszą ofertą nart SL niż:   https://ski24.pl/nar...-dlugosc_cm-157