Skocz do zawartości

mario33

Members
  • Liczba zawartości

    427
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mario33

  1. Maćka mi bardzo szkoda, bo rozmowy z nim były nie tylko ciekawe ale i dla mnie rozwijające...

     

    Ja generalnie omijam ‚Hyde Park’, bo jestem jakiś dziwny - zakładam, że mogę się mylić. A to nie jest dość częste przekonanie... każdy człowiek ma prawo do swojego zdania, KAŻDY...

    PS: niech zacznie padać i mrozić to chociaż pojadę popatrzeć.

  2. nie wiem o jakich słupkach piszesz, ale powiem Ci, że to co zobaczyłem dziś było dla mnie budujące. Zwykle to u mnie w mieście protestuje stare pokolenie pamiętające jeszcze komunę , parę ludzi dla których wolność jest ważniejsza od pieniędzy i kilku młodych aktywistów jakieś tam opcji politycznej.

    Dziś było inaczej , było kilka tysięcy ludzi z czego zaryzykowałbym 70-80% poniżej 25 roku życia. A to jest nowa siła. Bo moje pokolenie czy pokolenie Ferry czyli 30-40 latki to pokolenie w większości bezideowe, skupione na dorabianiu się i wyścigu szczurów dla których ważniejszy jest "ZUS" od wolności.

    A tutaj obudzili się młodzi ludzie, którzy wreszcie chcą wywalić na zbity pysk tych leśnych dziadków i dla mnie to jest piękne.

    Obie strony mają słupki i wychodzi im, ze karta „anty-kościelna” jest zgrana, bo więcej ludzi chce bronić kościołów niż je atakować, szczególnie w centrum wyborców. Dlatego nagła odwrotka po stronie opozycji, a deklaracja obrony kościołów po stronie PiS. Została karta anty-pisu, która już pare razy się nie sprawdziła ale innej nie ma. Granie na upadek rzadu na razie nie działa, bo Gowin wie ze jak wybory to nie da rady wejść do parlamentu. Emocje są widowiskowe ale rzadko wygrywają. Tydzień od dzisiaj i będzie inny temat.

     

    ps: wśród młodych są dwie grupy - tych aktywnych i tych, którzy idą za insta fejmem. Oby więcej było tych pierwszych, ale jestem realistą. Jak przestanie być transmitowane to spora grupa poszuka sobie innych jutuberów.

  3. A Kaczyński siedzi i klaszcze. Dlaczego ? Ano dlatego, że:

    - na protestach może być i 200 tys ludzi, żaden z nich nie jest ani elektoratem PiS ani elektoratem centrum, który decyduje o wyborach

    - zostrzanie protestu działa przeciwskutecznie - odstrasza wyborców centrum; PiS balby się jakby krzyczeli - „chodźmy razem zmieniać„, a jak krzyczą „wypier...” to zamykają każdą dyskusję (i możliwe przyciąganie wyborców);

    - partie centrum są w kropce - ich pełne poparcie dla ekstremistów zabiera im wyborców - vide powyżej; de facto to raczej walka lewicy z ko; dlatego większość pisze „nie popieram, ale rozumiem”; za tydzień pies z kulawą nogą z ko/PSL nie będzie popierał protestów; Szymon znacząco się nie odzywa.

     

    podsumowując: za blisko do zimy, za daleko do wyborów. Polityka to długodystansowy maraton dla myślących, a nie wybuchowa emocjonalna egzaltacja.

     

     

    uu, a dzisiaj zmiana narracji, kościoły zostawić, pisiorow ganiać. Ktoś zobaczył słupki i kogoś ochrzanił. I jakos lempartowej mniej (skończyło się gwiazdorzenie jak powiedziała w wywiadzie ze polityków opozycji nie chcemy, a Kosiniakowi kazała wyp..c). zobaczymy ile jest antypisu...  który to już raz ? popcorn, anyone ?

  4. A Kaczyński siedzi i klaszcze. Dlaczego ? Ano dlatego, że:

    - na protestach może być i 200 tys ludzi, żaden z nich nie jest ani elektoratem PiS ani elektoratem centrum, który decyduje o wyborach

    - zostrzanie protestu działa przeciwskutecznie - odstrasza wyborców centrum; PiS balby się jakby krzyczeli - „chodźmy razem zmieniać„, a jak krzyczą „wypier...” to zamykają każdą dyskusję (i możliwe przyciąganie wyborców);

    - partie centrum są w kropce - ich pełne poparcie dla ekstremistów zabiera im wyborców - vide powyżej; de facto to raczej walka lewicy z ko; dlatego większość pisze „nie popieram, ale rozumiem”; za tydzień pies z kulawą nogą z ko/PSL nie będzie popierał protestów; Szymon znacząco się nie odzywa.

     

    podsumowując: za blisko do zimy, za daleko do wyborów. Polityka to długodystansowy maraton dla myślących, a nie wybuchowa emocjonalna egzaltacja.

     

  5. Pod koniec zeszłego sezonu łyżwiarskiego miałem mały wypadek. Nie chcąc potrącić dziecka, które nagle mi wjechało, zrobiłem unik w jedyną dostępną stronę - w stronę bandy lodowiska. Uderzyłem kolanem.

     

    Na początku bolało, potem przestało. Już o tym zapomniałem, a potem zaczęło wracać, nieregularnie pobolewając. A na początku wakacji zaczęło boleć na dobre. I tak już czwarty miesiąc na przeciwbólowych.... dlaczego tak długo ? Dlatego ze ortopedzi mi nie wierzą, bo mam jeszcze inne schorzenie stawów, a usg nic nie wykazuje. Nawet największe sławy... Wreszcie wyżebrałem rezonans, jest za 2 tygodnie. 

     

    Nie, nie chcę porady medycznej. Chciałem tylko zapytać czy ktoś miał taki przypadek, że usg nie wykazało uszkodzenia, a potem się okazywało, że jednak trzeba robić artro i zabieg łękotki (tak podejrzewam).

     

    PS: to moja codzienna modlitwa, żebym mógł założyć buty narciarskie w tym sezonie i stanąć na nartach. Możecie się śmiać...

  6. Tak, żeby wyjaśnić to co napisałem. W załączeniu zapis moich jazd z tego dnia - w Białce. Dwa „peaki” w szybkości to zjazdy z trasy czerwonej, jednej z dwóch, jak ktoś zna to ta przy orczyku. Na stoku byłem raz sam, drugi raz była oprócz mnie jedna osoba.

    Większość zjazdów ćwiczyłem skręty, na pełnym spokoju.

    Załączone miniatury

    • 7F6F3C88-E271-4D66-93BA-FC90F30855F0.png

  7. cale szczescie, ze nigdy Cie na sniegu nie spotkam - doceniam skromnosc w zakresie samooceny - ale 90+60+5 = KATASTROFA z mozliwoscia ZABICIA niewinnego narciarza na stoku..

    Ale poczytaj cały wątek, już dawno pomysł GS porzucony :) Zapewniam, że będzie spokojniej, cierpliwie w kierunku lepszej technicznie jazdy, bezpiecznie dla otoczenia :)

    Jeszcze dodam, ze wspomniane 60 to była granica komfortowej dla mnie jazdy, NA PUSTYM stoku. Nie jestem ani samobójcą ani zabójcą...
  8. Nie jestem bootfitterem ale opowiem swoje własne doświadczenia, bo wyzwanie miałem podobne.

    Pierwsze buty kupiłem sam - w sieciówce, pierwsze z brzegu, po krótkim przymierzaniu. To była kompletna porażka. Tam gdzie ja miałem wąsko było za luźno, a tam gdzie miałem szeroko było za ciasno. Nie dało się jeździć. ERGO - nie da się kupować butów bez przygotowania.

    Kolejne buty kupowałem metodycznie. Przymierzałem 30-40 par, wybrałem 5 najlepiej pasujących i te ponownie, siedząc po sklepach godzinami. W końcu trafiłem na kogoś kto mi poradził nie tylko mniejszy rozmiar ale potwierdził dopasowanie modelu do nogi. To były dobrze dobrane buty ale czas poświęcony był ogromny, choć warty efektu końcowego.

    Za kolejnym razem zrobiłem inaczej. Od razu poszedłem do renomowanego bootfittera. Pol dnia wybieraliśmy, ale buty zostały dobrane świetnie, po trzech dniach na śniegu czułem się perfekcyjnie (z założeniem ze buty narciarskie to nie kapcie).

    Podsumowując - przymierzać KONIECZNIE. I radzić się dobrego specjalisty (bootfittera ) to jest szansa, że będzie efektywniej.
  9. "Co ty możesz zrobić by zwiększyć swoje i innych bezpieczeństwo na stokach w czasach COVID-19?

    • Unikaj popularnych terminów, takich jak ferie zimowe i Boże Narodzenie. [taaa]
    • Unikaj wyjazdów na narty w weekendy. [taaa]
    • Nocuj najlepiej w apartamentach gdzie będziesz mógł samodzielnie przygotować posiłek, unikniesz zbędnego kontaktu z innymi ludźmi.
    • Nie szalej podczas après-ski - trzymaj się jednego baru, aby zminimalizować kontakt z innymi. W wielu krajach apres ski w tym sezonie będzie bardzo ograniczone. Zero głośnej muzyki, obsługa tylko przy stolikach.
    • Zostań na zewnątrz, więc im więcej czasu spędzasz na dworze, tym lepiej.
    • Południowy posiłek przygotuj na kwaterze i bezpiecznie zjedz na stoku.
    • Nauka jazdy na nartach - wybierz lekcje prywatne by uniknąć grup nieznajomych!”

    http://ekonomiapluss...zapalencow.html

×
×
  • Dodaj nową pozycję...