Skocz do zawartości

mario33

Members
  • Liczba zawartości

    427
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mario33

  1. Fajnie. Zabawa na slalomkach na krótkim i dostatecznie stromym stoku przednia. 165? Ja zakochałem się w sl sztekli.


    165, jedyna prawidłowa długość. Ja zdecydowanie House of Volkl.

    A jak od Brunera to nie ma o czym gadać. Ostre , przygotowane i na 100 % bez żadnej lipy. Wiesz ja swoje kupiłem nowe ale z rabatem 60 % . Tyle że nie zdążyły w zeszłym roku zobaczyć śniegu ale za to w tym przez 10 dni 605 km zjazdów  :D


    Moje w tym sezonie nie zobaczą. Żadne z obu par. Jak się naprawię to odrobię.
  2. Ja jak pisałem, musiałem sobie osłodzić stracony sezon... trafiły się takie ślicznotki w superstanie za dobry pinondz... a, że zawsze marzyłem o takich i do spodni mi pasują to jakże pominąć taką okazyję. A jak przygotowane !, ostre i wosku po uszy ;) I tak, kolega Bruner miał tu swój udział :)

    E9707E84-C5E0-412E-ACB4-037FB83AAFC1.jpeg
  3. Szczerze mówiąc nie pamiętam ile butów kupiłem licząc od początku "kariery", sporo. W botki ZipFit-a zaopatrzyłem się jakieś 12 lat temu i cały czas są w użyciu, już w trzecich skorupach.

    Ciekawe jak wyglada wyliczenie „zwrotu z inwestycji”, Ergo ile trzeba minimalnie być dni na stoku w sezonie, żeby się opłacało zainwestować w takie botki. Dla rekreacyjnego/okazjonalnego narciarza nie umiem sobie tego wyobrazić...

     

    ale swoją drogą, rynek może się zmienić wraz z linią Professional Atomica. Dostępność takich rozwiązań się zwiększy, koszt powinien być niższy.

  4. A ja powtórzę, mając na względzie to co sam zrobiłem i co obserwuję u innych, że nie ma się co denerwować na tą sytuację - jeszcze nie spotkałem innej reakcji niż ta opisana wyżej. Ludzie nie chcą porady, chcą potwierdzenia tezy. Chcą i koniec, nic tego nie zmieni, nie ma co myśleć za nich bo i tak to nie poskutkuje.

     

    Generalnie prawidłowość jest zawsze taka sama:

    • najpierw dwa zjazdy na wypożyczonych, zachłyśnięcie się i kupno gównolitu z pianki
    • po jednym sezonie, nawet jak się oficjalnie człowiek nie przyzna, chce już zmienić; idzie do sklepu i pozornie zdaje się na poradę, a w rzeczywistości wybiera to co mu się wizualnie podoba, słyszał jednym uchem, przeczytał gdzieś, ktoś cos polecił; najczęściej wciąż to kula w płot - za krótkie, za miękkie, na jeden sezon
    • trzecie (!) narty dopiero mają większy sens - jest drewno, czasem titanal, średni skręt, najczęściej jeszcze deko przykrótkie; na tych nartach jeździ się dość dobrze, wiec jest kilka sezonów ale na tym etapie zostaje większość narciarzy
    • w czwartym kroku pojawia się narta „sportowa”, np pierwsza sklepowa GS albo pierwsza sklepowa SL; w pierwszym przypadku najczęściej zastępuje nartę trzecią, w drugim - istnieje rownolegle
    • dopiero następne narty wyprą zupełnie narty nie-sportowe - może 5% narciarzy dociera na ten poziom.

    Można się na to obrażać, ale to nie ma sensu. Tak będzie zawsze. Ale, uwaga - nie nasz portfel, nie nasza decyzja. Każdy ma swój rozum i będzie musiał ponieść konsekwencje decyzji.

  5. Cześć

    Jedyna sensowny argument żeby tam pojechać to okazja spotkania się jakimiś znajomymi...

    To ja już wolę na narty jednak.

    Pozdrowienia

    też bym wolał... ale skoro mnie uziemiło to chociaż sobie pooglądam i poczytam co tam pokazują... nie odbieraj mi tej przyjemności, nawet jeżeli to jak lizanie cukierka przez szybę  :)

  6. Kupiłem, za tydzień kierunek Szwajcaria, na wszelki wypadek  zabieram Atomici :D  jakby mnie rossignole  zmęczyły :)

    To tak na koniec tej dyskusji. Zobacz jak to z zewnątrz wygląda. Prosiłeś, żeby przygotować „poradnik”, który miał Ci pomoc podjąć decyzję. Z dyskusji wynikało, że to nie w nartach jest problem, że Twoje narty są w porządku, trzeba szukać innego działania od zmiany nart. I zobacz co się stało - zrobiłeś dokładnie odwrotnie. Po prostu przyszedłeś z tezą, nie po to, żeby słuchać, tylko żeby się  utwierdzić w przekonaniu. Nic by tego nie zmieniło... ERGO - po co komu takie poradniki ? Skoro w 90% przypadków jest tak samo ? Nie zdziw się jak dostaniesz ponownie odpowiedź: idź poszukaj, było już sto razy. Wtedy przypomnij sobie tą dyskusję i nie obrażaj się na takie wpisy  :)

     

    PS: decyzji o doborze slalomek do nart x-turn nie krytykuję, bo może to właściwe działanie.

  7. Jest jeszcze fajniej  :blink:

     

    Podejrzenie zmęczeniowego złamania 5 kości śródstopia w nodze lewej. Prawdopodobnie dlatego cholerstwo tak boli  :lol: Trzymajcie kciuki za MRI. A na razie zakaz obciążania lewej nogi, co jak przypominam przy rehabilitacji PRAWEGO kolana jest dość poważną przeszkodą na tym etapie.

     

    Ażeby humor troszkę chociaż dopisywał, lekarz sprzedał mi newsa, że po takich przejściach kształt stopy się zmieni. Będę sobie mógł kupić nowe buty narciarskie i wkładki na następny sezon buahahhahaa  :wub:

    PS: Beata, nie spotkamy się na nartach w tym sezonie... przepraszam.

  8. Ted, Twój poprzedni wątek rzeczywiście został zaorany jak mało który...
    Ja porad eksperckich udzielać nie mogę ale podzielę się z Tobą wskazówką uzyskaną swego czasu od eksperta z USA (tam narta 75mm jest uznawana za wąską ale może Koval potwierdzi.)

    Przy moich 175/78 "narta do nauki 165-170 cm, 78 mm lub mniej pod butem, promień skrętu 15 m lub mniej, przykład Head SuperShape eOriginal".

    Zaraz Cię.... trzymam kciuki i wyciagnąłem popcorn.

     

    Każda narta cross-turn (15-17m) aby nie za szeroka i, czego nie dodałeś, o konstrukcji odpowiednio sztywnej - nie z gównolitu, tj. rdzeń drewniany i najlepiej jakiś metal (titanal). Bezpiecznie jest wybrać jakąś z tej grupy: https://www.skionlin...zczyzni,16.html , można pod kolor kurtki. Długość - blisko wzrostu, szczególnie jak jest rocker. Tak było, ale czy tak jest, to zobaczymy. czekamy na reakcje (na pewno będzie ciekawie).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...