Skocz do zawartości

bocian74

Members
  • Liczba zawartości

    2 027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bocian74

  1. W Polsce, na każde 100 wypadków, w 2016r wypadło 9 ofiar śmiertelnych. To z danych Policji. Jak to wygląda w przypadku narciarstwa?
  2. Proponuję jeździć w zbroi i w kasku samochodem. Prawdopodobieństwo urazu podczas uczestnictwa w ruchu drogowym jest wyższe od prawdopodobieństwa odniesienia kontuzji na nartach. Pozdr Marcin
  3. No cóż. Woda jest dla mnie najbardziej prawdopodobnym kandydatem. A że nikt nie potrafi udowodnić , przy pomocy jakiego mechanizmu ona się tam znajduje? Trudno. Ostatnio na przykład czytałem, że na granicy kryształka śniegu jest woda, która cały czas zmienia swój stan - z płynnego na stały i odwrotnie. czy to prawda? Być może, nie wiem, ale nie zamierzam tracić nocy na rozważania Pozdr Marcin
  4. To,że ślizgamy się na wodzie, to pewne. Tego, jak ta woda się znajduje pod ślizgiem, do końca nie wiadomo. To podobnie do tego, że nikt na razie nie potrafi dokładnie wyjaśnić, dlaczego rower się nie wywraca. Śmieszna rzecz- tak prosta cząstka jak H2O a dalej ma mnóstwo tajemnic Pozdr Marcin
  5. To nie chodzi o odprowadzanie wody. Bliższa analogią niż bieżnik,byłaby powierzchnia piłeczki golfowej Woda do gładkiej powierzchni będzie się po prostu bardziej "kleić". Podstaw fizycznych nie podejmuje się tłumaczyć Pozr Marcin
  6. Prawdopodobnie w paryskim datacenter OVH
  7. Oczywiscie, nigdy nie twierdziłem, że to niemożliwe Dokładnie o to mi chodzi Pozdr Marcin
  8. Panowie, z ręką na sercu. Jeśli mamy informację, że narty są przygotowane do jazdy fabrycznie, to zagwarantujecie kupującemu, że KAŻDY serwis przygotuje te narty LEPIEJ? Pozdr Marcin
  9. Oczywiście że warto. Od "tak, koniecznie" doszliśmy do wniosku, ze to zależy od producenta, jeśli chodzi o narty sklepowe (o komórkach nie piszę, choć Harpia podał przykład gotowych do jazdy komórek Elana). Sam swoje narty ostatnie przesmarowałem przed użyciem. Ale głównie dlatego, zę to po prostu lubię i mogę zrobić w domu. Jak ktoś nie lubi i/lub nie może zrobić w domu, to może spokojnie posłuchać zaleceń producenta. Smarując na pewno nartom nie zaszkodzi, ale z drugiej strony 40PLN piechotą nie chodzi i można je spożytkować w inny sposób Pozdr Marcin
  10. Narty autora wątku, to Fischery. Fischer na swojej stronie pisze jak byk, że wszystkie narty tej marki są przygotowane na stok. Napisz, proszę,jaki producent pisze, ze narty trzeba przygotowywać i będzie początek jakiejś listy. Bo podejrzewam że kwestia jest raczej per producent niż per model. Pozdr Marcin
  11. Co to jest "smar fabryczny, konserwujący" w przypadku nart, o których producent pisze, że są przygotowane do jazdy? W sumie to po każdej jeździe w boksie też, w takim razie Pozdr Marcin
  12. Czekam teraz na jakąś teorię spiskową, dlaczego producenci piszą, ze narty są gotowe do jazdy a tymczasem złośliwie smaruję je "smarem konserwującym", nie nadającym się do jazdy... Pozdr Marcin
  13. Te wszystkie opowieści o wysychaniu ślizgów i o ich nasączaniu doskonale pasują do czasów, kiedy ślizgi były drewniane. Ale ta epoka jest już ładnych parę lat za nami No i drewniane ślizgi łatwiej się utleniały. Pozdr Marcin
  14.     Heh, a kto tu mówi o spartoleniu i zaszkodzeniu? Nie da się spartolić i zaszkodzić smarując narty. Pozdr Marcin
  15.   To polietylem wysycha? Nigdzie nie ma informacji o takiej jego właściwości Polietylen nie wysycha, nie utlenia się tak łatwo  i nie ma porów. Pozdr Marcin
  16. Kilka par nart maiłem, część była potraktowana "pierwszym" serwisem, część nie, wszystkie to sklepówki, przygotowane przez producenta. Z punktu widzenia dalszej jazdy nie miało to najmniejszego znaczenia. Śmiało możesz sobie odpuścić, jak fabryczne kąty będą OK, to jesteś jeden kilkugodzinny karnet do przodu Pozdr Marcin
  17. Marcel na liście startowej???
  18. bocian74

    taka sytuacja...

    A powinien Jaka to poza tym alternatywa? Duże przedsiębiorstwo, z tysiącami faktur miesięcznie peewnie by w postaci papierowej przez kilka dni składało dokument JPK (bo to byłby plik papierów ), potem by ktoś musiał wklepać do komputera i wszyscy by się dziwili czemu tyle ludzi musi pracować w tym US. Pozdr Marcin
  19. bocian74

    taka sytuacja...

    No na razie albo za darmo albo w pełni automatycznie Z drugiej strony- procedura podpisu profilem zaufanym nie wygląda skomplikowanie, raz w miesiącu do przeżycia. Pozdr Marcin
  20. bocian74

    taka sytuacja...

    Patrz post wyżej, PS2 Technicznie jednak to wychodzi na to samo. Dokument jest podpisany elektronicznie, weryfikacją twojej tożsamości zajmuje się np bank.
  21. bocian74

    taka sytuacja...

    No cóż, Michał. Alternatywa to spacer do urzędu z dwiema kopiami, dokłądne sprawdzenie, zę kopie są zgodne, pieczątki podpisy itd. Mimo wszystko chyba się opłaca Pozdr Marcin PS: Wysłanie dokumentów pocztą nie daje gwarancji obu stronom, że to, co doszło jest identyczne z tym, co zostało wysłane PS2: Widzę, że JPK można podpisać profilem zaufanym, który jest dostępny za darmo?
  22. bocian74

    taka sytuacja...

    Nie, ale wiem co to podpis elektroniczny, do czego służy i co daje. Nie jest możliwe elektroniczne przekazywanie danych, w sposób uniemożliwiający weryfikacji poprawności (w sensie, że nikt po drodze danych nie zmodyfikował), bez podpisu elektronicznego. Pozdr Marcin
  23. bocian74

    taka sytuacja...

    Znaczy się- lepiej nic nie zmieniać i niech będzie jak było? Nie no, z tym pytaniem to chyba żartujesz... Jak inaczej chcesz zapewnić, żaby ktoś inny nie wysłał fałszywe dane w imieniu twojej firmy drogą elektroniczną? To nie jest tylko proste logowanie, podpisanie dokumentu podpisem elektronicznym generuje dane kontrolne, gwarantujące, że wszelkie modyfikacje zostaną wykryte. Proste logowanie do systemu przy pomocy użytkownika i hasła takiej gwarancji nie dają. Pozdr Marcin
  24. bocian74

    taka sytuacja...

    Wątek nielegalnego oprogramowania pojawił się pobocznie Wielki Brat? Ja to traktuje raczej jako narzędzie, które ma po pierwsze zmniejszyć uciążliwość kontroli (bo większość sprawdzeń będzie mogła się odbyć bez zawracania głowy kontrolowanego), po drugie zwiększyć skuteczność (w rozumieniu wybierania do kontroli tylko tych, w stosunku do których istnieją mocne podstawy do stwierdzenia, że coś jest nie tak). Po spełnieniu powyższego założenia, być może okaże się, że trochę aktualnych rozwiązań prawnych jest już nieaktualnych i będzie się dało uprościć. Jednolita interpretacja- widzę tutaj takie zagrożenie, że w tym momencie wszelkie zapytania będą musiały trafić gdzieś do "centrum", gdzie taka wykładnia zostanie stworzona, co zdecydowanie wydłuży proces. Ale być może jest to do zaakceptowania. Pozdr Marcin
  25. bocian74

    taka sytuacja...

    Ja rozumiem. Tylko tak mi wychodzi z tego opisu, ze generalnie (generalizując i może przesadzając) wszyscy kombinują i nikt z tym nic nie zrobi, bo każdy ma na każdego haka. Czego nie rozumie, to to, ze wprowadzanie rozwiązań przerywających tą sytuację powoduje protest ludzi jednocześnie skarżących się na nieuczciwą konkurencję Nie przyjemnie byłoby konkurować w czystych warunkach, mając dużą pewność, że konkurent musi grać wg tych samych zasad a próby oszustw są wykrywane automatycznie bez konieczności powiadamiania? Pozdr Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...