Skocz do zawartości

bocian74

Members
  • Liczba zawartości

    2 027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bocian74

  1. Jeśli w informacji byłoby że zmarł na skutek uderzenia GŁOWĄ w drzewo to ok, taki apel byłby na miejscu. Ale takiej informacji nie było i nie ma nigdzie jak na razie. Więc równie dobrze mógł zginąć w wyniku innych obrażeń wewnętrznych. Taki apel, skądinąd bardzo sensowny, przy takiej wiadomości to jak apel "zakładajcie kamizelki ratunkowe!" przy informacji o żeglarzu co zabił się na pomoście. Czytając informację na temat tego wypadku mi się nasuwa pomysł na inny apel. ten wypadek wygląda niestety na przeszarżowanie i przecenienie swoich umiejętności. Więc jeśli już o coś apelować w tym kontekście to o zdrowy rozsądek i ostrożność. Pozdr Marcin
  2. W tym przypadku można się uciec do małego oszustwa i zrobić holograficzną projekcję nagranego dzień wcześniej przejazdu puszczonego od tyłu Pewnie po to co poniektórzy chcą być tam dzień przed zawodami...PozdrMarcin
  3. A czy w Austrii dogada się po francusku? We Włoszech to pół biedy. Pozdr Marcin
  4. Nie będzie problemu z dość punktowym naciskiem na piszczel? Pozdr Marcin
  5. I jeszcze raz ze strony, którą podałeś jako źródło: http://www.fizykon.o...iki_newtona.htm "Z III zasady dynamiki wynika, że siły zawsze występują parami (wyjątkiem są siły bezwładności, ale one nie są prawdziwymi siłami, tylko sztucznie wprowadzoną do obliczeń poprawką ułatwiającą stosowanie zasad dynamiki w pewnych sytuacjach)." I jeśli chcesz o tym dalej dyskutować to proszę na PW, bo dla innych jest to już chyba męczące Pozdr Marcin
  6. Prosiłbym o nie zdrabnianie, po pierwsze nie cierpię tego zdrobnienia, po drugie brzmi to bardzo protekcjonalnie. Nie, siła odśrodkowa to siła pozorna. Jest złudzeniem obserwatora w nieinercyjnym układzie odniesienia. Zgódźmy się że to jest różnica- ty rozpatrujesz z punktu widzenia narciarza skręcającego, ja- z punktu widzenia obserwatora stojącego na stoku. Innego kompromisu nie ma. Zresztą, przeczytaj sobie definicję siły bezwładności (jaką jest siła odśrodkowa) na tej samej stronie, którą sam przytaczałeś: http://www.fizykon.o...ezwladnosci.htm Dla ułatwienia zacytuję: "Siła bezwładności nie jest zwykłą siłą. Właściwie można by nawet powiedzieć, że w ogóle nie jest siłą. Bo nie wynika ona z żadnego oddziaływania między ciałami (a przecież definiowaliśmy siłę jako miarę oddziaływania). Jeszcze inaczej można by powiedzieć, że jest ona siłą pozorną. Siła bezwładności jest efektem wynikającym z samego przyspieszenia układu odniesienia." Pozdr Marcin Użytkownik bocian74 edytował ten post 03 luty 2010 - 18:07 Dodano linka i cytat
  7. Tu wszystko zależy czy obserwator jest narciarzem czy stoi z boku. W pierwszym przypadku mamy układ nieinercyjny, więc występują w nim siły pozorne (tak jak na obserwatora w samochodzie). Rozpatrując układ z zewnątrz (czyli stojąc nieruchomo na stoku), siły pozorne nie występują. Zwracam uwagę na słowo "pozorne" Pozdr Marcin
  8. Tylko że dyskutowany jest tutaj właśnie ten drugi przypadek- wełniana czapka i kask nasadzony na czubek głowy albo za duży kask, tak aby ten wełniak wszedł pod niego. Oczywiście, są czapki, które będą się nadawały pod kask, mimo że nie będzie na ich metce takiego opisu. Ale nie czarujmy się, u dzieci najczęściej występują pod kaskiem grube czapy, częściowo pewnie dlatego, żeby kask posłużył sezon dłużej. Pozdr Marcin
  9. "Siła odśrodkowa jest siłą bezwładności. Oznacza to, że pojawia się ona tylko w układach nieinercjalnych i jest właściwie siłą pozorną - czyli nie jest powodowana konkretnym oddziaływaniem, ale wynika z ruchu samego układu odniesienia (więcej informacji na temat sił bezwładności znajduje się w rozdziale Siła bezwładności). " Jeśli założymy więc że nasz model jest inercyjny (pomijamy ruch obrotowy Ziemi) to siła odśrodkowa tu nie występuje. Za sam skręt narciarza i utrzymanie go w równowadze odpowiada siła dośrodkowa, wygenerowana przez narty i przechylenie narciarza. Bez niej jechałbyś prosto. Pozdr Marcin Pozdr Marcin
  10. Dośrodkowa. To jedyna siła która może spowodować fakt, że ciało porusza się po okręgu. Działa do tego środka ruchu. Wszystko jest w podręczniku fizyki szkoły (kiedyś) średniej. To co czujesz, to toja bezwładność. Jako przykład przyspieszający samochód. Siła działa do przodu a twoja bezwładność powoduje że czujesz jakby cię coś wlokło w tył. Ale siła działa do przodu. Siła odśrodkowa istnieje- jest to siła pozorna, istniejąca w układach nieinercyjnych. Pozdr Marcin Użytkownik bocian74 edytował ten post 03 luty 2010 - 14:19 Ruch po okręgu był chyba jednak w szkole średniej :)
  11. Dośrodkowa! Siła odśrodkowa nie istnieje jeśli pominiemy ruch obrotowy Ziemi Pozdr Marcin
  12. "Osoba uprawiająca narciarstwo lub snowboard, do ukończenia 15 roku życia, obowiązana jest używać w czasie jazdy kasków ochronnych odpowiadających właściwym warunkom technicznym." Co to są te właściwe warunki techniczne? Czy nie oznacza to aby że kaski bez znaczka CE będą traktowane jak brak kasku? Pozdr Marcin
  13. Heh, że też tego nie wyłapałem Pozdr Marcin PS: A nie, wszystko w porzadu- w prawo na prawych, w lewo na lewych Użytkownik bocian74 edytował ten post 03 luty 2010 - 12:12 Dodano PS
  14. Rozważmy dwa przypadki: 1) Kask nałożony na czubek głowy, bo jest za mały żeby zmieścić głowę w czapce - w tym przypadku nie ma co mówić nawet o tym że kask "siedzi" pewnie na głowie. Wyobraź sobie teraz uderzenie w bok kasku. Kask będzie chciał zlecieć z głowy, powstrzyma go zaciągnięty pasek, powstaną różnego rodzaju dźwignie i kto wie co się stanie 2) Kask za duży, czyli wchodzi na głowę z czapką- w tym przypadku kask również nie siedzi dobrze na głowie, ma luzy. Może się przekrzywić a nawet przekręcić. Nie znam niestety dokładnych skutków niedopasowania kasku do głowy, ale na zdrowy rozsądek, jeśli ma chronić to musi na głowie siedzieć pewnie. Przy włożeniu czapki pod niego, siedzieć pewnie nie będzie. A kupić specjalną czapkę czy kominiarkę pod kask to nie rozwiązanie? To nie jest fortuna. Skoro fatalne błędy wychowawcze w stosunku do matki zostały już popełnione... Pozdr Marcin
  15. Albo buff lub inna tego rodzaju chusta tunelowa Pozdr Marcin
  16. A jeśli kupimy większy kask, to w przypadku większości normalnych czapek nie będzie on siedział pewnie na głowie- czyli przy wypadku może się przesunąć i narobić więcej szkody niż pożytku. Tak mi się przynajmniej wydaje Poza tym, nigdy nie rozumiem po co wkładać dziecku normalną czapkę pod kask? Przecież w kasku jest wystarczająco ciepło. Pozdr Marcin
  17. Źle sformułowałem- w tamtych czasach trudno było znaleźć kogos kto potrafi dobrze to wykonać. Sprawa zakończyła się sukcesem po trafieniu na włoskiego zawodnika trenującego skręt gigantowy bez tyczek na średnio trudnym stoku. Potem było już prosto. A robił dokładnie to, co opisał Lobo w pierwszym poście. Pozdr Marcin PS: Chodziło mi o to że jak podpatrywać to tych na prawdę najlepszych. I o takich jest ciężko Użytkownik bocian74 edytował ten post 03 luty 2010 - 09:23 Dodano PS
  18. Tak, tylko najpierw trzeba znaleźć takiego lepszego do podglądania Pozdr Marcin
  19. Nie, według mnie zdecydowanie nie Ale jak każda technika warta jest poznania i opanowania. Pamiętam moje początki ze skrętem ciętym i to była porażka. Gdybym wtedy przeczytał podobny temat (ale wtedy nawet nie wiedziałem że jest skiforum) to byłoby lżej. A tak to musiałem wszystko rozpracować sam, podglądając lepszych. Pozdr Marcin
  20. Właśnie że trafne. Żeby wymyślić nartę, trzeba się było zastanowić co by tu wymyślić, żeby się nie zapadać w śniegu. Pozdr Marcin
  21. Widzisz, jakby kiedyś wszyscy ludzie mówili "ja nie analizuję, ja poluję" to nadal ganialibyśmy z kamieniami i dzidami po lesie. A o nartach to by nikt nie słyszał Pozdr Marcin
  22. Tylko często szerokości brakuje Pozdr Marcin
  23. Może nie zrobię tego jak zawodowcy, ale na nie za ostrym stoku (czarne odpadają) jestem w stanie to wykonać i szczerze mówiąc nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak inaczej spełnić postulat czystej jazdy na krawędziach nie wykonując tego co napisałeś. Jak przechodzisz ze skrętu w skręt to nie ma siły, musisz zmienić krawędzie oraz obciążaną nogę. Tego nie da się inaczej zrobić. Sprawa trawersu to już trochę bardziej dla mnie sprawa psychologiczna. Trzeba mieć zaufanie do swoich nóg i nart, resztę zrobi siła DOśrodkowa, wygenerowana przez narty. Specjalnie podkreślam siłę dośrodkową. Nie ma czegoś takiego jak siła odśrodkowa w układzie inercyjnym. Ruch obrotowy Ziemi i siłę Coriolisa pomijam Paradoksalnie, skręt ze zdjęcia łatwiej zrobić na narcie gigantowej, a przynajmniej mi było łatwiej. Tylko miejsca trzeba trochę więcej, ale ma się bonus dużego pędu, pomagającego zachować równowagę podczas takich ewolucji. Oczywiście, im lepszy narciarz w tym trudniejszych warunkach będzie potrafił to wykonać. Pozdr Marcin
  24. Jeśli ktoś mnie zrozumiał że neguję przydatność, to nie taka była moja intencja. Ja po prostu nie potrafię sobie wyobrazić jak to zrobić inaczej, to jest jedyny sposób. Może nie doceniam tego że inni mają z tym problem? Możliwe. Dla mnie to po prostu nie jest odkrywcze i tyle. Jeśli faktycznie ludzie mają problem z uzmysłowieniem sobie tej prostej (w sensie zasady działania, niekoniecznie wykonania) sprawy, to już więcej się nie będę czepiał. Pozdr Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...