Skocz do zawartości

Wujot

Members
  • Liczba zawartości

    2 858
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Wujot

  1.   Pewnym problemem jest Lądek Zdrój - należałoby utworzyć też dział Góry Złote (bo nijak nie jest to masyw Śnieżnika), Bielice (a i Bolesławów i Kamienica) też należą do gór Bialskich ale powiedzmy, że do Masywu Śnieżnika blisko.   Pozdro Wiesiek
  2. Krzychu!   Jak już dotrzesz nad morze to możesz spodziewać się takich klimatów...   Zdjęcia są z tygodniowego rejsu po Cykladach. Z jednej strony tydzień to mało (bo trzeba dopłynąć z Aten) a z drugiej dużo bo w sumie to nudy na tym jachcie Raz popłynąłem i stwierdziłem - to nie dla mnie...   Ale ogólnie to mi się podobało    Czyli pilnuj wątroby, nie wypadaj poza burtę i korzystaj z uroków lokalnej (świetnej) kuchni.   Pozdro Wiesiek Załączone miniatury
  3. Aby sprawdzić na ile cyklinowanie jest niezbędne wystarczy wycyklinować jedną nartę a drugą nie. Może ktoś w sezonie zrobi taki eksperyment i zobaczymy na ile ten zabieg jest niezbędny.   Pozdro Wiesiek
  4. Ten zestaw dla żony to naprawdę okazyjnie Ci wyszedł, szczególnie wiązanie i buty - gdzie (jeśli możesz powiedzieć)??? Co prawda sam jednak wybrałem Verticale. (a zachorowałem na te Diamiry Vipec - może za 2-3 lata)   I jeszcze dygresja o ile w AT dość często spotykaliśmy speedy (czy nawet plumy) to tym razem było ich dużo mniej.   Co do fot to obrabiałem prawie z automatu (otwierając po 20 szt) jedyne co lekko korygowałem to ekspozycję (bo jednak był trochę zbyt duży rozrzut). W paru miejscach coś tam podretuszowałem (poza syfem na matrycy) ale bardzo mało. W końcu to zdjęcia pamiątkowe a nie produkcja do magazynu. Przy fotografowaniu też traktowałem to lajtowo aby przypadkiem nie czuć się jak w robocie...         Pozdro Wiesiek
  5. Jeszcze na prośbę Roberta dodaję adres Jego strony - http://skitury.info.pl/ Ma to o tyle sens, że jest to doskonałe miejsce aby zacząć przygodę z skiturami.     Pozdro Wiesiek 
  6. Kuba!   Czy jadąc na bardzo stromym takim gdzie upadek=grób oczekujesz od kogoś pomocy??? Podejmujesz wyzwanie i liczysz na swoje umiejętności i tyle. Z wspinaczami jest analogicznie - nie liczą na innych tylko siebie. I zresztą dokładnie tak samo jest z innymi ekstremalnymi wyzwaniami. Koniec końców jest się z tym samotnie. Zupełnie inaczej jest na niższych wysokościach - tutaj jest kooperacja bo jest to możliwe. Koniec końców razem zakładali obozy, poręczówki i wnosili ekwipunek. Kooperowali tak długo jak było to możliwe a później zaczął się wysiłek gdzie przeżycie jest sukcesem i tam każdy był SAM.   Co do przemysłu "wspinaczkowego" to masz 100% racji, szerzej dotyczy to też innych aktywności (w tym i narciarstwa). Wszystko staje się teraz szybko towarem - idee, pomysły, zachowania. Może to dobrze bo jednak jest to egalitarne a wcześniej bawili się w to nieliczni. Teraz jesteś managerem w korporacji ale na 2 tygodnie chciałbyś przeżyć wielką przygodę i dobrze bo dzięki temu wiesz, że żyjesz. Ale oczywiście ma to wymiar 2 tygodniowej przygody a nie pomysłu na całe życie.     A ja myślę, że to właśnie ten mechanizm sprowadził nas z drzewa.   Pozdro Wiesiek
  7. Niedawno pisałem ile kosztuje  ekwipunek skiturowy/skialpinistyczny. Jeśli ktoś chciałby iść w tym kierunku (a też feeridowym) to warto zajrzeć do Polarsportu - wyprzedają tam topowe buty. Rozmiarówka jest co prawda przebrana ale oferta wyjątkowo szeroka (chyba 20 modeli) a opusty bardzo duże.   https://www.polarspo...akiety.html?p=1   https://www.polarspo...akiety.html?p=2     Moją uwagę zwróciły szczególnie:   Dynafit Dyna PDG z 2500 zł - 1600 zł Dynafit TLT 5 performance TF z 3000 zł na 1700 zł (duże rozmiary)   Obydwa wymienione buty ważą 800 - 1000g/szt i jest to absolutny top   freeridowe Dynafit Tytan Ultralight TF z 2500 na1500 zł Są też Factory, Quadranty i Prime Black Diamond   Największa obniżka to Garmont Literider z 2000 na 700 zł i jakkolwiek nie znam tego buta to waga 1300 g, sztywność 115 AT i bardzo agresywne (do jazdy) pochylenie 24 stopnie wskazują, że to może być świetny but.   Pozdro Wiesiek
  8.     Spróbować trzeba ograniczając koszty bo przecież nie wiadomo czy to się spodoba. Najprościej to pożyczyć sprzęt na jakiś "rozpoznawczy" wyjazd. Wydaje mi się, że najlepiej w polskich górach typu Karkonosze, Beskidy i nastawiając się na podchodzenie i rozeznanie tematu. Zestaw (narty, foki, buty, kije) kosztuje 80-100 zł/dzień i to w zasadzie wystarczy zakładając, że nie będzie poruszania się w terenie zagrożonym. Istnieje (obok pożyczania) też inna droga - wymieniając sprzęt zjazdowy można iść w stronę freeride i skiturów kupując uniwersalne rozwiązanie. Choć to też nie jest takie oczywiste.     Jeśli złapiemy "zajawkę" to na poziomie lodowców alpejskich skitury to droga zabawa a zasadniczy koszt to skompletowanie sprzętu. Metoda Jarka (czyli stopniowe zbieranie) byłaby najlepsza. Można też próbować coś pożyczyć choć będzie to trudniejsze jak się wydaje.  Poniżej zrobiłem zestawienie kosztów - bez nadmiernego szaleństwa ale jednak z dobrej półki.   Sprzęt narciarski: narty ??? powiedzmy 400, 800 zł, 1600 zł wiązania 1200 - 2000 zł foki 400 - 700 zł kije (mogłyby być nieskładane) 100 zł harszle 200 zł buty - 1200 - 1800 zł    Czyli 4000 zł to dolna granica. Dobrą informacją jest, że można trafić używany sprzęt (pozycja 1-3) w cenie 600 - 1800 zł. Ja kompletując powoli i szukając okazji (czekając czasem parę miesięcy) zmieściłem się w nowym sprzęcie w 3700 zł ale kupiłem to co chciałem (katalogowo 5400 zł)   Sprzęt ratunkowy ABC - 1200 zł - założyłem tutaj dobry trzyantenowy detektor z markowaniem. Okazji takiej trzeba poszukać w Czechach.   Sprzęt wspinaczkowy 2-3 karabinki, bloczek, bloczek z blokadą (Micro traction), przyrząd zaciskowy (Tibloc), śruby lodowe - 3szt, pętle, uprząż, raki i czekan  - wychodzi mi tak z 2000 zł (bez liny choć to nie jest tak duży wydatek)   Plecak - 400 zł   inne okulary IV kategorii, wkład do śpiwora (jedwabny bo lekki), termos - razem 400 zł   Oddzielna kwestią są ciuchy jest szansa, że da się zaadaptować coś z posiadanych rzeczy. Ponieważ są tutaj różne koncepcje to nie będę się rozpisywał ale na pewno warto mieć sweter puchowy - 300 zł. Dobre paclite też polecam i zewnętrzne rozsuwane na bokach spodnie.   Czyli komplet wyposażenia (na Alpy) wyszedł mi koło 8000 zł... Za to można się nieźle nałazić. Niezłe.   Pozdro Wiesiek
  9.   powiem więcej będzie Ischgl ze szczególnym uwzględnieniem E4   Pozdro Wiesiek
  10. Demografia Pomysł na freeride Sprzęt Schroniska Dzień 6 dzień 7 - powrót Podsumowanie
  11. Tadeusz!   Oczywiście przy odpowiedniej chęci surowy jpg można poprawić i w wielu przypadkach uzyskać doskonały obraz. Myślę jednak, że w krajobrazach śnieżnych będzie duży handicap ze stosowania plików RAW.  Temat "wyszedł" niejako przypadkiem bo odpowiedziałem po prostu na zadane pytania. Większość użytkowników po pierwsze nie będzie zajmowała się obróbką obrazu a po drugie raczej używa kompaktów czy tel. A dobry efekt to wypadkowa wielu czynników technicznych i przez skromność nie dodam artystycznych . Co do interpretacji "rzeczywistości" to ciekawy temat - oglądając NG (które bynajmniej nie jest moim ideałem) można dojść do wniosku, że mocny kolor to podstawa. I produkując obrazki do kalendarzy czy publikacji nie sposób jest nie zauważyć tego trendu. Foty z naszego wyjazdu mają też pewien określony charakter, dobrze "pasujący" do mojej wizji tej przygody. I tak należy na to patrzeć - to po prostu moja opowieść - jak Marioo w swoim pięknym poście zamykającym temat o kosiarzu napisał, - że czasem "inteligentnie podkoloryzowana".    Pozdro Wiesiek
  12.   Jak zauważyłeś uprawiam tutaj na forum wrażą propagandę off pistowych zboczeń. Mam nadzieję, ze nie tylko Ciebie uda mi się zmanipulować w kierunku "prawdziwego narciarstwa" - ha, ha, ha!   Co do zdjęć to sprawa jest skomplikowana (choć dla fotografów - prosta i oczywista)   1. Fotografuję dosuwając histogram do prawej (czyli mam bardzo jasne naświetlenia). Wygenerowany przez aparat jpg jest wiec za jasny 2. Nawet "poprawny" jpg w warunkach wysokiego kontrastu sceny fotograficznej jest, praktycznie zawsze, niezadawalający. Co wynika z psychofizjologi widzenia.   Ad1. Należy to zrobić dokładnie tak aby przypadkiem nie stracić świateł. Dzięki temu wykorzystuje się w całości pojemność tonalną matrycy mając najniższy możliwy poziom szumów bo w fotografii cyfrowej (w przeciwieństwie do analogowej) naświetla się najmocniej jak się da. Dodatkowo mamy bogactwo szczegółów w partii cieni. Ad 2. Nawet jeśli nie dosuwamy (prześwietlamy) zdjęcia to aparat generuje jpg odwzorowując liniowo partię świateł, średnich tonów i cieni. W warunkach wysokiego kontrastu sceny (co już podkreślałem) zaowocuje to słabym kontrastem w każdej z tych partii. Już w 1911 roku udowodniono, że nasz mózg pracuje wg. krzywej "z". Czyli interesują nas głównie partie świateł i cieni. Logiczne jest więc wzbogacenie świateł i cieni kosztem partii środkowej podczas interpretacji komputerowej zdjęć. Nawiasem mówiąc obróbka sygnału z siatkówki jest pasjonującym wprost zagadnieniem i zachodzi już na najbardziej elementarnym poziomie choćby przez komórki wzmacniające odbiór linii (kontrastów). A dalej jest coraz ciekawiej.   Poniżej masz dwa zdjęcia ilustrujące to zagadnienie - pierwszy to jpg z aparatu. Druga powstała z RAW w krótkim procesie wywołania. - fota jest z Czarnohory (Howerla). Upieram się, że podczas fotografowania widziałem błękitne niebo, szczegóły w chmurach - soczyste kolory w partii cieni. Odpowiedz sobie na pytanie co jest bliższe naszych doznań podczas pięknego słonecznego dnia - fota 1 czy fota 2?       Zdjęcia pochodzą z mojego (bardzo autorskiego) wykładu pt "Pułapki czyhające na fotografa krajobrazu" (mam też inne zagadnienia). Jeśli ktoś z Was ma zbędne fundusze i chciałby mnie zaprosić abym wygłosił swoje wiekopołomne przemyślenia przed jakimś audytorium to ja bardzo chętnie!   Pozdro Wiesiek
  13.   To nie są HDR (ani tym bardziej DRI). W zasadzie standardowe wywołanie - tylko suwaki. Wszystkie wołane wg tych samych ustawień (z dwoma wyjątkami - wschód słońca).   Pozdro Wiesiek
  14.   Cieszę się, że Wam się podoba, chciałem aby góry miały swoją drapieżność...   Pozdro Wiesiek
  15.   Nex -3 z naleśnikiem 16 mm i dodatkowym aku, Waga akceptowalna -  około 400 g, rozmiar też - choć trochę duży. Zdecydowanie lepszy byłby Nex-6/7 z zoom-em 14-42 (miałbym zbliżenia z jazdy i fragmenty krajobrazu) przy prawie tej samej wadze i o wiele wygodniejsze pracy (wizjer). Ale to co najważniejsze - matryca o rozpiętości tonalnej ponad 13 EV - w nex-3 jest i jak widać doskonale dała radę. Pliki oczywiście z RAW bardzo mocno interpretowane - jpg nie nadawałyby się do pokazania.   Pozdro Wiesiek
  16. Wujot

    Narta wewnetrzna(skretu)

      No to forumowy Antoni M nam się objawił...   Patrzcie jaką to odpowiedzialną robotę chłop wykonuje  - rozpoznać nick, przypasować i ocenić na jaką cyferkę zasługuje. Siedzi na tarasie w knajpce i przez lornetkę obczaja. Czasem zresztą nawet nie musi patrzeć jak ktoś jeździ, przecież takiemu obytemu weryfikatorowi wystarczy tylko popatrzeć jak forumowicz narty trzyma, albo wygląda. Rozmowa przy piwie też jest dobrym źródłem informacji.   Więc drodzy forumowicze niech Was nie zmyli miła powierzchowność AntonioAlfreda. - pogada z Wami, parę dowcipów powie, cyferkę zapisze a potem za plecami d... obrobi.   Taki to dobry SFunkcjonariusz!   Pozdro Wiesiek
  17. @Kuzon   Dobrze, że się w tym temacie wypowiedziałeś - z pewnością pomoże to podjąć (bądź nie) decyzję zakupową. Na pewno inne będzie spojrzenie zawodowca jak Karat - który się cieszy, że ludzie mają nadajnik i może ratownicy go odkopią a zupełnie inne członka małego zespołu nastawionego na autoratownictwo. Tam łopatkę sondę i sprawny ODBIORNIK wożę dla kolegów i liczę na to samo. Dlatego Twoje spojrzenie jest mi bliższe jak Wojtka.   Moim zdaniem to urządzenie nie jest to zbyt wielka okazja (relacja jakość/cena). Dwa lata temu kupiłem topowe urządzenie (Arva Link) wraz z solidną sondą i łopatką za 1000 zł co prawda nie w Polsce a Czechach i robiąc zakup dla paru osób ale widać, że można.   Pozdro Wiesiek
  18. Poniżej można poczytać o rzeczywistych parametrach różnych detektorów. Ten model rzeczywiście wypada słabo a czasami bardzo słabo. Każdy może sam rozstrzygnąć czy nie lepiej jest wydać kilkaset złotych więcej, co będzie miało kolosalne znaczenie gdy będzie musiał sam poszukiwać w przypadku zasypania grupowego. Ale jak Wojtek napisał - zdecydowanie lepiej mieć Pieps freeride jak żaden   http://annapasek.org...wLawinowych.pdf   Pozdro Wiesiek
  19. Zapasową fokę trzeba zabrać bo jest zawsze szansa zerwania - bierzemy jedną szt. na ekipę, podobnie zapasowy kijek.     O jakiej wadzie piszesz - ze znanych mi przypadków - po wpadnięciu w puch foka gecko już się nie "przykleiła". Był to normalny, "nieokazyjny" egzemplarz.   Pozdro Wiesiek
  20.   Wielkie dzięki za odpowiedź a co do sezonu... w sobotę ruszamy na pętlę Ortlera    Pozdro Wiesiek
  21.   Postanowiłem Ci zaufać (po części też bo nie wymaga to dodatkowej roboty i kosztów, choć informacje o urywaniu były z "pierwszej" ręki od kolegi, który dużo chodzi) a w razie co to wymieni się na zaczepy BD. Pomyślałem sobie, ze oprócz nitów wystarczy dodatkowo przeszyć fokę i pasek i powinno to ten tył zabezpieczyć - mimo wszystko przy tygodniowych turach niezawodność to sprawa kluczowa - choć kłopoty z tylnym zaczepem to jednak nie jest wielki problem.   mógłbyś to opisać dokładniej???   Pozdro Wiesiek
  22.   Czasem to się dziwnie kręci w tych naszych wątkach, pomagasz komuś a okazuje się, że sam na tym zyskujesz... poszedłem do skiteamu i kupiłem 2 pozostałe foki (dla siebie i kumpla) - 200 cm i 110 mm po 360 zł. Wielkie dzięki. Zwracam Ci tylko uwagę, że to tylne mocowanie jest g...niane - już z wyglądu, delikatnie mówiąc, nie budziło zaufania a po zasięgnięciu języka okazało się, że faktycznie lubi się urywać. Ja swoje chyba od razu przerobię na klasyczną gumkę z przodu. W Twoim przypadku nie jest to możliwe bo zabraknie długości. Zaproponowałbym albo wymianę na paski BD (jedyne 90 zł ) albo dopasowanie dodatkowego okucia bo nit przez dwie warstwy tkaniny to nie jest trwałe rozwiązanie (szczególnie w mokrym i zmiennym środowisku). Trochę to rozwiązanie tyłu mnie zdegustowało - foki za tyle kasy (wyjściowo 760 zł) i zarówno słabe w zakładaniu (mało rozciągliwy pasek) i do tego awaryjne. BD wygląda przy tym na technologię kosmiczną. Mam nadzieję, że same foki sprawdzą mi się w użytkowaniu...   Pozdro Wiesiek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...