Skocz do zawartości

karat10

Members
  • Liczba zawartości

    659
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez karat10

  1. Sprawdzone przez Ciebie. Skąd wiesz, że jegomość, który rozpoczął temat w takim zestawie nie zmarznie? Wydawanie kilku stówek na bieliźniane szmatki to jakaś paranoja. Ktoś chce i stać go na to, to je kupuje. Wielu jednak na to nie stać i to oni, przypuszczam, najczęściej pytają co kupić. Ten co ma dużo "siana" pytać nie musi. Kupi, a jak nie będzie zadowolony ze szmat to pójdzie do sklepu i kupi inne, i tak do momentu kiedy trafi na takie, z których będzie zadowolony. W tym momencie tysiąc w te, czy we wte raczej nie stanowi różnicy. Alvaro99, jak chcesz koniecznie poliestrową bieliznę to kup sobie polską Webster. Powinna być cenowo w granicach rozsądku. :)Pojęcia nie mam jakie są Twoje możliwości finansowe, ale podchodzisz do tematu rozsądnie. Skarpety? Niektórzy zawodnicy jeżdżą w pończochach. Generalnie każde tzw. narciarskie będą dobre, byle nie były za grube. Więcej niż 30zł bym za parę nie dawał. To i tak cena z górką.
  2. Dodaj jeszcze opis doboru butów ski-turowych i będzie pięknie. Dla zainteresowanych, a nieznających szczegółów tematu polecam tekst Witka Gątarskiego (właściciela serwisu narciarskiego w Krakowie) o prawidłowym doborze rozmiaru butów ski-tour'owych (www.skitury.fora.pl). Pozdrawiam, Wojtek
  3. Polysport w Wiśle. Skontaktuj się z Colliną (działa na tym forum). Życzę udanego ski-turowania. Wojtek
  4. karat10

    Nauka jazdy dzieci

    Opis z podanej strony: "Przeznaczenie: dla dzieci od 3 do 4 lat o wadze od 9 do 19 kg i długości stopy od 22 do 28 cm; nie używać na terenie pochyłym."
  5. karat10

    Nauka jazdy dzieci

    Heńku, Mitek ma rację, a Ty się mylisz dając dziecku "plastiki". Jak pozwolisz mu bawić się z przypiętymi nartami do nóg to zobaczysz, że po krótkim czasie będzie zjeżdżał z całej górki z zachowaniem równowagi. Plastiki są dobre dla rocznego dziecka. Dla dwulatka i starszego już zdecydowanie sprzęt, o którym większość mówi "normalny" (ciekawe dlaczego?). Pozdrawiam, Wojtek
  6. Kotelnica Białczańska dla polskiego narciarza jeżdżącego na narty na Podhale jest jak Morskie Oko dla polskiego turysty jadącego w Tatry. Oczywiście statystycznego dodać jeszcze należy. Nie pytajcie mnie dlaczego tak jest. Nie wiem.
  7. Jeśli jedziesz w rejon przygraniczny z Polską to taniej Ci wyjdzie wypożyczenie sprzętu w wypożyczalni po stronie polskiej.
  8. Jarek, proszę Cię. Podsycasz kabaret serwowany przez cytowanego przez Ciebie jegomościa. Wszystkim eko- i nie eko- życzę lepszego roku 2012.
  9. Jestem przekonany, że forumowi malkontenci braku sieci kolejek w Tatrach i tak by jeździli w Alpy jeździć na nartach. Przychodzi taka jesień i początek zimy jak w mijającym roku i wszystko stoi, całe to wasze wesołe miasteczko, którego się domagacie, z banalnego powodu. Zbyt mała ilość śniegu. Śnieżenie? A niby skąd przy braku dostateczniej ilości wody? Przyroda: czy ktokolwiek z tych naciskających na budowanie w Tatrach robił/zna ekspertyzy na temat wpływu takiej działalności na dużą skalę na środowisko naturalne? Wbrew temu co pisał Harpia zwierzaki z miejsc, o których pisze nie przeniosły się w Tatry. Jest ich dużo? Jest, to akurat prawda. Czy z opisanego przez Harpia powodu? Nie. Tatry są drobną częścią dużego obszarowo pasma górskiego zwanego Karpaty. Kiedyś zwierzaki miały swobodę. Z czasem człowiek ją ograniczał i tak jest do dzisiaj. Brednie powtarzane przez również niektórych forumowiczów są rewelacyjną pożywką dla pseudoekologów, których chyba nikt nie lubi poza nimi samymi. Mądre gadanie i działanie zdziała więcej niż bezsensowny bełkot. Przykład: Wielu z Was pamięta czasy kiedy praktycznie cała Dolina Goryczkowa pod Zakosy była otwarta dla narciarzy. Od kilku lat polityka restrykcyjna zaostrza się. Tereny narciarskie w dolinie sukcesywnie były okrajane. Powód. Narciarscy wandale, którzy jeździli wg swojego widzi mi się niekoniecznie wyłącznie po śniegu? Myślę, że nie. Wg mnie to był jedynie pretekst do sukcesywnego wyrzucania narciarzy z tych terenów. Na wandali można zawsze nasłać rangersów, którzy łotrów odpowiednio ukarzą. Przyzwoitym narciarzom (mam nadzieję, że takich jest większość) pozwoliłbym korzystać z terenu. Przy obecnym stanie wymiana krzesła w Goryczkowej tak i to ze zmianą miejsca dolnej stacji i podzieleniu go na dwa (dwa odcinki). Więcej wyciągów - nie. Snieżenie tras - nie. Parkingi, drogi dojazdowe, etc. - nie. Czy to zadowalający kompromis dla Maćka, Jurka, Tadeusza i innych?
  10. Maćku, Jako nieekolog powiem Ci, że pomyliłeś adresata swojego tekstu. Przepraszam, nie pomyliłeś, ale zawęziłeś krąg osób, do których Twój tekst miał trafić. Tych innych ekspertów tak jakbyś kompletnie ignorował, olewał. Dlaczego? To wynika z Twojej niewiedzy, czy specjalnie stosujesz taki "chwyt"? Stosując proporcję jaką się posługujesz to miejsce do jazdy na nartach w Tatrach Polskich jest - Nosal się nazywa. Jedno stare krzesło (jednoosobowe) i orczyk, wąska trasa. Ciekaw jestem, czy Mitkowi będzie się chciało komentowanie tego Twojego tekstu. Stosujesz chwyty, które trafiają do nieznających tematu. Wyjaśnienia są zbędne, ponieważ z góry założyłeś pewną tezę i pod nią naginasz fakty jak tylko się da. O przyrodzie to albo niewiele wiesz, albo udajesz, że nie wiesz ze względu na to co napisałem wyżej. Szczerze to trochę mi Cię żal, a jeszcze bardziej Twoich dzieci. Pozdrawiam, Wojtek
  11. Mitek, tłumaczysz ludziom po polsku, ale po polsku nie trafia. Czego teraz uczą w szkołach? O tym co to ekolog i ekologia dowiedziałem się w podstawówce.
  12. Zanim wysmarowałeś swój post mogłeś przeczytać co w tym wątku napisał Mitek. Może ustrzegłbyś się pisania głupot?
  13. karat10

    Dobry softshell

    Może nie kupiłeś. Może lubisz kupować w ciemno. Ja nie lubię kupować w ciemno, reklamom firmowym nie wierzę, a kurtkę "do wszystkiego" parę razy udało mi się kupić. Pozdrawiam noworocznie i nie wierz reklamom producentów. Co im się opłaca to oni sami najlepiej wiedzą.
  14. karat10

    Dobry softshell

    Pierwsze wrażenia mogą być odmienne od tych po roku, dwóch, itd. Jak kupujesz szmatę za ponad tysiąc zł to raczej chcesz mieć taką na więcej niż rok, prawda? Po pierwszym praniu to jeszcze nic. szmata powinna być dobra po 30 - 40 praniach i więcej. Narciarz nie zużywa tak ubrania jak wspinacz, jeśli jeździ przede wszystkim na nartach, a nie np. na własnym grzbiecie. Poza tym używanie w różnych warunkach pogodowych i różnych działalnościach (narciarstwo zjazdowe, ski - tury, piesze spacery, wspinanie, etc.) ma znaczenie. Do tego wszystkiego każda firma ma swoją rozmiarówkę i kroje. Jednym takie odpowiadają, innym nie. Na jednego dana kurtka/spodnie będzie dobra, a na innego będzie zła. Dla przykładu Marmot może być genialny dla wielu ludzi, a ja takiego nie kupię, chyba, że producent zmieni rozmiarówkę i kroje niektórych swoich modeli.
  15. karat10

    Dobry softshell

    Na w miarę obiektywną ocenę czekaj przynajmniej do grudnia przyszłego roku. Wówczas będą już pewnie 3 rodzaje Neo Shell jak zapowiada sam producent dzianiny.
  16. Napisałeś to tak jakbyśmy w ogóle nie mieli prawdziwych gór. Mamy je tylko są bardzo małe i niskie w porównaniu do gór np. lodowcowych. Z Tatr nikt nie zrobi stacji alpejskiej, takiej by wszyscy włącznie z tymi najbardziej wybrednymi byli zadowoleni. Tu nie chodzi o przyrodników, pseudoekologów i ochronę przyrody. chodzi o ekonomię. Z Tatr da się zrobić sporą stację narciarską, ale wówczas gdy zmieni się niemal całkowicie ich charakter robiąc z niesamowitego przyrodniczo zakątka wesołe miasteczko z żelbetonowymi konstrukcjami ochronnymi, itp., itd. Nawet jak to się zrobi to przyjdzie taka zima jak zeszłoroczna lub początek obecnej i wszystko stoi. Kto zainwestuje olbrzymie pieniądze w niepewny interes? Elementarną kwestią jest powiedzenie sobie co chcemy mieć z tego skrawka polski. Chcemy mieć wesołe miasteczko narciarskie, czy przyrodniczy zakątek, który przyciąga ludzi nie tylko ze wszystkich stron Polski, ale z całego Świata. Wiele postów napisano na skiforum.pl na ten temat. Sam o tym pisałem. Ile można pisać na ten sam temat? Hextor popisuje się tutaj wyjątkową ignoracją i brakiem znajomości tematu. Jakby spał w szkole na lekcjach geografii, biologii, chemii, fizyki. Pomysły o jakich pisze są godne pomysłów z piekła rodem, jak np. koncepcja Pana ABC o organizowaniu zimowych IO w Zakopanem. Jak to dobrze, że w MKOL są mądrzy ludzie i na czele ekipy zajmującej się ochroną środowiska stoi Norweg. Przedstawiciel kraju, który więcej chroni przyrodę u siebie niż o tym gada. Niestety nasi przyrodnicy pomagają ignorantom, którzy mają ciśnienie i wielką chcicę na niszczenie w imię swoich interesów. Niektóre decyzje podcinają skrzydła obrońcom przyrody, zamiast ich wspierać. To przykre, bo nawet Ci najwytrwalsi mogą mieć kiedyś dosyć i wyjadą, odpuszczą sobie, i co wtedy? Wtedy pewnie do akcji wkroczą Ci co zrobią z Tatr wesołe miasteczko. To już się dzieje po ich południowej stronie, niestety.
  17. Brawo Mitek. Ręce opadają jak czyta się takie słowa - groch z kapustą. Hextor, Ty chyba jesteś zasłużonym działaczem PISu. Użytkownik qaz edytował ten post 30 grudzień 2011 - 13:23 edytyuj
  18. Masz rację. W Jurgowie nie było w ogóle knajpy poza jedną lichą budką. W szczycie (okres Sylwestrowy, ferie) dużo ludzi, kolejki do kanapy i orczyka, niekiedy pyskówki między narciarzami. Teraz jest spora knajpa. Wg przytoczonej przez Ciebie zależności ludzi będzie więcej. Ruch rozłoży się między trasę, kanapę, kolejkę i knajpę, czy też skoncentruje się na kolejce? Białka to lans jak Morskie Oko. Tyle tylko, że Morskie Oko w Tatrach jest tylko jedno niepowtarzalne na Świecie, a takich Kotelnic Białczańskich (w sensie pagórka) na samym Podhalu jest przynajmniej kilkadziesiąt. Oczywiście to jedyna tak na prawdę stacja narciarska na Podhalu, ale czy taka rodzinna? Na pewno dla tych, którzy tylko w tłumie czują się dobrze.
  19. Weź jeszcze pod uwagę nową ustawę, która niedługo wejdzie w życie. Wg jej zapisów, na wszystkich stokach, włącznie z tym Kotelnicy Białczańskiej powinno się mocno przerzedzić. Tylko co się będzie działo pod stokami skoro do tej pory były duże kolejki do kanap i orczyków (choć nie wszędzie)? Niektórym to odpowiada, bo uprawiają narciarstwo od karczmy na dole do karczmy na górze. Tyle, że teraz ustawodawca takim zabrania procentowych napojów.
  20. Mili Państwo. Jeszcze dobrze nowy dla Białki, Jurgowa i Kluszkowiec system nie zaczął działać, a na forum już kombinacje. Czy jadąc za granicę na narty, gdzie podobno jest tak fantastycznie, też kombinujecie ze ski-passami? Stacja chce zarobić, bo po to jest. Stawiają nowe wyciągi, robią nowe trasy, zasypują je śniegiem, a potem klepią maszynami, by potem głównie kosić z tego więcej "siana", a nie by robić ludziom dobrze. Odsprzedawanie kart, itd. to były kombinacje, na których stacje traciły, o czym słusznie wspomina Maciek. Faktem jest, że ceny wjazdów wyciągami w takiej Białce, Jurgowie, w ogóle na Podtatrzu są wysokie jak na standard który oferują wyciągowcy. Możliwe, że gdyby te ceny obniżyli do rozsądnej granicy tak dla siebie, jak i klientów, nikt by nie kombinował. To przypomina rozdmuchany problem piractwa fonograficznego. Zapewne znacie historię amerykańskiego komika, który nie tak dawno udowodnił, że piractwo jest wymysłem koncernów fonograficznych. Pazerne koncerny tak windują ceny produktów, że ludzi na całym Świecie kombinują. Amerykanin pokazał, że brak pazerności się opłaca. Może wyciągowcy powinni wziąć z niego przykład? Ja wziąłem. Pozdrawiam, Wojtek
  21. Myślę, że rzeczowo z Tobą porozmawia. Forum służy wymianie poglądów, a czasami poniekąd reklamie konkretnych ośrodków.
  22. Czyli nie ma technicznych przeszkód wprowadzenia takiego rozwiązania jak piszesz na końcu swojego posta? Jeśli w istocie tak jest to wprowadzanie udogodnień dla klientów jest wyłącznie sprawą dobrej woli i dbania o klientów przez stację. Nie zmienia to faktu, że zmiany techniczne idą we właściwym kierunku. Także Keicama i innych niezadowolonych prosiłbym o niestraszenie innych, którzy być może chcieliby skorzystać z oferty spółki narciarskiej na Podhalu. Lepiej przysłużysz się wszystkim Keicamie jeśli pojedziesz np. do prezesa spółki Kotelnica Białczańska - Pana Tomasza Patureja i podzielisz się z nim swoimi uwagami, zamiast udzielania się na forum poprzez straszenie innych forumowiczów. Pozdrawiam i życzę samych udanych zjazdów w sezonie 2011/2012 (zima wreszcie się robi). Wojtek
  23. Nie tylko biadolisz, ale i niepotrzebnie straszysz forumowiczów. Wiesz dlaczego? Ludziska jeżdżą w Alpy i jakoś nie marudzą na takowe bramki. Przeciwnie, przeważnie są wszystkim zachwyceni. Nasi czynią krok naprzód to zaraz znajdują się marudy (np. Ty), które będą narzekać i straszyć. Jest coś takiego jak Ustawa o ochronie danych osobowych i gdyby stacji przydarzyła się wpadka z wyciekiem danych to pracownicy stacji, a nawet szefostwo mogliby nawet pójść siedzieć. Także myślę, że w ich interesie jest dbanie o odpowiednie przechowywanie tych danych. Także przestań straszyć innych bo to niczemu dobremu nie służy. Na koniec zaznaczę, że nie jestem entuzjastą stacji narciarskiej Kotelnica Białczańska, ale cieszę się z pozytywnych zmian jakie widzimy na naszym polskim podwórku. Każda pozytywna zmiana cieszy i należy ją wspierać Keicamie, nawet jeśli nie będziesz miał z tego bezpośrednich korzyści materialnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...