Skocz do zawartości

niko130

Members
  • Liczba zawartości

    754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez niko130

  1. Film doskonale pokazuje jak powinniśmy poruszać sie na nartach, a właściwie jak poruszać się względem nart. Dwa czerwone prostokąty to przekroje poprzeczne nart, a dola tabelka obrazuje stopień obciązenia poszczególnych nart, kiedy narty są plaskie, położenie srodka ciężkosci (ciała) względem nart, położenie ciała (ramion) itd. Poznanie korelacji tych elementów jazdy pozwoli dużo poprawić w naszej jeździe. Jeszcze dla przypomnienia jak to jest z pozycją narciarza: góra-dół. Obserwujcie jak zmienia sie środek ciężkosci (male kółeczko bialo czarne) Odnajdujecie Swoją pozycję? Zaobserwujcie jak pracują ręce, jakie są ważne. Czy Wasze buty mają dobry kąt pochylenia ? Użytkownik niko130 edytował ten post 31 styczeń 2012 - 11:08
  2. Dlatego ja wybrałem "wolnośc". Jeśli coś uczę to uczę poruszania się na nartach, a nie zjeżdżania. Dziecko powinno mieć kijki . Kijki to zachęta do ruchu tułowiem, to kształtowanie prawidłowej pozycji. To opanowywanie od początku równowagi , a nie zawieszanie sie dziecka na butach. Kiedy podać kijki decyduje uczący, dobrze kiedy to jest jak najszybciej.Kiedy schodzimy z góry to jesli idziemy z kijkami to nam przeszkadzają czy pomagają.Rozmowa z ekspertem Krzysztof Bartyś Nordic Walking Krzysztofem Bartysiem, activity leaderem nordic walking W lasach spotyka się ludzi, którzy idąc ciągną za sobą kijki, albo podpierają się nimi. To poprawna technika? Niestety, wiele osób używa kijków jako laski do podpierania. Tymczasem prawidłowe chodzenie powinno wyglądać tak: Ruch nóg i rąk musi następować przemiennie. Gdy lewa noga i prawa ręka są z przodu, prawa noga powinna być na ziemi, a lewa ręka z tyłu. Sylwetka lekko pochylona do przodu. Głowa skierowana przed siebie. Ramię powinno być wyprostowane i odchylone do tyłu. Krok zaczynamy od pięty, natomiast wybicie następuje z dużego palca stopy. Krok powinien być nieco dłuższy od tego, jakim chodzimy na co dzień tzn. poza treningiem nordic walking. Stopy należy stawiać nieco szerzej, a palce powinny być skierowane prosto. Kije należy trzymać nie wyżej niż na wysokości linii pępka. W momencie odepchnięcia należy otworzyć dłoń, a kij będzie swobodnie trzymał się na pasku. Należy pamiętać o tym, że odepchnięcie powinno mieć kierunek do tyłu, a nie w dół. Nie opieramy się na kijach. Ręce muszą pracować w przód i w tył jak najbliżej bioder. Górna część ciała powinna być rozluźniona, a ruchy naturalne. Przed właściwym marszem przeprowadzamy rozgrzewkę. Opanowanie tej techniki chodzenia pozwoli nam zgubić zbędne kilogramy, wyprostuje sylwetkę poprawi naszą kondycję i samopoczucie. Zacznę od tego, że kijki są zdecydowanie tańsze niż dobry rower. Można chodzić po śniegu czy sypkim piachu, a po takich nawierzchniach jazda na rowerze jest bardzo trudna. Co do biegania – to chodzenie przy pomocy kijków nie obciąża tak stawów jak jogging. Wydatek energetyczne jest porównywalny, chodzić można godzinami, a biegać raczej nie. Bardzo ważne jest to, że podczas treningu nordic walking ciężar ciała rozkładany jest jednocześnie na cztery kończyny. Technologia kijków umożliwia odciążenie stawów kolanowych i kręgosłupa. Taki marsz bardzo pozytywnie wpływa na układ krążenia i ćwiczy siłę mięśni. Technika marszu z kijkami jest połączeniem marszu tradycyjnego lub chodu sportowego z techniką jazdy na nartach biegowych. Nordic walking można uprawiać w każdym terenie i przez cały rok. Nie zacytowalem aby udziwnić swój post, ale zwrócić uwagę jak nie doceniamy w jeżdzie na nartach pracy rękoma i jak ona ma wpływ na naszą równowagę . Choćby to , że inspiruje ruch w przód. Pozdrawiam! Użytkownik niko130 edytował ten post 18 styczeń 2012 - 15:03
  3. Jeżdżą , jeżdżą : http://video.eurospo...ence_vid209141/
  4. A teraz zobaczcie jak ręce i narty taliowane umożliwiaja nam wykonanie "D Ł U G O " kreconego łuku. Zwróccie uwagę jak po wbiciu kijka ręka pozostaje na tym samym poziomie na jakim bylo wbicie kijka. Zapobiega to uzywaniu ruchu reki (gwaltownego w dół) do przyspieszonego wykonania skrętu. Nazywam to :zerwania skrętu". Charakterystyczne jest tu szarpniecie kijkiem (reka szybko wędruje do dolu) i postawienie go niemal pionowo grotem do góry. Wykonując to poznacie nowy rodzaj napięcia mięsni które "kręcą nartą". Osiągniecie to dzięki zatrzymaniu ręki na tym samym poziomie. W skręcie pomagać powinna ręka druga, ktora "dokręca " skręt. Powinniśmy mieć wrażenie że ręce nasze trzymaja sie drążka (blokuje nam barki) który ułatwia obracanie nart stopami. http://youtu.be/Kyz9HVIH22o Użytkownik niko130 edytował ten post 17 styczeń 2012 - 17:58
  5. Nie zawiodłaś mnie Sally. Te filmy są drogowskazem. W jezdzie na nartach mamy kłopoty ze swoim ruchem.Ruchem dosłownie wszystkiego.Np. RĘCE. Samo ustawienie rąk nie jest prostą sprawą. Ręce wychodżą ze stawu barkowego. Jest bardzo ważne jaki jest ich "zwis". Ma to wpływ na napięcie mięsni barkowych, szyji. Ważne jest jak ułożymy ramiona. Liczy sie kąt pochylenia do przodu, odległość od tułowia. Łokcie też muszą miec odpowiednie położenie, aby nie ograniczały ruch przedramion. Wreszcie nadgarstki mogą mieć rózne położenie. W nich ,mamy kije, które też sa trzymane na różne sposoby. A już pelna filozofią jest zakreslanie róznych linii, luków kijkami, zależnie od równowagi, fazy skretu, czy ich kontaktu ze śniegiem. Dodajmy ,że ręce są w nieustannym ruchu. Doczytaliście do końca? To tylko próba zwrócenia Waszej uwagi na to, ile rzeczy wpływa na to aby jazda była piękna ,lekka przyjemna. To naprawdę nie zależy od nart (krawędzi o katach<90*, struktur ślizgów, SL SG SC itp , modelu topowego) butów o flexie 60-140. To zależy od naszego ruchu. Jak mamy go wykonać na nartach jak nie potrafimy go wykonać "na sucho". A jesli zostawiamy to do opanowania na nartach , to musimy stosować ćwiczenia. Ja przy nauce nie stosuję ćwiczen , ja po prostu "modeluję" sylwetkę narciarza. Dlatego swoim kolegom za każdym spotkaniem podpowiadam nowe elementy do zastosowania. Sally życzę SUKCESÓW!!
  6. A po co struktura? Jeździłem 43 lata na nartach . Nikt nie słyszał o strukturze. Czego oczekujesz, co ona ma ci dać? Na podobne pytania toczyla się dyskusja na skitime (http://skitime.pl/se...t574.html#p3636) .Liczą się tylko krawedzie i smarowanie. Czego to ludziom nie wmawiają . Podobno L.Vonn , nieszczęsna jeździ na butach HEDA , który nie jest w stanie dopasować jej buty. I przez to ma inny układ w jeździe jak Schild.
  7. Mam nadzieję ,że animacja spodoba sie Waszym dzieciom i nie tylko dzieciom (patrz link) http://www.bezpieczn...omiks/start.htm Użytkownik niko130 edytował ten post 16 styczeń 2012 - 10:15
  8. Zacznijmy od początku. Zakladam,ze jeździsz na nartach kilka sezonów . Chcesz poprawić jazdę. Wkleję filmy w których zobaczycie co w ciągu 4 dni mozna zrobić na nartach. Koledzy , którzy ze mna jeździli po wspominają radosne chwile, kiedy odkrywali ,że jazda może sprawiać większą radość niż było to dotąd. Obejrzyjcie filmy. Potraktujcie to jako samouczek dla siebie. Jeżeli nie dostrzegacie postępów tego narciarza to współczuję Wam. Nigdy nie poznacie prawdziwej przyjemnosci ,jakie daje swobodna ,techniczna i piękna jazda. http://youtu.be/tFYXyCt1e80 http://youtu.be/QC0XKcNafSA http://youtu.be/drD0x9wP9Jg http://youtu.be/y7wOcu1OM5k http://youtu.be/EI8Qyko5LrI Pozdrawiam kolegów ze stoku!
  9. W nawiązaniu do tego wpisu, a w szczególności roli górnej i dolnej narty. Pojęc kierownicy, pedalu gazu jak też kotwicy , hamulca nie znajdziecie na tym filmię? Zwróccie uwagę jakie to sa narty, czy oni też rozmyslają na długoscią nart , kątami krawędzi , promieniami skrętu, twardoscią butów. Dokąd to zaszliśmy. http://youtu.be/Zzi32Xu3x5E
  10. Nie przejmuj się. :)Cała złość przejdzie na żonę . A na serio , to ja też mam zawsze tremę na temat : czy potrafię!!
  11. niko130

    Nauka jazdy dzieci

    http://www.decathlon...uski-199317975/ Producent zupełny bubel wypuścił . Jak można "wiązanie" wypuscić na krawędz boczną nartki. Nic dziwnego . One są tylko do jazdy na wprost. heniek08. Rozpatrz możliwośc obcięcia nartki i przełozenia wiązania. Takie "glajty" się robiło (ze starych nart)) do skibobów (własnej produkcji).
  12. niko130

    Nauka jazdy dzieci

    Brawo. Tak trzymaj. Zadne buciory i narciory. Dziecko ma czuć lekkość. Przypomnij sobie jaką mialeś swobodę jak założyłes po raz pierwszy buty i narty. Naucz chłopca slizgania się, niech sie wywraca, niech ma ruch a nie jazdę na karuzeli (sztywność , bezruch, i jadące narty) albo jazda jak w autobusie na stojąco.Ono ma się PORUSZAC na nartach.
  13. Póżno, ale zaczęli. Warto obejrzeć. Ich radość jest moją radością. Wreszcie ruszył wyciąg (mam juz 12 dni na śnegu, ale to u czechów). www.dailymotion.com/video/xnjdid
  14. Lobo! A jak ja bym chciał na Ciebie popatrzeć. Może kiedyś? A filmu nie będzie, to właśnie zostanie tajemnicą. Jestem jedyny na forum co nie pokazał jazdy na filmie.Ciągle wydaje mi się , że jeszcze nie zasługuję na to. Ostatnio zostałem uwieczniony (jedyny film), ale moja cenzura nie przepusci go . W jednym skręcie przekrzywiłem głowę. Ciągłymi nowymi uwagami rzucasz mnie na kolana. Ale lubię wezwania. Dzięki naszym rozmowom ciągle wychodzą nowe szczegóły.I tak ma być do końca świata i jeden dzień dłużej. Przy okazji: Na pewno będę 14.01 (sobota) w Zaclerze (z B4ME). Miłośnicy Zacleru - ZBIÓRKA!!
  15. Wszystko zależy od tych częsci sekundy (nawet setnych). Jezeli ruch " wychylenia w przód" jest oderwany od szybkiego odciążenia nart (WN) to zawsze spotkamy nie wygodę. Jesli będzie synchronizm to przu obciązeniu "języków" ciało dozna przyspieszenia. Jesli to wykonamy w skrecie to wchodzimy do niego "wcinając " się w śnieg. W kolejnej fazie skretu , w zależnosci od prędkości, stromizny, promienia skrętu, obnizamy pozycje , w której nasze posladki kierujemy na stok. Jest to normalne siadanie jakie wykonujemy na poziomym drągu. Angazujemy najsilniejsze mięsnie naszego ciała. Mamy łatwość wyjscia z tego polozenia, łatwość utrzymania równowagi. Same zalety, łątwośc jazdy, lekkość. Napewno będziesz próbował wytknąć mi błąd rozumowania. Wyprzedzę. To o co mi chodzi to normalne opadanie (swobodne) ciała w przód. Aby się nie wywrócić musisz podciągnąć nogi, aby znalazły sie znowu pod tułowiem. To przenieś na narty. Nie będzie problemu ze stromymi stokami. Ale narty w odważnym opadaniu w dół stoku , niestety pójdą za Tobą . Wiec skręt niejako wypadnie jakby (nie w powietrzu) na powierzchni sniegu w dużym odciążeniu. Taka jazda zbliża do jazdy "japońców". Twój wybór. Pozostać z problemami, lub zacząć jeździć porządnie. Lekko , swobodnie , bezpiecznie.
  16. U siebie ich szukam przede wszystkim. Wczoraj (08.01) jeździłem w Zaclerze (Czechy). Stok wyśmienity. Początkowo płaski, stromszy i stromy (można nawet wjechać na sporą scianke 30*). Ćwiczyłem "szukanie prędkości". Narta w kazdym skręcie z optymalnym ustawieniem krawędzi. Na stromszym staralem sie utrzymac jazdę na krawędziach , bez utraty prędkości. W całym dniu (3 godz. jazdy) miałem dwa błędy. Jeden - wejscia na górną (ratowalem sie wypadem w bok), drugi - taktyczny. Pojechałem za blisko stojącej ,na środku stoku ,grupki narciarzy(skręt był wymuszony manewrem jadącego z dołu). Wiedząc ,że skret wybiorę zdecydowałem się na taki łuk. Byłem bardzo blisko (na centymetry przejechałem wzdłuż nart czecha) . Nie dotknąłem go (nawet kijkiem). Nie obyło się bez "przyjaznego gestu" jaki wykonał ów czech gdy podjeżdzałem wyciągiem. Złożył mi gratulacje za pomocą kijka, którego mocne machnięcie zatrzymało sie na moim ramieniu. Poczułem się winnym, nie próbowałem nawet z nim dyskutować. Do dziś nie mogę sobie wybaczyć niefortunnej decyzji. Mogłem (i tak bedę robił ) wybierać skręt poniżej stojących narciarzy/a. W trakcie jazdy wykonywałem ćwiczenia wg wskazan H.H. Ale doszedłem do wniosku, że nie ma co ćwiczyć bo to jest oczywiste, bo ja tak po prostu jeżdżę.
  17. niko130

    Nauka jazdy dzieci

    Jak będzie zainteresowany 15 minut to będzie sukces. Jeżdzenie z dzieckiem między nogami? To nie najlepszy pomysł. Jest kilka pytań. Co to będą za narty, jakie będą buciki? Jakie masz umiejętnosci w jeździe na nartach? Jaki stok wybierzesz do nauki? Zagwarantujesz sobie dobrą pogodę, dobre warunki na stoku? Ile czasu (dni) będziesz miał do dyspozycji?. Czy to jedyne dziecko, ma rodzeństwo? Moze najpierw ucz obycia ze śniegiem a narty niech będą dodatkiem do zabawy. Najlepiej to realizować na krótkich nartkach (glajtach) mocowanych na zimowe codzienne buty. Takie nartki wyeliminują błąd pozycji (odchylanie sie na tyły). Zaletą ich jest, ze można dziecko nauczać poruszania sie w nich , na dywanie , przy domu na śniegu (wystarczą płaty śniegu), na trawie zaszronionej, mokrej itp. Powinny być elementem , każdego spaceru. Po takim przygotowaniu na pewno będzie chciało być dłużej niz 15 minut. Film , który jest wyżej pokazuje jak dzieci potrafią naśladować . Stwórz podobne sytuacje Użytkownik niko130 edytował ten post 08 styczeń 2012 - 21:01
  18. Jutro 07.01 będę w Zaclerze (godz 9.00-12.15). Jeżdżę w odblaskowej kamizelce pomaranczowej. Niko!
  19. niko130

    jazda po lodzie

    Aiki Filmów faktycznie nie spotkasz. Jazda na lodzie to bardzo spokojna jazda. Dwie szkoły ( o ześlizgach nie warto mówić): Jazda na obu nartach (mniej skuteczna) i na małych prędkościach i jazda z wyrażnie obciążoną nartą dolną. Pozycja jest poszerzona. Wszystko zależy od lodu. Lód może być miękki (przy temp. bliskiej zero i wyższej) i twardy (duży mróz). Może być z kalabrakami (kawałkami bryłek lodu przyklejonych do lodu). Po co je wymieniam . Na każdym z nich pojadę inaczej. Weżmy twardy lód. Zawsze skręt rozpoczynam od razu na krawędzi . Długie - delikatnie zwiększając, krótkie mocniej atakując (przez zejscie w dół) przód narty i natychmiastowe wysunięcie stóp z powiększaniem zakrawędziowania.Wykonuje nartami ruch tnący. Jest to ogromna siła (cisnienie ca 200-atm) . Lód się topi (jak pod łyżwą). Tarcie o lód staje sie minimalne , Narta trzyma. Nie mogę doprowadzić do ZAPIERANIA się o lód. Lód zawsze puści. To nie wszystko. Trzeba wykonać wzorowy układ. Trzeba zawisnąć nad krawędzią w optymalnym nachyleniu (tzw przecinek). Układ ten daje wlasciwe obciązenie na krawędz . Wez kartę chipową (bankową) pochyl pod kątem i nacisnij na jej srodek (prostopadle do pow. karty). Poczujesz duży nacisk na palec , którym podtrzymujesz kartę .Jak poddasz sie temu naciskowi to kierunek działania nie będzie prostopadły. Tak wląsnie działa sila na podeszwę buta i stopę . Obraca nam nartę w płaszczyżnie poprzecznej (tworzy się moment obrotowy). Niwelowanie go usztywnia mięsnie stopy. Kostka, stopa ulegaja usztywnieniu, Noga nie wyczuwa subtelnego kontaktu z lodem. Nie trzyma się, wchodzi w zeslizg. A teraz nacisnij inaczej .Naciskaj na krawędz dolną (też prostopadle) . I co? Palec podtrzymujący nie odczuwa żadnego nacisku . Kierunek działania siły jest nadal prostopadły. Na nartach mamy pełen luz, narty się samo naprowadzają w skręcie, utrzymują łuk. Co to za układ? To taki w którym linia poprowadzona ze środka ciężkości (naszego ciała) przejdzie jak najbliżej naszej kostki i oprze się na krawędzi ZACHOWUJAC KAT PROSTY względem krawędzi. Ta analiza jest opisana w "Doskonałym Narciarzu". Konczę , jutro można mnie spotkać w Zaclerzu (9.00- 12.15) Pozdrawiam! Użytkownik niko130 edytował ten post 07 styczeń 2012 - 22:52
  20. Jak najbardziej prawidłowo. Jazdę z podniesieniem narty należy traktować jako ćwiczenie (i to dość trudne). Jazda na obu, gdzie jest obciążenie dolnej (80%), jest jak najbardziej wskazane. Proszę spróbować jazdę na dolnej z prowadzeniem narty górnej z podparciem z silą ciężaru narty+ ciężar opuszczonej na snieg nogi (ca 10-12kg). Noga ma pełną swobodę, brak wszelkich napięć. Praktycznie jednak będzie nieco inaczej. Będzie ona przejmowała momentami obciązenie większe/mniejsze utrzymując bardziej stabilne (stały ciężar) działanie dolnej narty. Czyli narta będzie miała mniejsze drgania. Skręt będzie spokojniejszy.
  21. Labradory (moj też) uwielbiają pluszaki. Kiedy dojdzie do ich rozerwania wyciągają miękki środek. Mój gości wita z pluszakiem w pysku. Nie dziwię się ,ze wyskubał gąbkę. Gabka miala też pewnie zapach pana (z potu). Dobrze ,ze Ciebie nie rozszarpał.
  22. Sally67 Cieszy mnie, że nadal myślisz o technice. Sposób na szybko....wolno.....otworzył nie jednemu drogę do znaczących postępów. To jest taka róznica jak między podstawówką a liceum. Dobrze kumasz. Wolno.....to jazda w której poprawiasz równowagę , powoli przenosisz cięzar na nartę górną (za chwilę dolną). PRZENOSISZ! Bo tak do końca to na nia nie powinnaś wchodzić. Jest to raczej kiwniecie ciała w kierunku górnej (a tak naprawdę na paluszek), i ustawieniu ciała w kierunku gdzie chcesz jechać. Gdy to wykonasz dobrze to narty przyjmą płaskie położenie. Zacznie się proces kierowania się nart (samoistnie )dziobami "do dołu". To jest moment gdzie powinnaś całym ciężarem ciała przejsc na nartę JUŻ TĄ NOWĄ DOLNĄ. To będzie czasowo na poziomie pierwszej "szybko". To już czas najwyższy aby lekko przejsc na krawędzie. Poczujesz działanie siły bezwładności . Ona chce wyrzucić ciało poza łuk. Zaczynasz pogłębiać pochylenie się do środka skrętu (na razie w sposób dowolny). Jesli utrzymujesz równowagę w łuku to ciało utrzyma sie cały czas na nodze dolnej. Proces zwiększania krawędzi trwa do przeciecia linii spadku ( tak naprawdę to za długo), ale dla ogarnięcia się tak własnie rób. Co dalej zrobisz ze skretem zależy od Twojej predyspozycji. Jak za szybko to przeciągnij skret (dlużej jazda na dolnej). Będziesz miała więcej czasu na ogarnięcie się. Ręce są bardzo ważne , na razie wykorzystuj je tylko do utrzymania równowagi . To może wyglądać nie ładnie. To nie ważne. Potem je poprawisz. Itd.
  23. Carving to jazda na krawędziach, balet to jazda najczęsciej na jednej nodze, druga wspomaga tworzenie figur (pozycja ciała +kreslone krzywe nartami). A jazda z filmu to normalny avalement. Taką ewolucję uczyłem sie na nartach wąskich w latach 80-tych. Doskonały sposób na pokonywanie garbów (nie mylić z jazdą w muldach). Podstawowym elementem jest "chłoniecie stóp" i zmiana położenia "środka ciężkości" w granicach palce-pięta. Aby wykonać "delfina" wystarczy w momencie odchylenia na pięty (jesteśmy w skręcie)wykonać szybkie zejscie w dół. To pozwala bardzo dynamicznie, szybko wyjść w górę, ale nie wychodzimy calym ciałem tylko wykonujemy gdy "chłoniecie" stóp . Wybija nas , w locie przenosimy środek cieżkosci na palce (ta korelacja czasowa nieco różni się od jazdy na garbach) . W delfinie nie ma tak dużej pracy tułowiem, tułów musi być w odchyleniu, bo inaczej wykonam kompensację.. Stopy muszą być bardzo , ale to bardzo lużne, aby pod ciężarem narty pozwalały na MIĘKKIE opadanie od dziobów, Wprowadzenie takim "wsliznięciem" nart na krawędzie daje natychmiastową reakcję ze sniegiem , która stanowi początek już następnego skretu. Czytający wcześniejsze posty bedą zdziwieni zmianą mego stanowiska co do skocznego wejscia w skret. To jest zupełnie inna ewolucja. W tym delfinie chodzi o taki ruch jaki mamy na batucie (batut ma cżestotliwośc drgan i musimy się z nią zgrać). Przy pojedynczych skokach ja sobie na pewno poradzę , ale przeciętny narciarz przy zeskoku i wejsciu na krawędzie nie potrafi wyczuć właściwy synchronizm miedzy nartami, ciałem i śniegiem. Fotki mówią wszystko. Pierwsze dwie to "wysuwanie stóp" lub "wcięcie"jeśli narta będzie na krawędzi. Taki ruch ( a nie kąty ostrzenia) decyduje jak pojadę na lodzie. Ale do tego musi być własciwy układ. Załączone miniatury Użytkownik niko130 edytował ten post 07 styczeń 2012 - 15:53
  24. Bardzo właściwe reagowanie, ja słowo "myślenie " zastąpiłbym - wyobrażenie. Ja podobnie , tę samą czynność określam , że mam wrażenie cięcia krawędziami. Wiesz dobrze jak tego typu skróty myślowe wprowadzają łatwość porozumiewania się. Chcę w tym miejscu podziękować , że otworzyłeś sie na dyskusję a nie na mentorowanie prawd. Masz jako odbiorców też takich biedaków jak ja, gdzie przemawia do mnie ruch sprawdzony na stoku, a nie prawdy głoszone na papierze. Twoje i Toma uwagi przeniosłem w działanie praktyczne. Powiem , krótko. Było warto. Pozdrawiam! Powinniśmy spotkać się na stoku.
  25. Wszystkim początkującym zwracam uwagę na spostrzeżenia Myszki 81. Problemem narciarzy jest jazda w linii spadku, dlatego "paskudzą skret. Myszka nie potrzebowała specjalnych ćwiczen, miała za zadanie wytrzymać psychicznie jazdę w linii spadku. Oczywiscie , trzeba jej było pomóc. Jak to robiłem , zamilczę (aby nie prowokować do zacieklych dyskusji) .Ja narciarza uczę ruchu SWOIM ruchem. Jest to najkrótsza droga do nauki i doskonalenia jazdy. Dziś (06.01) przekonałem kilku jak nalezy wprowadzać narty na krawędz. Musiałem najpierw zniechęcić ich do nadużywania krawędzi. Okazalo się, że na miękkim, potem rozjeżdzonym sniegu do małych muld , można jechać na narcie slalomowej skręty gigantowe, okazało sie że można na płaskim, wykonując króciutkie skrety a'la śmig, jechać szybciej od tych co jadą na wprost. Można to osiągnąć utrzymując stały kontakt ze śniegiem . Jak? Własnie przez subtelny tipping , przez ruchy tułowiem które czynią ,ze narty ciągle "pieszczą" stok a nie ryją go. To trochę jak porównanie poruszania się Gołoty (nawet w tancu ) z ninją. Kazde oderwanie obu nart to barbarzyństwo w skręcie, ale uczynienie, że niosa one, przykladowo, 10% naszej wagi czyni cuda. Wykonamy wszystko co potrzeba do poruszaniu się po stoku miekko, finezyjnie , tanecznie . A Myszka własnie do tego jest przygotowywana. Najpierw prowadzenie górnej narty .ELASTYCZNIE, po sniegu .Ona jest najważniejsza, ona jest czujnikiem informującym ciało po czym jedziemy. Dolna powinna natychmiast iść w slad za górna (z wyczuwaniem sniegu). To górna narta pomaga nam w utrzymaniu równowagi na krawedzi dolnej narty. Kazdą nierównośc powinniśmy czuć od palcy nogi górnej. No dość tych pieszczot. Zakładajcie narty i szukajcie tego LUZU na nartach. Dodam,że idealnie jest , gdy nasza górna noga naciska na snieg tylko swoim cięzarem (5-8kg). Można to zrozumieć jak staniemy na jednej nodze i tylko podeprzemy się drugą nogą. Noga na której stoimy nie ma napiętych mięśni, utrzymuje nas w stabilnym połozeniu. Noga którą sie podpieramy jest swobodna i lużna. I o to właśnie chodzi. Dokładnie to powinniśmy czuć na nartach. Wtedy wejscie do skretu wyjdzie samo (no, prawie samo) Bo skręty to tylko PRZECHODZENIE Z NOGI NA NOGĘ. Czyli w odpowiednim momencie przejscie z dolnej na górną , przy zdecydowanym zamiarze wprowadzania nart w linię spadku. Ważne jest MYŚLENIE o ruchu a nie składanie elementow tego ruchu. Dlatego dzieciom to wychodzi łatwiej. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...