Skocz do zawartości

niko130

Members
  • Liczba zawartości

    754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez niko130

  1. niko130

    Pierwszy skret

    http://www.bergfex.at/video/15/ Fred przełóż to na polski. Remi 1.20 sec zaczyna się dla Ciebie serial Film extra. Tam widzisz zejscie prawie do samego konca. Zwróc uwagę w jakich płąszczyznach zginasje sie stawy, jak długo ugina tułów. Użytkownik niko130 edytował ten post 03 styczeń 2011 - 12:11
  2. niko130

    Pierwszy skret

    To jest odpowiedz na pytanie o kardynalny błąd. Chodziło mu o odwrócenie się plecami w dół stoku. (post20). Na normalnym nachyleniu jest to faktycznie nie do przyjęcia, chyba że wykonujesz trick polegający na pełnym obrocie pod górkę i zjazd w dół (360 stop.). Wykonywane przez orłów. Ale na wypłaszczeniu tak można pociągnąć.
  3. alen59 Przeczytaj post 24.
  4. Popieram! A z tym trudno mi zgodzić sie , bo jest prawdą że narta jest przedłużeniem stopy, ale noga nie może tworzyć monolitu z butem. Nawet zawodnicy PS (niektórzy) mając taki monolit jadą twardo narty im mocno drgają , podczas gdy innym one nie drgają. Zagadka tkwi własnie w miękkosci stopy w bucie, to własnie stopa daje doskonałe czucie krawędzi i jest doskonalem sensorem równowagi. Jesli to działanie przejmie NOGA to , żegnaj precyzjo.
  5. niko130

    Pierwszy skret

    Nie znam jezyka niemieckiego, ale Individual turn uphill tłumaczone (tłumacz google) jest jako pojedynczy skret pod górkę. Dla mnie to po polsku "skret dostokowy". Jeszcze raz patrzyłem na stok i odnoszę wrażenie że najazdy do skrętu są z linii spadku. A caly film dopiero przygotowywuje szeregiem cwiczen do skretu odstokowego, którego film nie pokazuje. Stok jest tak płaski, że demonstrowany skręt na pewno nie jest wyjsciem do następnego , bo jest wykrecony prawie do linii spadku . Użytkownik niko130 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 21:17
  6. niko130

    Pierwszy skret

    Wg mnie BINGO . Mamy Tu zaprezentowane dwa skręty o roznych promieniach. Co prawda z najazdu w linii spadku. Ale zauważmy przygotowanie do skrętu. Widzę tu przyjmowanie pozycji i stopniowe wprowadzanie na krawędzie. Im ciasniejszy łuk tym .......................Dlatego proponuję na początek wysoką pozycję , szeroko rece, (wg mnie podnióslbym trochę wyżej) i poddanie się całkowicie prowadzeniu nart (które są jednakowo obciążone). Wielu napewno pamięta ,że podpowiadam zdecydowane obciążenie dolnej narty. Nie wycofuje sie z tego. Ale w początkach nauki bedzie lepiej pilnować rownowagi na obu nogach , i w miarę postępu przenosić cięzar na nogę zew. 45 sec - polecam wykonywanie jazdy łuku przez "wybieganie". Zróbmy to bardziej spontanicznie niż na filmie. Znajdziemy tam pracę ramion, ruch ciała do przodu, balansowanie z nogi na nogę. To cwiczenie warto stosowac w ramach rozgrzewki przed własciwą jazdą. 48 sec - kolejne przydatne cwiczenie girlandy z elementem płużnym. Przygotowuje nas do skretu odstokowego. Należy zauwazyć że narciarz z trawersu "odbija" się w linię spadku. Dązyć trzeba do wykonania tego nartami równoległymi. Kolejne ujęcie pokazuje jak z krawędzi przechodzimy na płaskie prowadzenie nart które w tym momencie same kierują się w dół stoku. I znowu skręt dostokowy (krawedz itd) 1.15 - to z plaskiej narty (wew) wejscie w równowadze w układ dosrodkowy (ruch nogi wspomaga go) i wejscie na krawedz, Jest to z najazdu w lini spadku i podjazd jak widac w drugą stronę. Tak wiec film pokazał nam jak od skretu dostokowego dojsc do skretu odstokowego. A ten opisał dobrze Alen59 Jan Koval masz rację , sa lepsze , pomoz nam. Użytkownik niko130 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 18:25
  7. niko130

    Pierwszy skret

    Bardzo dobrze, ale my jestesmy przy skręcie DOstokowym , a więc o niebo prostszym. Aby się nie zsuwać należy ustawić narty na krawędziach, ale jak zadzialać aby narty ulegly naszej woli i zakręciły pod stok , a my w pozie triumfu mogli skupić się nad kolejnym zadaniem. Proszę potraktować to jako małą zabawę. Jesli na takie pytania mamy odpowiedz to skret musi nam wyjsc. Może wielu z Was po raz pierwszy zda sobie sprawę , ze tak naprawdę nie wie jak to robi, więc skąd może wiedzieć ,ze robi dobrze. Odpowiadam za Freda , nie wiem czy po jego myśli, on teraz podróżuje. Użytkownik niko130 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 14:42
  8. niko130

    Pierwszy skret

    Własnie zaraz wybieram się na Str. (kolanko w normie) i praktycznie wrócę do podstaw. (poszerzenie górną, dolną,z ustawienia kątowego, przeciwskręt,z przyciecia, rotacyjnie....royal jet ). :mad: A jesli pojadę płaskimi nartami w skos stoku to jak mam zakręcić jak one caly czas mi się zsuwają do dołu? (pytanie zadaję w imieniu tych co stanęli na stoku do pierwszego skrętu).
  9. niko130

    Pierwszy skret

    Czy chodzi o :Moj pierwszy raz.
  10. Mam pytanie. Jezdzę w atomicach flex 90 ,czy jak pojadę w 170 -ce to pojadę lepiej? Nadmieniam, ze nóżka wchodzi mi jak po maśle.Czasami jak jeżdze na luzie to górne klamry wogóle nie zapinam. Ach , na lodzie też mi się jedzie jak należy. Trochę wstydzę sie .., bo one takie stare. To taki żart! Wyobrazcie sobie jak się czuje mlody człowiek któremu ciągle sie wmawia, ze jak bardzo jego jazda zależy od sprzętu. Dla cierpliwych , którzy kliknięciem mnie nie odrzucili podam przykład. Kupilem narty (uzywki, 1mm krawedzi) i wybrałem się na narty ze starym włascicielem, który jezdził na moich nartach (pożyczyłem mu). Jazda w S.M., wiosenne warunki (lód , firn zeskrobany). Jezdzimy ostro. On ma problemy (ta narta nie trzyma, słąbo wchodzi w skręty) i tłumaczy je zła jakoscią nart. Wspomina , ze na swoich (mnie sprzedanych) jezdziło mu się lepiej. Szybka decyzja , zamieniamy sie nartami.Sytuacja się powtarza . Mi narty jadą równie pewnie i dobrze, on ma te same problemy. Nic już mu nie mówiłem widząc jak ta prawda (o jego umiejętnosciach) ktorą musiał odkryć , dobila go doszczętnie. Nie komentuję , nie spieram się , mam swoje zdanie na ten temat. Ja potrzebuję do nart tylko zdrowia (no i trochę kasy). Pozdrawiam wszystkich w NR 2011
  11. niko130

    Pierwszy skret

    Ad1. Popieram , przed kazdym rozpoczęciem jazdy oceniamy sytuację , stawiamy sobie zadanie i wykonujemy wg scenariusza. Dla początkujących to gwarancja, że zmniejszą ilość upadków i na miarę swoich umiejętnosci mogą się skupić na wykonaniu zadania. Ad2a. Jesli na łagodnym to aby był gaz musi być rozpoczęcie w linii spadku (myślę ) Ad2b. Wazne jest jak mamy ustawione narty , oczywiscie chodzi tu o ustawienie lekko na krawędzi. Ale jak z tej krawędzi (przy dodaniu gazu) zachęcić narty do jazdy pod górkę (do stoku). Jest to pytanie dla tych , którzy chcą wziąsc udział w rozmowie o podstawach jazdy na nartach. Być może że Fredowski będzie "ojcem" interesującej formy , nauki przez dedukcję (chyba tak się to określa )
  12. Spoko! Kazdy to musi przetrawić, a najważniejsze ,ze chce inaczej
  13. Za to konczy sie fantastyczną scianką (jadąc przy wyciagu) która ma płaski wybieg. Bardzo dobre miejsce do cwiczenia agresywnego karwingu . TYLKO trzeba uważac na wyjezdzających narciarzy z prawe strony.
  14. Bardzo podoba mi się opis przedstawionego problemu jazdy na lodzie. Ponieważ wczesniej pisałem na innym forum w odpowiedzi na poniższy link, a temat bardzo scisle łaczy sie z wpisem Dziadka Kuby pozwalam sobie to wkleić . Może się przyda. Zwrócę jeszcze uwagę na stwierdzenie, którego kiedyś użyłem w jednym z tematów. Mianowicie : że jednym narty drgają a innym nie (chodziło o zawodników P.S.) i o ten sam przejazd 2-go slalomu w koncówce odwróconej 30-tki. Uważne czytanie obu wpisów powinno dać Wam odpowiedz. http://www.skimag.pl...wum.php?art=191 Dokladnie w swej praktyce miałem możność stosowania tych sposobów jazdy. Dodam ,ze skutecznosc jazdy po lodzie mozna zwiększyć wprowadzając narty w skręt ruchem "tnącym" a nie "skrobiącym". Jak to wytłumaczyć? Marchewkę najpierw skrobiemy aby ją oczyscić , potem ja tniemy na talarki. Ten ruch tnący (wcinający) uzyskuję przez dynamiczne zejscie w dół na dolna nartę, ruchem stóp w przód. Poprzedzam to dużym ruchem wyprzedzenia. który już rozpoczynam w konczącym się skręcie wyraznie na nartę górną. Kiedy kieruje ją dziobami w dół juz prowadzę ją na krawędzi. Podczas kolejnej fazy przenoszę obciązenie na srodkową częsc narty. Staram się wyjezdzac skret na dolnej narcie . Warunkiem powodzenia jest jazda w pełnej równowadze. Jesli ja stracę i wejdę na nartę wew, staram się trzymac obie narty w jednakowej odległosci (równolegle), i przyjąć ze spokojem nawet obslizg. Obciązenie górnej narty powyżej 50% to pewne kłopoty. Wały sniegu na obrzeżach staram się brać pod kątem, w najgorszym razie pokonuję chłonieciem co chroni mnie przed nagłym przytrzymanie krawędzi. Unikam pokonywania ich w linii spadku. Chodzi o to że kolejny kontakt na lodzie może wypasc z naskoku. Wtedy to muszę wprowadzić narty w zeslizg (skrobanie marchewki). Pozdrawiam!
  15. Również dziękuję i proszę o pochwalenie się postępami i przyznaniu się czy Masz jeszcze problemy (zresztą nie może być inaczej):D
  16. Znakomity przykład JK . zostałem wyprzedzony, oczekiwałem ,że po tych zmianach które proponowałem bedzie problem z d...ą. Musisz wszystko od stóp, kolan, bioder do tułowia dobrze ułożyc w pionie a wtedy unikniesz takiego komentarza. I tak jak w temacie wątku "krok w przód" :-) -- rób na dwa (jakby kroki) , pierwszy - to pójscie w przód-dół na górną (konczącego się skretu) i zaraz po nim drugi krok, który jest tylko ustawieniem ciała do nowego skretu (tak aby górne biodro, górna noga i górna ręka znalazły sie z przodu, reszta powinna sama wyjsc). Wczytaj się uważnie, aż zakodujesz sobie obraz , i z tym idz na stok. Z Nowym, Rokiem nowa jakość :-) Użytkownik niko130 edytował ten post 01 styczeń 2011 - 09:14
  17. Alfiski, podoba mi się Twoja spontanicznośc. Stać Cię będzie na dużo. Słuchaj sie żony . Za kazdym razem słyszę wołanie JJEEDDZZ! I ma rację. Jesli pojedziesz wg podanego scenariusza jestem pewien ,że zamilknie albo będzie krzyczeć WOLNIEJ. Do tego co pisałem dodam. Ręce !! Bardziej do przodu, wyżej łokcie nieco przed tułowiem, i lekko odchylone na zew. ( tak jakbyś obejmował posłankę Wrobel). Ręce powinny być tym czym jest "języczek u wagi". Kije i rece to ciężarki które przesuwasz aby utrzymać równowagę Twojego ciała (oparte ono ma byc na krawedzi wew. narty dolnej). Wiecej nie opisuję .Wystarczy, że to odtworzysz. Napewno będą dalsze błędy , ale o nich potem. Czekam na film. Pozdrawiam!
  18. Jakoś przegapiłem ten film ( wpis J.K.) Swobodne kręcenie (na czerwonej), rownież nieżle na sciance. W obu przypadkach za krótko jesteś w skręcie . Strome jechałeś girlandą, szkoda że nie w lini spadku. Skręty muszą być dokrecone , tzn wyraznie przecinac linię spadku . Skręty na stromym są"zerwane" (moje własne okreslenie). To sa skrety w których za szybko uciekasz do trawersu. Skręt ma być pełniejszy. Masz czuc wyrażną róznicę w prędkosci . Ma być wolno-wolno (trawers) i szybko - szybko (linia spadku). Skret ma sie zaczynać od skierowania dziobów w dół stoku. Wysoka pozycja wejscie na nartę górną, ustawienie narty plasko (sama zaczyna kierować się do dołu). Następnie stopniowo poglebiasz uklad i ustawienie nart na krawędzie. W trakcie skrętu jedz zdecydowanie na narcie dolnej pilnując równowagi. Znajdziesz się w linii spadku, narastająca prędkosc w łuku powoduje wzrost przyspieszenia dosrodkowego w wyniku którego czujesz duże przeciązenie. Poddaj sie , obniż sylwetkę . Jedz spokojnie do trawersu. I znowu podnosisz pozycję , wejscie na górną.........itd. Tak samo tylko z większymi łukami próbuj na trasie czerwonej. Podziel się spostrzeżeniami . Pozdrawiam. Zyczę wszelkiej pomyślnosci w Nowym Roku. Użytkownik niko130 edytował ten post 31 grudzień 2010 - 19:37
  19. Dziękuję Mitku za ciepłe słówka :mad: Mowiąc o wieku sprostuję ,ze nie było to powodowane z poczucia dumy( mam kolegów 80 letnich, którzy z kolei mi imponują), wszystkich 50 latków pocieszę ,że postępy największe i wiedzę o nartach zdobywałem po ukonczeniu 60-ki. Chce długo jezdzić na nartach , dlatego staram się poznać jazdę w ktorej jestem bezpieczny i swobodny. To co przedstawiam w ocenach nie jest powieleniem prawd podręcznikowych, metodycznych. Opieram sie o własne doznania, odczucia. Dość OT. Zmiana nart o której tu mówimy , tak jak Mitek pisze , nie powinna mieć istotnego znaczenia. Pamiętac musimy, że wielu z nas jedzie własciwie w jednej pozycji uzywając jej do wszystkich skrętów i sytuacji. Pamiętac też musimy ze narty tej samej długosci , tej samej tali mogą miec inną charakterystykę (spręzystosc wzdł, poprzeczna, miękkośc dziobow , piętek, inną charakterystykę drgan, zjawiska pojawiające się ze wzrostem prędkosci itp.). Te róznice mogą być nawet u tego samego producenta. Dobry , doświadczony narciarz, stosując przede wszystkim ruch ciałem przód - tył, góra dół, ruch skrętny stóp, dociazenie nart, szybko wyczuje nartę i wszystko mu pasi. Sam jezdze na nartach (mam kilka róznych dł. od 99cm do 185) uzywkach z długim zyciorysem 6-15 lat. Mniej doswiadczony narciarz dobiera sprzet az trafi na charakterystykę odpowiadającą jego stylowi jazdy. Parametry narty po sezonie lub dwuch zmieniają się, ale narciarz nie zmienia stylu , szuka ratunku w nowym sprzecie. Jest to mój punkt widzenia i proszę do mnie nie miec żalu , kiedy mówię nie sprzęt , ale technika (szeroko rozumiana -jako szybka adaptacja stylu, do zmiany warunków tzn terenu lub sprzętu) Koledzy , z którymi miałem przyjemnośc jezdzić mogą potwierdzic, ze ich postęp w jezdzie naprawde nie zależał od tego czy to narta topowa czy narta, na której ja jezdze. Wielu natomiast konczyło jazdę z obietnicą, że skorygują swoją samoocenę. I chyba o to chodzi Mitkowi ...od zawsze. Pozdrawiam!
  20. Zły wniosek! Jadąc na krótkich nartach mimo krawędzi nie potrafisz zapobiec rotacji tułowia, ona wytrąca Cię z równowagi, stajesz na nartę górną i .....masz wożenie sie. Na długiej narcie poprawia sie Twój uklad, zatrzymujesz nie pożadaną rotację i narty wprowadzone PRAWIDŁOWO w skręt wycinają zamierzony skret.
  21. niko130

    co do poprawki??

    Super spostrzeżenie . Porównajcie gracje przejazdu deskarza i wspomnianego dziwaka ( moze bezkijkowcy po roku nauki zabiorą głos w tej sprawie).
  22. niko130

    co do poprawki??

    Przypadek sally67 nie jest szczególny. Kazdy z nas ma jakąs specjalizację. Często można poznać ,że jedzie lew salonów kształtujących bicepsy, a to bywalec dyskotek, pływak też jest rozpoznawalny. Wszystko sie przydaje. Kiedyś podziwiałem u narciarki początkującej wspaniałe wyczucie równowagi, dałem kilka rad (na andelu, jak czyta to pozdrawiam), wykorzystała to znakomicie.Zaczęła sie poruszac pewnie wprowadzając swoich kolegów deskarzy (którzy biedulkę porzucili na rzecz przygody na desce) w podziw. Okazało się , że zajmuje sie wspinaczką skałkową. Jej równowaga pozwoliła precyzyjnie wykonywac moje polecenia. Sam uzupełniam swoją edukację narciarską przez jazdę konną i odwrotnie narty pozwalają mi poprawiać dosiad. Kiedyś oceniając film podziwiałem dobrą koordynację , lekkosc ruchów, gietkość, okazało sie ,ze narciarz jest zapalonym płetwonurkiem (również pozdrawiam i zapraszam do wspólnej jazdy). Pozdrawiam! Przedstawiając swoje filmy starajcie się pisac co robicie poza nartami. Piszcie czy dostrzegacie związek ze swoim hobby i narciarstwem. Użytkownik niko130 edytował ten post 27 grudzień 2010 - 18:58
  23. niko130

    co do poprawki??

    Cała Twoja martyrologia jazdy na nartach wskazuje, że podswiadomie wykorzystywalaś motorykę siatkarza (siatkarki) Teraz korzystaj z niej z premedytacja. Stawiaj sobie zadanie, wrzucaj do osobistego komputera i pozwalaj w swej podswiadomosci wykorzystywać to co najbardziej potrafisz. Jestes :cool: Buty są napewno zagrożeniem (na serio) dla Twoich nóg i kotwicą w robieniu postępów. Byłem też rozgrywającym (knypek ze mnie 168cm).W polu bylem nie zastąpiony, teraz to swą swobodę porusznia się w przestrzeni przenoszę na narty. Czego i Tobie życzę. Pozdrawiam!
  24. niko130

    co do poprawki??

    Po lekturze "smig ala fredowski" chcę powiedzieć ,że zdecydowanie jest to "smig początkującego" . Jest to znakomite przygotowanie do dalszych etapów nauki. Jedziesz "z nogi na nogę". Bardzo dobrze przenosisz cięzar. Wadą jest , ze prowadzisz bardzo plasko narty. Częstotliwośc skrętu zwiększysz przechodząc w fazie srodkowej skrętu na krawędz. Skręty sa nie symetryczne lewy skręt - bardzo plytki, wyprowadzsz go rotacją z wychyleniem do przodu, prawy - cofasz się w ,tył w nieznacznej pozycji do stokowej. Trudno zauważyc z filmu jakie nachylenie jest buta, wygląda, ze nie wielkie (problem może być w jego nachyleniu). Chwaliłem "zmianę obciążenia nóg" , ale ta zmiana jest dokonywana za szybko przez co ucieka narta zew. Bardzo dobrze że skręt rozpoczynasz od kierowania dziobami . Tak Trzymaj!! Ale postawienie w tym momencie go na krawedzi (delikatnie) spowoduje, że narta powędruje w bok i od Ciebie zalezy czy potrwa to krótko czy dlugo ( decyduje czas obciążenia dolnej narty). Zamien jazdę "śmigową" na jazdę coraz to dłuższym skrętem. Zaczniesz poprawiać pozycję i popełniać nowe błedy . Ale tak ma to być. Pamiętaj! Narciarz wykonuję swym ciałem wiele ruchów . Są to przód- tył, góra - dół i wszelkie kombinacje. Kiedy swobodnie wytniesz skręt "fabryczny" pokaz go na filmie. Nie rezygnuj ze skrętów krótkich, przeplataj je z dlugimi. Sprawdz buty.Trzymaj sie na razie takich stoków jak ten (chodzi o nachylenie). Szukaj prędkosci w kazdym skręcie, eksperymentuj . Ruch , pozycja, która powoduje przyspieszenie jest prawdopodobne , ze jest prawidlowa. P.S. Stary do tego slepy. Zawsze obiecuję sobie zerknąć w profil. Jesteś kobietą, a ja piszę do faceta. Jesteś siatkarką, więc jadąc na nartach myśl jaki ruch wykonasz dobiegając do pilki do przodu biorąc ją na "hebel" ,lub grając w drugiej linii odbierasz pilkę z linii bocznej. Kazde wejscie do zbicia to klasyczna pozycja na nartach (moment odbicia). Umijętność cofania sie , poruszania do przodu. To wszystko wyjasnia dlaczego jezdzisz krótkim skrętem . To zboczenie zawodowe :cool: Powiem jak siatkarce - szukaj na nartach takiego odczucia jakie towarzyszy Tobie jak robisz kołyskę. Takie coś robią twardziele. :) Pozdrawiam! Użytkownik niko130 edytował ten post 27 grudzień 2010 - 11:22
×
×
  • Dodaj nową pozycję...