Skocz do zawartości

Tadeusz T

Members
  • Liczba zawartości

    1 282
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tadeusz T

  1. Termin to najprostsza sprawa. Albo 27.02.2015-01.03.2015 Albo 06.03.2015-08.03.2015   Później trochę ryzykowne. Tadek
  2. Panowie kurka wodna!!! Stare chłopy a biadolą jak baby! Jak można po dwudziestu paru latach nie pamiętać różnicy między demokracją a totalitaryzmem???? Jak można przyrównywać to co jest teraz do "Roku 1984"???????????????????????????????? To horrendum!!!!!! Panowie - proponuję emigrację do Korei Pn, albo Chin, a nawet na Białoruś czy Kubę to trochę otrzeźwiejecie...   Naprawdę wyobrażacie sobie, że gdzieś za oceanem w Pentagonie 3 facetów z zapartym tchem śledzi gdzie akurat Wy jedziecie, z kim i o czy rozmawiacie i co mailujecie??? Jesteście śmieszni. Dopóki bardzo nieostrożnie nie zaczniecie przygotowywać wielkiego zamachu pies z kulawą nogą Was nie będzie inwigilował.   Histeryzujecie, że korporacje wszystko o Was wiedzą. No o mnie też. I co? Ano ostatnio na YT te wstrętne korporacje celują we mnie przebrzydłymi reklamami, a to jakieś narty, a to smartfon czy buty narciarskie. No po prostu koszmar. Już kupiłem 10 smartfonów najnowszej generacji, 5 par butów i 20 par nart.... Panowie, zapomnieliście, że macie wolną wolę?   Biadolicie że kamery Was wszędzie śledzą i zabierają Wam prywatność. Boicie się że Wasze żony/mężowie wyśledzą dzięki nim, że macie kochanki/kochanków? Przeceniacie je/ich. One/oni przeczytają Wasze smsy/maile tak jak kiedyś pachnące liściki czy przemyślnie schowane pamiętniki...   A kamery? Do niedawna mniej więcej co miesiąc włamywano mi się do auta, lub wyłamywano lusterka itp. Od jakiegoś czasu parkuje pod okiem kamery i mam wreszcie spokój. One po to są, żeby złapać przestępców. Jeśli myślicie, że ktoś akurat Was przez nie śledzi, to jesteście śmieszni... No chyba, że zrobiliście skok na jubilera, to wtedy rzeczywiście policja będzie pilnie przeglądała wszystkie zapisy z kamer w pobliżu...   Mogę to jeszcze ciągnąć, tylko po co?   Tadek 
  3. Ptaszki ćwierkają, że do końca tego roku, najdalej w styczniu pojedziemy S8 od Łodzi do Wrocławia... Będziemy mieli doskonały dojazd na narty do Czech i do Ciebie Radcomie drogi... Tadek
  4. Chroń nas Boże przed takimi badaniami... Papier jest cierpliwy i każde głupstwo przyjmie, także w czasopismach chcących się nazywać naukowymi   Jurek!!! A jak by siedzieli przy stoliku z palaczami mogącymi palić, to by nie sięgnęli podczas ciekawej dyskusji po papierosa? Sięgną tylko jak muszą wyjść??? Ci co chcą zacząć palić, zawsze znajdą pretekst. A winę zwalą na innych, czy przepisy.   Ja wolę siedzieć w pomieszczeniach w których siekiera nie wisi w powietrzu. Zresztą spora część palaczy także....   Tadek
  5. Wreszcie jest cennik karnetów na nowy sezon: http://www.skibachle...denne-lyzovanie Ceny chyba się nie zmieniły. Tadek
  6. W moich na 100%. Zapinam bez nart klęcząc na jednym kolanie... Być może w bucie zaprojektowanym specjalnie pod jedną górną klamrę nie będzie takiego problemu. Nie wiem - nie mierzyłem. Ale doświadczenie mówi mi, wolę 2 klamry... Tadek   PS. A co myślisz o klamrach z precyzyjnymi ząbkami???
  7. Opisałem dokładnie sposób zapinania tylko dlatego, żeby przekazać, że gdyby w moich butach była jedna górna klamra, a nie dwie, to nie był bym w stanie dobrze ich zapiąć.   Regulowałem mikro pewnie ze 3 razy: w sklepie, przy pierwszym wyjeździe po kupnie i jakieś 3 lata temu... Oczywiście nie jest idealnie, ale da się wytrzymać...   Dla mnie rewolucją, były by klamry o 2 razy mniejszym skoku (oczywiście plus mikro). Dopięcie z układu do jazy przez cały dzień na jazdę np. po lodzie jest za silne. I tutaj się z Tobą zgadzam, w tym momencie nie chce mi się walczyć z mikro i rozregulowywać optymalnego ustawienia do codziennej jazdy. Pstryknięcie klamrą o 2 razy mniejszym skoku to by był ideał!   Tadek
  8. Widać, że nie pamiętasz...   Rozśmieszyłeś mnie do łez. Narciarzy w przeliczeniu na trasy było pewnie jeszcze więcej. W większości ośrodków albo ratraków nie było, a jeśli już był (Szczyrk, Kasprowy) to chodził tylko jak na narty mieli przyjechać notable z Warszawy czy Katowic. Wychodziło, że ratraki jeździły rzadziej niż raz na 2 tygodnie. Dodaj do tego brak naśnieżania i kolejki na 45-60 minut stania... No w PRL jeździło się znacznie łatwiej niż teraz... Tadek
  9. No zdarzało się, choć zwykle tak jak pisze Mitek, żeby inni nie zdawali sobie z tego sprawy... Nigdy nie przetrąciłem. Raz - pierwszy i ostatni - choć euforia umiarkowana, kilka kieliszków wina w ramach oblewania przykręcenia wiązań przyjaciołom (dawne czasy kiedy wiązania kupowało się osobno). Stok też był komiczny, bo w Łodzi przed blokiem... o godz 23 . Miałem wrażenie, że nie umiem jeździć... . Ale przecież nowe narty należało wypróbować!!! Na sakramencką mgłę zdarzało się. I na halny dzień w dzień unieruchamiający krzesła. Choć wyszło na dobre, bo zaliczyłem zjazd z Zawratu . I oczywiście na śnieg, który nie chce spaść i nie ma na czym jeździć. Bardzo sporadycznie, ale to może być dyskusyjne, które miejsce jest niebezpieczne Zawsze takie wybieram... . Tadek
  10. Jeśli przez pierwsze 3 dni będzie tylko masełko, czyli nie będzie ani trochę betonu nie wspominając o lodzie - to ostrzenie nie jest konieczne. Jeśli będzie twardo - to tak. Najlepiej ręcznie. Tadek
  11. Ostatnio na Chopoku w podobnej sytuacji zarządziłem przeniesienie imprezy do szopy-narciarni! Impreza udała się znakomicie, narty zostały przygotowane, a parę osób przeszło wstępny kurs ostrzenia i smarowania nart. Oczywiście nie tak fachowy jak w Toko, ale coś tam się nauczyli, albo przynajmniej zobaczyli. A "serwisanci" nie zostali odcięci od towarzystwa kobiety... Scatmanie - przekazuję Ci ten pomysł do wykorzystania... Tadek
  12. Ale się nie możecie dogadać... Scatmanie, ja Worta rozumiem tak, że On 87 daje na slalomkach, a 88 na gigantkach. I jako niedowiarek, nie bardzo wierzy, że np. na slalomce pomimo starań jest dokładnie 87.   Tadek
  13. Od lat (również w czasach nart nietaliowanych) jeżdżę na bardzo ostrych nartach i jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi to przeszkadzało. Natomiast tępe narty przeszkadzały kiedyś bardzo w prawie wszystkich możliwych sytuacjach. Pomijając zawody, bo to inna sprawa, moim zdaniem bardziej można pisać kiedy ostre narty nie są konieczne, a nie kiedy przeszkadzają... Tadek
  14. Ten "pan" to po co? I do rzeczy. Przeczytałeś choć raz mój post? Jeśli tak to przeczytaj jeszcze ze dwa razy... Czy ja coś pisałem o 3 dniach? Ja pisałem o ostrych nartach. I o tym jak fatalny efekt daje jeżdżenie na tępych. Co nawet średnio jeżdżącym często się zdarza.   A ile to dni zależy od warunków. Jak jest lód, to 2 dni może być za mało. Zresztą bardzo ostre narty, przy pokonywaniu lodu są potrzebne nawet jak jeździmy tylko pługiem. Tadek
  15. I to jest bardzo duży błąd. Ostre narty są potrzebne przy każdych umiejętnościach. A jak jest ich niewiele, to delikwent nie potrafi poznać, że jeździ mu się wyjątkowo źle w gorszych warunkach, także z powodu tępych nart. Tadek
  16. Tadeusz T

    Czarna Góra

    Znalazłem co dokładnie się zmieni w naśnieżaniu Czarnej Góry. Określenie "zmiana systemu zasilania" oznacza zamontowanie dodatkowej dużej pompy mocy 250 kW. A "podwojenie ilości armatek" to uzupełnienie istniejącej artylerii o dalszych 20 sztuk. (za stroną: http://supersnow.pl/...acje-supersnow)   Jeśli tylko zmienią mentalność i przestaną uważać, że naśnieżanie ma uzupełnić naturalny śnieg, a zaczną stosować zasadę: Cały śnieg ma być z armatek do grubości 50-80 cm, a naturalny to ewentualna nadwyżka, to może będzie dobrze... Tadek
  17. Tadeusz T

    Czarna Góra

    Na fb napisali (Czarna Góra SA) coś takiego: Co to jest "zmiana systemu zasilania"??? Prąd trójfazowy podłączyli?    Czy może chodzi o zasilanie w wodę i nowe pompy kupili? Jak ja lubię taki bełkot, a nie informację! Czy ktoś zarejestrowany na fb może Czarną Górę SA przycisnąć, żeby raczyli wyjaśnić o co chodzi? Tadek
  18. WW Nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć o czym chcesz zapomnieć. Ale jeśli to ważne, to wyjedźcie już przed wigilią. Moim zdaniem zapomnieć się nie da, ale będzie trochę mniej bolało. Tadek
  19. Fajnie by było, gdybyś wrzucił jeszcze raz... Tadek
  20. 1 warstwa. Różne tanio kupione komplety z poliestrów i jedna z polipropylenu. Najlepsza podkoszulka mało znanej firmy Chamonix (poliester) - najbardziej elastyczna, najmilsza w dotyku, gęsto dziana, nie czepiająca się wszystkiego dzianina. 2 warstwa. dwa polary, bardzo cienki firmy Prowone cienki firmy Quechua 3 warstwa. Kurtka firmy Mello's z WS (Gore). Tadek Odpowiedź jest banalna. Latem na SF nie pisze próba losowa narciarzy ze stoku... Tadek Użytkownik jark edytował ten post 29 sierpień 2014 - 19:52
  21. Ad 1 W przypadku kurtki typowo membranowej np Gore tex w opisanych warunkach jest tak jak piszesz - wyparowana woda nie bardzo ucieka i gromadzi się pod membraną, a właściwie pomiędzy membraną a polarem. Trochę to przeszkadza, ale i tak jest o niebo lepiej niż w bawełnianej podkoszulce i flanelowej koszuli. Ciało od wody odgradza polar i koszulka termiczna. A jeśli otworzysz maksymalnie wywietrzniki pod pachami, to będzie prawie dobrze. Po prostu kilkunastocentymetrowa dziura jest 1000 razy bardziej paroprzepuszczalna od najlepszej membrany... Teraz jeżdżę w Windstopperze i jest o następne niebo lepiej. Para nie gromadzi się i nie skrapla pod WS. W opisanych przez Ciebie warunkach jest sucha i od zewnątrz i od wewnątrz. Mimo padającego deszczu. Oczywiście to nie może być ulewa. 2 sezony temu jeździłem gdzieś od 9 do 15 przy padającym lekkim deszczu, ale większym niż mżawka i było tak jak opisałem. Aaaa, jak nie ma jakiegoś ostrego mrozu to oczywiście otwieram i w WS wywietrzniki!!!   Twój pomysł aby uwięzić w bawełnie wodę skraplającą się pod membraną ma sens, ale moim zdaniem, lepiej wody nie gromadzić, tylko wyrzucić ją przez otwarcie wywietrzników.   A z tym zapaleniem płuc, to przesada. Przed wynalezieniem bielizny termicznej, polaru, SS, WS, GT i innych bajerów jeździłem jak wszyscy w mokrym kompresie z koszulki bawełnianej na gołe ciało, z której można było wykręcać pot i nigdy nawet nie miałem kataru na nartach... . I z "zapaszkiem" też nie jest tak źle. Bawełna jest przynajmniej o klasę mniej smrodliwa od bielizny z poliestrów czy polipropylenu. Tadek
  22. Interesujący pomysł. Ale nie będę stosował, bo moim zdaniem lepszy ss (w moim przypadku WS) na bieliznę termo plus ewentualnie polar jak mróz. Sprawdza się w każdych warunkach. Jak jest wilgotno i sucho, ciepło i zimno... Tadek
  23. Dla fanów Bachledowej mam dobrą wiadomość! Ośrodek dostał dofinansowanie 800 000 euro z UE na projekt warty ponad 1 500 000 euro. Większość pieniędzy pochłonie rozbudowa ośrodka o trasę, vlek (orczyk/talerzyk) i naśnieżanie do Malej Frankovej. Według planów już tej zimy tam pojeździmy! Tadek
  24. Jaja jak arbuzy! Jak dzieci dajecie się w balona robić... Mitek ma już ponad 8000 postów więc na 100%, przynajmniej 1000 razy pisał, że do warunków to trzeba technikę i taktykę dostosować, a nie narty. I pewnie z 500 razy nabijał się z ludzi, którzy najpierw kupują narty ponad 110 mm w talii, a dopiero potem próbują pierwszy raz poza trasę pojechać. Jak dzieci, jak dzieci.... Tadek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...