Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 802
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    256

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    pocięty Fischer

    Cześć Dokładnie tak jak napisałem. Kiedyś logo i liternictwo Blizzarda bardzo mi sie podobało i dlatego kupowałem narty tej firmy. Miałem chyba trzy pary. Później była zmiana logo i liternictwa i teraz juz nie kupuję. Teraz decyduje o tym zupełny przypadek. Nawet rodzaj narty jest przypadkowy z tendencja gigantowej długiej raczej. Pozdrowienia
  2. Mitek

    pocięty Fischer

    Cześć Kiedyś lubiłem bardzo firme Blizzard - fajny znaczek i liternictwo. Obecnie firma nie ma żadnego znaczenia, no może z zatrzeżeniem jak coś jest modne, na topie czy trendy to wpływa negatywnie na decyzje. Pozdrowienia
  3. Mitek

    Stabilnosc nart

    Cześć Dokładnie o tym myslałem a Ty bardzo ładnie ubrałeś to w słowa. Pozdrawiam
  4. Mitek

    Stabilnosc nart

    Cześć Być może rzeczywiście narciarz jest tu pięknie rozłożony na wektory tylko, że pytanie Freda w temacie było czysto praktyczne. Chodziło mu o to jak to pojęcie jest rozumiane przez forumowiczów i - jak to on - sugerował że jest rozumiane opatrznie bądź nierozumiane. Z dyskusji wynika jasno, że Fredi miał dużo racji. Artykuł jest pisany chyba przez fizyka czy też astrofizyka - pasionata nart a nie narciarza zawodowca i to daje się odczuc. Narciarstwo to dziłalność praktyczna - zwłaszcza na naszym amatorskim poziomie. Żeby zorientować się, żę stabilnośc zależna jest od konstrukcji narty naprwdę nie trzeba ośmiostronicowego wywodu. To po prostu oczywiste. Pozdrawiam
  5. Mitek

    Stabilnosc nart

    Witam Pomijając fakt, że mnie również ten artykuł niezbyt się podoba z kilku względów to co on wnosi do dyskusji o stabilności narty w rozumieniu potocznym nie wiem za bardzo. pozdrawiam
  6. Cześć Wędkarzem nie jestem ale grzybobranie to rodzinna pasja. Na E od Warszawy juz uczte kaniową zrobilismy, pojawiły sie też maślaki. Konkretne grzybobrania to jednak Lasy Napiwodzkie (trójkąt Nidzica, Jedwabno, Wielbark). Jednodniowy wypad konczy sie zazwyczaj nocą jak na zdjęciach. Dla zainteresowanych: http://www.grzyby.pl/wystepowanie.htm Pozdrawiam Yukisan Po tygodniu nad morzem (pierwszy tydzień sierpnia) planujemy rzodzinny objazd namiotowy Twoich rejonów. Słabo je znamy a piekno legendarnym jest. Byc może do zobaczenia a juz teraz pisze sie na porady co zobaczyc. Pozdrwienia serdeczne Załączone miniatury
  7. Mitek

    Stabilnosc nart

    Cześć Stabilność narty jest odczuciem subiektywym w znaczeniu o którym piszesz powyżej ale i obiektywnym w znaczeniu, które na forum było nie raz uzyte. Po co uzywa sie do zjazdu nart długich i sztywnych i ciężkich - własnie dlatego aby narta nie wpadała w drgania, nie myszkowała, jechał po łuku zadanym prze narciarza a nie wybierała sobie toru pomiędzy mierównościami. Czy poczucie stabilności zalezy od jeźdżca ale na miekkiej, lekkiej narcie szybko się nie pojedzie a jęzli nawet to będzie to wymagało bardzo dużego wyciłku i uwagi. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 15 czerwiec 2009 - 11:56
  8. Mitek

    Życzenia urodzinowe.

    Na setnej stronie zyczeniowej stu lat Robertowi Sowie by Szczecin bliżej gór się znalazł co Robert wykorzysta zaraz! Pozdrowionka
  9. Mitek

    Smig ala fredowski

    Witam Jeżeli mozna to tez sie łapię. Mam salomony o długości jakieś 210 cm. To nie 215 ale żeby utrudnic dokładam pod wiązania domowej roboty koturny podwyzszające (prezent od Nexcoma z zaprzyjaźnionego forum). Myslę że taki zestaw będzie odpowiednio trudny dom opanowania aby wam dorównac przynajmniej na starcie. No bo po to wy sie bedziecie ścigać a ja pojade na mete po prostu;) Pozdrowionka Bez rytmu nie ma smigu ale prędkość determinuje rodzaj odciążenia. Na płskim tez pojedziesz krótkim rytmicznym sktrętem ale kompensacji nie zrobisz. Pozdrowionka
  10. Mitek

    Smig ala fredowski

    Cześć Fredi Co do pierwszego posta o jedności odciążeń to nie jestem przekonany. Zwróc uwagę, że w odciążeniu NW moment odciążenia jest w trakcie ruchu w górę a przy odciążeniu kompensacyjnym w momencie skracania sylwetki. Oczywiście zaraz powiesz że ta granica jest często płynna i odciążenia w normalnej jeździe nastepują w sposób często mieszany bo np. teren tak wymusza i to oczywiście racja ale rozpatrujemy przypadek idealny. Co do drugiego posta: Pełna zgoda tak jest w istocie. YES, YES, YES. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 19 maj 2009 - 11:00
  11. Mitek

    Smig ala fredowski

    Witam Jadący skręca jak mu wyjdzie. Każdy skret jest inny i widac że jadący absolutnie nie kontroluje techniki zapoczatkowania skrętu. Rytm skretu jest za wolny jak na smig. Brak kontroli prędkości. Jeżeli tak rozumiesz to co nazywamy smigiem z oporu to sie nie rozumiemy zupełnie. Jeżeli gośc jedzie smigiem i tak jak pisze Wojtek z ajkiegoś powodu świdomie czy nie zastosuje opór, odbicien czy cos tam jeszcze to bedzie to błąd podczas jazdy smigiem. Gdy natomiast ktos swiadomie jedzie stosując jako zapoczatkowanie skręrtu opór dołem, jedzie rytmicznym krótkim skretem bez fazy sterowania, blisko linii sopadku stoku to jak nazwiesz taką ewolucję? Nie mozna chyba napisac że takiej ewolucji nie ma skoro ktoś tak jedzie. Pozdrowienia
  12. Mitek

    Smig ala fredowski

    Cześć Śmig Prezesa . Chyba kompromitacja Prezesa. Jakie elementy smigu tu widzisz Alfredo? Pozdrawiam
  13. Mitek

    Smig ala fredowski

    Witam Przejazdy zaprezentowane prze Tadeusza to 100% smigi. Koles jedzie je znakomicie a 3 z czystym smigiem cietym to praktycznie ideał. Przy gości moje filmiki rzeczywiście wyglądaja jak ślamazarne zsuwanie sie z górki ale to równiez smigi - powiedzmy moje wariacje na temat ideału - jak chce Fredi. Może byc i z przeciwskretu dla Mnie to tez śmig - smig z przeciwskretu - chocakurat nie wiem czy jest na filmie. Pozdrawiam PS Wczoraj w nocy wróciłem ze spływu Welem i jestem wykończony ale rzeka zacna. Jeżeli chce jecha smig to racja - jedzie nieumiejetnie. Ale jeżeli chce świadomie pojechac seria krótkich skretów z oporu, blisko linii spadku stoku to dlaczego tak sie bronisz przed nazwaniem tego smigiem z oporu? Mnie osobiście przekonuje jeżeli facet umie cos takiego pojechac świadomie, kontrolując w każdym momencie uzywana technikę. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 13 maj 2009 - 12:59
  14. Mitek

    Smig ala fredowski

    Witam Śmig finalny zawsze był jeden i to po erze śmigu hamującego był jeżdżony praktycznie zawsze tak samo ( w dobie nart taliowanych bez znacznego odciażenia. W tym sensie smig był zawsze jeden ale róznych wariacji na jego temat było mnóstwo. Dlatego właśnie uważam, że smigów jest wiele a to so opisął Fredi to wersja finalna - to co rozumiemy pod określenism smig - bez przymiotnika. Kuchlera to bym Wojtek do smigu nie mieszał, zreszta może nie będe suie wypowiadał bo mam awersje generalna do jego działan. Obiecuje, że w przyszłym roku nakręce makxymalna mozliwa ilośc wariacji na temat smigu i wtedy sie posmiejemy. Pozdrawiam
  15. Mitek

    Smig ala fredowski

    Witam Alfredzie Jak Mój smig wygląda wiesz bo mozna sobie obejrzec na forum albo znaleźć na youtube. Czy gmatwam? Możę i tak. Śmig lubie i dlatego dorabiam troche ideologii i bawię się definicjami. Zapewniem Cię, że smig z oporu to nie mój pomysł tak samo jak np. śmig norzycowy czy smig płuzny. W przeciwieństwie do Ciebie uważam, żę wszystkie te smigi istnieją faktycznie i mozna je po prostu pojechać a skoro tak... to są bytem czy nie? Ja rozumiem smig jako sekwencję rytmicznych krótkich skretów. Ty dodajesz na nartach równoległych - jak większośc zresztą. Podoba Mi się Twój opis a zwłaszcza zdanie że śmig zaczyna sie po ok 4 skręcie - wychodzi doświadczenie praktyczne. Jedyne rozwiązanie to spotkanie na stoku aby pobawić się w jazdę krótkim skrętem. Pozdrawiam
  16. Czółko I to jeszcze miałem nadziję na podryw (dureń) a jeździłem wtedy balet na nartach. Wiesz jakim musiałem byc dla nich kosmitą???! Świadczy to tylko o tym, że były normalnymi fajnymi dziewczynami i to jest moim zdniaem straszny plussssssssss. Pozdrowienia
  17. Witam Miałem okazje je poznać na poczatku lat 80. Jeździły sobie na Kasprowym tak dla przyjemności i jakos sie zgadało przy wyciagu. Normalne, fajne dziewczyny. Miały wtedy Blizzard Thermo Olympic - każdy marzył o takich nartach. Pozdrowienia
  18. Witam Mniej więcej do wzrostu czyli mniej więcej Twojego wzrostu, sorry za nieczysta polszczyznę. Powiedzmy wzrost -5cm. Szukaj nart z grup allmountain albo cross, które spełniają te warunki. Pozdrawiam serdecznie
  19. Witam Kup sobie byle jakie narty Mniej więcej do wzrostu nie za bardzo taliowane ale w miare sztywne i jeździj jak najwięcej po wszystkim czym się da. Sprzet to ostatnia rzecz która naTwoim poziomie powinieneś się przejmować. Pozdrowienia
  20. Cześć No tu juz usisz poradzic sobie sam. 35% ta takie dośc lekkie nachyelnie. konrety zaczynaja się od 70% a prawdziwe konkrety od 80% czyli koło 40stopni. Nie słyszałem o trasie zjazdowej utrzymywanej która miałaby na dłuzszym odcinku powyżej 40 stopni. Powyżej 50 stopni to juz hard core totalny. Pozdrawiam
  21. Witam Mowa była o stopniach. Bodajże ktoś, chyba juice 60-65 stopni - chopie to jest granica utrzymania się śniegu na scianie, chyba że coś przymarznie. Nie ma na świecie trasy narciarskiej o nachyleniu większym niż 45 stopni, możę coś miezy 45 a 50 ale to fragment kilkadziesiąt metrów. Nosal nie jest wcale taki strasznie stromy w najstromszym miejscu może mieć koło 35 stopni. Pozdrawiam
  22. Nie ma mowy. Zaraz sparwdzę ale 45 - przesadziłes o dużo myslę że 35-36 max. ale chyba nawet tyle nie. Pozdrawiam Witam Tak, powyżdej 40 stopni to juz są wyniki, zalezy oczywiście od otoczenia a 45 chyba nawet nie miałem okazji nigdy jechac. nie zastanawoałem sie nigdy nad konkretną wartością ale wiem że przy 40 jezt już respekt bo upadek kończysie zazwyczaj u podstawy jak jest twardo. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 10 kwiecień 2009 - 18:23
  23. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Witam I przyjęcliście bardzo dobra droge nauki. Osla łączka słuzy tylko ku temu aby zapenic bezpieczeństwo uczonym i praktycznie po sprawdzeniu czy dziecko dobrze na nartach stoi juz mozna jechać wyżej, jeżeli oczywiście uczącym jest osoba świadoma i dobrze jezdząca. Uczenie brata będzie fajna zabawa jak będzie chciał jak nie to sobie odpuść. A taka jazda w trudnych czy zmiennych wrunkach napewno da Ci wiećej niż bujanie na sztruksie. Na obozach egzaminach itd. ocd razu widać tych, którzy poza ładnym równoległym nic nie umeja i tych, którzy prezentuja swobode i ławtość jazdy i choc nie jeżdżą może tak pieknie i czysto jak Ci pierwsi to jak przyjdzie zdawac im egzamin lub jechac slalom w padającym sniegu przy widoczności 10 m pogubią sie w moment a Ty tylko troszeczke starcisz ze swojego stylu. Pozdrawiam serdecznie
  24. Mitek

    Zakup Softshella

    Witam Pamietajmy tylko, że ciuch nie czyni narciarza. Pozdrowienia
  25. Cześć Wiola Ja buty zamykam lekko zwracajć uwage żeby botek wewnetrzny nie był zagiety - zdarza się przy wyjmowaniu stopy po jeździe. A narty najlepiej nasmarować na gorąćo lekko scyklinować i to wszystko. Pozdrawiam Cie serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...