-
Liczba zawartości
15 954 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
242
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześc Tez uważam, że rozpinanie czasami butów w trakcie ćwiczeń jest wielce porządane. Zwróć uwagę, że wtedy wszystko jeździło sie slizgowo a w tej chwili jedną z głównych przyczyn drobnych urazów stawów jest nieumiejętność wyjścia ze śladu cietego. Pozdrawiam
-
Cześc Myslę, że zupełnie inna była wtedy technika jazdy na nartach. Myslę, że to zasadnicza róznica rozpiety sztywny a niski miękki. Inne siły inne prędkości, inne właściwości nart. Pozdrowienia
-
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześc Dla mnie to ten sam problem co z kaskami. Chocbyś miał najlepszy kask i najlepsze wiązanie jak za tym nie idzie mądra i świadoma jazda, dostosowana do poziomu, dbałośc o technikę, to nie ma to najmniejszego sensu. Zła kolejność. Pozdrawiam Pozdro -
Cześć Popracuj w takim razie nad zrozumieniem tekstu: Dobrzy narciarze nie: lubia tylko muldy" ale umieją po nich jeździć. Sredni mają kłopoty a przecietni jeżdżą tylko po sztruksie i twierdzą, że to jest mistrzowstwo świata. Pozdrawiam
-
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć A twierdziłem gdziekolwiek cokolwiek innego? To nie ja pisałem o wypinaniu bocznym. Tyrolia D zawsze wypinała w bok,w górę - czy to coś zmienia w moich postach? Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 22 styczeń 2010 - 00:14 -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Harpia - i tak żeby sobie krzywdy nie zrobić wiązania - choćby najlepsze - nie wystarczą a jeżeli pomogą to ułamkowi niemierzalnemu. Pozdro -
Cześć Pytanie co to znaczy twardy? Dla każdego to cos innego znaczy. Osobiście jestem zdanie że but za miekki czyni więcej zła niz za twardy. Co do ćwiczeń równoważnych w rozpiętych butach to jasne że to jedne z bardzo fajnych sposobów na sparwdzenie i wymuszenie dobrego balansu. Pozdro
-
Cześc Tak Marcin ale jednak tendencja jest jednoznaczna - tam gdzie sie da cięty - i to i w jeździe amatorskiej i zawodniczej. Mówię o słusznej tendencji a nie o tym że dobry narciarz powinien jeździc wieloma technikami itd. Nawet na prostych dechach z promieniem 50 metrów jezeli tylko sie da nie będę orał pługiem tylko próbował ciętego. Pozdro Użytkownik Mitek edytował ten post 21 styczeń 2010 - 13:12
-
Cześć Prosisz - masz. Jak tylko dam rade zmieścic zabiore na zawody Salomona S3100 gigantowego 210 cm - niestety prawie bez slzgu i raczej tępy bedzie ale dobrze posmarujemy i pojedzie. Pozdro
-
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Dokładnie tak i ta droga - podobnie jak i Tobie - mi sie bardzo nie podoba. Pozdrawiam Cześc Jasne Paweł ale z tego co zrozumiałem to nie tylko o to w tym patencie chodzi. Użytkownik Mitek edytował ten post 21 styczeń 2010 - 11:15 -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Zalożymy się? Pozdro -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Janku ufam Ci w stu procentach, że placówka firmująca wiązanie jest wiarygodna i autorytarna w kwestii badań urazu klanowego. Czy jest równie perfekcyjnie przygotowana w kwestii mechniki precyzyjnej tego juz nie wiem i Ty tez pewnie nie. Myslę, że firmy które od lat produkują wiązania regularnie korzystaja z wyników badań - byc może tej własnie placówki - i z pewnością dostosowują swoje nowe konstrukcje do wyników tych badań. A w dziedzinie mechaniki pracyzyjnej mają napewno większe doświadczenie. Z własnego natomiast doświadczenia wiem, że nigdy nie bedzie wiązań idealnych ani nawet do nich zblizonych. Za wiele jest zmiennych wpływających na wiązanie aby działało ono zgodnie z teoretycznymi modelami. "Ściema" nie wynika z braku szacunku dla badaczy tylko z przeświadczenia, że więcej dla kolan jesteśmy w stanie zrobic szlifując technike jazdy niż kupując choćby najwymyśniejsze nowe wiązanie. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik Mitek edytował ten post 20 styczeń 2010 - 18:36 -
KNEEBINDING: Wiazania narciarskie przyjazne dla kolanek:)
Mitek odpowiedział Aniouk → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Jak dla mnie ściema. Pozdrawiam -
cześć Cięzko mi odpisac bo połozyłem sobie sgregator na klawiaturze i odwrócił mi sie obraz na monitorze o 180stopni. Musze chyba posatwic go do góry noganmi:D:D:D Zetesie drogi nie znam materiałów które przytaczasz z pewnością pisali je ludzie kmpetentni i znajcy sie na temacie. mam jednak wrzenie że częściowo nadintepretowywujesz i komplikujesz sprawy w gruncie rzeczy dośc proste. Nie wszczynałbym dyskusji gdybym nie wiedziął że sugerowane przeze mnie rozwiązania pracuje i to nie na próbie dwójki czy piatki dzieci ale dziesiątek jeżeli nie większej. Z tego właśnie względu - wielkiości próby na jakiej sie opieram - wynika jednoznaczność moich stwierdzeń. Paracowalem dośc duzo z dziećmi przez conajmniej 10 lat na nartach i jeżeli mówimy o dzieciach powyżej 4 lat jestem pewny swego. Oczywiście zdarzaja się jednostki ale dgeneralna zasada jest prosta. Stawiamy dzicko na stoku i jak jest w stanie sta ć i chodzic na nartach samodzilenie to mozemy juz próbowac jazdy. tap jazdy kontrolowanej powinien zajmowac dwa trzy dni i wtedy już powinniśmy uzyskac kontrole nad prędkością w skręcie. Po tym etapie juz tylko jazda i szlifowanie umiejetności w jeździe aby przyzwyczaic młodego człowieka do samodzileności na stoku. Pzodro
-
Niech sie szkolą razem - tylko tak. To co robisz. Indoktrynacja - niech sie bawią sprzętem. Mozna iśc na górke dlaczego nie. Najpierw niech pochodzą po płaskim przyzwyczajają sie do długich stóp, krawędzi. Mozna zrobic zjaz z górki stopniowany, najpierw z paru metrów później z większej wysokości. Niech kontroluja predkośc pługiem. Niech chodzą na nartach, obracają się przestępując itd. Takie obycie zawsze jest lepsze niz jego brak. Przykro Mi nie pomoge w tej kwestii. Na poczatku nie będzie jazdy wyciągiem ale szybko sie pojawi. Zazwyczaj jest tak, ze instruktor z kursantem ma prawo wejścia bez kolejki;) W poczatkowej fazie kijki nie są potzrebne - lepiej miec mniej zmiennych niz więćej. Ale gdy juz widac że dzieci samodzielnie kontrolują prędkość i jeżdżą skretem łączonym trzeba kijki wprowadzić. Tak nie przejmuj się. To dobrze rokuje. Pozdrwienia
-
Cześć Zetesie nie jest tak jak piszesz. Balans odchyleniowy jest dla dzieci naturalny ale rotacja przy dobrym prowadzeniu może byc zupełnie śladowa. To że dziecko naśladuje podświadomie technike rodzica instruktora nie jest moim wymysłem tylko wielokrotnie psrawdzonym faktem i dlatego nalezy kłaść bardzo dużą wage na poprawnośc prezentacji jeżeli chcemy aby dziecko szybko jeździło w miae poprawnie Pomysł z kijami nie jest zły. Odstawić ale napewno nie propagowac jazdy z rękami na kolanach czy udach. Popatrz na film z Twoim synkiem gdzie jadąc w takiej pozycji ma całkowicie zablokowana możliwość ruchu i każdy skret zaczyna sie rotacyjnym ruchem głowy za która idzie reszta. Położenie rąk na kolankach może pracowac u małych dzieci, które maja kłopot z ustaniem na nartach, wtedy zwrata sylwetka łatwia balans odchyleniowy naturalny dla dzieci ale w wypadku gdy dziecko stoi na nartach pewnie powinno sie prostowac sylwetke i przenosić jak tylko sie da sciężar ciała do przodu. Kontrolę prędkości mozna osiągnąc tylko poprzez ciągłą jazdę zadanym torem. Rozpędzanie i hamowanie uczy hamowania a nie kotrolowania prędkości - to dwie różne rzeczy. jazda na nartach to nie ciąg szusów i hamowań ale ciągla jazda kontroowanym skretem a kontroli prędkości służą odpowiedni dobór promienia tego skretu, jego rytm i głębokość. Dlatego własnie sugeruje nauke poprzez jazdę a nie ciągi ćwiczeń jako naturalniejszy i pełniejszy a przede wszystkim szybszy sposób usamodzielnienia. Pozdrowienia serdeczne PS No i oczywiście widzimy się na zawoach 20 02 w Praciakach - jest specjalna kategoria rodzinna. Użytkownik Mitek edytował ten post 19 styczeń 2010 - 12:35
-
Cześć Nie rób zawodów na czas a na trudność. Jak wykorzystywałem kolorowe kręgle z których robiłem bramki, wpleciona w przejazd była tez mała skocznia. Zmienijac ustawienie bramek - podkręcając jedne a wypuszczając drugie starałem sie spowodowac aby Kacperion nie tylko kontrolował przejazd ale w każdym momencie ale tez uczył sie przewidywania: co ma zrobic na pierwszej barmce aby nie wypaść na trzeciej. Poza tym jazda na czas - tez oczywiście można ale nie tylko - powoduje naturalny brak dabałości o technike bo czas nas goni. Staraj sie wykorzystywac zrznicowany teren - niech stok nie będzie płaski ale zmienny. Tu masz filmik z Kacperionem jak mial 5 lat i 10 miesiecy (4 sezon): YouTube- kacperion 01 2008 Widać jeszcze sporo będów, podpieranie wenętrzną, rotacja tułowia, ale jest juz dobry balans i jego kontrola oraz - co najwazniejsze pełna samodzielnośc w wyborze toru jazdy i pełna kontrola nad predkością. Pozdrowienia
-
Cześć A co naszywka musi byc z przodu??????? - jak order lenina.:confused: Marcellus wyluzuj. Pozdro
-
Cześć Marcellusie a nie lepiej olać plame i naszyć na nią jakąś narciarską naszywkę np. z jakiejś włoskiej szkoły narciarskiej, albo skiforum, albo przytwierdzić w tym miejscu znaczek z jakiejś olimpiady. Poszukam jakiegoś ładnego gadżetu jak reflektujesz. Pozdro
-
Cześć Chyba w Wengen? ale to detal. Jeden z najciekawiej ustawionych slalomów jaki widziałem. Naprawdę trzeba było umiec pojechac i miec niesamowite wyczucie aby to co się obejrzalo pojechać szybko. Kostelić pojechał rzeczywiście po mistrzowsku, stylem wcale nie katorżniczym. Raczej właśnie swoboda i naturalność. Pozdro
-
Cześć A to jest najfajniejsza rzecz na świecie. Pozdro
-
Cześć Myslę, że Marcinowi nie chodziło o przewage jakiejś grupy narciarzy nad inną ale o przepaść jaka dzieli narciarze rekreacyjnego od zawodnika. Nie zgodze sie jednak ze stwierdzeniem, że technika sportowa nie ma nic wspólnego z technika jazdy rekreacyjnej. Obie maja takie same podstawy co przekazali w swoich postach Kss i Miracledrug. Chcąc nie chcąc my zawsze będziemy wzorowac sie na jeździe sportowej bo inaczej się po prostu nie da. Przecież cała idea carvingu i wprowadzenie skretu cietego jako podstawowego skretu do którego opanowania dążymy to wzorowanie sie na jeździe zawodniczej. Pamietac jednak nalezy - bardzo to ładnie Miracledrug ujął - że mamy rózne poziomy opanowania techniki i dla jednych przejazd slalomu bedzie czarną magia a dla innych będzie to rozwinięcie juz nabytych umiejetności. Każdy kto bez dobrze opanowanej techniki podstawowej bierze się za naśladowanie zawodników będzie wyglądał smiesznie ale jeżeli bedzie to robił mając solidne podstawy będzie skuteczny i wpłynie to tylko na polepszenie jego narciarskich umiejetności. Kss - chyba nie da sie wymyslić takiego skretu w który sie wchodzi po przekroczeniu linii spadku stoku - skoro ja przekraczamy to juz jesteśmy w skręcie czy tego chcemy czy nie. Chodzi chyba o to w jaki sposób te line spadku stoku przkraczamy i tu równiez jednioznacznie trzeba powiedzieć że (jeżeli technika wykonana jest prawdiłowo - to linię spadku stoku przekraczamy raczej przygotowując się do skretu nastepnego niż kończąc poprzedni. Pzdrawiam
-
Cześc Olaff, Fantom - jeździć jak najwięcej. Róznicowac stoki - jeżeli to możliwe, róznicowac skręty, dac nacisk na swobode stania na nartach - pisał o tym niko. Fantom - za duzo jazdy w skos stoku. To musi byc przejście ze skretu w skret. Jazda musi byc cały czas po łuku bez elementu prostej jazdy w skos stoku. Zwracaj uwage na slad slizgowy obu nart w pługu, dzioby bliżej siebie. Szybkośc regulujemy rozwarciem pługu a nie rozchyleniem przodów i przejsciem do szerokiego sladu równoległego. Zwróc uwage na to aby jeżdżąc z dzieckiem jeźzić ładnie i dokładnie. Czy nie rotujesz ciałem bo córeczka ma tendencje do rotacji - skret jest wspomagany ruchem ciła i głowy w kierunku zamierzonego skrętu - a to duzy błąd i cięzki do eliminacji później. Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 18 styczeń 2010 - 11:16
-
Cześć Miejsce na liście startowej nie jest jednoznaczne z numerem. Pierwsze numery zarezerwowane są dla rodzinnych ze względu na łatwiejszą organizację. Pozdrawiam Cześc Przepraszam za błąd 99 i młodsi to dzieci. Pozdrawiam
-
Cześć Opcji zakwaterowania sa cztery. Domki to tylko jedna z nich i to wcale nie najlepsza. Są pokoje w ośrodku z domkami - ze sniadaniem!. jezt hotel na stoku, jest pernsjonat. Pozdro