Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 336
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    249

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Który Pursuit? Czy to jest dobrze dobrany sprzęt Twoim zdaniem? Pozdro
  2. Cześć Cztery ośrodki. Pozdro
  3. Cześć Ma. Prędkość wyprzęgniętego krzesła jest zależna od prędkości pracy wyciągu i może się wahać w sporych granicach. Pozdro
  4. Czyli jednak olać, a już się łudziłem. Żegnam
  5. Cześć Rybelek robił takie wyjazdy sporo lat. Bardzo fajne były. Zawsze opowiadała, że tak potrafiły omotać obsługę hotelową (Włochy), że połowę rzeczy miały za darmo. Był ścisły podział ról. Mówię Ci - profeska. Pozdro
  6. Cześć No ja myślałem nawet o zakładaniu nart w powietrzu. Pozdro
  7. Stary po prostu piszę o faktach. Nawet przez moment nie odniosłem czegokolwiek do Twojej wypowiedzi. W moich postach nie ma ani grama niekonsekwencji bo to na jakich nartach jeździ nie ma nic wspólnego z kulturą osobistą - chyba się zgodzisz. To wszystko. Tak, że oczekiwałbym jakichś przeprosin raczej. Pozdro
  8. W czym problem? Umiejętność operowania sprzętem to etap narciarza początkującego chyba? Krzysio ma ten etap już dawno za sobą. Pozdro
  9. Cześć To jest przemyślana niemiecko-rosyjska polityka mająca na celu obniżenie wartości wspaniałego i nieskazitelnego narodu. Pozdro
  10. Cześć A co tu wyjaśniać. Olać. Zaufaj. Pozdro
  11. Cześć Wybacz ale nie "coś w tym jest", tylko po prostu tak jest. POzdro
  12. Cześć No i konstrukcyjnie narta katalogowa i rentalowa, pomimo bardzo podobnej szaty i oznaczeń, może różnić się bardzo znacznie. Pozdrowienia
  13. Cześć Niemożliwe po prostu. 6m/s to max prędkość krzeseł Leitnera i praktycznie nigdy nie jest osiągana a wynika to z konieczności dostosowania prędkości do ogólnego poziomu narciarzy na stoku. Chodzi o możliwości ludzi w sensie bezupadkowego wsiadania i wysiadania z wyciągu. Największym kosztem energetycznym jest hamowanie i ruszanie i zawsze stosuje się jakąś prędkość pośrednią aby uniknąć tych manewrów. Stawiam, że realnie chodzi 4-4,5 m/s. Pozdro
  14. Cześć Kubis, witaj w klubie. Ale... ostrzegam po raz pierwszy i ostatni: To ja jestem dyżurnym forumowym chamem, który wszystkich się czepia i wyładowuje na nich kompleksy, oczywiście po pijaku. Więc... uważaj sobie bo ja tytułu, na który pracowałem w pocie czoła latami, bez walki, nie oddam. Pozdro
  15. Cześć No tak, to niestety nasza częsta wada. Zazwyczaj coś tam się ma w plecaczku czy też ewentualnie pakiet, który dostajesz w pensjonacie, jeżeli jest w kontrakcie. Ale wtedy też fajnie jest np, kupić piwo czy jakiś napój i zjeść własną kanapkę - nikt nie będzie miał pretensji specjalnych. Mnie osobiście kiedyś strasznie ubawiła rodzina (tylko, że to był chyba Hochkar, a więc Austria), która codziennie przyjeżdżała do jednej z knajp na własny full wypas, nawet Lecha w puszkach mieli zawsze. Podliczyłem rodzinę trzy osobową na jakieś 15000-17000 w samych ciuchach bo mieli kompletne zestawy Descente gdzie kurtka chodziła wtedy po 3500-4000. A tu taki brak..., po prostu brak elementarnej kultury. Pozdro
  16. Cześć We Włoszech spędziłem pewnie ponad pól mojego narciarskiego życia i to była głównie praca szkoleniowa ale w dużej części też nadzór nad szkoleniem, prowadzenie grup pod względem organizacyjnym czy - realnie - pełnienie funkcji pilota. Zapewniam kolegów, że widziałem niejedno ale też zapewniam, że Włosi lubią się bawić i jeżeli tylko na tym nie tracą, to na wiele pozwalają tak, że notatka bzdurna w sensie całości obrazu. Dziwię się zresztą kolegom, którzy przywiązują jakąkolwiek wagę do publikacji jakiegokolwiek z portali ogólnodostępnych, bo porównać to można do czerpania wiedzy o świecie z faktu czy innego super experssu - oczywiście male litery są celowe aby obrazić... 🙂 . Bzdurą jest oczywiście ocenianie ludzi na podstawie tego czy mają własny sprzęt czy go pożyczają, jak są ubrani, co i ile piją itd. Byłem z grupami gdzie cała grupa wieczorem kręciła imprezy - wypito cały zapas wódki ze sklepu bezcłowego na przeciw hotelu - a rano wszystko było posprzątane a na autokar ruszający o 8.45 nie było żadnego przypadku spóźnienia. Byłem też na wyjeździe gdzie musieliśmy się w ekipie instruktorskiej opiekować cały wyjazd 8-letnią dziewczyną bo najebany tatuś złamał sobie pierwszego dnia kość udową - wiecie co trzeba zrobić, żeby złamać kość udową...!!?? Nie darzą nas już Włosi taką sympatią jak w latach 90 ale nie ma tragedii. Pozdro
  17. Cześć 45,5 h czyli tyle ile mniej więcej w czasie jednego 6 dniowego wyjazdu. Chodzi o to, że w każdym temacie o tym piszesz dość zaczepnie jakby to było coś wyjątkowego lub dla innych nieosiągalnego. Po prostu przestań to robić i będzie fajnie. Nigdy nawet nie stałeś na narcie DH czy SG a polecam jak ktoś chce się sprawdzić na długiej narcie, no tylko musi być kawałek wolnego stoku. Tak się składa, że na narcie DH 215 jeździłem nawet na zmuldzonej Bieńkuli a wiedz, że sporo z piszących tutaj na długiej narcie - powyżej 200 cm spędziło większość narciarskiego życia a i teraz się z przyjemnością pojedzie. Pozdro
  18. Cześć No widzisz ile może zrobić jeden przecinek... Wybacz Stary, mój błąd totalny. Bardzo przepraszam. Pozdrowienia
  19. Cześć Wybaczcie ale nagrałem sobie (nie mogłem oglądać) - konkurs skoków mieszanych. Wspaniałe zawody!!! POzdrowienia
  20. Cześć Nie przesyłaj mi filmików jakichś leszczy OK? Bardzo proszę. Prześlij swój bo jeździsz fajnie i naturalnie. Ja wiem jak powinna wyglądać poprawna jazda na nartach i wirtualne propozycje mnie nie nęcą bo wiem jakimi są oszustwami w sensie inscenizacyjnym. Wolę normalnych dobrych narciarzy. A Ty nie dałbyś rady wpaść do Zwardonia albo CZ.G.. Wiem to chyba nie Twój rejon... Pozdro
  21. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć A co ja kupiłem dzisiaj na bazarze:
  22. Cześć A Krakusy, a Gabrik - mogę go nawet zabrać. No chyba, że Krzyśka Moruńka będę wiózł... Pozdro
  23. Cześć Chertan to jest gość, który uznaje za narciarzy tylko tych posiadających długie narty ale nigdy na nich nie jeździł więc sugeruję opisanie wszystkiego ze szczegółami aby wiedział co ma dalej gadać. Pozdro
  24. Cześć A co do "tak długich nart": Powyżej (wybacz Bartku ale chyba się nie pogniewasz) to jest zdjęcie naszego kolegi Bartka (Tyrphoos...- wie wiem czy dobrze) znakomitego instruktora i jednego z lepszych w Polsce stylowców (człowiek o własnym wypracowanym stylu jazdy zgodnym z wszelkimi kanonami i technicznie doskonałym) z naszą kochaną Maryną. Maryna ma 160 cm i waży 57kg i nie boi się długości jak widać... 🙂 Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...