-
Liczba zawartości
16 006 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
243
Mitek's Achievements
-
Cześć Andrzej a z czym nasz jeździć na nartach? Z walizką? Oczywiście, że plecak nieco jazdę utrudnia, czy też, zmienia położenia środka ciężkości ale to są wartości minimalne. Miałem wprawdzie okazję jeździć i z plecakiem 40kg w sumie, z przytroczonymi drugimi nartami i jest to pewne wyzwanie zwłaszcza gdy jedziesz ścieżką po lesie ale zabawa jest równie dobra. No... ważne, żeby to był jednak jakiś plecak, wieziony - jak sama nazwa wskazuje - na plecach a nie dyndający na dupie na rozciągniętych na maksa paskach bo to - nie dość, że jazdę utrudnia - to do tego jest po prostu śmieszne. Pozdro
-
Cześć Mnie chodziło o technikę samego kręcenia VHS w czasie jazdy - to naprawdę niełatwe bo masz w każdym oku zupełnie inny obraz bo miałeś wizjer okularowy a nie ekran. Spróbuj tak jechać i skręcać jednocześnie utrzymując filmowanego w kadrze. Zapewniam Cię, że zabawa jest niezła. Pozdro
-
Cześć A to skąd wziąłeś? Pozdro
-
Cześć Jak będziemy gdzieś jechali w okolice - Bałtów, Kazimierz, Parchatka, Tumlin, Krajno (obok Bałtowa najsensowniejsze) to dam znać i możemy zrobić filmiki. Ale my jeździmy zawsze w tygodniu na rano - zwalniamy się z roboty i na 2h jedziemy i o 15.00 jesteś w domu. Pozdro
-
Cześć Myślę, że jazdy pod wiatr trzeba się nauczyć, tak jak wszystkiego w sportach. Ja dopóki nie nauczyłem się odpowiednio sterować kadencją słabo sobie radziłem z wiatrem bo waliłem z nogi. Radek Gołębiewski - który w pewien sposób od paru lat mnie inspirował mówił zawsze: Jak wieje wiatr to zrzucasz bieg czy dwa ale poniżej 25km/h nie wypada schodzić - i tego się trzymam. 🙂 Pozdro PS Na moście południowym i na okolicznych drogach, ścieżkach bywamy tak często, żę musieliśmy się tam mijać
-
Cześć Widzę, że nie widziałeś filmów jakie kręci nowy ihone. Mam gdzieś taki filmik z zeszłego roku ale nie chce mi się walczyć z przekształcaniem plików ale jakość i stabilizacja obrazu powala. Film kręcony na muldziastym stoku smartfoem z ręki przez Kacpra, który jechał za mną. Filmy ze stania muszą być robione z dołu na równym stoku i nie trzeba zoomu - wszystko widać jeżeli chodzi o technikę jazdy wybór toru itd. Ja filmy kręcę rzadko bo mi się nie chce ale kiedyś robiłem dużo na szkoleniach. Kręciłeś kiedyś VHSem jadąc? To była zabawa Andrzej... Pozdro
-
Cześć Hehe... Jak byłem w formie to jeszcze nie robiło się filmików. 🙂 Swego czasu kręciliśmy filmy instruktażowe kamerą VHS - to była zabawa. Gdzieś to może mam ale nawet nie chce mi się szukać nie mówiąc o cyfrowaniu. Żyjemy tu i teraz - wspominają dziadkowie. Ciekawe co kupiłeś, napisz wszystko. Pozdro
-
Cześć 2008: A w piątek może będziesz gdzieś w Warszawie, w okolicach 16.00-18.00 Adrian? Pozdro
-
Cześć Prognoza to jedno a charakter wiatru to drugie. Czasami niewielka różnica w kierunku daje dużą zmianę właśnie na tych stałych trasach. Jeździsz do pracy to wiesz. Ja w każdym razie jeżdżąc w tym roku o wiele mniej niż w zeszłym - do tej pory góra 2500 km a w 2023 prawie 9000km - nie czuję specjalnych różnic a jeżeli są jest to kwestia specyfiki dnia. Pozdro
-
Cześć Wiesz, 05-1 km/h czy nawet więcej to może być sporo czynników, lekki wiaterek, taki którego praktycznie nie czujesz wystarczy przecież. Ja wczoraj wracałem z pracy i miałem średnią 27,8km/h aż się zdziwiłem czy to możliwe ale wiało... 🙂 Nawet się nie zastanawiałem nad progowymi poziomami tętna o nie za bardzo wiem o co chodzi. Jak żyję i mam jeszcze zapas to znaczy, że próg nie został przekroczony. 😉 Pozdro
-
Cześć W sensie terenowym to dla mnie chyba nie ma znaczenia, byle było - jak to się mówi - fajnie. My właściwie wszystkie wyjazdy rowerowe, właściwie wszystkie nie tylko rowerowe planujemy razem z Rybelkiem. Przejechanie razem Pomorskiej było jedną z najfajniejszych rzeczy jakie zrobiliśmy razem w życiu. Niestety, ostatnie półtora roku z pewnych względów jest zmarnowane. Ale trzeba być cierpliwym i nie odpuszczać. Jedyną zabawą w jeździe do pracy jest ściganie się z elektrykami i szosówkami. Pocieszające jest to, że pomimo tego, że tak mało, jeżdżę zauważyłem, że formę trudno się gubi i to bardzo pozytywne. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Witold Ty jesteś żołnierzem. Nie neguję ani wartości Twojej ani innych wojskowych. Rozumiem sytuację i tą konieczność dzisiejszych czasów, każdych czasów, ludzkich czasów. Zresztą, jesteś mądrym gościem, nie ma co tłumaczyć. Dla mnie każde wydane przez nas - ludzi - pieniądze na zbrojenia to wyraz naszej bezdennej głupoty. Dlatego też każdą złotówkę czy Euro tak wydaną uważam za zmarnowaną a Wasze życie uważam za marnowanie potencjału wybitnych w imię idei, które nie są tego warte. Stwierdzenie, że: "życie ludzkie jest najwyższą wartością" nie jest truizmem. Patrząc na historię ludzkości jest absolutną bzdurą. Stwierdzenie, że: coś jest "ludzkie", "po ludzku" itp. są podobnymi przekłamaniami typu antonimu. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć 1. I to napisałem na początku, to i tylko to - w tych warunkach pojachanie tak nie jest sztuką i nie trzeba być geniuszem. 2. We wspomnianych zawodach miejsca rozdawała pogoda - było gorąco i pojechać się dało tak jak się dało stąd wyniki. Pozdro
-
Cześć No właśnie o to chodzi, że dla mnie raczej nie ma to znaczenia. Liczy się ruch a nie otoczenie. Choć np. za Wisłą specjalnie nie tęsknimy bo to 1138km jazdy po wałach ale jest ikoniczna bo była pierwsza i po prostu trzeba. Najbardziej - terenowo - lubię pojezierza, zwłaszcza Suwalszczyzna jest zajebista bo to takie interwałowe do bólu jeżdżenie. Fajne rowerowo rejony to też nasz zachodnia granica byleby tylko nie korzystać z wyciućkanych niemieckich ścieżek rowerowych. Pozdro
-
Cześć To jest oczywisty ciąg logiczny ale nic nie usprawiedliwia, a zwłaszcza naszej głupoty... Pozdro