Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    4 672
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Zawartość dodana przez Spiochu

  1. Możliwość zdejmowania w rolkach jest wygodna ale to marginalnie istotna cecha. Mają przede wszystki m chronić i być wygodne. Ja mam podobne do tych. Ochrona i trwałość dobra, można "skoczyć" dwoma kolanami na asfalt i dają radę. Wygoda jednak średnia. Dla porównania rowerowe ochraniacze są dużo bardziej komfortowe. Plastikowa plyta jednak się przydaje bo dzięki niej przetrwają wiele upadków zamiast zaraz sie przetrzeć. Szyna 243 jest dobra do nauki tricków parkingowych. Bardziej uniewersalne mogą być dłuższe ale dalej zostałbym przy kólkach 80 albo nawet 76. Będzie łatwiej na początek. Można do dłuższej szyny dać mniejsze kólka. Stoimy wtedy niżej i łatwiej jest ogarnąć początki. Szyna 243 i 4x80 ma też tą specyfikę, że nie ma przerw między kółkami. Na miasto nie polecam, bo byle patyczek moze zablokować kółka. Jak są przerwy po 10mm to będzie bezpieczniej.
  2. Motocyklowe czy motocrossowe, bez różnicy. Kompletnie nieprzydatne na rolki. Będzie w nich gorąco a przy upadku nie pomogą. Na rolkach 99% upadków na nadgarstek to chęć podparcia się ręką i "wyłamanie" nadgarstka poza normalny zakres ruchu. Dobry ochraniacz w dużym stopniu przed tym chroni. Wspomniane rękawice w zasadzie w ogóle. Niestety kiedyś jeździłem na łyżwach bez takich ochraniaczy i przez to mój nadgarstek jest w kiepskim stanie. Jednak korzystając z ochraniacza kolejne upadki już kończą się bez strat. Dobry ochraniacz NIE zwiększa też szansy na inne urazy. Jak głosisz takie herezje to prosze o wyjaśnienie fizyczne, albo wyniki badań naukowych wraz z podaniem testowanych modeli. Już prędzej kije moga być zagrożeniem dla rolkarza. Zresztą jazda z kijami to wypaczenie rolkarstwa. Na siłę chcemy upodobnić ten sport do nart a to zupełnie niepotrzebne. Polecam zakup tego modelu: https://www.zicoracing.com/pl/p/Rollerblade-Evo-ochraniacze-na-nadgarstki/2530 Polecany również przez właściciela zico racnig, który jeździ na rolkach szybkich dłużej niż istnieje w PL inline alpine.
  3. 1. Kupujesz rolki w których masz sztywny but z kompozytu, który jest idealnie dopasowany do Twojej stopy. Ewentualnie ciut ciasny. Szyna dość krótka + kólka 80mm. Nie próbuj się uczyć na rolkach fitness czy do ścigania, unikaj też dużych kółek. 2. Kupujesz ochraniacze i to z tych bardziej pancernych. Szczególnie nadgarstek z usztywnieniem z obu stron. Jak nie wiesz jakie modele to pisz. 3. Zaczynasz od jazdy po parkingu, przodem tylem, przekładanki i pierwszych trików na kubeczkach. Jeden z najłatwiejszych i najbardziej narciarski jest fish. 4. Uczysz się hamować T-stopem lub zakladasz hamulec i możesz jeździć po mieście. 5. Próbujesz jazdy po pumptracku lub po małych rampach w skateparku. W celu nauki z instruktorem skontaktuj się z Tomasz Kwiecień. To najlepszy specjalista w Polsce. https://www.tomaszkwiecien.pl/zapisy Rolki są trudniejsze od nart, więc bardzo poprawiają koordynację i równowagę. Wcale nie musisz robić stricte narciarskich ćwiczeń. Po prostu jeździj, najlepiej po zmiennym nachyleniu i nawierzchni (rampy, miasto)
  4. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    Co mają do tego kątówki? Ta do kabli to też były takie zaciskające się szczypce.
  5. Szyna 243 + sztywny but jednoczęściowy i jest git. Tak jak SL na nartach a nie jakaś jazda na ołówkach. A Rocker to sie sam zrobi jak się przednie kółko trochę wytrze. Jeszcze możesz wcisnąć kólka o wysokim profilu i skręcasz w miejscu.
  6. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    A ja się zastanawiałem jaki chcesz przypiąc łańcuch do przedniej tarczy hamulcowej. Ten patent dobrze by działał przy 2 rowerach spiętych razem i kłodce 6 klasy. Dostęp do kłódki utrudniony, przenieść dwa na raz ciężko. Można tylko przeciąć zębatkę i łańcuch ale też się wtedy nie pojedzie.
  7. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    Sztyca teleskopowa to zupełnie inny produkt. NIE amortyzuje, tylko możesz ją opuścić/podnieść z manetki na kierownicy. https://www.1enduro.pl/sztyce-regulowane/
  8. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    Wytłumaczysz o co chodzi?
  9. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    Widać, że ustawka. Złodzieje raczej rzadko uzywają kątówki, a już na pewno nie w środku miasta.
  10. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    Linkę to zwkłymi nożycyami w 5s przecinają;) Takich maszyn są też przeróżne wersje. Widziałem film z inną gdzie przecina jednocześnie 3 bardzo grube plecione kable.
  11. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    Urządzenie, które pokazałem wcześniej udowadania, że nie ma możliwości zabezpieczenia roweru przed zawodowym złodziejem. Ubezpieczyć generalnie też się nie da. Są dostępne polisy, ale lista kryteriów i wyłączeń jest długa. Przykładowo jak Ci zdemontują z tego elektryka drogie części to guzik dostaniesz a nie odszkodowanie. Ubezpieczenia zresztą się statystycznie NIE opłacają, inaczej nie miałyby prawa istnieć.
  12. Spiochu

    MTB - wątek sprzętowy

    W temacie zabezpieczeń rowerowych, polecam zobaczyć urządzenie poniżej. Każdy, nawet najdroższy i najgrubszy łańcuch rowerowy czy u-lock* przetnie poniżej 10s i dużo ciszej niż kątówka. Ma akumulator i waży 9kg. Jest też lżejsza wersja do prętów poniżej 12mm, wtedy 6,7kg. * Jest jeden wyjątek ale ten u-lock waży 6kg. i kosztuje 300 usd.
  13. Spiochu

    Ebany gorol

    Mieszkałem kilka lat na Górnym Śląsku. Dla osoby z zewnątrz śląski jest kompletnie niezrozumiały, podobnie jednak jest na Podhalu. Za to jak Sara (z Mysłowic) przyjeżdżała do Łodzi to rodzina nie zwracała uwagi na żaden inny język, tylko pytała, czemu ona tak niepoprawnie mówi. (Były to drobne błędy językowe, których na Śląsku nikt nie zauważa, nawet już nie pamiętam jakie). A czy państowo uzna to za osobny język czy nie to już mnie mało obchodzi. Są o wiele ważniejsze tematy. Ogólnie jednak uważam, że wszyscy na świecie powinni mówić w jednym języku. Nawet jakby to miał być niemiecki.
  14. Moje doświadczenia wskazują, że góry na rowerze są bardzo trudne. Samo utrzymywanie równowagi to duży wysilek fizyczny i psychiczny. Absolutnie nie statruję z za biurka. Od dekad cały czas się ruszam, kilka razy w tyg. coś ćwiczę, z buta jestem w stanie osiągnąć tempo 50% tego co na znakach. Na rowerze też już trochę czasu spędziłem. W tym sezonie już 11 dni w górach. Jednak trasa 130km to absolutna abstrakcja. Jeszcze wiele treningów przede mną zanim uda się zrobić górskie 50km. Jak na ten dystans przewyższenie jest dziwnie male. 2000m w górę to zwykle jest 40-60km w górach a nie 130km.
  15. Jeśli 10 tys. km rocznie od wielu lat nie jest definicją objeżdzenia to co nią jest? A Ci goście są szybsi, bo trenują intensywniej, chodzą też na siłkę, mają wyższą wydolność, mniej kg, piją mniej piwa, mają większa determinację, itp. itd. Definicje łatwego terenu są różne. W maratonach mtb gdzie też jest jest glównie łatwy teren, dystans 60km (2000m w górę) nazywa się MEGA, a najlepszym zawodnikom zajmuje on ok. 3h. Dla doświadczonego amatora to całodzienna wycieczka. Początkujący nawet połowy nie przejedzie. Jeśli jednak chodzi Ci o "teren" a raczej drogi NIE asfaltowe to te 100km jest już bardziej realne. To mniej więcej taka sama prawda jak to, że każdy zdrowy cżłowiek może ukończyć maraton biegowy (limit 6h), choć niekoniecznie cały czas biegnąc.
  16. Mitku, 130km po głazach i korzeniach to by Ci z tydzień zajeło. (Prowadzenia roweru) Nawet w łatwiejszym terenie, dla amatora to kosmiczny dystans po górach. Ludzie robią po 20-50km max z czego większość na elektrykach.
  17. Spiochu

    Ebany gorol

    Jak zwykle temat zastępczy w polityce, żeby odwrócić uwagę od gospodarki. Tymczasem:
  18. Spiochu

    rower :)

    W gorskich elektrykach jest funkcja walk assist ktora pomaga wypychac rower. Jednak cos tam pradu wymaga. Co do samego wypychu(analoga) to idzie calkiem sprawnie. Ze schroniska na szczyt wyszło 25min co daje tempo 500m przewyzszenia w godzinę Podjazd byłby niewiele szybszy.
  19. Spiochu

    rower :)

    Te foty to raczej nie z tego weekendu 😉 Z tego Modrego Sedla to widze ze asfalt jest. Na Sniezniku nieco inaczej to wyglada. Podloze jest dosc wymagajace. Ponizej schroniska juz w miare normalny szuter ale wyzej zjazdy na siedzaco to niemal pewny szpital. Kask i ochraniacze tez wskazane. (zdjecie z netu).
  20. Spiochu

    rower :)

    Wcale mnie nie dziwi popularność elektryków. Górskie podjazdy to ogrmony wysiłek a jeśli ktoś nie jeździ bardzo często na rowerze to nawet dobra kondycja z innych dyscyplin nie wystarczy. Za to elektryk pozwala na jazdę prawie każdemu, choć też tylko w łatwiejszym terenie, bo bez techniki nawet silnik nie pomoże. W weekend byłem na rowerze na Śnieżniku. To lajtowa wycieczka a nie żadne Alpy. Trasa z parkingu w Kletnie ma 7,5km i 720m przewyższenia. Do schroniska (6km +500m) jeszcze podjechałem, ale też nie z łatwością. Jednak ostatni odcinek na szczyt gdzie jest ponad 200m w pionie na 1,5km i do tego pełno większych i mniejszych głazów to już zabrakło mocy i techniki. Próbowałem jechać pojedyńcze kawałki, a tak to głównie wypych. Na elektryku pewnie by się dało podjechać. Za to na dół bardzo fajny zjazd, trochę techniczny ale bez ekstremy.
  21. Spiochu

    Wyjazd szkoleniowy

    Jeszcze masz najbardziej logiczna opcje. Swoim autem do JG a dalej przesiadka do auta Tadeo.
  22. Mnie bardziej chodzi o projekt/modyfikacje niż wymiary, ale jak będzie okazja to zapytam.
  23. Poważnie tak mało? Tylko wybrany model czy można samemu okreslic koncepcję. Kiedyś pytałem u Małachowskiego ile by kosztowało zrobienie customowej puchówki to 12k za projekt chcieli.
  24. Na łódzkich bazarach też takie były 😉 Rodzice kolegi nawet szyli pod Łodzią różne nord fejsy i podobne marki 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...