Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Dzisiaj
  2. kordiankw

    Ku przestrodze

    A to tylko w kampanii wyborczej można nazywać złodziejstwo po imieniu?
  3. star

    Ku przestrodze

    W pewnym sensie tak. Książek dużo. Jakoś tam wybieramy. Ja poznałem np. Ciebie i Wujota i to nie na nartach, właśnie wybierając po okładce, czyli aktywności forumowej, nie zawiodłem się. A jak już przy książkach jesteśmy może o tym warto rozmawiać to wczora niekoniecznie z wieczora w naszym Monopolis odkryto graffiti Reymonta, drugie po Szymborskiej. Więc polecę książkę Barbary Kocówny, Reymont: opowieść biograficzna. Pisała także o Josephie Konradzie, czyli naszym towarze eksportowym. Obie książki świetne. Czyta się jak thriller. A jeśli o górach mowa to męczę Oppenheima, choć zawodowo Oppenheimera, także w postaci życiorysu znaczy biografii. Pępek świata Malczewskiego o Zakopanem też świetna pozycja. Na deser szusss.... https://www.skionline.pl/forum/topic/12203-śladami-opcia/
  4. O mam lepsze porównanie. To tak jakby freeriderowiec, kłocił się z miłosnikiem sztruksu o to co jest lepsze: puch czy sztruks. A tu nagle wpada rodowity Jamajczyk co nigdy śniegu nie widział i będzie rozstrzygał ten spór.
  5. Wczoraj
  6. Troche zbyt dosłownie odebrałeś to porównanie. Chodziło mi o to że nie możesz ocenić czy komuś przeszkadzaja stałe przeloty czy nie , jeśli nie jesteś wciągnięty we wspinanie na własnej, po prostu tego nie zrozumiesz i to jest normalne. Tak samo jak normalne jest to że ktoś kto nie miał butów narciarskich na sobie , nie może zrozumieć jak i dlaczego to jest takie fajne i wciągające.
  7. Pisałem że 99.9% wspinających się na własnej rozumie to, że wspinanie na własnej obok ringów nie ma sensu. Ty piszesz że wspinałeś sie w Tatrach a uważasz że własna przy ringach ma sens - jesteś wiec unikatem dla mnie! To że Ci co nie lubia tradu to większość i mają w dupie własną asekuracje to inna kwestia.
  8. jurek_h

    Ku przestrodze

    Dla mnie to brzmi bardzo arogancko i po "prezydencku" 🙂 Z definicji zakładasz, że Ty masz rację. Może jednak nie zawsze? Co wtedy? Kto bredzi? To oczywiście nie dotyczy Twojego przypadku ale, głupiec nigdy nie wie, że jest głupi.
  9. brachol

    Ku przestrodze

    Kto wie może jakieś przyspieszone?
  10. @Jan Znowu się śmiejesz z problemów technicznych tego forum. Co Cię tak bawi?
  11. No niestety nie jestem w żadnej elitarnej grupie wybrańców tylko w szarej masie większości wspinaczy. 90% ma w dupie własną askuracje, pza i nigdy nie słyszała o jakiś porozumieniach wąskiej grupy działaczy. Chcieliby się wspinać przyjemnie i bezpiecznie więc po stałych punktach i to dość gęsto ustawionych. To właśnie niewielkie kółko wzajemnej adoracji wymyśliło sobie że ma monopol na decydowanie o całej reszcie. Stałe punkty zawsze im przeszkadzają na popularnych, łatwych drogach. Jakoś ekstrem w stylu free solo robić nie chcą. A Tobie dlaczego przeszkadzają te punkty? Udajesz przedwojennego zdobywce? Chcesz mieć puste drogi bez tłumów leszczy? Jesteś instruktorem i zarabiasz na szkoleniach z własnej asekuracji?
  12. kiedy ostatnio związałeś się liną ?
  13. w lutym 1972 roku puściłem się z Piekiełka w Szczyrku, wiązania Kadra 3 nie zadziałały, złamaną nogę gipsowali w Bielsku
  14. Jan

    Ku przestrodze

    będą jakieś wybory w PL w najbliższym czasie że propaganda się uaktywnia ?
  15. Na kanwie ostatnich wpisów w wątku "Ku przestrodze", linku do artykułu o wypadkach, który podała Beata, ciekaw jestem jakie były wasze najgorsze dzwony. Czyli wypadki, które albo były groźne same w sobie albo zostawiły "trwałe piętno", choć wydawały sie niezbyt groźne. W jakich sytuacjach i okolicznościach je mieliście? Może przyda się to innym. Sam nie mam za bardzo się czym "chwalić". Oczywiście leżałem na nartach wielokrotnie, zwłaszcza w młodości dumnej i chmurnej, gdy umiejętności i wyobraźni było niewiele, a chęci i brawury aż za dużo. Kilka razy niegroźnie naciągnąłem wiązadło, raz, na Nosalu w jego trudniejszej górnej partii, lekko zwichnąłem kciuk. Najgorszy w skutkach upadek zdarzył sie na łatwym stoku Malino Brdo (Rużomberok) na Słowacji w 2004 r. Byłem tam z córką na niedawno kupionych nartach o promieniu 21 m, carvingowych, ale z dość dużym promieniem skrętu. Niedawno przesiadłem się z 2 m ołówków i jeszcze tych nowych nart dobrze nie czułem. Było dość twardo a miejscami bardzo twardo. Przyzwyczajony do jazdy na wprost pojechałem na tych moich nowych "carvingach", dość szybko prosto w dół, tak jak to zwykłem robić poprzednio na ołowkach. Ale to były inne narty. W pewnym momencie jedna z nart na twardym podłożu złapała krawędź, a że jechałem dość szybko, wyrzuciło mnie w powietrze i padłem całym sobą na prawe biodro. Uderzenie było solidne. Biodro bolało, ale wyglądało, że nic wielkiego sie nie stało. Niestety stało się, bo do dzisiaj go czuję jak i kręgosłup w prawej części lędźwiowej. Od tej pory nigdy już nie jeżdżę szusem w dół jak to zwykłem wcześniej robić. Zawsze wężykiem, wężykiem. 🙂
  16. Mikoski

    Ku przestrodze

    Kasa misiu kasa się liczy kolesie tacy jak on wyczuli biznes i kroją cymbałów którzy nawet nie wiedzą że lajkami nabijają im kieszeń. Budda i on to ellita 🤪 szarej strefy i jeszcze nasz Dyzma wetomat powiązany z kasą z internetu 😕
  17. Jan

    Ku przestrodze

    a tak było fajnie jeszcze 25 lat temu
  18. kordiankw

    Ku przestrodze

    Ten typ, to najpierw niech się wytłumaczy ze sponsoringu. Wcześniej pis, a ostatnio Jakuba K. zatrzymanego przez policję za piractwo internetowe i czerpanie korzyści z prostytucji, a cały ten kanał zero podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy. Tak samo wiarygodny jak drugi z duetu Mazurek.
  19. Marcos73

    Ku przestrodze

    Tadziu, a czy Ty oceniasz książkę po okładce? Z takim podejściem to nie poznałbym ani Lexiego ani Mitka. Z Marasem darłem koty na początku, a z Mitkiem chyba wszyscy darli koty. A to fantastyczni ludzie. Jak wszyscy, których z forum poznałem. pozdro
  20. star

    Ku przestrodze

    Chroni - przed cudzą, mniejsze koszty leczenia, ponoszone wspólnie. PS. Złe miłego początki, czy jakoś tak;-) dzięki u mnie stabilnie nawet jeśli cokolwiek ch...
  21. .Beata.

    Ku przestrodze

    Brawo! Kask nie chroni przed głupotą. Nie będę snuć % teorii spiskowych. A dzwona mialam w 2019, w 4 godzinie bycia na nartach.. za życzenia zdrowia dziękuję, i odwzajemniam 🙂
  22. star

    Ku przestrodze

    Chyba nie. Więc nie ma co Lubeckiego cisnąć. Ma prawo wyboru i git. Z każdym nam nie musi być po drodze. Zgaduję, że też znasz takie osoby. A pierwsze wrażenie niezwykle ważne. Nawiasem mówiąc. Gdybym cię wirtualnie nie poznał jako sympatycznego gościa, to nie wiem czy by mi się chciało kopsnąć na tę barkę... I trzech dziadków obok, co coraz głośniej spór wiodą I jedną rzecz od razu ustalmy Spór jest kurwa fundamentalny Bo jeden dziadek bije na alarm Że to, czym płyniemy, to nie jest statek, tylko katamaran Drugiego aż trzęsie od takich ocen I krzyczy, że to jest barka na 100 procent Trzeci pije kielich przed I mówi, że to prom, i żeby się tamci jebnęli w łeb A że nie widzi aprobaty w ich twarzach Zwraca się do mnie - pyta co ja uważam? PS. Ja tam mogę być wytworem AI, uważam, że jesteśmy w porównaniu dość prymitywni, w końcu ktoś/coś inteligentniejszy/e od ogółu się trafił -AI, w sumie to zaszczyt być wytworem, lepiej niż wyobraźni. Matematykę już rozpykuje... kwestia czasu. Dziś robiłem korektę tekstu Gemini mi pomógł - cud miód, choć po angielsku, choć różne egzaminy niby mam zdane. Niestety ponoć topowe wersje to koszt rzędu 1k. https://epoch.ai/frontiermath
  23. star

    Ku przestrodze

    To ty miałaś jakiś dzwon czy coś źle zrozumiałem, jeśli tak to zdrowia życzę.
  24. Marcos73

    Ku przestrodze

    Cze Czynnych Forumowiczów znam w większości osobiście, nawet Ciebie😀. Tak że potwierdzam że nie jesteś wytworem AI. O Christofa otarłem się na Pilsku, i pewnie byśmy się poznali, gdyby cymbał napisał, że na Pilsku będzie. Oczywiście, wpisy kreują pewien obraz osoby piszącej. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Rzeczywistość zwykle bywa inna. Z reguły wszyscy są normalni, tylko lubią narciarstwo wszelakiej maści. Jest tyle ciekawych tematów, więc po chuj rozgrzebywać te w których się nie zgadzamy. Ma to sens? pozdro
  25. star

    Ku przestrodze

    Wytłuszczone w odpowiedzi. Sama napisałaś, że głowa najważniejsza, a także najdroższa. Znaczy, że koszt ekonomiczny i społeczny urazów głowy jest większy. Nie wiem o ile, bo nie znam statystyk, ale zgaduje, że te 10% bez uwzględnienia tegoż czynnika czy też mnożnika to gruba manipulacja.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...