Panowie, oceniacie człowieka na podstawie artykułu ze słynącego z "rzetelności" Onetu???? I już wiecie że tylko " siedzi w domu i płacze" a wystarczyłoby tylko "wziązć się w garść"???
Czy wiecie o tym że obijanie nowych dróg w skałach to kawał ciężkiej pracy (wiercenie, odkrzaczanie, czyszczenie itp.) za którą nie dostaje się pieniędzy?
Czy wiecie ile czasu/wysiłku wymaga przygotowanie jednej takiej drogi?
Czy myślicie że to łatwe z jedną tylko sprawną ręką?
Czy wiecie ile takich dróg przygotował "Guma"? Gość który robi to tylko i wyłącznie dla innych, bo sam nie jest w stanie ich przejść ze względu na niepełnosprawność? (a inni obijają głównie po to żeby przyjść drogę jako pierwszy)
A może weźcie do ręki przewodnik wspinaczkowy po jurze północnej i powiedzcie mi kto ma więcej przygotowanych takich dróg niż Artur Pierzchniak?
A może nie ma to znaczenia po przeczytaliście "łzawy łonetowy" artykulik i już wszystko o "gościu" wiecie?