Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Mam nadzieję, że nie masz na myśli przykładowo tej inwestycji: https://zdm.waw.pl/aktualnosci/zegnamy-tunel-pod-ul-marszalkowska/ Nie podejmuję się cytować to co mówią o tym moi warszawscy kumple ze środowiska brydżowego, pomimo że jest po godzinie 22. 😏
-
Cześć Na szczęście nie ma szansy na dzieci Jurek, więc nie ma się co stresować. Genów niedługo nie będzie. Pozdro
-
To Ty zaczałeś się chwalić dumnym lewactwem. Taki pogląd ma większość jej równieśniczek, dziwi mnie jedynie że też go podzielasz.
-
Smarowanie też ważne, choć w pewnych warunkach jeśli chodzi o jazdę mało istotne,sam wiesz. Mi rzadko zdarzało się wyjeżdżać na nie smarowanych nartach, wartość dodana łącznie z ostrzeniem,to to że moje ślizgi i krawędzie w dziesięcioletnich nartach wyglądają lepiej niż niektórych po sezonie😁
-
Cześć No żadna z nich na odcinku dłuższym niż 200 metrów nie ma 4 pasów - są zjazdówki i wjazdówki jedynie, między wiaduktami. Jedyną ulicą, która na dłuższym odcinku ma 4 pasy jest chyba Puławska i Modlińska ale tutaj mamy pasy do ruchu lokalnego, buspas i dwa normalne. Nie wciskajcie Panowie kitu proszę. Buspasy znakomicie pracują na zakorkowanych arteriach i nawet w trakcie przeciągających się robót, które są uciążliwe działają naprawdę dobrze dając fajną przepustowość komunikacji jednocześnie nie blokując ruchu. Warszawa jest miastem tylu inwestycji w ostatnich latach, że sam nie wiem jak goście są w stanie zaprojektować rozwiązania awaryjne aby ruch w ogóle się odbywał. I tu szacun dla władz miasta bo są to inwestycje na dziesiątki lat związane z remontami i wymianami kluczowych elementów infrastruktury podziemnej oraz kluczowymi miejscami dla ruchu mieszkańców. Pozdro
-
Cześć. Mają rację bytu, nie przejmuj się nartami. Oddaj wcześniej do serwisu: ostrzenie krawędzi, smarowanie ślizgów i sprawdzenie wiązań (ważne). Miałem kiedyś przerwę 10-12 lat. Zasnąłem w erze nart tzw. "prostych" a obudziłem w erze nart carvingowych. Okazało się że na stoku jestem jedynym z "prostymi" nartami. Podobało mi się to że się wyróżniam .. trochę dłużej bym na nich jeździł gdyby nie awaria wiązania. 🙂
-
Wychowaj swoje dziecko jak chcesz. Od mojego wara.
-
Nie moich tylko jej.
-
Super. Ale nie narzekaj. Polska Dyrekcja Dezorganizacji Ruchu na Drogach Krajowych i Autostradach wymyśliła, że na 2 jezdniówce z Żor do Ustronia w 5 lub 6 miejscach trzeba namalowac pasy. Jeżdże tam 4 x w tygodniu a zwykle cześciej i przez ostatni rok na żadnym z tych przejść nie zauważylem ani jednego pieszego. Uczuliłem rownież znajomych i mają takie same obserwacje. Przy pasach są oczywiście znaki ograniczenia prędkości do 70 (to nic nowego, na odcinku Zory Ustroń jest ich >180szt) ale i do 50 - skomasowane na max 100m przed pasami. Czy trzeba lepszej pułapki do pozbycia prawa jazdy a przynajmniej sporego mandatu? No tak.... mogło być do 30... Przy okazji- pozdrowienia z Ustrońskiej perełki modernizmu... i intensywnej fizykoterapii... 🙂🙂
-
Twoich? Nazwij sobie swoje dziecko jak chcesz. Moje zostaw w spokoju. Twoje poglądy są mi obce. Moja córka jest mądrą i piękną kobietą.
-
Wolę ten rum, tylko z herbatą to profanacja. Bardzo dobry polecam.😊
-
Był i jest. Oczywiście, że nie żyłem, ale rozmawiałem z żyjącymi w czasach Staruszki Austrii. No i trochę poczytałem i pozwiedzałem różnych wystaw. A mój wujek miał nawet prawo jazdy wydane za Cesarstwa. O żadnej wolnoamerykance nie było mowy. Miasto naprawde nieźle wtedy funkcjonowało. I do dziś nieźle funkcjonuje. W każdym razie ja nie narzekam. Edit. To jeszcze coś dopiszę o moim wujku, który miał austriackie prawo jazdy. Przed II wojna światową miał małą firmę transportową z kilkoma bagażówkami. Po wojnie komuna zabrała mu prawie wszystkie, zostawiając jedną, którą dalej używał i z której żył. Taksówka miała numer 1! To on odwoził nas, dzieci, często tą bagażówką na wakacje. Lata mijały, wujek jeździł pewnie i ostrożnie, nie miał żadnego wypadku. Ale z wiekiem stawał sie coraz bardziej głuchy. Pewnego dnia milicja zatrzymała go przypadkowo do kontroli i sprawa się rypła. Po pierwsze kazali mu pokazać prawo jazdy. No to podał, właśnie to austriackie, bo innego nie miał. A po drugie okazało się, że jest głuchy. I tak się skończyła jego kariera taksówkarza. 🙂
-
Bardziej by pasowało do poglądów.
-
Jedziemy jutro z Damianem i bierzemy w sumie conajmniej 5 par (Stockli, Nordica, Armada, 2 x Head), a może i 6. Poza tym w drugim busie mamy cały magazyn do testów - najciekawsze są szwajcarskie narty Mach, poza tym Fischer CT, Head e-Race Pro i coś się tam jeszcze znajdzie. Cała przyjemność w tym, żeby sobie potestować jak najwięcej różnych modeli.
-
Dlaczego sugerujesz , że coś powinienem zmienić? Nie przypadkiem nadaliśmy imię naszej córce. Podoba mi się po 23 latach tak samo. Chcesz coś zmieniać? Zmień siebie 😁
-
Powineneś jej zmienić imię na Julka.
-
Smarowanie też ważne - ja zawsze jedne smaruje klasycznie a drugie do "łyżwy".
-
Cześć No to był czy jest? A Ty żyłeś za czasów Austrowęgier, że z taką pewnością o tym mówisz, bo dla mnie to raczej były czasy solidnej wolnoamerykanki gdzie aparat państwowy nie panował nad niczym, choć mówił, że panuje nad wszystkim. Ale ja tych czasów nie pamiętam? Pozdro
-
Jakiś czas temu rozmawiałem na różne tematy z córcią Niną. To dorosła studentka ASP w Krakowie. Sugerowałem, że nie lubię słowa "lewak" bo jest obraźliwe. Ona na to: no co ty. Ja jestem lewaczką i się tym szczycę. Oni nie mogą mnie obrazić 🙂 Jestem dumny z mojej córki na bardzo wielu płaszczyznach. p.s. jest niezłą narciarą. p.s. 2 lubię prowokację. Jest o czym gadać 🙂
-
Aż się mi łezka zakręciła.. ach joo
-
Dzięki za komplement.
-
A ja nie wiem jak się te Wasze ulice nazywają. Znam dwie - Aleje Jerozolimskie oraz Marszałkowska. 😀
-
Do dzisiaj kupisz
-
Może i naśladowcy, ale porządek w Krakowie był.
-
Cześć Podaj przykład gdzie w Warszawie są cztery pasy w jedną stronę - nawet jeden Cię uratuje. Pozdro
