Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Jan

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    latach 80 tych często jeździłem na wyciągu orczykowym z Żabnicy na Prusów gdzie znajomi dzierżawili szałasy, teraz już ten wyciąg chyba nie istnieje
  3. a_senior

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Masz rację, dwaj pozostali pewnie podobnie. Dałem przykłady tych "bogów" trochę przekornie by pokazać, że niekoniecznie trzeba mieć przeszłość zawodniczą by zostać narciarzem z najwyższej półki światowej. Bliskość gór bardzo pomaga, to oczywiste. Z KubaR znamy pewna dziewczynę (dziś już mamę), która od prawie niemowlęctwa jeździła na Polczakówce w Rabce, na wyciągu u swojego wujka. Pamiętam ją, gdy miała 16 lat, jeździła świetnie a na moje pytanie, kto ją tak dobrze wyuczył odpowiedziała, że sama się nauczyła podpatrując innych. Dziś jest świetną narciarką, po studiach AWF, ma pewnie stos różnych tytułów instruktorsko-trenerskich. Pamiętam też pewną Szwajcarkę, która do szkoły zjeżdżała na nartach (Wysoka Sabaudia). Gdy ją spotkałem jako młodą kobietę lepiej jeździła na nartach niż chodziła. 🙂 Na pewno ważne jest by zacząć narciarstwo b. wcześnie. To samo dotyczy wszystkich innych aktywności. Pewnie już pisałem o tym, ale na studiach poznałem człowieka, który nie umiał jeździc na rowerze. Wydaje się niemożliwe, ale to fakt. Ja go uczyłem. I jakoś tam nauczyłem, ale swobody u niego w jeździe na rowerze nie było. Podobnie z nauka jazdy smochodem. Itp.
  4. Marcos73

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Do 10-go roku w Żywcu, a potem w Węgierskiej Górce. pozdro
  5. Bacek

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    I dlatego nie boi się że kamera wbije mu się gdzie nie trzeba.
  6. Jan

    Sezon 2025/2026

    to nie pamiętasz dokładnie? 😀
  7. bubol.T

    Sezon 2025/2026

    Jakieś 9-10 lat temu jeździłem 3 grudnia na Czarnym Groniu i sniegu było mnóstwo
  8. bubol.T

    Sezon 2025/2026

    Jest nowy cennik na Pilsko. Brak rozdziału na górne i dolne partie, w zeszłym sezonie góra chodziła może przez dwa tygodnie, więc muszą zarobić na dole. Cena wieczornej jazdy poszła o 100% w górę, a godzinowych karnetów o około 50%
  9. Jan

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Na Skiforum jesteś najlepszym
  10. Mitek

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Cześć Widzę, że trzeba zacząć od ujednolicenia pojęcia bardzo dobry narciarz oraz instruktor oraz osadzić je w czasie dzisiejszym a nie w prehistorii. Mnie kiedyś też wydawało się, że jestem bardzo dobrym narciarzem... 🙂 Pozdro
  11. Jan

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    jednym słowem: komuno wróć 🤑 chyba coś w tym jest bo najlepsze wyniki na arenie międzynarodowej polscy narciarze i narciarki osiągnęli w tamtych prehistorycznych czasach ps: a gdzie konkretnie mieszkałeś jeśli to nie tajemnica ?
  12. Mitek

    Sezon 2025/2026

    To jest chyba dość regularne zjawisko w listopadzie ale żadnych statystyk nie prowadzę. Ostatnio chyba dwa lata temu.
  13. Dzisiaj
  14. Marcos73

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Andrzeju, sprawdziłem z ciekawości Paul-a Lorenz-a. Są skromne informacje, ale są. Zaczął jeździć w wieku 4-ech lat. W wieku 16 lat już szkolił innych, a w wieku 19 zdobył najwyższy australijski stopień instruktorski APSI4 a 2 lata później papiery trenersko/egzaminacyjne. Wbrew pozorom, to Australia ma dużo lepsze góry niż my i większe ośrodki. Jest ich mniej, ale solidne. Trasy to ok 40-50km w każdym ośrodku na wys. do 2000m. Zima trwa podobnie jak u nas - ok 4 miesiące. Pewnie pozostałej dwójki historia jest podobna. Porównywanie czasów kiedyś i dzisiaj jest trochę bez sensu. Ja osobiście nie pamiętam, abym kiedykolwiek płacił za wyciąg w młodości. Zawsze się jechało na narty i zawsze się jeździło za darmo. Nigdy nie byłem na nartach z rodzicami. Zawsze z kolegami. Wyjazd grupy chłopaków na narty mających 10-12 lat bez opieki rodziców było czymś normalnym. Nikt z nas nie miał nawet kasy na bilet na autobus, czy pociąg. Samochód to była jakaś abstrakcja. Zimy były inne a mieszkając w Beskidach górki miałem na wyciagnięcie ręki. Ówczesne wyciągi chyba wszystkie należały do jakiegoś zakładu pracy i ich rentowność nie miała znaczenia. Można było uprawiać sporty wszelakie zupełnie za darmo. Dzisiaj niestety za wszystko trzeba płacić, a narciarstwo jest szczególnie drogie. Bez praktycznych zajęć nie da się zostać narciarzem jeżdżącym na wysokim poziomie w krótkim czasie. pozdro
  15. grimson

    Sezon 2025/2026

    ja piszę o ostatnich 10 latach, a ty o prehistorii.
  16. .Beata.

    Sezon 2025/2026

    4, może 5 lat temu, pod koniec listopada, ludzie szli na mecz Lecha w takim śniegu… Dzień dobry 🙂
  17. Jan

    Sezon 2025/2026

    w latach 80 pamiętam taką zimę że w listopadzie nawaliło śniegu, który leżał do 6 grudnia a potem przyedł ciepły deszczyk i jak pojechaliśmy na Sylwestra do Wisły to nie było grama śniegu
  18. star

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Dobry narciarz się nie przewraca.
  19. grimson

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    uważaj, bo dziś sypie z armat. wczoraj była pauza.
  20. grimson

    Sezon 2025/2026

    Czy ktoś z forumowiczów pamięta w ostatnich 10 latach taki strzał zimna i śniegu w PL, w listopadzie? Mamy ponad tydzień zimy w górach. W ubiegłych latach zdarzały się 1-2 dni mrozu, a potem powrót do temperatur na + w górach.
  21. star

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Warto pamiętać o teorii względności. Idę na narty… byle się nie przewracać;-)
  22. Wczoraj
  23. Jan

    Szwajcaria - Zermatt

    taka ciekawostka na nadchodzący sezon Jak co roku Hotel nad Czarnym Stawem (Schwarzsee) ma ciekawą ofertę 4 noclegów w cenie 3 ze śniadaniem i bardzo przyzwoitą obiadokolacją Najtaniej wychodzi w środku tygodnia 225 CHF w pokoju 6 osobowym Hotel leży na wysokości ok. 2600 m.n.p.m, w kapitalnym miejscu dosłownie u podnóża grani Matterhornu https://www.schwarzsee-zermatt.ch/?lang=en
  24. a_senior

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Nie będę szukał ich pochodzenia, tych wymienionych supernarciarzy. 🙂 Ale jak wiesz też sie obracałem w swoim czasie w towarzystwie dobrze jeżdżących ludzi. Choćby na kursach PI i I. Np. na kursie I jednym z instruktorów był gość z Łodzi. Tu się urodził a z górami miał do czynienia sporadycznie. Dopiero później zaangażował się mocno w narciarstwie. To był zdecydowanie najlepiej i przy okazji najładniej jeżdżący wykładowca wśród innych. A i potem jeździłem z wieloma dobrze jeżdżącymi. Choćby mój nieżyjący już kolega Jacek. Świetny narciarz. Urodził się w Krakowie a w górach poczatkowo bywał sporadycznie. Następny przykład, niestety też nieżyjącego kolegi. Spotkałem go po raz pierwszy na nartach na Kasprowym w wieku 21-22 lat. Ja już wtedy dobrze jeździłem on początkował. Założyciel narciarskiego klubu Yeti w Krakowie. Wyrobił się w narciarstwie niebywale. Itd, itd. Nie wspomnę o moich dzieciach, które wg mnie jeżdżą bardzo dobrze. Nie urodziły się w górach, choć dla niektórych Kraków leży w górach. 🙂 O czym np. świadczy zdjęcie Tatr z dachu mojej kamienicy, które kiedyś tu pokazywałem. 🙂 Dobrze być zawodnikiem narciarskim w młodości. To pomaga i ustawia. Ale i bez przeszłości zawodniczej też można stać się dobrym narciarzem, instruktorem. Co to znaczy być dobrym narciarzem? To oczywiście pojęcie względne i szerokie. Nie podejmuję się definicji, ale podświadomie wiemy o kogo chodzi. Na pewno nie o takich supernarciarzy, których wymieniłem w poprzednim wpisie. Ci są ekspertami. Edit. Jeszcze dwa przykłady znanych mi osób, które zostały bardzo dobrymi narciarzami bez przeszłości zawodniczej i nie urodziły się w górach. Moja szkolna koleżanka, Nika. Sporo razem w młodości jeździliśmy na wyjazdy narciarskie. Została instruktorem PZN, ale przede wszystkim była w grupie demonstratorów PZN na zagranicznych pokazach. Lata 70. A drugi to oczywiście Morgan, którego wiele filmików "przetłumaczyłem". Zaczął aktywne narciarstwo niedługo przed 40., wcześniej był średnim średniakiem. 🙂
  25. KubaR

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Ale dobrze napisałeś: "wydaje mi się". Pamiętaj, że duża część z nich pochodzi z gór (gór a nie naszych wyrobów góropodobnych) i fakt, że w dzieciństwie jeździli w jakimś lokalnym klubiku może kompletnie nie mieć odzwierciedlenia w biografii. Bo takich jak on było tam iluś... Jeżeli nie miał licencji FIS to na stronach FIS się go też nie znajdzie. I pisałem też w wątku materiałowym, że pewnie są takowe przypadki. Pewnie w sytuacji gdy mieszkasz w Obergurgl i 5 razy w tygodniu sobie brykasz na nartach po różnym to jest możliwe. Ale w polskich warunkach ja takiej osoby nie namierzyłem. Więcej, od 30 (prawie, w przyszłym roku minie) lat szkolę w tych niskopiennych pagórach ratowników - nie pamiętam w tej ekipie nikogo kto by naprawdę dobrze jeździł a nie miał za uszami treningu na tzw. tyczkach. Choćby to było kilka lat w dzieciństwie w jakiejś szkółce czy klubie, są owszem pewne wyjątki ale Ci z kolei odkryli jazdę sportową na studiach i w tym czasie mocno trenowali. Kiedyś już o tym pisałem - u nas we wsi mówiło się, że ktoś "stoi na narcie" - to było takie podsumowanie, pozycji, stabilności itp. Trudno mi to wyjaśnić ale generalnie wszyscy Ci ludzie mieli praktykę w treningu na nartach. Mam też taką anegdotkę: w 1993 roku byłem na nartach w Sławsku z zaprzyjaźnioną ekipą z RKW. Na stokach Trościana była jedna trasa oddzielona takim płotkiem gdzie trenowały tylko kluby z Ukrainy i resztek Sowietskiego Sojuza i generalnie wjazd tam był tylko dla zawodników. Trochę podczas tego wyjazdu próbowałem pomóc ekipie podciągnąć poziom i mieliśmy taką umowę, że im pokazuję osoby które moim zdaniem fajnie jadą. Przy którymś wskazanym kliencie towarzystwo zaczęło się kulać po śniegu ze śmiechu. Na pytanie dlaczego padła odpowiedź: "kolejny przykład kuby za płot spierdolił" - okazało się, że wszyscy których wskazywałem okazywali się być zawodnikami po cywilu. Coś musiało być w ich jeździe.... Oczywiście to co wyżej to jest o samej jeździe. Bycie dobrym/znakomitym szkoleniowcem jest zależne od nieco innych elementów - to kwestia umiejętności przekazania pewnych elementów, tudzież, zaobserwowania błędów i znalezienia recepty na nie. Najbardziej szeroką definicją jest bycie "dobrym narciarzem" bo tutaj oprócz jazdy jest jeszcze kwestia obycia w górskim środowisku, pewien savoir vivre i parę jeszcze czynników. Pytanie też jakie sobie stawiamy progi - one mogą być różne. K.
  26. a_senior

    Kurs kwalifikacyjny SITN

    Tyle że kierowców nie szkolą uczestnicy wyścigów Formuły 1. 🙂 No i jeszcze trzeba umieć uczyć. Oczywiście, zaszłość zawodnicza bardzo pomaga. Na trasie od razu poznaje się byłego zawodnika. Ale to nie znaczy, że nie można być b. dobrym narciarzem bez żadnych zawodniczych doświadczeń. Ci trzej supernarciarze, których wymieniłem, są tego przykładem. Mój maestro, który mnie uczył na PI, słynny Stanisław Tatka, wspaniały narciarz i człowiek, nie miał żadnych doświadczeń zawodniczych. Zresztą na nartach zaczął jeździć w stosunkowo późnym wieku. Wojna, powojenne niedostatki, itp. A zresztą nie o to w końcu chodzi by być doskonałym narciarzem. Do narciarskiego odczucia szczęścia wystarczy, że sprawnie i bezpiecznie radzimy sobie na trasach lub, gdy czujemy taki zew, poza trasami.
  27. Mitek

    Sezon 2025/2026

    Cześć No i super dzień. Z pewnością będziesz go miło wspominał! Tylko co Ty miałeś na myśli z tym szuraniem, to nie wiem. Pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...