Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Dzięki za lekcje poprawnej polszczyzny ! Czlowiek czesto pisze szybko nie kontrolujac co technologia wstawia . Ostatnio zamienilem starty na nowy ios26 wkurw.. mnie niemiłosiernie,ale cóż 🤷♂️
-
Dla mnie bylo zrozumiale. Nawet nie zauwazylem bledu. Oczywiscie w znaczeniu latwe. Tak wynikalo z kontekstu.
-
Cześć Wybacz nic osobistego ale: nietrudne - to łatwe nie, trudne - to trudne nie trudne - nie wiadomo o co chodzi ale ja bym interpretował jako ten drugi przypadek czyli, że trudne... a chyba chciałeś inaczej. Pozdro
-
Cześć No nie bardzo wiem, o jakim momencie mówisz z tym łamaniem. Powiem tak - zdarzało się świadomie zjeżdżać z ulicy na chodnik gdy było bardzo ślisko. Natomiast często wolę nadrobić kilometr lub dwa żeby nie kolidować z przepisami lub nie utrudniać innym poruszania się. Uważam, że pod tym względem mogę służyć za wzór - bez fałszywej skromności. Pozdro
-
Pelna zgoda, choc u dostawcow zauwazylem jedna rzecz. Wysokie umiejetnosci ogarniania motoroweru. Czasem mnie taki troche przestraszy ale wlasciwie to malo przeszkadzaja.
-
Z pewnymi osobami charakterologicznie mi nie po drodze, sorry zaliczasz się. Zresztą niby co mielibyśmy zobaczyć? Przyjedź w góry pojeździj po szlakach, a nie single trackach i pogadamy. Cieszy mnie pokora sprzętowa znaczy, że jeszcze nie całkiem puściłeś się kredensu. Do minimalizmu w posiadaniu rowerów pełna zgoda, z nartami mi nie wyszło, teraz zalegają, choć jakieś oddałem koledze Gabrikowi. To nie regionalizacja, warszafka to stan umysłu, nie miejsce zamieszkania, gdy wypada mieć zdanie na każdy temat, co gorsza pouczać każdego przy każdej okazji, nawet gdy ktoś pisze o sprzęcie, a my na sprzęcie się nie znamy. Masz swoje mantry, że sprzęt nie jeździ... cóż rzec? Myśl ciasna ale własna.
-
Masz rację, jestem dziwny, ale jakoś radziłem sobie, zmieniłem ze szwajcara na lekkie alu z bardziej miękkimi przełożeniami, to już była pewna poprawa przy podjazdach i pchaniu roweru bo różnie bywało, a jak przyszło nosić go po torfowiskach to już w ogóle. Ten góral wpadł prawie za darmo. Kilku tysi na rower bym nadal nie wydał. Jakoś wcześniej wydawało mi się, że w sumie nie jest najgorzej. Nie lubię też przerostu formy nad treścią. Tak czy owak, nawet w zjeździe z siodła między Lucni i Studicni po czeskim nierównym asfalcie opona robi robotę także przy przejazdach po odpływach wody czy po krawężnikach w mieście. Z Mitkiem nie ma dyskusji, to przepychanka.
-
Z bardzo prostego powodu Ja nikogo nie obrazam czego nie można powiedziec o innych tu piszących -patrz wyzej a moglbym bo przeciez to nie trudne wyłapać kto jest kto i mu pocisnąć ! Taki Grimson został sponiewierany od troli ruskich …, betonu itd choć między wierszami pisał o swojej rodzinie dziadkach,stryjach,wujkach którzy przyczynili się pozytywnych swoim zachowaniem dla polskości niż Ci którzy mieli profity przez lata będąc dziećmi towarzyszy braci ze wschodu,a dziś dumnie chcą się nazywać Patriotami ,żałosne ale prawdziwe ! . Chociażby Twoj post wkładający między wiersze że siedzę czy pobieram socjal ? Łatwo się pisze 😉 choć fakty temu przeczą . A fakty łatwo można połączyć . To nie trudne. Także niech się ogarnia Ci którzy obrażają z łatwością bo to do nich było skierowane . Historia Polski jest bardzo krucha więc warto dziś szanować się wzajemnie nawet kiedy ma się odmienne zdanie .
-
🙂 Tak, są takie przypadki i sam często omijam takie miejsca/newralgiczne ulice. Natomiast nigdy nie zżymam się jadąc samochodem na rowerzystę jadącego w sposób przepisowy po takiej drodze. A już w szczególności nie wymagam od niego łamania przepisów lub wyboru innej drogi. Ma dokładnie takie samo prawo tam być jak ja, po porostu kieruje innym pojazdem i moja mojszość nie jest lepsza od jego. A rowerzyści na chodnikach mocno mnie wpieniają, gdy spaceruję sobie po nich (po chodnikach, nie rowerzystach:-). Wielu z nich mija Cię na centymetry ze sporymi prędkościami (często dostawcy), mimo iż normalnie powinni się poruszać ulicą. I dodam jeszcze, że jeśli częściej bym jechał taką ulicą spowolniony przez wielu rowerzystów możliwe, że zacząłbym szukać alternatywy w postaci innej drogi jadąc samochodem.
- Dzisiaj
-
@Mitek Możesz uważać jak chcesz, ale miejsce rowerów w myśl PoRD i ustawodawcy jeśli nie ma wyznaczonej specjalnej drogi jest na ulicy, nie na chodnikach, poboczach itp. I tu już złośliwie dodam - jednak zdarza Ci się łamać przepisy wtedy, gdy jest to dla Ciebie wygodne, bo jakoś inaczej się kreowałeś, gdy była dyskusja o przejeżdżaniu na czerwonym świetle.
-
Prawie jak na preclu. 🙂 Życie mnie nauczyło, że przepisy przepisami, ale najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Oczywiście są wyjątki. :) Zdarza mi się jeździć w Krakowie chodnikami, mimo że formalnie mi nie wolno. Oczywiście z umiarem i ostrożnością. Niekiedy nawet jest to konieczne, bo jazda drogą z samochodami ociera się o samobójstwo (odcinek ul. Czarnowiejskiej). Kiedyś nawet zatrzymał mnie policjant i spytał dlaczego jadę po chodniku. Odpowiedziałem, że drogie mi życie. Uśmiechnął się i rozstaliśmy się. Na uwagi pieszych, b. rzadkie, typu: "nie wolno jechać rowerem po chodniku", nie odpowiadam a nawet zdarza mi się przeprosić. :). Niestety największym zagrożeniem ze strony "rowerzystów" są od kilku lat wszelkiej maści dostawcy. W większości na elektrykach. Ci za nic mają sobie zarówno przepisy jak i zdrowy rozsądek.
-
Cześć Bo kolega należy do tej nielicznej grupy, która wie lepiej po prostu a Ty czy ja to wiesz... Pozdro
-
Cześć Nie błaźnijcie się drodzy koledzy nowomową zarezerwowaną dla kretynów - błagam bo Was lubię i szanuję. Ja jestem kierowcą i rowerzystą wymiennie. Trzy lata temu zrobiłem rowerem w rok ponad 12000 km. To sporo więcej niż część kierowców samochodem. Natomiast uważam, że: - chodnik jest dla pieszych - ścieżka dla rowerów jest dla rowerów - ulica jest dla samochodów a każda ulica wielojezdniowa o drogach szybkiego ruchu nie mówiąc jest WYŁĄCZNIE dla pojazdów mechanicznych silnikowych. Dlatego: - na chodnikach bywam na rowerze rzadko - tylko jak muszę i wtedy poruszam się tak aby nie przeszkadzać pieszym, nie używam dzwonka, omijam daleko itd. - na ścieżkach dla rowerów jadę tak aby nie stwarzać zagrożenia innym użytkownikom ale piesi, goście na elektrycznych motorkach, hulajnogach czy innych kółkach - w ogóle wszelkich napędzanych silnikiem pojazdach mają wypierdalać. - na jezdni wśród samochodów czuję się najbezpieczniej ale jeżdżę tam gdzie mogę być pełnoprawnym użytkownikiem takiej drogi by nie blokować bez sensu ruchu. A kosmitów jadących na rowerach po takiej np. Trasie Łazienkowskiej czy Mostem Poniatowskiego eksmitował bym na Plutona. Pozdro
-
Dlaczegóż to OGARNIJCIE SIĘ A NIE OGARNIJMY SIĘ 🤔
-
Mozg ci wyprala lewicowa propaganda. Ktos nie umie ogarnac samochodu to najlepiej wszystkim dojebac ograniczenie do 30. Jak pomyle gaz z hamulcem to cie zabije na pasach nawet jak bedzie dozwolone 10. To ty bys chcial egoistycznie zmusic innych do jazdy autobusem czy rowerem kiedy wiekszosc woli auto. Dla mnie wazne jest by infrastruktura miala jak najwyzsza przepustowosc. Pedaly na waskich drogach czy buspasy* temu nie sluza. Ruch drogowy jest tez z zasady niebezpieczny, dlatego trzeba ogarniac auto czy rower a nawet jako pieszy byc uwaznym. A nie dazyc do zatrzymania ruchu na ulicach . 50 km/h w miescie to i tak jest pewien kompromis i zazwyczaj przy tej predkosci da sie jechac bezpiecznie. A tam gdzie sie nie da to zwolnie, nie potrzebuje do tego znakow ani progow.
-
To widać jakim jesteś ignorantem. Na forach jesteś "od zawsze" i widziałeś jakimi rowerami ludzie jeżdżą i gdzie. Widziałeś to na zdjęciach i czytałeś opisy. Mogłeś zapytać, zastanowić się. Wiele razy sugerowano Ci że masz dziwny rower (na zdjęciach w górach). I dopiero przypadek zdecydował że coś zmieniłeś. Dziwak, dziwak. I jeszcze masz odwagę dyskutować z Mitkiem. Trzeba być z innej planety.
-
Tu masz piękny przypadek jak wszyscy jeżdżą bezpiecznie 50 km/h. Auto przelatuje przez parking. Akurat nie było człowieka na torze lotu. Ale gdyby był, to śmierć. https://www.instagram.com/reel/DO-l4uXDF6B/?utm_source=ig_embed Inny przypadek, gdzie właśnie człowiek został staranowany na ciągu pieszo-rowerowym. Wypadek na Legnickiej, auta odbiły się od siebie (auta nieuważnie zmieniały pasy) i jeden przeleciał przez krawężnik i wylądował na CPR. Tam jechał rowerzysta i zginął. Oczywiście auta jechały, tak jak uważasz, zgodnie z "przepisami i bezpiecznie". Spiochu, jesteś egoistycznym bobaskiem w blachosmrodzie, który nie zauważa niczego na drodze poza swoim własnym interesem.
-
123 lata zaborów 21 lat niepodległości 6 lat okupacji 44 lata buta towarzyszy nad obywatelami 36 lat względnej demokracji i znowu wychodzi bagno wyssane z mleka”matki” ogarnijcie się !!
-
Nie znalazłem tego ale wypadek polegał na tym że rowerzysta potrącił na chodniku starszą osobę, która się przewróciła. Uderzyła głową w chodnik lub w krawężnik i śmierć. Kilka podobnych przypadków, ale bez tak tragicznych konsekwencji. To kwestia losowa, jak człowiek upadnie. Jeśli upadek jest do tyłu to często głową w beton z dużą siłą. Jeśli upadek jest do przodu, to można amortyzować się rękami lub na klatę. Potrącenia pieszego z winy rowerzysty https://motoryzacja.interia.pl/polskie-drogi/news-rowerzysta-potracil-piesza-poniesie-konsekwencje-internauci,nId,7118692 https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/starsza-kobieta-potracona-przez-rowerzyste-na-przejsciu-w-warszawie/mm07ehw https://tko.pl/295935,2025,07,21,rowerzysta-staranowal-pieszego-i-zostawil-bez-pomocy-mezczyzna-doznal-powaznych-obrazen Potrącenie tym razem z winy pieszej, Pani zmarła. https://gazetalubuska.pl/koszmarny-wypadek-w-zielonej-gorze-kobieta-wbiegla-na-jezdnie-potracil-ja-rowerzysta-piesza-zmarla-w-szpitalu/ar/c1p2-27745089
-
Po pierwsze jest tylko kilka sytuacji kiedy rowerzysta MOŻE jechać po chodniku: - opieka nad małoletnim, - złe warunki pogodowe - chodnik o szerokości pow. 2m i prędkość na drodze większa niż 50km/h, Po drugie, druga część zdania dyskwalifikuje wybór chodnika jako sensownego miejsca na poruszanie się rowerem, zwłaszcza w centrach miast gdzie pieszych zazwyczaj jest relatywnie wielu. Widać niestety jak na dłoni, że jeśli nie ma drogi dla rowerów to niektórzy chcieliby, aby rowerzysta: - poruszał się z prędkością samochodów jeśli jedzie ulicą, - poruszał się z prędkością pieszych jeśli jedzie chodnikiem No cóż wśród balchosmrodziarzy zawsze ktoś jedzie za wolno....albo za szybko, nie dogodzisz.
-
Brzmi to naprawdę obiecująco, zwłaszcza że w przeszłości zawsze mieliśmy kilka procesów zamówień jednocześnie, co znacznie komplikowało zarządzanie. Jeśli Gentaur rzeczywiście oferuje tak szeroki asortyment w tym sklepie, byłoby to wyraźnym ułatwieniem dla naszej organizacji. Myślę również o zapewnieniu jakości – łatwiej jest przestrzegać standardów, gdy materiały pochodzą z wiarygodnego źródła. Ponadto może to nawet pozwolić nam zaoszczędzić koszty, ponieważ będziemy mogli składać zbiorcze zamówienia i lepiej kontrolować łańcuch dostaw. Poruszę tę kwestię podczas najbliższego spotkania zespołu, abyśmy mogli wspólnie przyjrzeć się temu sklepowi.
-
Tak, rzeczywiście istnieje taka platforma, która ma bardzo rozbudowaną strukturę. Jeśli przyjrzysz się bliżej stronie https://gentaur-shop.com , znajdziesz tam ogromny wybór testów diagnostycznych, zestawów ELISA, odczynników do biologii molekularnej, akcesoriów do hodowli komórek i wiele więcej. Szczególnie interesujące jest to, że Gentaur dostarcza nie tylko standardowe produkty dla klinik, ale także wysoce specjalistyczne rozwiązania dla instytutów badawczych, na przykład w dziedzinie onkologii, immunologii lub genetyki. Strona jest tak skonstruowana, że można dość szybko znaleźć odpowiedni produkt, a zaletą jest to, że jeden dostawca może zaspokoić bardzo szerokie spektrum potrzeb laboratoryjnych. Dla naszego laboratorium może to być ogromne ułatwienie, ponieważ zamówienia są łączone, a czas dostawy skracany.
-
Zapraszam do wspólnego pojeżdżenia. Zobaczymy. Pogląd, że miarą wartości jest posiadanie - w tym wypadku wielu nart czy rowerów - ma swoją grupę zwolenników. Do nich rzeczywiście nie należę pełna zgoda. Powiem więcej, nawet jakoś się tym szczycę. I drugi temat: Uważam, że jestem jeszcze za kiepski aby dokonywać analizy sprzętu rowerowego. Doceniam wartość sprzętu w działaniach profesjonalistów oraz w zawodach gdy chodzi o wynik ale w amatorskiej zabawie, nawet obleczonej w formę rywalizacji, jest to element drugorzędny. I trzeci temat: Uważam, że wszelkie insynuacje regionalizujące zdecydowanie ośmieszają piszącego. Rozumiem, że są osoby dla których na górach i nartach zna się tylko góral ale czy to prawda to bym polemizował.
-
Niedawno ponownie poruszyłem w naszym laboratorium temat zakupu zestawów testowych i odczynników, ponieważ ciągle mamy opóźnienia, gdy kończą się określone materiały eksploatacyjne. Koledzy twierdzą, że istnieją dostawcy, którzy mogą dostarczyć wszystko z jednej ręki – od zestawów PCR, przez testy na obecność przeciwciał, aż po rzadziej spotykane produkty do celów badawczych. Jednak do tej pory nie znalazłem żadnego centralnego źródła, które naprawdę oferowałoby tak szeroki asortyment. Czy wiesz może, czy istnieje platforma, na której Gentaur oferuje całą swoją gamę produktów, co ułatwiłoby nam życie?
-
Przaśny Wiesław Gomułka idealnie pasuje do ciebie, stąd już wiem, skąd twoja taka a nie inna reakcja. zmień swój avatar na tym forum na Wiesława, i będzie hit. Dodatkowo wystąpił u ciebie zabawny efekt samozaorania, mitek. jak ktoś mieszka w Ostrowie Wlkp, to mieszka w Ostrowie Wlkp, a nie w Ostrowcu. To taka elementarna wiedza ze szkoły podstawowej, której u ciebie ewidentnie brak. No cóż, nie każdy jest tytanem intelektu, i trzeba się z tym pogodzić.